Wewnętrzne Porządki - Monika Janigacz

Wewnętrzne Porządki - Monika Janigacz Contact information, map and directions, contact form, opening hours, services, ratings, photos, videos and announcements from Wewnętrzne Porządki - Monika Janigacz, Health & Wellness Website, Liverpool.
(1)

BSc (hons) Psychology, Psychotherapy & Counselling
Ustawienia Systemowe
Totalna Biologia
22 Iskry Życia
Satori
MAT
Pomagam ludziom odzyskać równowagę poprzez świadomą pracę z emocjami, ciałem i relacjami w nurcie psychobiologii, ustawień rodzinnych i MAT.

Jest wiele słów, których nie wypowiadamy. Są słowa, które leżą w Twoim gardle....Te, które chciałabyś krzyknąć, lecz się...
15/10/2025

Jest wiele słów, których nie wypowiadamy.

Są słowa, które leżą w Twoim gardle....
Te, które chciałabyś krzyknąć, lecz się nie śmiesz.
Są słowa, które powinnaś była usłyszeć, lecz nigdy do Ciebie nie dotarły.
Są słowa, które się osadzają w Twoim wnętrzu, bo koszt ich wypowiedzenia byłby zbyt wysoki.

Twoje ciało słucha każdego z nich.
I reaguje.

Wyobraź sobie, że jesteś w niebezpieczeństwie.
Rzeczywistym, fizycznym zagrożeniu dla Twojego życia.

Twój organizm przechodzi transformację.
Wydzielane są hormony.
Mięśnie napinają się.
Wszystko jest gotowe do akcji.
To jest archaiczny system, który służyć miał Twoim przodkom, gdy stali twarzą w twarz z drapieżnikiem.

Teraz wyobraź sobie, że zagrożenie jest psychiczne.
Że nie możesz go zaatakować.
Że nie możesz przed nim uciec.
Że możesz tylko po prostu trwać.

Siedzieć.
Milczeć.
W oczekiwaniu aż minie.

Twój mózg tego nie rozróżnia.

Rejestruje zagrożenie.
Włącza system ochronny.

Lecz ponieważ zagrożenie jest nieuchwytle i nie znalazło rozwiązania, system pozostaje włączony.
Rok.
Dwa.
Trzy lata.
Dziesięć lat.

A wtedy przychodzi coś kolejne.
Coś, co dotyka tego samego miejsca bólu.
I czasami jest tak subtelne, że sama tego nie zauważasz.

Ale Twoje ciało wie.
I reaguje.
Lecz tym razem już nie ma zapasów energii.
Już nie ma odporności.
System ochronny przechodzi w tryb ratunkowy.

Ten tryb ratunkowy to diagnoza, którą otrzymujesz.

Spora część zdrowia emocjonalnego znajduje się w szczególnym miejscu między tym, co się stało, a tym, co Ty z tym zrobiłaś.
Między tragedią a znaczeniem.
Między cierpieniem a sensem.

Kobieta, która nie może "przyjąć" czegoś okropnego.
Która ma poczucie, że została "odsunięta na bok".
Która czuje się "zdradzona" w najgłębszym sensie.
Która nie może "przebić się przez coś".

To nie są tylko metafory.
To są rozkazy wydawane jej ciału.

Fizjologia zaczyna działać pod hasłami, które wydajesz.
Ona bierze Twoje metafory dosłownie.

Jeśli czujesz się "wyssana" przez emocjonalne wymagania innych, Twój system może zareagować objawami, które wyrażają dokładnie to.

Jeśli czujesz, że "nie możesz wytrzymać" czegoś, Twoje kości mogą zacząć się rozpadać.

Jeśli czujesz się "niewidoczna" i "nie słuchana", Twoje gardło się zamyka.

Odpowiedzi na te niewerbalne komunikaty, których udziela Ci Twoje ciało, są bardzo konkretne.
Pytanie brzmi, co Ty z nimi robisz?

Bierzesz kolejną tabletkę?
Zaleczasz objawy bez przyjrzenia się przyczynie?

Czasami uzdrawianie przybywa poprzez zmianę słów, które do siebie mówisz.
Czasami poprzez stanięcie w obliczu prawdy, którą ukrywałaś.
Czasami poprzez pozwolenie sobie na coś, co zawsze czułaś, że jest niedozwolone.
Czasami poprzez rozpuszczenie utrwalonych narracji, które generacje przed Tobą szeptały do Twojego ucha.

Twoje ciało czeka.
Nie tylko na lekarstwa, które często są niezbędne.
Ale przede wszystkim na rozpuszczenie i przetransformowanie konfliktu, który wywołał tę dolegliwość...

Pamiętaj, że zmiana jest możliwa
A ja towarzyszę w tej zmianie…

𝗗𝗼𝘀𝘁ę𝗽𝗻𝗲 𝘁𝗲𝗿𝗺𝗶𝗻𝘆 𝘀𝗲𝘀𝗷𝗶 𝟭 : 𝟭 𝗼𝗻𝗹𝗶𝗻𝗲:

Czwartek - Godz. 13:00UK/14:00PL oraz 19:00UK/20:00PL
Sobota - Godz. 09:00UK/10:00PL, 11:00UK/12:00PL
Poniedziałek - Godz. 15:00UK/16:00PL 17:00UK/18:00PL oraz 19:00UK/20:00PL
Wtorek - Godz. 17:00UK/18:00PL oraz 19:00UK/20:00PL
Środa - Godz. 13:00UK/14:00PL

Twoja inwestycja w siebie to £70, 350zł lub €85

Zapraszam, jeśli chcesz przyjrzeć się swoim programom.

Monika Janigacz – absolwentka psychologii, terapeutka Ustawień Systemowych, konsultantka MAT i specjalistka Totalnej Biologii

Kopiowanie wymaga podania źródła

Jeśli moje posty stanowią dla Ciebie wartość, możesz mnie wesprzeć poprzez postawienie mi wirtualnej kawy. Twoje wsparcie pozwoli mi się skupić na rozwijaniu tego profilu i tworzeniu treści. Z serca dziękuję. Niech dobro wróci do Ciebie pomnożone.
buycoffee.to/wewnetrzneporzadki


Kiedy przychodzisz na świat, nie przychodzisz pusta. Przychodzisz w pewnym sensie zaprogramowana. Genetyka to nie tylko ...
14/10/2025

Kiedy przychodzisz na świat, nie przychodzisz pusta.
Przychodzisz w pewnym sensie zaprogramowana.

Genetyka to nie tylko to, co widzisz w lustrze.
To również wiele rzeczy, które czujesz, których się boisz, których nienawidzisz w sobie bez wyraźnego powodu.

Badania nad psychogenealogią ujawniają coś, co jest trudne do zaakceptowania.

Trauma Twojej babci.
Niedokończona żałoba Twojego dziadka.
Tajemnica, którą rodzina trzymała przez pokolenia.
To wszystko może żyć w Tobie.
W Twoich komórkach.
W Twoim polu energetycznym.

Nie mówimy tu o magii.
Mówimy o tym, co neurobiologia odkryła na temat transmisji traumy.
Mówimy o tym, jak stres kształtuje ekspresję genów.
Jak nierozwiązany konflikt może przechodzić z matki na córkę, zmieniając sposób, w jaki odbiera świat.
Jak wzory zachowań, blizny emocjonalne, fobie mogą być głosami przeszłości.

Czy masz wewnętrzne przekonanie, którgo nie możesz odnieść do wydarzeń? Strach, którego nie możesz przypisać żadnemu konkretniemu zdarzeniu z Twojego życia?
Poczucie, jakbyś miała spłacić dług, który nie jest Twój?

To może być puls przeszłości.

Pierwszy rok życia to nie jest tylko czas przywiązania do matki.
To czas, w którym Twój system nerwowy nabywa swoje najbardziej prymitywne nastawienia wobec bezpieczeństwa, połączenia oraz tego, czy Ty należysz do tego świata.

Jeśli Twoja matka była zestresowana ciążą, jeśli poród był traumatycznym doświadczeniem, jeśli ta pierwsza chwila Twojego życia była pełna strachu zamiast czułości, zakodowałaś to.

To koduje sposób, w jaki będziesz doświadczać bezpieczeństwa przez całe swoje życie.

A jeszcze są geny.
Twoja babcia, która straciła syna w wojnie.
Twoja prababcia, która czuła się wyrzucona z rodziny.
Każda nieuzdrowiena utrata, każdy nieukończony proces żałoby, każdy konflikt, który pozostawiono zamieszany w powiększającym się pokoju rodzinnego systemu.

Badania pokazują zbieżności, które są zbyt dokładne, aby być przypadkowymi.
Kobiety, które nigdy nie poznały swojej babci, które nigdy nie słyszały jej historii, przechodzą podobne fizyczne dolegliwości.
W tym samym wieku.
Z tą samą intensywnością.

To nie jest zbieg okoliczności.
To jest system, który pracuje.

Zrozumienie tego jest uwolniające.
Nie jesteś brudna.
Nie jesteś zepsuta.

Jesteś nośnikiem.
Nosisz ze sobą historię.
I ta historia chce być poznana.
Chce być uznana.
Chce być uzdrowiona.

Twoja praca nie polega na ukrywaniu tego.
Polega na zbieraniu tego.
Na głośnym powiedzeniu imion tych, którzy przyszli przed Tobą.
Na uznaniu ich cierpienia.

Na tym, aby stanąć przed nimi w wdzięczności i powiedzieć do nich w sercu...
"Widzę Was... Biorę to, co moje, ale resztę zostawiam."

To nie są puste słowa.
To czyn miłości.
I on ma moc transformacji.

Pamiętaj, że zmiana jest możliwa
A ja towarzyszę w tej zmianie…

𝗗𝗼𝘀𝘁ę𝗽𝗻𝗲 𝘁𝗲𝗿𝗺𝗶𝗻𝘆 𝘀𝗲𝘀𝗷𝗶 𝟭 : 𝟭 𝗼𝗻𝗹𝗶𝗻𝗲:

Środa - Godz. 13:00UK/14:00PL
Czwartek - Godz. 13:00UK/14:00PL oraz 19:00UK/20:00PL
Sobota - Godz. 09:00UK/10:00PL, 11:00UK/12:00PL

Twoja inwestycja w siebie to £70, 350zł lub €85

Zapraszam, jeśli chcesz przyjrzeć się swoim programom.

Monika Janigacz – absolwentka psychologii, terapeutka Ustawień Systemowych, konsultantka MAT i specjalistka Totalnej Biologii

Kopiowanie wymaga podania źródła

Jeśli moje posty stanowią dla Ciebie wartość, możesz mnie wesprzeć poprzez postawienie mi wirtualnej kawy. Twoje wsparcie pozwoli mi się skupić na rozwijaniu tego profilu i tworzeniu treści. Z serca dziękuję. Niech dobro wróci do Ciebie pomnożone.
buycoffee.to/wewnetrzneporzadki


Zastanów się, co się dzieje w Tobie, gdy przyjmujesz diagnozę. Mowa ciała zmienia się natychmiast. Oddech staje się płyt...
13/10/2025

Zastanów się, co się dzieje w Tobie, gdy przyjmujesz diagnozę.

Mowa ciała zmienia się natychmiast.
Oddech staje się płytki.
Mięśnie napinają.
Myśli wirują.
Lęk.
Poczucie bezsilności.

Ten moment to nie koniec opowieści.
To właściwie jej początek.

Nauka odkryła coś, co tradycyjne podejście medyczne długo ignorowało.
Między Twoim umysłem a ciałem nie ma rzeczywistej granicy.

Są to dwie strony tego samego procesu.
Kiedy przeżywasz przewlekły stres, kiedy coś "nie przechodzi Ci przez gardło", kiedy czujesz się "zalana" czy "przytłoczona", Twój mózg rejestruje to jako zagrożenie przetrwania.
A wtedy włącza się niezwykły mechanizm.

Wyobraź sobie, że Twoje ciało jest nie tyle słabe czy skazane na chorobę, ile niezwykle inteligentne.
Że każdy objaw to heroiczna próba Twojego organizmu, aby Cię chronić.
Że każdy ból, każde zapalenie, każda dysfunkcja to specjalny program przetrwania włączany w odpowiedzi na wewnętrzny kryzys emocjonalny.

To zmienia wszystko.

Nagle nie walczysz z wrogiem.
Negocjujesz z najbardziej lojalnym strażnikiem, jakiego kiedykolwiek miałaś.
Z Twoim ciałem.

Badacze tacy jak doktor Ryke Hamer, Claude Sabbah, Gerard Athias,
Patrick Obissier, Gilbert Renaud, Roberto Barnai i inni, obserwowali tysiące przypadków i znaleźli coś niezwykłego.
Dla każdego rodzaju konfliktu wewnętrznego istnieje odpowiadająca mu reakcja biologiczna.

Nie jest to przypadek.
Nie jest to również przekleństwo.
To sygnał.

Twój system nerwowy stale mówi Ci, co wymaga Twojej uwagi na poziomie uczuć i przekonań, które leżą głębiej niż codzienne myśli.

Wyobraź sobie kobietę, która nie potrafi "zaakceptować" czegoś okropnego, która "nie może tego połknąć", która czuje się "wyssana" czy "nie podtrzymana".
Jej ciało słucha każdego słowa.
Każdej metafory.
Każdego zranionego wzorca myślenia, który przetwarza w milczeniu.

To nie jest wina.
To jest informacja.

Jeśli chorujesz, Twoje ciało nie atakuje Ciebie.
Próbuje Ciebie uratować.

Pytanie brzmi....
Czy jesteś gotowa wysłuchać tego, co ma Ci do powiedzenia?

Gdy zdarzy Ci się choroba, medykamenty i terapie są ważne.
Są niezbędne.

Dają Ci czas.
Dają Ci przestrzeń.
Dają Ci wsparcie w procesie leczenia.

Ale to, co się dzieje na poziomie duszy, na poziomie konfliktów, których nie chcesz widzieć, czeka właśnie na Ciebie.
Czeka na Twoją świadomość.
Na Twoją gotowość, aby spojrzeć w oczy temu, co Cię boli.

Bo właśnie tutaj zaczyna się rzeczywiste uzdrawianie.
Nie w zaprzeczeniu.
Nie w walce.

W zrozumieniu.

Pamiętaj, że zmiana jest możliwa
A ja towarzyszę w tej zmianie…

𝗗𝗼𝘀𝘁ę𝗽𝗻𝗲 𝘁𝗲𝗿𝗺𝗶𝗻𝘆 𝘀𝗲𝘀𝗷𝗶 𝟭 : 𝟭 𝗼𝗻𝗹𝗶𝗻𝗲:

Wtorek - Godz. 15:00UK/16:00PL 17:00UK/18:00PL oraz 19:00UK/20:00PL
Środa - Godz. 13:00UK/14:00PL
Czwartek - Godz. 13:00UK/14:00PL oraz 19:00UK/20:00PL
Sobota - Godz. 09:00UK/10:00PL, 11:00UK/12:00PL

Twoja inwestycja w siebie to £70, 350zł lub €85

Zapraszam, jeśli chcesz przyjrzeć się swoim programom.

Monika Janigacz – absolwentka psychologii, terapeutka Ustawień Systemowych, konsultantka MAT i specjalistka Totalnej Biologii

Kopiowanie wymaga podania źródła

Jeśli moje posty stanowią dla Ciebie wartość, możesz mnie wesprzeć poprzez postawienie mi wirtualnej kawy. Twoje wsparcie pozwoli mi się skupić na rozwijaniu tego profilu i tworzeniu treści. Z serca dziękuję. Niech dobro wróci do Ciebie pomnożone.
buycoffee.to/wewnetrzneporzadki


12/10/2025
Możesz wybaczać całe życie i nadal nosić w ciele ciężar, który nie należy do Ciebie.Bo wybaczenie... takie, jakie znamy ...
09/10/2025

Możesz wybaczać całe życie i nadal nosić w ciele ciężar, który nie należy do Ciebie.

Bo wybaczenie... takie, jakie znamy z książek o samorozwoju, z medytacji prowadzonych ciepłym głosem, z porannych afirmacji... często jest sposobem na zatrzymanie się w pół drogi.

Na powiedzenie sobie „jestem lepsza, bo wybaczam".

I właśnie w tym „jestem lepsza" kryje się cała pułapka.

Wybaczenie w tradycyjnym rozumieniu stawia Cię wyżej.
Ty dajesz, tamta osoba otrzymuje.
Ty jesteś świadoma, tamta ślepa.
Ty dojrzała, tamta uwięziona w swoim zachowaniu.
Widzisz to?

A gdyby wprowadzić nowy proces...?
Colin Tipping nazwał to „radykalnym wybaczaniem", ale ja wolę mówić wprost.
To proces akceptacji.

Nie chodzi o to, by komuś cokolwiek wybaczać, bo to wciąż zakłada hierarchię.
Ktoś winny, ktoś zraniony, ktoś hojny w geście odpuszczenia.

Chodzi o przyjęcie, że tamta osoba mogła zrobić tylko to, co zrobiła.
W tamtym momencie, z tamtą świadomością, z tamtym ładunkiem w swoim systemie.
I Ty mogłaś tylko to, co mogłaś...
Przeżyć, zapamiętać, zabrać to w ciało.

Nie ma winnych.
Nie ma ofiar.
Jest doświadczenie.

Gdy to przyjmujesz, coś w Tobie pada.
Jakaś brama, którą trzymałaś zamkniętą, otwiera się.
Energia, która szła na bycie „tą, która wybaczyła" wraca do Ciebie.
Bo nie musisz już nikogo dźwigać w swoim sercu jak brzemię.

W ustawieniach rodzinnych widzimy to niemal za każdym razem.
Kobieta reprezentująca matkę klientki stoi sztywno, odwrócona.
Klientka próbuje się zbliżyć, mówi „wybaczam Ci".
Matka nie reaguje.
Klientka płacze, powtarza, próbuje mocniej.
Nic.

Dopiero gdy pada zdanie
„Widzę Cię. Było Ci ciężko. Nie wiem, co dźwigałaś, ale czuję, że było Ci ciężko"
matka odwraca głowę.
Wtedy zaczyna się prawdziwy ruch.

Bo ciało nie rozumie przebaczenia jako aktu wyższości.
Ciało rozumie uznanie.
Zobaczyłaś mnie taką, jaka byłam.
Nie lepszą, nie gorszą.
Taką....

W Totalnej Biologii mówimy o konfliktach biologicznych.
Gdy uważasz, że zostałaś skrzywdzona, ciało trzyma pamięć zranienia.
Mięśnie, tkanki, narządy, wszystko reaguje.

Ale „wybaczenie" z pozycji wyższości nie kończy tego konfliktu.
Bo konflikt nie dotyczy moralności.
Dotyczy tego, czy możesz wreszcie przestać walczyć.

Często „wybaczam" znaczy „wciąż czekam".
Znam kobietę, która przez piętnaście lat powtarzała „wybaczyłam ojcu".
Mówiła to głośno, na terapiach, w rozmowach z przyjaciółkami.

Ale jej ciało mówiło co innego.
Chroniczne zapalenie stawów, napięcie w szczęce, problemy z tarczycą.
Ciało, które nie może się odprężyć, bo nadal coś pilnuje.

Dopiero gdy zapytałam „co by się stało, gdybyś przestała mu wybaczać?" nagle otworzyło się okno.

Wybaczanie było sposobem, by go trzymać blisko.
By nadal mówiła do niego w myślach, by nadal była w relacji, w oczekiwaniu, że to coś zmieni.

Akceptacja nie działa w taki sposób.
Akceptacja mówi, że działo się, co się działo.
Teraz jest teraz.
Ty jesteś sobą, ja jestem sobą.
Równi.

Radykalne wybaczanie jest dla mnie skrótem myślowym zonaczającym akceptację...

I jest też skrótem w sensie, że ominąć możesz lata krążenia wokół pytania „dlaczego tak zrobił?" albo „czy on kiedyś zrozumie, co mi zrobił?".

Ale uwaga to nie jest skrót przez brak pracy.
To zmiana kierunku.

Nie idziesz w głąb opowieści o krzywdzie.
Idziesz w głąb doświadczenia.

Co czułaś?
Gdzie to zostało w Twoim ciele?
Co musiałaś zrobić, by przeżyć?
Co zrobiłaś z tą energią?

Franz Ruppert mówi o traumie jako o rozszczepieniu.
Część Ciebie została w tamtej sytuacji, zamrożona.
Nie możesz „wybaczyć" części siebie, która tkwi w przeszłości.
Możesz ją odnaleźć.
Zobaczyć.
Zaprosić z powrotem.

Peter Levine z kolei uczy, że trauma żyje w systemie nerwowym.
Możesz medytować nad wybaczeniem, wizualizować światło, afirmować do znudzenia.
Jeśli ciało wciąż jest w gotowości – w zamrożeniu, ucieczce, walce – nic się nie zmieni.
Ciało nie słucha opowieści.
Ciało słucha doznań.

Praktyka bez patosu
Usiądź.
Przypomnij sobie moment, w którym „wybaczyłaś".
Kto siedzi wyżej w tym obrazie – Ty czy tamta osoba?
Jeśli Ty, weź to z powrotem.
Nie w sensie „odbiorę wybaczenie".
Ale w sensie „zejdę na ten sam poziom".

Wyobraź sobie, że stajesz obok tej osoby.
Nie naprzeciwko.
Obok.
Patrzysz w tę samą stronę.
Widzisz to, co ona mogła widzieć... swoje braki, swoje lęki, swoją bezradność.

I mówisz do siebie, nie do niej „to, co zrobiłaś, było wszystkim, co mogłaś zrobić. I ja, przyjmując to, staję się wolna".

Słuchaj, co dzieje się w ciele.
Czy coś się rozluźnia?
Czy oddychasz inaczej?

Pracuję z tym od ponad dwudziestu lat.
Najpierw na sobie, przez lata terapii, przez setki godzin ustawień jako uczestniczka, reprezentantka, teraz jako prowadząca.
Sześć lat w nurcie Totalnej Biologii i Psychobiologii, pięć w pracy z emocjami za pomocą metafizycznej anatomii.
Wiem, że to, co piszę, wymaga więcej niż przeczytania.

Jeśli czujesz, że coś w Tobie nadal trzyma...
mimo że „wybaczyłaś", mimo że „pracujesz nad sobą"...
może czas na coś innego?

Na pracę, która nie chwali Cię za dojrzałość, ale zaprasza do prawdy.
Takiej, która dotyka nie dlatego, że jest trudna, tylko dlatego, że wreszcie realna.

𝗗𝗼𝘀𝘁ę𝗽𝗻𝗲 𝘁𝗲𝗿𝗺𝗶𝗻𝘆 𝘀𝗲𝘀𝗷𝗶 𝟭 : 𝟭 𝗼𝗻𝗹𝗶𝗻𝗲:
Poniedziałek 13/10 - Godz. 15:00UK/16:00PL i 19:00UK/20:00PL
Wtorek 14/10 - Godz. 15:00UK/16:00PL, 17:00UK/18:00PL i 19:00UK/20:00PL
Czwartek 15/10 - Godz. 13:00UK/14:00PL, 15:00UK/16:00PL

Twoja inwestycja w siebie to £70, 350zł lub €85

Monika Janigacz – absolwentka psychologii, terapeutka Ustawień Systemowych, konsultantka MAT i specjalistka Totalnej Biologii

Kopiowanie wymaga podania źródła

Jeśli moje posty stanowią dla Ciebie wartość, możesz mnie wesprzeć poprzez postawienie mi wirtualnej kawy. Twoje wsparcie pozwoli mi się skupić na rozwijaniu tego profilu i tworzeniu treści. Z serca dziękuję. Niech dobro wróci do Ciebie pomnożone.
buycoffee.to/wewnetrzneporzadki



Zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego niektóre krzywdy zostawiają w Tobie ślad, a inne odpływają jak woda?To nie jest kwest...
08/10/2025

Zastanawiałaś się kiedyś, dlaczego niektóre krzywdy zostawiają w Tobie ślad, a inne odpływają jak woda?

To nie jest kwestia tego, jak bardzo ktoś Cię zranił.
To kwestia tego, jak duża przepaść powstała między tym, co uważasz za sprawiedliwe, a tym, co się naprawdę wydarzyło.

Ta przepaść nazywa się luką niesprawiedliwości.

Im większa, tym silniejsze uczucia.

Gniew.
Chęć zemsty.
Rozgoryczenie.
Chęć, by tamta osoba w końcu pojęła, co Ci zrobiła.

I to jest zupełnie naturalne.
Twój umysł próbuje przywrócić równowagę.

Kiedy ktoś Cię skrzywdził, Twój wewnętrzny system sprawiedliwości domaga się zadośćuczynienia.

Problem pojawia się, gdy to zadośćuczynienie nigdy nie nadchodzi.
Kiedy ta osoba nie przeprasza, nie żałuje, może nawet nie widzi, że cokolwiek złego zrobiła.

I wtedy zostaniesz z tą luką.
Możesz ją nosić latami.
Dziesiątki lat.

Co się wtedy dzieje?
Twoje ciało żyje w stanie permanentnego napięcia.
Każda myśl o tamtym wydarzeniu aktywuje reakcję stresową.
Serce przyspiesza.
Oddech staje się płytki.
Mięśnie napinają się.

Bo dla Twojego organizmu to nie jest wspomnienie.
To wciąż obecne zagrożenie.

Widzisz, Twój mózg nie rozróżnia czasu w sposób, w jaki robi to Twoja świadomość.

Kiedy myślisz o krzywdzie sprzed lat, Twój układ limbiczny reaguje tak, jakby to się działo teraz.

I tak Twoje ciało żyje w przeszłości.

A Ty zastanawiasz się, dlaczego jesteś zmęczona.
Dlaczego boli Cię głowa.
Dlaczego masz problemy z trawieniem.

Bo nosisz w sobie nierozwiązaną historię.

Przebaczenie w tym kontekście nie jest aktem moralnym.
Jest aktem przetrwania.

Jest sposobem na zamknięcie tej luki niesprawiedliwości bez czekania, aż ktoś inny ją zamknie za Ciebie.

Bo prawda jest taka, że nikt inny jej nie zamknie.

Możesz czekać na przeprosiny do końca życia.
Możesz czekać, aż tamta osoba zrozumie.
Aż poczuje żal.
Aż coś się w niej zmieni.

Ale co jeśli to się nigdy nie stanie?
Ile czasu jesteś gotowa stracić, czekając?

Przebaczenie to decyzja, by przestać czekać.
By zamknąć tę lukę samodzielnie.

Nie dlatego, że oni zasłużyli na Twoje przebaczenie.
Ale dlatego, że Ty zasługujesz na spokój.

To radykalna decyzja.
Decyzja, by przestać żądać od świata tego, czego świat Ci nie da.

I to boli.

Bo musisz pogodzić się z tym, że nie dostaniesz tego, na co zasługiwałaś.
Nie dostaniesz przeprosin.
Nie dostaniesz uznania.
Nie dostaniesz sprawiedliwości.

Przynajmniej nie w tej formie, jakiej oczekujesz.

Ale możesz dostać coś innego.
Możesz dostać wolność.

Wolność od noszenia tego kamienia w sercu.
Wolność od codziennego zmagania się z myślami o tym, jak bardzo to niesprawiedliwe.
Wolność od życia w reakcji na coś, co wydarzyło się kiedyś.

Czy widzisz różnicę między decyzją a emocją?

Możesz podjąć decyzję o przebaczeniu.
To jest akt woli.
To jest świadomy wybór.

"Decyduję, że już nie będę szukać zemsty.
Decyduję, że pozwolę temu odejść."

To jest ważne.
To jest początek.

Ale sama decyzja nie zmieni Twoich uczuć.

Emocje mają własny rytm.
Własny czas.

I tu zaczyna się trudniejsza praca.
Praca z tym, co czujesz.
Z gniewem, który wciąż tam jest.
Z bólem, który nie chce odejść.

Bo możesz zadecydować, że wybaczasz, ale jeśli Twoje ciało wciąż nosi ślady traumy, jeśli Twój system nerwowy wciąż jest w alarmie, to przebaczenie pozostanie powierzchowne.

Prawdziwe przebaczenie, to, które uwalnia, wymaga integracji.
Wymaga, by Twoja decyzja spotkała się z Twoimi emocjami.
By Twój umysł i Twoje ciało były w zgodzie.

Jak to osiągnąć?
Przez pozwolenie sobie na odczuwanie.
Przez nieuciekanie przed tym, co trudne.

Jeśli czujesz gniew, pozwól mu być.
Nie oceniaj go.
Nie tłum.
Nie mów sobie, że nie powinnaś tak czuć.
Czuj.

Jeśli czujesz smutek, płacz.
Pozwól łzom spłynąć.
To nie jest słabość.
To jest sposób, w jaki Twoje ciało uwalnia napięcie.

Jeśli czujesz lęk, pozwól sobie na drżenie.
To naturalna reakcja organizmu na stres.
Kiedy pozwalasz ciału dokończyć to, co zaczęło podczas zagrożenia, energia może się rozładować.

I wtedy, w tym procesie, coś zaczyna się zmieniać.

Zaczynasz widzieć tę osobę inaczej.
Nie dlatego, że ona się zmieniła.
Ale dlatego, że Ty zaczynasz widzieć więcej.

Widzisz jej historię.
Jej uwikłania.
Jej własne rany.

I nagle przychodzi zrozumienie.
Nie usprawiedliwienie.
Nie zgoda na to, co się stało.
Ale widzenie, że ona też była uwikłana w coś większego.

Może sama była ofiarą.
Może powtarzała wzorce, których nikt jej nie pomógł przerwać.
Może działała z miejsca własnego bólu, którego nigdy nie uzdrowiła.

I wtedy pojawia się coś zaskakującego.
Współczucie.

Nie dla tego, co zrobiła.
Ale dla tego, czym była.
Dla tego, ile sama cierpiała.

To współczucie nie wymazuje krzywdy.
Nie umniejsza Twojego bólu.

Ale otwiera przestrzeń.
Przestrzeń, w której nie jesteś już związana z tamtą osobą przez urazę.

I to jest wolność.

Bo dopóki żywisz urazę, jesteś związana.
Jesteś przywiązana niewidzialną nicią do kogoś, kto Cię skrzywdził.
I ta nić Cię trzyma.
Nie pozwala Ci iść dalej.

Przebaczenie przecina tę nić.

Nie dla nich.
Dla Ciebie.

Czy to oznacza, że musisz wrócić do tej osoby?
Że musisz jej zaufać?
Że musisz pozwolić jej z powrotem wejść do Twojego życia?

Absolutnie nie.

Przebaczenie to nie pojednanie.
To dwie różne rzeczy.

Możesz wybaczyć komuś i zdecydować, że nie chcesz mieć z nim kontaktu.
Możesz wybaczyć i wciąż chronić swoje granice.
Możesz wybaczyć i nie zapominać.

Przebaczenie to uleczenie Twojego wnętrza.
Pojednanie to odbudowa relacji.
I to drugie wymaga udziału drugiej strony.
Wymaga zmiany.
Wymaga bezpieczeństwa.

Nie jesteś zobowiązana do pojednania.
Jesteś zobowiązana tylko wobec siebie.
Do tego, by dać sobie szansę na życie bez ciężaru nierozwiązanej przeszłości.

I czasem najtrudniejsze do przebaczenia nie są wielkie dramaty.
Ale codzienne zranienia.
Te, które kumulowały się latami.
Te, które w pojedynkę wydają się małe, ale razem utworzyły ścianę.

Przebaczenie to nie jednorazowy akt.
To praktyka.
Codzienny wybór, by nie pozwolić przeszłości rządzić teraźniejszością.

To jak otwieranie zaciśniętej pięści.
Palec po palcu.
Powoli.

Bądź dla siebie cierpliwa.
Nie spiesz się.
Nie oceniaj siebie, jeśli to trwa dłużej, niż myślałaś.

Bo prawdziwe przebaczenie nie da się wymusić.

Może tylko powstać.
W swoim czasie.
W swoim rytmie.

A Ty możesz je wspierać.
Swoją obecnością.
Swoją łagodnością wobec siebie.
Swoją gotowością, by czuć to, co jest.

I pewnego dnia zauważysz, że już nie boli.
Że myślisz o tym, a Twoje ciało pozostaje spokojne.
Że opowiadasz tę historię, a nie ma w Tobie drżenia.

I wtedy będziesz wiedziała.
Że wybaczyłaś..........................

Pamiętaj, że zmiana jest możliwa
A ja towarzyszę w tej zmianie…

Zapraszam na indywidualne sesje:
- ustawienia rodzinne
- "Satori" - proces Radykalnego Wybaczania
- Totalna Biologia
- Dekodowanie Emocji
- konsultacje psychologiczne

Zapraszam, jeśli chcesz przyjrzeć się swoim programom.

Twoja inwestycja w siebie to £70, 350zł lub €85

Monika Janigacz – absolwentka psychologii, terapeutka Ustawień Systemowych, konsultantka MAT i specjalistka Totalnej Biologii

Kopiowanie wymaga podania źródła

Jeśli moje posty stanowią dla Ciebie wartość, możesz mnie wesprzeć poprzez postawienie mi wirtualnej kawy. Twoje wsparcie pozwoli mi się skupić na rozwijaniu tego profilu i tworzeniu treści. Z serca dziękuję. Niech dobro wróci do Ciebie pomnożone.
buycoffee.to/wewnetrzneporzadki


Kiedy po latach widzisz tę osobę i nagle czujesz ucisk w klatce piersiowej. Gdy myślisz, że już przebaczyłaś, a Twoje sz...
07/10/2025

Kiedy po latach widzisz tę osobę i nagle czujesz ucisk w klatce piersiowej.
Gdy myślisz, że już przebaczyłaś, a Twoje szczęki same zaciskają się na wspomnienie.
Gdy powtarzasz sobie "wybaczyłam", ale Twoje ręce mimowolnie zwijają się w pięści.

Co się wtedy dzieje?

Twoje ciało pamięta.
Pamięta tak, jak system rodzinny pamięta nierozwiązane historie pokoleń wstecz.
Tak jak komórki przechowują informację o zagrożeniu, nawet gdy umysł uznał sprawę za zamkniętą.

Przebaczenie nie jest jednorazowym aktem woli.
To nie jest decyzja podjęta raz na zawsze.
To proces, w którym uczestniczą wszystkie poziomy Twojej egzystencji, emocje, ciało, przekonania, nawet te nieświadome wzorce odziedziczone po Twoich przodkach.

Widzisz, w systemach rodzinnych istnieje coś, co możemy nazwać pamięcią lojalności.

Kiedy ktoś z Twojego rodu został skrzywdzony i nikt tego nie uznał, możesz nieświadomie nosić tę nieuzdrowioną ranę.
Wtedy Twoje własne przebaczenie napotyka opór, bo część Ciebie czuje, że zdradziłabyś kogoś, kto cierpiał przed Tobą.

To wyjaśnia, dlaczego czasem nie możesz wybaczyć, nawet gdy bardzo tego chcesz.

Albo gdy podejmujesz decyzję o przebaczeniu głową, ale emocje nie nadążają.

Mówisz "wybieram wybaczyć", ponieważ tak należy, bo Twoja wiara Ci nakazuje, bo ludzie wokół tego oczekują.

A w środku wciąż kipią nierozwiązane uczucia.

To się nazywa puste przebaczenie.
Puste, bo nie dotyka głębi.
Dobre społecznie, ale dla Ciebie kosztowne.
Bo wewnątrz wciąż trwasz w poczuciu niesprawiedliwości.

Prawdziwe przebaczenie wymaga czegoś więcej niż decyzji.
Wymaga spotkania z bólem.
Z gniewem, który ma prawo tam być.
Ze smutkiem po tym, co zostało Ci odebrane.
Z lękiem, który pojawił się, gdy Twoje granice zostały naruszone.

Czy wiesz, że w momencie krzywdy Twój system nerwowy przechodzi w tryb przetrwania?
Aktywuje się walka, ucieczka lub zamrożenie.

I ta aktywacja zostaje w ciele.
Czasem przez lata.

Dopóki nie rozładujesz tej energii, dopóki nie pozwolisz ciału dokończyć tego, co zaczęło podczas zagrożenia, przebaczenie będzie powierzchowne.

Dlatego widzisz tę osobę i znów czujesz to samo.
Twoje ciało wciąż jest w alarmie.

Prawdziwe przebaczenie zaczyna się od uznania
"Tak, to się stało. I to bolało. I mam prawo do tego bólu."

Nie od zaprzeczania.
Nie od minimalizowania.
Nie od wmówienia sobie, że to nie było takie złe.

Od prawdy.

A potem od czegoś zaskakującego, od pojawiania się innych emocji.
Emocji skierowanych ku tej osobie, ale już nie niszczących.

Współczucia.
Zrozumienia kontekstu jej życia.
Świadomości, że ona też była uwikłana w coś większego niż ona sama.

To nie oznacza usprawiedliwiania.
To oznacza widzenie pełniejszego obrazu.

Kiedy widzisz, że ktoś, kto Cię skrzywdził, sam był kiedyś skrzywdzony, coś się w Tobie zmienia.

Nie dlatego, że musisz tak czuć.
Ale dlatego, że nagle widzisz, że krzywda nie zaczęła się od Ciebie.
I że nie musi się na Tobie skończyć.

Bo to jest kolejny poziom.
Jeśli nie przebaczy Twoje ciało, jeśli nie uwolnisz bólu z komórek, przekażesz go dalej.

Swoim dzieciom.
Swoim bliskim.

W postaci nieświadomych wzorców, lęków, które wydają się nie mieć źródła.

Czy to nie ciekawe, że kiedy nosisz w sobie nieprzebaczoną krzywdę, Twoje ciało żyje w chronicznym stresie?
Kortyzol podwyższony, układ odpornościowy osłabiony, zapalenie tlące się w komórkach.

Nie przebaczasz dla tej osoby.
Przebaczasz dla siebie.
Dla swojego spokoju.
Dla swojego zdrowia.
Dla swojej wolności.

Ale to przebaczenie musi być prawdziwe.

Musi przejść przez ciało.
Przez wszystkie warstwy Twojego doświadczenia.

Jak to zrobić?
Zacznij od prostego uznania
"Wciąż to czuję. I to jest w porządku."

Pozwól sobie na złość, jeśli tam jest.
Na smutek.
Na zawód.

Nie tłum tego w sobie.
Nie udawaj, że już przeminęło, jeśli nie przeminęło.

Twoje ciało musi dokończyć ten proces.
Czasem wystarczy pozwolić sobie na drżenie, płacz, głośny krzyk w bezpiecznym miejscu.

I zapytaj siebie
"Co miałoby się stać, żebym mogła pozwolić temu odejść?«"

Czasem odpowiedź brzmi
»Muszę poczuć, że ktoś mnie widzi. Że ktoś wie, co mi się stało."

Czasem
"Muszę dać sobie prawo do gniewu."

Czasem
"Muszę przestać chronić tę osobę w mojej głowie."

A czasem
"Muszę spojrzeć na to, co działo się w moim rodzie, zanim ja się urodziłam."

Bo jeśli Twoja babcia nie miała prawa wyrazić bólu, jeśli Twoja matka musiała być silna za wszelką cenę, Ty możesz nieświadomie nosić ich niewypłakane łzy.

I wtedy Twoje przebaczenie nie może być pełne, dopóki nie oddasz im tego, co należy do nich.

Prawdziwe przebaczenie przychodzi, gdy w miejscu gdzie był gniew, pojawia się coś innego.
Nie wymuszonego.
Ale autentycznego.
Może to być współczucie.
Może obojętność.
Może spokój.

A czasem po prostu cisza.
Cisza, w której już nie trzeba nic udowadniać, rozwiązywać ani naprawiać.

Przebaczenie to nie zapomnienie.
To wybór, by nie pozwolić tamtej krzywdzie rządzić resztą Twojego życia.

I to proces.
Nie punkt docelowy.

Możesz dzisiaj poczuć ulgę.
A jutro przypomni Ci się coś i znów poczujesz ukłucie.

To nie znaczy, że się cofnęłaś.
To znaczy, że kolejna warstwa chce być zobaczona.

Bądź dla siebie cierpliwa.
Tak jak byłabyś dla dziecka, które uczy się chodzić i czasem upada.

Przebaczenie to dar, który dajesz sobie.
Nie dlatego, że tamta osoba na to zasługuje.

Ale dlatego, że Ty zasługujesz na wolność.

Pamiętaj, że zmiana jest możliwa
A ja towarzyszę w tej zmianie…

Zapraszam na indywidualne sesje:
- ustawienia rodzinne
- "Satori" - proces Radykalnego Wybaczania
- Totalna Biologia
- Dekodowanie Emocji
- konsultacje psychologiczne

Zapraszam, jeśli chcesz przyjrzeć się swoim programom.

Twoja inwestycja w siebie to £70, 350zł lub €85

Monika Janigacz – absolwentka psychologii, terapeutka Ustawień Systemowych, konsultantka MAT i specjalistka Totalnej Biologii

Kopiowanie wymaga podania źródła

Jeśli moje posty stanowią dla Ciebie wartość, możesz mnie wesprzeć poprzez postawienie mi wirtualnej kawy. Twoje wsparcie pozwoli mi się skupić na rozwijaniu tego profilu i tworzeniu treści. Z serca dziękuję. Niech dobro wróci do Ciebie pomnożone.
buycoffee.to/wewnetrzneporzadki


Address

Liverpool

Telephone

+447471633222

Website

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Wewnętrzne Porządki - Monika Janigacz posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Share

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram