28/07/2025
🚀 Czy wiecie, że..
, jako specjalistyczna forma biofeedbacku, odgrywa kluczową rolę w przygotowaniu i wsparciu astronautów w ekstremalnych warunkach przestrzeni kosmicznej. To fascynujące zastosowanie pokazuje, jak zaawansowane technologie mogą pomagać człowiekowi w sytuacjach wymagających najwyższej wydajności psychofizycznej.
Dlaczego to tak ważne dla astronautów?
Ekstremalne środowisko.
Przestrzeń kosmiczna to środowisko pełne wyzwań – mikrograwitacja, promieniowanie, długotrwała izolacja i stres związany z misją. Wszystkie te czynniki mogą negatywnie wpływać na samopoczucie psychiczne i fizyczne astronautów.
Wysoka precyzja.
Astronauci muszą wykonywać skomplikowane procedury techniczne, często pod ogromną presją czasu i w sytuacjach kryzysowych. Utrzymanie wysokiej koncentracji i zdolności do podejmowania szybkich, trafnych decyzji jest kluczowe dla powodzenia misji i bezpieczeństwa załogi.
Odporność psychiczna.
Długotrwała izolacja i ograniczony kontakt ze światem zewnętrznym mogą prowadzić do stresu izolacyjnego. Neurofeedback pomaga astronautom budować odporność psychiczną, uczy ich, jak redukować poziom stresu i lęku, oraz wspiera ich zdolność do radzenia sobie z presją.
🇵🇱 Polska aktywnie uczestniczy w badaniach nad zastosowaniem neurofeedbacku w kosmosie, a naszym reprezentantem jest Sławosz Uznański, polski astronauta, który wziął udział w misji Axiom 4 na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).
W ramach swojej misji, Sławosz Uznański przeprowadził eksperymenty, w tym ten dotyczący EEG Neurofeedbacku, przygotowany przez naukowców z Gdańska (Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku). Celem było zbadanie, jak izolacja i mikrograwitacja wpływają na poziom stresu u astronautów oraz ocena efektywności neurofeedbacku w obniżaniu tych reakcji.
Wyniki tych badań ze Sławoszem Uznańskim w roli głównej mogą mieć ogromne znaczenie nie tylko dla przyszłych misji kosmicznych, ale także dla zastosowań na Ziemi. Metody wypracowane do wsparcia astronautów w warunkach ekstremalnego stresu mogą znaleźć zastosowanie u profesjonalistów pracujących pod wysoką presją, takich jak piloci, chirurdzy czy ratownicy.
Dzień #2 Sławosza na ISS
Dzień drugi misji Ax-4. Astronauci zjedli śniadanie 😉 A teraz serio przechodzimy do tego, co ciekawego działo się u Sławosza na orbicie okołoziemskiej!
Przede wszystkim od wczoraj astronauci pracują już pełną parą. W tego typu misjach kosmicznych, na początek ustawia się w harmonogramie lżejsze zadania, tak aby nowoprzybyli załoganci mogli zaadaptować się do warunków stanu nieważkości. Dla organizmu jest to, mimo ostrego treningu, olbrzymi stresor i trzeba dać ludziom chwilę, aby nabrali sił i byli w pełni gotowi do wykonywania działań.
W przeszłości w misjach Axiom (ze względu na to, że są o wiele krótsze niż klasyczne misje załogowe na ISS) grafik napięty był od samego przybycia, ale powodowało to szereg komplikacji, dlatego ostatecznie w kolejnych misjach zmieniono podejście.
No dobra\! Ale co takiego nasz polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski robił drugiego dnia pobytu na ISS po tym jak już zjadł śniadanie? 😛
👾 Przeprowadzone zostały kolejne etapy eksperymentu Human Gut Microbiota, co bezpośrednio łączy się z jedzeniem 😉 W ramach badania Sławosz regularnie pobiera próbki… kału. Tak, tak, to nie żarty! Naukowcy na Ziemi analizują je, by sprawdzić, jak zmienia się skład mikroorganizmów w jelitach w warunkach mikrograwitacji, stresu i specyficznej diety. Chodzi o to, by zrozumieć, jak utrzymać astronautów w pełni zdrowia podczas długich misji, a wyniki mogą pomóc w leczeniu chorób układu pokarmowego także na Ziemi.
🤯 Skoro już jesteśmy przy badaniu wnętrza… to teraz czas zajrzeć do głowy! 😉 Nasz astronauta wziął udział w eksperymencie AstroMentalHealth. Tu nie ma próbek, ale są wideodzienniki i specjalne ankiety. Sławosz opisuje swoje samopoczucie, poziom stresu i relacje z resztą załogi. Naukowcy analizują te dane, by stworzyć system wsparcia psychologicznego dla przyszłych pokoleń kosmicznych podróżników, którzy spędzą w kosmosie miesiące, a nawet lata.
🐛 Ale to nie koniec medycznych rewolucji! Sławosz wziął też udział w badaniu Immune Multi-omics. Jak sama nazwa wskazuje, to już wyższa szkoła jazdy i zaglądanie w najgłębsze zakamarki naszej odporności. W tym eksperymencie bada się, jak warunki kosmiczne wpływają na układ odpornościowy na poziomie molekularnym. To niezwykle skomplikowane badania, które mogą w przyszłości pomóc w walce z chorobami autoimmunologicznymi i nowotworami.
Zostawmy na chwilę ludzki organizm i przejdźmy do czegoś… jeszcze bardziej kosmicznego. Czas na eksperyment Yeast TardigradeGene. Brzmi jak nazwa norweskiego metalowego zespołu, prawda? 😉 W ramach tego badania Sławosz hoduje w specjalnym inkubatorze drożdże, którym wszczepiono gen… niesporczaka! Te mikroskopijne zwierzaki są niemal niezniszczalne. Naukowcy sprawdzają, czy ich geny pomogą drożdżom przetrwać promieniowanie kosmiczne. Jeśli tak, to może być krok milowy w kierunku hodowania żywności i produkcji zasobów poza Ziemią!
A co na dziś w planach? Sławosz na pewno się nie nudzi:
* Pierwszą sesję z EEG-Neurofeedback, czyli treningu mózgu. Sławosz zakłada specjalny czepek z elektrodami, który monitoruje fale mózgowe i wyświetla mu na ekranie informację zwrotną. W ten sposób uczy się świadomie kontrolować swoje stany psychiczne, co pomoże mu zachować spokój i koncentrację w najbardziej stresujących momentach misji.
* Dwie sesje z MXene in LEO, gdzie testuje się zaawansowane nanomateriały. Sławosz nosi specjalną opaskę, która mierzy jego puls z niezwykłą precyzją, a jednocześnie próbki tego samego materiału są wystawione na działanie próżni i promieniowania kosmicznego. To test zarówno dla przyszłości telemedycyny, jak i dla wytrzymałości materiałów, z których mogą powstać nowe statki kosmiczne.
* Oprócz tego praca w module Cupola na ISS, czyli podziwianie Ziemi z najlepszego miejsca widokowego we Wszechświecie. Zazdrościmy! 🥰
Za informacje o przeprowadzanych eksperymentach dziekujemy POLSA Polska Agencja Kosmiczna Polish Space Agency
Na zdjęciu Sławosz Uznański-Wiśniewski obok kosmicznych sosów 😎 Zwróćcie uwagę na to jak złagodniały rysy twarzy naszego astronauty. To nie tak, że służy mu kosmiczne jedzenie, chodzi o przepływ płynów w organizmie, w tym wody i limfy. W warunkach braku ciążenia płyny mają tendencję do zbierania się w górnych częściach organizmu, w tym w twarzy. Stąd właśnie taki efekt opuchnięcia :)