01/06/2021
Zabawna grafika w "The Times" nasuwa mi na myśl jak sprzeczni jesteśmy nadal jako ludzkość w ogólnym wymiarze. Z jednej strony wchodzimy w nasze związki na zasadzie przyciągania się łagodnych przeciwieństw.
O właśnie! Nie spotkałam przecież jeszcze na swojej ścieżce zawodowej żadnej pary, w której ludzie byliby mentalnie, emocjonalnie czy fizycznie jak dwie krople wody. Spotykam za to co dzień pary, które chcą uczyć się siebie. Oznacza to, że różnią się i dążą do harmonii między sobą.
No więc z tej drugiej strony piętnuje się w życiu publicznym mniejszości, które nikomu tak na prawdę nie szkodzą. Pary homoseksualne mają to samo spektrum wyzwań do pokonania, jak pary heteroseksualne. Główną różnicą jest zazwyczaj to, że politycy dają im mniej praw do bycia sobą. Myślę, że wkrótce to się zmieni. Musi się zmienić!