Fizjoterapia Roszkiewicz

  • Home
  • Fizjoterapia Roszkiewicz

Fizjoterapia Roszkiewicz FIZJOTERAPIA ROSZKIEWICZ to pomoc pacjentom przewlekle chorym. Ze schorzeniami neurologicznymi, ortopedycznymi i geriatrycznymi.

Rok 2024 był dla mnie wyjątkowo satysfakcjonujący jeśli chodzi o wiedzę dotyczącą napięć mięśniowo-powięziowych i terapi...
06/01/2025

Rok 2024 był dla mnie wyjątkowo satysfakcjonujący jeśli chodzi o wiedzę dotyczącą napięć mięśniowo-powięziowych i terapii pacjentów.

Staram się zawsze zrozumieć które napięcia w poszczególnych kończynach wymagają rozluźnienia, tak aby przywrócić tkankom normalne napięcie i optymalną długość. Wykorzystuję do tego wiedzę książkową a także własne doświadczenia terapeutyczne.

Staram się tłumaczyć procesy zachodzące w ciele na prosty język bez niepotrzebnych skomplikowanych pojęć. Moim celem jest to, aby rehabilitacja była prosta a jednocześnie skuteczna. Potrzebna jest pewna dawka wiedzy, jednak jej nadmiar niepotrzebnie komplikuje terapię.

Oto kilka sukcesów które udało mi się osiągnąć w tym roku:

- odnalezienie czterech warstw napięć w kończynach górnych i dolnych

- nauczenie się rozluźniania napięć wszystkich czterech warstw kończyn

- znalezienie skutecznej ilości powtórzeń dla wszystkich napięć kończyn

- zmniejszenie liczby powtórzeń bez zmniejszenia skuteczności terapii

- zlikwidowanie dużej ilośći napięć kończyn jest możliwe, ale na efekty trzeba dłużej poczekać (miesiące lub lata).

Cel na rok 2025:

Odkrycie powiązań pomiędzy poszczególnymi kończynami z uwzględnienuim wszystkich czterech warstw napięcia tkanek.

16/04/2024

Właśnie zakończył się tygodniowy turnus rehabilitacji pierwszego mojego pacjenta, który przejechał trasę niemal 500 km po to, aby skorzystać z mojej pomocy. Jego bliscy dowiedzieli się o mnie właśnie z grupy spastyka i przykurcze kończyn na facebooku.
Podczas tego pobytu pokazałem im, że zawsze niezależnie od tego w jakim jest się stanie można odnaleźć nadzieję i że istnieją sposoby, które mogą pomagać nawet w najtrudniejszych sytuacjach.

Tak było też w tym przypadku. Młody pacjent po wypadku samochodowym z bardzo dużymi przykurczami obu biodrer kolan i stóp spowodowanymi uszkodzeniem mózgu, który rehabilituje się już od wielu lat w licznych specjalistycznych ośrodkach przyjechał do mnie do Zaniemyśla, licząc na jakąkolwiek poprawę.
Podjąłem się tego wyzwania, chociaż zdawałem sobie doskonale sprawę, że tydzień to bardzo mało czasu na jakieś spektakularne efekty. Jednak ponieważ mam doświadczenie w tego typu sytuacjach postanowiłem to potraktować jako wyzwanie, którego jeszcze nie podejmowałem.

Było warto. Zawsze trzeba sobie stawiać poprzeczkę jak najwyżej. Jestem bardzo zadowolony z postępów w rehabilitacji. Bardzo motywujący dla mnie był uśmiech pacjenta podczas każdej mojej wizyty. Myślę, że będę go długo pamiętał. Mam nadzieję, że będę miał jeszcze okazję go rehabilitować.
Myślę, że wlałem w niego i jego rodzinę dużo otuchy, że nie wszystko jest stracone i że zawsze można pomóc nawet gdy wszyscy wokół mówią, że nie da się już nic zrobić. Staram się do każdego pacjenta podchodzić indywidualnie oceniając jego możliwości. Tak też było w tym przypadku.

Pierwszego dnia nie oceniałem, czy pacjent potrafi samodzielnie stać przy stole, ponieważ przykurcze kończyn dolnych na to nie pozwalały. Po pierwszym dniu rehabilitacji pacjent wstał z wózka przytrzymując się dwoma rękoma stołu z pomocą za spodnie. Nogi nie potrafiły jednak utrzymać ciężaru ciała i natychmiast opadał na wózek.
Już drugiego dnia ćwiczeń pacjent utrzymał samodzielnie pozycję stojącą przy stole z oparciem na rękach przez 20 sekund i udało nam się wstać z łóżka z pomocą za lewą rękę. Trzeciego dnia ustał samodzielnie przy stole przez 30s, czwartego przez 25s, piątego już przez 40s i szóstego również przez 40s. Moim celem było 60s. W ostatnim dniu rehabilitacji udało się już wstać z pomocą za lewą rękę z łóżka i ustać przez 10 sekund.

Podczas wstawania z pomocą za lewą rękę znacznie poprawiła się sylwetka i biodra zaczęły się ustawiać w osi kręgosłupa (wcześniej były bardzo cofnięte a tułów pochylony). Bardzo zmniejszyły się przykurcze zgięciowe kolan które wcześniej uniemożliwiały wstawanie.
Ćwiczenia wstawania przy stole powinny być kontynuowane po powrocie do domu po to, aby utrwalić osiągnięte efekty. Pomocne mogą być także ćwiczenia na piłce rehabilitacyjnej, które będą wzmacniały mięśnie prostujące biodra i kolana.

Skorzystanie z turnusu rehabilitacji może być kluczowym krokiem w powrocie do zdrowia i poprawie jakości życia po kontuzji, chorobie lub operacji. Podczas rehabilitacji udaje się zmniejszyć ból, poprawić zakres ruchu, wzmocnić mięśnie i przywrócić funkcję.
Dlatego zachęcam wszystkich pacjentów, którzy potrzebują wsparcia w powrocie do zdrowia, aby skorzystali z turnusu rehabilitacji. To inwestycja w ich przyszłość i dobrze zainwestowany czas w ich zdrowie i dobre samopoczucie.

Regularne rozciąganie mięśni może przynieść wiele korzyści. Oto kilka z nich:1. Poprawa elastyczności i zakresu ruchu: R...
30/03/2024

Regularne rozciąganie mięśni może przynieść wiele korzyści. Oto kilka z nich:

1. Poprawa elastyczności i zakresu ruchu: Regularne rozciąganie pomaga zwiększyć elastyczność mięśni i powięzi, co może poprawić zakres ruchu w stawach i ułatwić wykonywanie codziennych czynności oraz aktywności fizycznych.

2. Zmniejszenie ryzyka kontuzji:
Rozciąganie może pomóc w utrzymaniu miękkich tkanek w dobrej kondycji, co może zmniejszyć ryzyko kontuzji podczas aktywności fizycznej poprzez poprawę elastyczności i stabilności mięśni.

3. Redukcja napięcia mięśniowego:
Rozciąganie może przynieść ulgę w przypadku napięcia mięśniowego i dyskomfortu, które mogą być spowodowane stresem, długotrwałym siedzeniem czy intensywnym wysiłkiem fizycznym.

4. Poprawa postawy ciała:
Regularne wykonywanie ćwiczeń rozciągających może pomóc w poprawie postawy ciała poprzez rozluźnianie i wydłużanie mięśni, co może przeciwdziałać problemom związanym z nieprawidłową postawą.

5. Poprawa krążenia krwi i limfy:
Rozciąganie może wspomóc poprawę przepływu krwi i limfy w mięśniach i tkankach, co może przyspieszyć proces regeneracji tkanek i usuwanie toksyn z organizmu.

6. Relaksacja i redukcja stresu:
Wykonywanie ćwiczeń rozciągających może być również formą relaksacji i odprężenia, pomagając w redukcji stresu i poprawie ogólnego samopoczucia.

Rozciąganie można wykonywać o różnych porach dnia, w zależności od indywidualnych preferencji i potrzeb. Oto kilka sytuacji, kiedy warto rozważyć rozciąganie:

1. Przed treningiem lub aktywnością fizyczną:
Rozciąganie przed treningiem może pomóc w przygotowaniu mięśni i powięzi do aktywności fizycznej, poprawiając elastyczność i zakres ruchu oraz zmniejszając ryzyko kontuzji.

2. Po treningu lub aktywności fizycznej:
Rozciąganie po treningu może pomóc w złagodzeniu napięcia mięśniowego, redukcji bólu oraz przyspieszeniu procesu regeneracji mięśni i tkanek.

3. Podczas przerw w pracy lub długotrwałego siedzenia:
Rozciąganie może być korzystne podczas przerw w pracy lub długotrwałego siedzenia, potrafi zmniejszyć dyskomfort związany z utrzymywaniem jednej pozycji przez dłuższy czas.

4. Po przebudzeniu:
Rozciąganie rano po przebudzeniu może pomóc w rozruszaniu ciała, poprawieniu elastyczności mięśni oraz w zwiększeniu energii i gotowości do dnia.

5. Przed snem:
Rozciąganie przed snem może pomóc w rozluźnieniu mięśni i powięzi, co może przyczynić się do głębszego i bardziej relaksującego snu.

Czas trwania rozciągania może być zróżnicowany w zależności od celu i indywidualnych potrzeb. Ogólnie rzecz biorąc, zaleca się wykonywanie każdego rozciągania przez co najmniej 15-30 sekund. Jednakże niektóre źródła sugerują, że nawet 60 sekund może przynieść dodatkowe korzyści w poprawie elastyczności mięśniowej.

Wykonując każde ćwiczenie rozciągające, zaleca się powtórzenie go 3-4 razy, aby zapewnić kompleksowe rozciągnięcie mięśni i powięzi.

Podczas rozciągania zaleca się wykonywanie płynnych, kontrolowanych ruchów, aby uniknąć nadmiernego naciągania mięśni i powięzi.

Niektóre osoby mogą potrzebować więcej czasu na rozciąganie, szczególnie jeśli odczuwają silne napięcie mięśniowe lub mają ograniczony zakres ruchu w danej grupie mięśniowej. W takich przypadkach można wydłużyć czas trwania rozciągania lub zwiększyć liczbę powtórzeń.

Rozciąganie nie musi wymagać dużo czasu. Nawet kilka minut rozciągania może przynieść korzyści dla elastyczności mięśni i ogólnego samopoczucia. Istnieją skrócone sesje rozciągania, które można wykonać w ciągu kilku minut, które mogą być skuteczne, szczególnie jeśli są wykonywane regularnie.

Jeśli masz ograniczony czas, możesz skoncentrować się na rozciąganiu najbardziej napiętych lub ważnych grup mięśniowych, takich jak plecy, barki, łydki i biodra. Nawet krótka sesja rozciągania może pomóc w złagodzeniu napięcia mięśniowego, poprawie elastyczności i przygotowaniu ciała do aktywności fizycznej lub codziennych czynności.

Pacjentka złamała nadgarstek w wigilię 2023r. Trafiła do mnie 1 lutego 2024 i wykonaliśmy trzy sesje rehabilitacji. Pomi...
14/02/2024

Pacjentka złamała nadgarstek w wigilię 2023r.
Trafiła do mnie 1 lutego 2024 i wykonaliśmy trzy sesje rehabilitacji. Pomiędzy nimi pacjentka wykonywała samodzielnie proste ćwiczenia które jej zaleciłem.

Oprócz nadgarstka pracy wymagały oba barki i obie łydki. Właśnie od tego zaczęliśmy. Pacjentka bardzo się zdziwiła, gdy poprawił się jej zakres zgięcia grzbietowego nadgarstka pomimo, że nawet go nie dotykałem.

Na tym właśnie polega terapia spiral i przekątnych mięśniowo-powięziowych. Trzeba znaleźć przyczyny, które zazwyczaj są znacznie oddalone od miejsca urazu. To dopiero początek terapii ale efekty są bardzo obiecujące.

16/07/2023
Pomóżmy Kamilce ♥️
24/04/2023

Pomóżmy Kamilce ♥️

BARDZO PILNE! U naszej córeczki zdiagnozowano SMA – chorobę, która krok po kroku osłabia mięśnie. Błagamy o ratunek dla Kamilki… Trwa walka o najdroższy lek świata.

23/04/2023

Zapraszam do dołączenia do stworzonej przeze mnie grupy na Facebooku. "SPASTYKA I PRZYKURCZE KOŃCZYN".

10/04/2023

W ostatnim czasie rehabilitowałem pacjenta po udarze mózgu u którego doszło do porażenia lewego oka. Problem polegał na tym, że powieka nie chciała się unosić i lewe oko było cały czas zamknięte.
Zacząłem analizować terapię, którą rozpocząłem i stwierdziłem, że fajnie by było gdyby udało się "naprawić" oko.
Nigdy wcześniej nie miałem z taką sytuacją do czynienia więc najpierw postanowiłem zająć się pozostałymi problemami u tego pacjenta. Terapię zacząłem od rozluźniania kończyn ponieważ pacjent miał trudności z poruszaniem się i mocno utykał na lewą nogę.
Po kilku sesjach terapeutycznych bardzo się zdziwiłem, ponieważ pacjent mógł już otworzyć lewe oko w połowie zakresu. Chodzenie jeszcze się nie poprawiło natomiast zszokowała mnie poprawa w obrębie oka. Do tej pory nie umiem sobie wytłumaczyć jak do tego doszło.
Jedynym wyjaśnieniem jest przywrócenie prawidłowych napięć w ciele i uzyskanie równowagi napięciowej co wpłynęło na poprawę funkcji oka. To pierwsza taka sytuacja w ciągu wielu lat mojej praktyki.

02/04/2023

Chciałbym się podzielić ostatnimi efektami rehabilitacjii.
Sytuacja jest wyjątkowa z wielu powodów. Najważniejszym z nich jest wiek pacjenta, ma On skończone już
100 lat.
Niedawno doszło u niego do złamania szyjki kości udowej.
Było to złamanie zmęczeniowe i początkowo oprócz bólu nie było żadnych innych objawów, które mogłyby zaniepokoić. Dopiero gdy pacjent miał bardzo duże problemy z chodzeniem i noga zaczęła się mocno rotować na zewnątrz wykonano zdjęcie RTG. Okazało się że jest to złamanie z przemieszczeniem.

Zazwyczaj tego typu złamanie wymaga przeprowadzenia operacji endoprotezyplastyki stawu biodrowego. W tym przypadku były ogromne obawy co do operacji głównie z powodu wieku.
Postanowiliśmy zatem działać zachowawczo poprzez rehabilitację.

Początkowo noga była bardzo bolesna, ustawiała się nieprawidłowo w odwiedzeniu i rotacji zewnętrznej co jest charakterystyczne dla złamania szyjki kości udowej. Kolano natomiast zaczynało ustawiać się w zgięciu.

Oprócz tego poważnym problemem były bardzo duże obrzęki kończyn dolnych. Powodowały one przesączanie się płynu przez skórę. Było to bardzo niebezpieczne z wielu powodów.
Przede wszystkim przy takich obrzękach rehabilitacja nie mogła być stosowana w pełni, ponieważ można doprowadzić do ran, które nie będą się goić. Po pewnym czasie dochodziłoby także do zakażenia i jeszcze większego obrzęku.

Na początku próbowaliśmy zakładać ortezę derotacyjną na lewą kończynę dolną oraz unosić nogi w pozycji leżenia na plecach. Nie dawało to jednak zadowalających efektów i obrzęki nadal się nasilały.
Na szczęście udało się je zmniejszyć przy pomocy specjalnego wózka z odchylanym oparciem, na którym pacjent spędzał większość czasu. Bez tego obrzęki robiłyby się coraz większe, ponieważ nasilały się głównie w pozycji siedzącej z opuszczonymi nogami.

Pomimo kiepskiej sytuacji razem z rodziną pacjenta postanowiliśmy działać i czekać na efekty terapii.

W pierwszej kolejności terapię zacząłem od rozluźniania wszystkich pozostałych kończyn (ponieważ były tam także bardzo mocne ograniczenia zakresu ruchu).
Pod sam koniec sesji terapeutycznej rozluźniałem już napięcia lewej kończyny dolnej,( tej złamanej) Postępowałem w ten sposób po to, aby najpierw zmniejszyć wszystkie mniejsze napięcia, które wcześniej powodowały nieprawidłowe ustawienie złamanej nogi.
Na początku rozluźnianie napięć w rękach było mało skuteczne i zakres ruchu poprawiał się nieznacznie. Wraz z kolejnymi sesjami terapeutycznymi zaczął się zakres poprawiać.

Pacjent przed sesją rehabilitacyjną w pozycji siedzącej dość mocno przechylał się na lewy bok. Było to spowodowane tym, że jego prawa łopatka znajdowała się w rotacji wewnętrznej a lewa w rotacji zewnętrznej. Dlatego pozycja siedząca z przechyleniem się na lewy bok była dla niego najwygodniejsza i najczęściej siedział właśnie w ten sposób. Zauważyłem, że bezpośrednio po sesji terapeutycznej pacjent zaczynał siadać prawidłowo, czyli przechylał się tułowiem w prawo. Przyjmowanie prawidłowej pozycji siedzącej jest bardzo ważne ze względu na późniejszą pionizację i przyjmowanie prawidłowej pozycji stojącej.
(W pozycji stojącej zazwyczaj tułów ustawia się gorzej niż w pozycji siedzącej).

Od samego początku zachęcałem pacjenta do samodzielnego siadania na łóżku i kładzenia się na nim. Chciałem, żeby potrafił on opuścić lewą ( czyli złamaną nogę ) i usiąść w prawą stronę na łóżku. (Obecnie zajmuje mu to ok 6 sekund). Następnie chciałem, żeby położył się samodzielnie na plecach i podnósł lewą nogę na łóżko. Ta czynność zajmuje mu obecnie ok 2 sekund.
Pozostałe próby kładzenia i siadania są wykonywane z moją pomocą po to, aby niepotrzebnie nie wzmacniać mięśni, które rotowałyby lewą kończynę na zewnątrz.

W ostatnim czasie po wykonaniu kontrolnego zdjęcia rentgenowskiego i przy zezwoleniu lekarza na ostrożną pionizację zaczęliśmy wstawać z balkonikiem i wykonywać kilka kroków, tak aby dojść do wózka. Wcześniej tylko przesiadaliśmy się na wózek z przytrzymaniem za łopatki.

Obecnie pacjent przejdzie ok 3 metrów z balkonikiem z przytrzymaniem za lewy bark i za spodnie (po to aby nie obciążać zbyt mocno lewej nogi). Z czasem myślę, że ten chód będzie coraz lepszy a nawet będzie możliwe samodzielne chodzenie o balkoniku.

Jak widać na powyższym przykładzie nigdy nie jest za późno na rehabilitację. Może ona przynieść wiele korzyści.
Często pacjenci myślą, że już nikt im nie pomoże, bo odwiedzili wielu specjalistów i nie nastąpiła jakakolwiek poprawa. Być może metody, które zastosowano nie były skuteczne w ich przypadku, co wcale nie oznacza że inny sposób postępowania nie przyniesie im ulgi.
Trzeba próbować wszystkich możliwości które mogą zapewnić zdrowie,aż do późnych lat.

Chciałbym opisać sposoby zabezpieczania kończyny dolnej przed powstawaniem przykurczu zgięciowego. Czasami aby osiągnąć ...
22/01/2023

Chciałbym opisać sposoby zabezpieczania kończyny dolnej przed powstawaniem przykurczu zgięciowego. Czasami aby osiągnąć efekt wystarczy pod kolano podłożyć zwinięty ręcznik lub poduszkę, ale są takie sytuacje w których to o wiele za mało i trzeba działać niestandardowo.

Przykurczowi zgięciowemu kończyny dolnej zazwyczaj towarzyszy rotacja zewnętrzna biodra. To ona powoduje, że noga ustawia się "tak jak u żaby", czyli kolano przesuwa się do boku a stopa do środka. Gdy jest ona utrzymywana przez dłuższy czas powoduje to skrócenie mięśni oraz przykurcz zgięciowy kończyny dolnej z jednoczesną rotacją zewnętrzną.

Jest kilka przyczyn tego nieprawidłowego ustawienia. Pierwszą z nich jest unikanie bólu. Jeżeli przesuniemy kolano do boku i ustawimy nogę w wygodnej pozycji to nie będziemy odczuwać bólu, jednak zazwyczaj pogorszy to nasze funkcjonowanie, bardzo szybko się do niej przezwyczaimy i potem będziemy mieć nawyk do ustawiania nogi w tej pozycji. Zdamy sobie z tego sprawę dopiero gdy nie będziemy mogli przesunąć kolana do środka.

Drugą przyczyną jest nierównowaga mięśniowa w obrębie biodra. Silne mięśnie pośladkowe nie pozwalają na skręcenie nogi do środka. Można to zauważyć, gdy leżymy na plecach z wyprostowanymi nogami. Zazwyczaj w tej pozycji stopy przesuwają się na boki. Możemy zmienić ustawienie stóp tylko poprzez napięcie mięśni rotujących nogi do środka. Nie jest tych mięśni zbyt wiele, są one słabsze od rotatorów zewnętrznych. Można poczuć ich napięcie podczas ustawiania stóp w pozycji pośredniej.

Jeżeli u zdrowych osób utrzymanie rotacji wewnętrznej kończyn dolnych wymaga pewnego wysiłku to możemy sobie wyobrazić ile pracy potrzeba w przypadku gdy mięśnie są już przykurczone i nie ma możliwości samodzielnego zrotowania nogi do środka. Takie sytuacje pojawiają się zazwyczaj w przypadku ciężkich chorób takich jak udar mózgu, choroba zwyrodnieniowa stawów, choroba parkinsona, złamanie szyjki kości udowej a także po operacji wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego.

W tych wszystkich sytuacjach należy zapobiegać nieprawidłowej rotacji zewnętrznej biodra ponieważ, gdy tego nie zrobimy funkcjonowanie pacjenta znacznie się pogorszy i najprawdopodobniej będzie można zapomnieć o jakimkolwiek samodzielnym przemieszczaniu się.

Czasami do zabezpieczenia ustawienia rotacji wewnętrznej biodra potrzebne są dodatkowe sprzęty, ale zazwyczaj wystarczy użyć przedmiotów znajdujących się w domu takich jak poduszki lub krzesła.

Najprostszym zabezpieczeniem jest podłożenie zwiniętego ręcznika lub poduszki z boku kolana po to, aby noga nie przekręcała się na zewnątrz. Jeżeli to z jakiegoś powodu nie wystarcza to należy pacjenta kłaść na przeciwny bok, po to aby kolano było poniżej biodra co rozciąga mięśnie pośladkowe rotujące nogę na zewnątrz. Zazwyczaj pacjenci nie chcą długo utrzymywać tej pozycji i natychmiast przewracają się na plecy, co nie jest w ich przypadku korzystne. Trzeba być konsekwentnym i przynajmniej na kilka minut położyć pacjenta w ten sposób na boku. Jeżeli pacjent może siedzieć na wózku to należy pod jego piętę podkładać coraz to większą podporę zaczynając od kilku poduszek lub małego stołka kończąc na normalnym krześle, po to aby zginacze były cały czas w rozciągnięciu.

Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest użycie specjalistycznego wózka w którym podnóżki pozwalają na wyprostowanie kolan. Wtedy mamy ułatwione zadanie bo wystarczy w pozycji zgięcia kolana ustabilizować nogę poduszkami i pasami, tak aby była ona ustawiona w osi a następnie unieść piętę poprzez podniesienie podnóżka tak, aby kolano było jak najbardziej wyprostowane. To ustawienie będzie zapobiegało dalszemu pogłębianiu się przykurczu zgięciowego kończyny dolnej. Przykładowe sposoby zapobiegania przykurczowi zgięciowemu kończyny dolnej pokazuję na zamieszczonych zdjęciach.

Ciekawym rozwiązaniem jest wózek, którego podnóżki prostują kolana, który ma dodatkową funkcję pozwalającą na odchylenie tułowia do tyłu do pozycji leżącej oraz uniesienie nóg w górę po to, aby zapobiegać obrzękom kończyn dolnych, które zazwyczaj pojawiają się podczas długotrwałego unieruchomienia oraz długotrwałej pozycji siedzącej na wózku. Dodatkowym zabezpieczeniem w przypadku obrzęków mogą być pończochy elastyczne lub bandażowanie nóg.

Te wszystkie sposoby potrafią zapobiec pogłębianiu się przykurczu zgięciowego kończyn dolnych i obrzęków ale nie wystarczą do tego, żeby pacjent odzyskał sprawność. Do tego potrzebna jest indywidualna, celowana rehabilitacja, która diagnozuje problemy występujące w ciele pacjenta oraz bezpośrednio je leczy. Czasami może ona trwać bardzo długo. Nie należy się jednak poddawać i trzeba czekać cierpliwie na efekty.

Chciałbym tutaj opisać ciekawy przypadek pacjenta którego rehabilituję już od kilku lat pracując z nim minimum 2 razy w ...
08/01/2023

Chciałbym tutaj opisać ciekawy przypadek pacjenta którego rehabilituję już od kilku lat pracując z nim minimum 2 razy w tygodniu.
Na początku miałem duże trudności z jego rehabilitacją, ponieważ to był dopiero mój drugi pacjent z taką chorobą. Tym rozpoznaniem była choroba hakima czyli normotensyjne wodogłowie u dorosłych.

W przypadku tego pacjenta najdziwniejsze było to, że gdy próbowałem go posadzić na łózku z opuszczonymi nogami to już po kilku sekundach utrzymanie tej pozycji było niemożliwe, ponieważ pacjent natychmiast tracił przytomność i trzeba było go położyć z powrotem do łóżka. Za pierwszym razem gdy tak się stało byłem bardzo przerażony, bo nigdy wcześniej z taką sytuacją się nie spotkałem. Po położeniu pacjenta do łóżka okazało się, że po kilku sekundach odzyskiwał on przytomność i rozmawiał tak jak by nic się nie wydarzyło.

Zdarzało się często, że pacjenci szczególnie po udarze mózgu nie w potrafią utrzymać pozycji siedzącej samodzielnie i trzeba z nimi ćwiczyć równowagę w siadzie po to, aby w przyszłości nie sprawiało im to trudności. Natomiast w przypadku tego pacjenta okazało się, że pionizacja na łóżku a tym bardziej przyjęcie pozycji stojącej nie będą mogły być w żaden sposób trenowane.

Nie poddawałem się jednak i na koniec każdej rehabilitacji starałem się pacjenta chociaż na chwilę posadzić na łóżku. Zawsze działo się to samo czyli pacjent natychmiast tracił przytomność a po położeniu natychmiast ją odzyskiwał.
Moim zdaniem musiał tutaj działać jakiś mechanizm związany z poziomem płynu mózgowo-rdzeniowego, który powodował, że podczas siadania poziom tego płynu spadał i pacjent tracił przytomność, a podczas leżenia na plecach ponownie ten poziom się zwiększał i wszystko wracało do normy.

Pomyślałem, że skoro nie można pacjenta posadzić to trzeba z nim pracować w pozycji leżenia na plecach i tak też postępowałem. Rozluźniałem każdą z kończyn inaczej bo każda z nich miała inne napięcia. Pacjent nie zginał samodzielnie lewej nogi, nie potrafił obrócić się na prawy bok, miał ogromne ograniczenia zakresu ruchu lewej ręki, właściwie można powiedzieć że miał niedowład czterokończynowy.

Cały czas wierzyłem, że uda się poprawić stan funkcjonowania pacjenta poprzez systematyczną rehabilitację i po pewnym czasie zauważyłem niewielkie postępy. Można powiedzieć, że były one prawie niezauważalne. Po roku rehabilitacji pacjent potrafił zgiąć lewą nogę w biodrze i kolanie i obrócić się na prawy bok, po dwóch latach rehabilitacji pacjent potrafił opuścić nogi za łóżko a po trzech latach usiąść na łóżku z opuszczonymi nogami z przytrzymaniem ich przez drugą osobę. Okazało się także że w połowie rehabilitacji skończyły się problemy z omdleniami i można było z pacjentem wstawać i chodzić z przytrzymaniem za prawą rękę na niewielką odległość.

Obecnie pacjent potrafi pochylić się do przodu w pozycji siedzącej na wózku, położyć ręce na poręczach balkonika, z pomocą za prawą rękę wstać z wózka, przejść z balkonikiem trasę o długości 10 metrów z podtrzymaniem za prawy bark. Czasami w zależności od chęci pacjent potrafi ustać samodzielnie przy balkoniku przytrzymywanym przez drugą osobę przez 20 sekund. Potrafi także przejść trasę 10 metrów przytrzymywany pod prawy bark i za prawą dłoń. Obecnie nie ma żadnego próblemu z omdleniami.

Pacjent nie potrafi jeszcze samodzielnie usiąść na łóżku, samodzielnie wstać z łóżka, wstać samodzielnie przy balkoniku ani chodzić samodzielnie o balkoniku.

Myślę że czeka go jeszcze długa rehabilitacja zanim osiągnie samodzielność, ale nie poddaję się i wierzę, że cały czas jest nadzieja na jeszcze lepsze jego funkcjonowanie.

Na początku wydawało się, że stan jest beznadziejny i że rehabilitacja nie przyniesie żadnych efektów. Pomimo tego udało się wiele osiągnąć, więcej niż mogłem sobie wyobrazić na początku terapii. Zauważam, że te efekty są trwałe i cieszę się z każdego nawet najmniejszego postępu tego pacjenta.

Address

Os. Przedwiośnie

63-020ZANIEMYŚL

Telephone

+48 607 363 865

Website

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Fizjoterapia Roszkiewicz posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

  • Want your practice to be the top-listed Clinic?

Share