18/07/2025
Sen.
Za młodu nie doceniany. W późniejszym wieku niemal nieosiągalny w wymiarze takim, jaki jest potrzebny.
Przez długi okres mojego życia brakowało w nim zdrowego snu. Dlaczego? Otóż nie mogłam spać spokojnym, regenerującym snem, kiedy w moim życiu działy się złe rzeczy. Kiedy kładłam się spać ogarnięta strachem i lękiem. Kiedy moje samopoczucie uzależnione było od nastrojów i postępowania kogoś innego.
Pamiętam, że jak uwolniłam się z toksycznego związku, byłam tak posypana emocjonalnie i fizycznie, że poszłam do lekarza po pomoc. Dostałam tabletki, po których mogłam w końcu się wyspać, przesypiałam większość czasu przez kilka dni. Dopiero po tym, gdy "nadrobiłam" sen, mogłam zacząć myśleć racjonalnie i robić coś w kierunku uregulowania spraw dotyczących mojego życia. Dopiero po tym nabrałam siły do działania. Wtedy nauczyłam się też, że sen ma tak wielką moc dla naszego zdrowia. Zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Zaczęłam słuchać swojego organizmu, pozwalałam, aby pokazywał mi, czego potrzebuje. I nie czułam wyrzutów sumienia, gdy miałam potrzebę odpocząć czy zdrzemnąć się.
Teraz "power drzemka" na stałe zagościła w moim życiu. I czuję się z tym prawdziwa i mocno połączona z moim ciałem i jego potrzebami.
Sen... Obecnie jestem na etapie, że mogę zasnąć wszędzie i śpię spokojnie przez całą noc (oczywiście jeśli moje stadko nie postanowi gonić się po mieszkaniu i robić w nocy rabanu 😉). Teraz śpię obok osoby, z którą czuję się bardzo bezpiecznie, której obecność sprawia, że jestem spokojna i zrelaksowana. I czuję wdzięczność. Bo dzięki temu, mogę zregenerować się tak naprawdę. Mój partner daje mi spokój i bliskość, jakiej potrzebuję, żeby być zdrowa fizycznie i psychicznie.
Czy sen ma znaczenie w leczeniu traumy? Moje własne doświadczenia pokazują, że jak najbardziej. Pamiętajmy, że nie będziemy w stanie pracować nad naszą psyche, kiedy fizycznie jesteśmy zaniedbani. Pamiętajmy, że przede wszystkim najpierw musimy zaopiekować się sobą zapewniając sobie podstawowe potrzeby biologiczne. Tak jesteśmy skonstruowani. Jeśli zaniedbamy nasze biologiczne potrzeby, nie ma mowy o zaopiekowaniu się potrzebami wyższymi.
A co się dzieje u Was w temacie snu? Dajcie znać w komentarzach 👇
Od kilku dni wieczorami oglądam "Sandmana" Netflix, być może stąd wziął się u mnie temat snu. Do tego serialu na pewno wrócę za tydzień, kiedy będę pisać o polecajkach filmowych. Stay tuned...
🌕🌙🌑