18/05/2025
🐕 ZWIERZĘTA to najwdzięczniejsi pacjenci 🐈
Podchodzą same, często nastawiają chorą część ciała, potrafią wysiedzieć w najbardziej niewygodnych pozycjach, wybór zawsze należy do nich. Bywało, że siedziały oparte czołem o moje dłonie przez 15min, z jedną łapą w górze lub z kompletnie wykręconą szyją.
Niektóre wolą zachować dystans i to również szanuję - patrzymy wtedy na siebie z dwóch kątów pokoju, a energia Reiki płynie do nich z odległości.
To zawsze czworonożny pacjent decyduje, kiedy kończymy zabieg. Jeśli wstaje i odchodzi, to znak, że wziął dokładnie tyle, ile potrzebował i ile był gotów tego dnia przyjąć.
Z większością pracuję zdalnie, dla ich komfortu, czasem są to zwierzęta dziko żyjące lub z odległych miejscowości. Konie, wiewiórka, mała gąska, podtopiona młoda wrona, potrącony bocian, chomik, rodząca świnka morska, podtruty gołąb i niezliczone psy i koty. Każde życie jest cenne.
Niektóre potrzebują codziennego podawania leków homeo energetycznie, są wśród nich pacjenci onkologiczni, a inne doraźnego wsparcia w stanach ostrych i urazach.
Energetyczny skan pacjenta jest tu bezcennym źródłem informacji, gdyż bardzo trudno byłoby przeprowadzić z takim pacjentem klasyczny wywiad homeopatyczny 😉 chociaż mam też pod opieką uroczego kota z dalekich stron, który miauczy "Ania", gdy boli go brzuszek 😍🐈
Czworonożni pacjenci przyjmują pomoc z wdzięcznością, odzyskują radość życia i siłę, by zdrowieć, często kompletnie wbrew rokowaniom lekarzy, gdy statystyki nie dają im szans.
Reiki i homeopatia nie trzymają się statystyk. Statystycznie każdy właściciel i jego pies mają średnio po 3 nogi...
Na zdjęciu kilkoro uroczych futrzaków, z którymi miałam przyjemność pracować ❤️