08/07/2025
Jeśli chcesz mieć wybór (nie: jedynie słuszną opcję) sposobu dbania o swoje zdrowie, w tym też o urodę 🙂, podpisz petycję... - link do niej dołączyłam w poprzednim poście.
I nie chodzi tylko o możliwość pracy osób, które praktykują terapie naturalne według różnych systemów medycyny tradycyjnej. Chodzi też, a może przede wszystkim, o możliwość skorzystania z takich terapii u osób, które mają wiedzę i umiejętności, a nie jedynie chęci...
Od kilku lat jestem certyfikowanym naturopatą. Od początku wyboru tej drogi jako zawodowej, czyli od ok.8 lat (wiem, to jeszcze niedużo...) z zaangażowaniem mnóstwa czasu i środków nieustannie rozwijam swoją wiedzę i umiejętności w praktyce w gabinecie. Skończyłam ponad 20 kursów i szkoleń - od tych weekendowych do trwających po kilkanaście miesięcy - w zakresie różnych technik masażu, refleksologii, akupunktury chińskiej i japońskiej, ziołolecznictwa i dietoterapii medycyny chińskiej oraz wielu różnych form terapii naturalnych wywodzących się z systemów medycyny ludowej zarówno słowiańskiej, jak i chińskiej, japońskiej czy ajurwedyjskiej, różnych form terapii łączących aktualną wiedzę naukową z systemami tradycyjnymi, jak np. terapia dźwiękiem kamertonów (muzykoterapia dogłębna komórkowa) czy magnesoterapia japońska lub elektropunktura. Efekty tych metod zadziwiają nieraz nie tylko moich klientów, ale i mnie samą 😊
Wśród osób, z którymi się uczę i u których się uczę (wielu z nich to lekarze różnych specjalności z wieloletnim doświadczeniem w pracy w gabinetach lub szpitalach) nie spotkałam osób, które odrzucają diagnozy i sposób leczenia przyjęty przez medycynę akademicką. Wiedzą zawartą w systemach tradycyjnych (liczących sobie setki/tysięcy lat praktyki - zależnie od regionu) wspomagają swoich pacjentów wspierając ich leczenie przez harmonizowanie procesów ciała i wzmacnianie organizmu, by lepiej radził sobie z chorobą i jej leczeniem. Wśród osób, które spotkałam/spotykam na kursach jest też wielu fizjoterapeutów, farmaceutów, fitoterapeutów, naturopatów, kosmetologów, kosmetyczek, psychologów... To nie są szarlatani, tylko ludzie z pasją i determinacją poszukujący odpowiedzi i rozwiązań tam, gdzie medycynie akademickiej jej po prostu brakuje.
Niestety jak w każdym środowisku zawodowym zdarzają się jednostki, do których nikt nie chciałby trafić i które psują ogólny wizerunek.
Zamiast jednak weryfikować uprawnienia jednostek postanowiono zlikwidować wielowiekowe metody pracy...
W tym zainicjowanym sporze nie powinno chodzić o polaryzację środowisk czy metod. To nie chodzi o to, by wybór dotyczył tylko jednej z opcji: albo- albo. Korzystanie z jednej wiedzy nie wyklucza innej.
Każdy z nas bywa też pacjentem.
Jako pacjent chcę mieć wybór i możliwość wspomagania się w sposób naturalny.
Jako klient salonów masażu czy kosmetycznych, też chcę mieć wybór.
💚
Katarzyna Matwiejczuk