Izabela Wudarczyk - Uzdrawianie przez świadomość

Izabela Wudarczyk - Uzdrawianie przez świadomość Towarzyszę w przywracaniu zdrowia i równowagi w życiu
- praca z ciałem w polu energoinformacyjnym.

Dzielę się z Wami wywiadem, którego udzieliłam dla kanału Wedukacja TV. Jest trochę o psychobiologii, trochę o chirurgii...
14/03/2025

Dzielę się z Wami wywiadem, którego udzieliłam dla kanału Wedukacja TV. Jest trochę o psychobiologii, trochę o chirurgii fantomowej i bardzo dużo o wpływie wody na nasze zdrowie i świadomość 😊

Gościem Tomasza J. Kosińskiego jest Izabela Wudarczyk, opiekunka prawody, psychobiolog i chirurg fantomowy. Pani Izabela twierdzi, za jej zmarłym mężem Krzys...

Przy okazji posta o kundalini dostałam pytanie, co w takim razie z totalną biologią, skoro odrzucam wszystkie systemy i ...
26/01/2025

Przy okazji posta o kundalini dostałam pytanie, co w takim razie z totalną biologią, skoro odrzucam wszystkie systemy i zrezygnowałam z prowadzenia konsultacji.
Odpowiem.
Po mojemu oczywiście ☺️

Totalna Biologia Organizmów Żywych, bo tak brzmi pełna nazwa tej koncepcji, której autorem jest Claude Sabbah (niektórzy twierdzą, że najpierw był Hammer ze swoją Germańską Nową Medycyną, ostatecznie to bez znaczenia) to zbiór pewnych praw, którymi rządzą się żywe organizmy, w tym człowiek.
Czy działają?
To już sobie każdy musi sam sprawdzić.
Ja sprawdziłam.
Tak, działają. I to jak!
Sensowne, logiczne i proste wytłumaczenie jak i dlaczego działa nasz organizm, dlaczego stwarza dolegliwości i tzw. choroby sprawdza mi się w 100% od lat.
Pod warunkiem, że nie biorę literalnie zdań napisanych w mądrych książkach tylko patrzę szerzej i próbuję zrozumieć.
Uważam, że taką wiedzą o własnym ciele powinien dysponować każdy. Uniknęlibyśmy większości procedur medycznych i związanego z nimi cierpienia, które mają miejsce tylko dlatego, że nie wiemy, jak działa nasz organizm.
A skoro nie wiemy, musimy na słowo uwierzyć tym, co niby wiedzą.
Ostatni raz byłam u lekarza z powodu choroby w 2011 roku.
Miałam wtedy anginę i syna z chorobą nowotworową w trakcie chemioterapii.
Wzięłam antybiotyk.
To był mój ostatni w życiu antybiotyk i ostatnia angina.
Mój 12 letni syn NIGDY nie był u lekarza w powodu choroby. Można powiedzieć, że nie zna instytucji lekarza.
I bynajmniej nie dlatego, że nigdy nie chorował. Po prostu miał rodziców, którzy potrafili zaopiekować się nim w tym czasie.

Potem pojawiła się biologia totalna, germańska i psychobiologia a wraz z nimi połączenie wszystkich kropek w jeden spójny i jasny obrazek.
A w ślad za tym spokój i zaufanie do swojego organizmu.
Zrozumienie, że nigdy nie chciał mnie zniszczyć, że nie robi mi na złość, że nie jest zepsuty.
Że wszystko, co w nim zachodzi jest sensowne i mądre oraz dzieje się DLA MNIE a nie PRZECIWKO mnie.
Dopóki tego nie rozumiesz, musisz się bać.
I zwalczać swój organizm.

Tyle w temacie.

Skąd zatem decyzja o porzuceniu roli konsultantki?

Zmęczyłam się problemami.

Każdy, kto się do mnie zgłaszał, miał PROBLEM.
I wspólnymi siłami staraliśmy się go ROZWIĄZAĆ.
Zdarzało się często, że problem został rozwiązany i tak sama osoba przychodziła do mnie za jakiś czas, za pół roku, rok, 2 lata … z kolejnym problemem do rozwiązania.
Zobaczyłam, że to syzyfowa praca.

Bo problemy są i zawsze będą.
Potrafią być bardzo zajmujące.
Tak zajmujące, że można spędzić życie całe rozwiązując problemy innych i własne.
(Tak, własnymi problemami też się zmęczyłam ;) )
I przeoczyć życie.
Nigdy niczego nie stworzyć.
Owszem, jest z tego satysfakcja i to duża.
Oraz poczucie ważności. Duże.

Ale brak radości.
Czystej żywej radości z tworzenia siebie i swojego życia.

Teraz wybieram tworzyć.
Kreować rzeczy, których nieobecność nie jest problemem dla świata, a jednak budzą zachwyt, gdy się pojawiają.
Kreować bez powodu.
Dla radości.
Problemy tracą wtedy na ważności.

A ja mogę być wreszcie TYM, KIM NAPRAWDĘ JESTEM.

Ktoś w tym samym kierunku? 😁

--------------------------------------------------------
Jeśli treści, które publikuję są dla Ciebie interesujące, możesz puścić je dalej.
Jeśli chciałbyś mnie wesprzeć, zamiast stawiać mi kawkę czy robić inną darowiznę, wejdź do mojego sklepu i kup coś z moich produktów: https://www.magterapia.pl/
Dzięki temu umożliwisz mi kreowanie nowych receptur, na czym skorzystają wszyscy :)

Kochani, nadszedł czas na połączenie obu moich działalności, czyli działania dla zdrowia holistycznie, jednocześnie dla ...
14/03/2024

Kochani,
nadszedł czas na połączenie obu moich działalności, czyli działania dla zdrowia holistycznie, jednocześnie dla ciała, ducha, emocji i umysłu.
Poniższy post jest tego efektem 😊

MENOPAUZA?

Choć menopauza jest zjawiskiem naturalnym, są pewne czynniki sprawiające, że kobiety przechodzą ją nieprzyjemnie.

Pierwszym i chyba najważniejszym z nich jest dość powszechne w naszym społeczeństwie przekonanie, że kobieta PRZEKWITA, a skoro przekwita to kończy się jej piękno, młodość, witalność....

Otóż kwiat przekwita na rzecz OWOCU, a to właśnie owoc zawiera w sobie KWINTESENCJĘ piękna, smaku, soczystości, witalności.

Złe samopoczucie w początkach menopauzy może być również wynikiem zniszczonych stresem i wieloletnim napięciem nadnerczy, które w naturalnych warunkach przejmują funkcję jajników, a teraz nie są w stanie.

Główny składnik mAG Candida BORAN SODU wspaniale reguluje poziom estrogenów, przez co znacznie łagodzi nieprzyjemne objawy menopauzy.

Ulżyj sobie już dziś Kochana Kobieto!

A jeśli potrzebujesz towarzyszenia w tym arcyważnym czasie przejścia od prokreacji do kreacji zapraszam tutaj: Izabela Wudarczyk - Uzdrawianie przez świadomość

Promocja trwa:
https://www.magterapia.pl/shop/suplementy-diety/mag-candida.html
Pakiet 5 opakowań:
https://www.magterapia.pl/shop/suplementy-diety/mag-candida-5-sztuk.html
W pakiecie z mAG Witaminą C:
https://www.magterapia.pl/shop/suplementy-diety/mag-witamina-c-x-mag-candida.html

Ciąg dalszy nastąpi...

PROKRASTYNACJA CZY NIEDZIAŁANIE----------------------------------------------Prokrastynacja, ładne modne ostatnio słowo,...
09/01/2024

PROKRASTYNACJA CZY NIEDZIAŁANIE
----------------------------------------------

Prokrastynacja, ładne modne ostatnio słowo, które zgrabnie określa zwykle lenistwo.

Lenistwa się nie leczy, zwyczajnie się nim pogardza.
Co innego prokrastynację… tu jest wielkie pole do popisu dla wszelkiej maści coachów i uzdrowicieli.
Odkładanie spraw na później, nierobienie rzeczy, które zrobić trzeba.
No jak trzeba, to trzeba.
Ale i tak się nie chce.
To tak jak mi się nie chce pisać tego tekstu… a mimo to próbuję coś rzeźbić na siłę…
… dobra… odpuszczam sobie… wrócę do niego później, teraz sobie poleżę i porobię nic…

Powyższy kawałek powstał kilka miesięcy temu i tak go zostawiłam. Dziś energia ułożyła się na tyle, że mogę go wreszcie dokończyć.
No właśnie, dlaczego nie robimy rzeczy, które zrobić trzeba, które zrobić często chcemy albo … musimy albo … myślimy, że musimy.
Może zacznę od tego, że do niedawna temat nierobienia rzeczy był mi zupełnie obcy. Czy się chciało czy nie rzeczy musiały być zrobione. Tak się jednak zdarzyło, że straciłam ochotę na robienie czegokolwiek. Jednocześnie, w tym samym okresie spadło na mnie mnóstwo spraw, które domagały się mojego zaangażowania. A mnie się zwyczajnie nie chciało ich robić albo nie wiedziałam co, jak i po co.
Zaczęłam więc obserwować ten proces, co też się wydarzy, kiedy świadomie sobie odpuszczę. I tym doświadczeniem chciałabym się dziś z Tobą podzielić. Nie będzie to z pewnością recepta na to, jak przestać prokrastynować, bo takich recept w necie jest już mnóstwo. Pytanie czy działają. Zrobię coś zupełnie przeciwnego, ten tekst będzie pochwałą prokrastynacji.
Czy dobrze wyczułam, że właśnie wziąłeś głęboki oddech i odczułeś ulgę?
Dobrze, weź jeszcze jeden wdech, wydech i czytaj dalej…
--------------------------------------------------------------------------
Czy to możliwe, że to czego w sobie tak nie lubisz, to beznadziejne odkładanie spraw na ostatnią chwilę, żeby potem spiąć się na maxa i jednak to zrobić może być czymś pozytywnym?
Albo i nie zrobić w ogóle… no to już w ogóle porażka.
Zobacz, wszyscy robią, a Ty co…
Czuję, jak bardzo się za to nienawidzisz, a czytanie porad jak to przekroczyć czy zwalczyć nic a nic nie pomaga. Wbija Cię jeszcze głębiej w poczucie winy i myślenia: co jest ze mną nie tak. To zdanie zatrważająco często pojawia się na grupach totalnej biologii czy innych rozwojowych: co jest ze mną nie tak, że mam taki a taki problem?
Jeśli tak postawisz pytanie to oczywiście ludzie Ci wytłumaczą na milion sposobów, co jest z Tobą nie tak.
Więc na początek zamiast zastanawiać się, co z Tobą nie tak, zastanów się nad pytaniami:
❓dlaczego mi się nie chce ❓
❓dlaczego uważam, że musi mi się chcieć, inaczej mówiąc kto mi wmówił, że jest to problem❓
❓dlaczego tak trudno mi pozwolić sobie na nierobienie❓
❓jaki lęk za tym stoi❓
I wreszcie…
❓co się stanie jak nie zrobię❓

Tego ostatniego dowiesz się wyłącznie wówczas, kiedy będziesz na tyle odważny (albo na tyle bezsilny 😊), żeby pozwolić sobie nie zrobić.
Moje osobiste doświadczenie mówi, że … nie tylko nie stanie się nic „złego” ale wydarzą się cuda.
Nie wierz mi na słowo rzecz jasna!
Moje osobiste doświadczenie uczy mnie nie robić niczego, dopóki mi się nie zachce. To wielka sztuka, żeby wyczekać na idealny moment zrobienia czegoś najmniejszym wydatkiem energii i z największą efektywnością. To właśnie don Juan Matus, mag od Castanedy nazywał niedziałaniem. Dzięki niedziałaniu nie tracę już energii na napinanie się i zmuszanie do czegokolwiek, co na dany moment jest dla mnie trudne. Dzięki temu mam jej więcej i okazuje się, że pewne rzeczy nagle robią się same. Maile się piszą, telefony się wykonują, dom się sprząta (albo i nie, ale w końcu i tak ktoś sprząta 😂), a jeśli coś przegapię albo nie wiem, że trzeba zrobić, zawsze zjawi się anioł w ludzkiej skórze, który w cudowny sposób mnie o tym poinformuje.
A co z tym, co chciałabym zrobić, a nie mogę się zebrać? Na przykład napisać fajny tekst na fanpage albo ruszyć wreszcie z książką czy kursem. Tu również się nie napinam (no dobra d**a się lekko spina, a głowa puka się w głowę 🤪). Jak nie ja to ktoś inny to zrobi, a mnie wcale od tego nie ubędzie. Jak nie ten pomysł to inny, może to nie dla mnie, może nie teraz, może nie w taki sposób. Przez rok nie napisałam ani zdania na fanpejdżu. Czy świat się od tego zawalił? Wcale a wcale. A ile przez ten czas pięknych tekstów napisali inni, aż miło czytać 😍
Wyobraź sobie teraz, że nie czujesz czegoś, nie chcesz tego robić, albo się boisz, a jednak zmuszasz się, przekraczasz i nadludzkim wysiłkiem wydajesz na świat takie wymiędlone dziecko. Jeśli jest to książka to na bank będzie to lektura szkolna, autor cierpiał pisząc, bohater cierpiał i czytelnik cierpi czytając 🥹 Podobnie jest z każdą kreacją, którą wyrzeźbisz ze swojego małego ludzkiego ja. Tylko się zmęczysz a świat i tak nie doceni. Bo świat nie chce Twojego potu, ciężkiej pracy, wymuszania, napinania. Świat pragnie kreacji lekkich, zwiewnych i bezwysiłkowych.
Nawet jeśli będą nie do końca składne jak ten tekst.
Niedoskonałe, a jednak piękne.

Więc pozwól sobie Kochany Kochana NIE DZIAŁAĆ.
Pozwól sobie Kochany Kochana poprokrastynować do woli.
I wytrzymaj ten głos w głowie, że przecież trzeba z czegoś żyć, że samo się nie zrobi, że … wpisz dowolnie co Ci tam łepek nadaje.
Zaufaj, życie sobie poradzi, rzeczy SAME się zrobią … i to Twoimi rękoma, tyle, że bez tego trudu i znoju.
A te, które się nie zrobią widocznie nie mają być zrobione.
Widocznie były tylko pomysłem z dupy, znaczy w głowy.

Jeśli się odważysz ODPUŚCIĆ i WYCZEKAĆ, prawdopodobnie życie skieruje na zupełnie inne tory.
Być może zmienisz wreszcie nielubianą pracę na lubianą i lekką.
Być może zakończy się niekochana relacja.
Być może „przyjaciele” Cię opuszczą.
Być może kontrahenci Cię znielubią i odejdą.

A wtedy być może pojawi się PRZESTRZEŃ, którą będziesz mógł swobodnie zamalować, tym razem tak jak pragniesz i czujesz.
Pojawią się nowe wartości, nowe pomysły, niekoniecznie to co myślałeś, że będzie.

Czy odważysz się?
Czy pozwolisz życiu się zaskoczyć?

------------------------------------------------
Jeśli zechcesz podzielić się doświadczeniem w tym temacie, będę wdzięczna.
------------------------------------------------
Jeśli czujesz, że temat jest ważny, a tekst wnosi coś wartościowego udostępnij proszę.
Jeśli Ci się nie chce to też dobrze.
Po prostu weź wdech … i wyyydech.

Izabela Wudarczyk 🙏

Adres

Dębogóra
Kcynia Gmina

Telefon

+48600335445

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Izabela Wudarczyk - Uzdrawianie przez świadomość umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Izabela Wudarczyk - Uzdrawianie przez świadomość:

Udostępnij

O mnie

Jestem konsultantką psychobiologii, absolwentką Akademii Psychobiologii Vedica. Psychobiologia łączy w sobie kilka nurtów: Totalną Biologię Organizmów Żywych (Claude Sabbah), Biologikę (Roberto Barnai) i Recall Healing (Gilbert Renaud). Do swojej pracy włączam też podejścia takie jak Biodescodificación i Bioneuroemoción (nurt iberoamerykański). Wszystkie one wywodzą się z Germańskiej Nowej Medycyny dr Hamera. Interesuje mnie ponadto psychogenealogia, ustawienia systemowe, psychosomatyka i wiele innych.

Wspólnie z Tobą dotrę do źródła Twoich trudności życiowych i zdrowotnych oraz pomogę odnaleźć Ci drogę do Pełni. To droga, którą sama kroczę od siedmiu lat. Droga trudna i wyboista niekiedy, mokra od łez i potu, ale też pełna cudów i radosnych uniesień. Jeśli tylko się odważysz...

Pracuję stacjonarnie (Legionowo) i online. Prowadzę konsultacje dorosłych i dzieci (praca z rodzicem).

Zapraszam!