Pocałunek Księżyca

Pocałunek Księżyca Refleksologia stóp i uszu, pedicure leczniczy, manicure, zabiegi na twarz, masaże, depilacja i inne!

12/02/2025

Księżycowa strona rzeczywistości :)

🌚
29/12/2024

🌚

Księżycowa strona rzeczywistości :)

14/12/2024

Księżycowa strona rzeczywistości :)

16/10/2024
13/10/2024

Odkrycie funkcji Gruczołów Brunnera oznacza dla nas refleksologów, że w przypadku depresji, stanów lękowych, dużego stresu, słabej odporności i wielu innych dolegliwości psychicznych w protokole stymulacji trzeba uwzględnić dwunastnicę.

Gruczoły Brunnera to gruczoły trawienne, produkują silnie zasadową wydzielinę neutralizującą kwaśną treść pokarmową przechodzącą z żołądka przez dwunastnię. Ich sprawne działanie minimalizuje ilość śluzu w organizmie.

Dwunastnica łączy się z odźwiernikiem żołądka i jelitem czczym, do niej dochodzą przewód żółciowy wspólny i przewód trzustkowy, tworzące brodawkę Vatera. Ma kształt podkowy i jak widać z ostatnich badań sprzyja naszemu szczęściu.

🌚
19/08/2024

🌚

20/07/2024
24/03/2024

Trzecie podejście do publikowania tutaj postów - jak i tym razem mi go zdejmą, to sobie odpuszczę ;) Jeśli post zniknie to znajdziecie go na blogu moonsetstory, a wszystkie informacje o tym co na niebie w Moonset Newsletterze.

Przed nami pełnia z zaćmieniem Księżyca w znaku Wagi – dopełnienie / dociemnienie w poniedziałek o 08:00 rano. Jak być może już wiecie, zaćmienia „chodzą parami”, co pół roku mamy tzw „sezon zaćmień” składający się zazwyczaj z dwóch zaćmień (czasem trzech). Pierwszym wchodzimy w odmienny wymiar rzeczywistości, drugim domykamy ten proces – pomiędzy zaś znajdujemy się w czasie liminalnym, pomiędzy światami, kiedy czasem łatwiej doświadczyć tego co „nie z tego świata” niż rozpoznać logikę w tym co się dzieje w naszym świecie ;) Tym razem może być to odczuwalne tym mocniej, że dodatkowo będziemy mieli w tym czasie retrogradację Merkurego w Baranie. Wróćmy jednak do chwili obecnej, kiedy dopiero szykujemy się do przejścia przez „pierwszą bramę” ;) Zaćmienia często są odczuwalne jako czas kiedy sprawy przyśpieszają w niekoniecznie zrozumiałym, często zaskakującym kierunku – co może być odczuwalne już w tygodniu poprzedzającym. Zazwyczaj sprawy toczą się swoim trybem, powtarzamy stare wzorce, zarówno te co działają na naszą korzyść jak i te co nie koniecznie, bieg spraw jest dość przewidywalny i logiczny, nawet jeśli my się łudzimy, że tym razem będzie inaczej ;) W czasie zaćmienia często coś nas z tego rytmu wybija, wydarza się nieoczekiwane, sami siebie zaskakujemy lub inni reagują inaczej niż zwykle – dzięki czemu możemy przejść na inną ścieżkę rozwoju. To jak mutacja w DNA, która wydarza się jako „przypadkowa” zmiana, a jednak jest motorem ewolucji gatunków. I tak jak w przypadku takiej mutacji nie od razu rozpoznajemy co się zadziało, ani tym bardziej jakie to będzie miało konsekwencje w przyszłości. Dla niektórych zresztą będzie większa, a dla innych bardziej symboliczna (w zależności od horoskopu urodzeniowego). Warto jednak być czujnym na wszelkie takie przeskoki w realu i szczególnie w naszej świadomości :)

Będzie to drugie z serii zaćmienie w znaku Wagi, poprzednie było 14 października 2023 i teraz możemy spodziewać się kolejnego rozdziału w opowieści wtedy rozpoczętej. Coś może zostać domknięte, coś rozpoznane, coś wkracza w nową fazę lub się dopełnia. Najczęściej są to sprawy dotyczące naszych relacji, umów, współpracy, tego co uważamy za porządek społeczny, nasza perspektywa na wzajemność, równowagę, wymianę i zobowiązania wobec innych. Może to też dotyczyć równowagi pomiędzy różnymi sferami naszego życia, rozpoznania istniejących dysbalansów, czy tego, że ostatnio mocno skupieni na jednym obszarze straciliśmy z pola widzenia wszystko inne. Aktualnie nieco ponad miesiąc wszystkie planety na niebie skupiają się w dość wąskim wycinku zodiaku, od Wodnika do Byka, co oznacza silną koncentrację na określonych obszarach życia (posiadacze Astrokalendarza mogą sprawdzić na których ;) ), a także często pewną jednostronność myślenia i perspektyw. Sprzyja to zdecydowanemu działaniu i koncentracji, ale też czasem przynosi konsekwencje w postaci pominięcia czegoś ważnego, a szczególnie zignorowania perspektyw i potrzeb innych. Jedyną przeciwwagą dla tej koncentracji planet jest Księżyc, a czas pełni to ten moment kiedy sygnał „z drugiej strony” może do nas najsilniej dotrzeć i wstrząsnąć naszą perspektywą. To bardzo ważny i potrzebny proces wyjścia poza czubek własnego nosa, zobaczenia świata wokoło i uelastycznienia naszego obrazu świata i działania, choć nieraz będzie do tego dochodziło poprzez mniejsze i większe konflikty. Skorzystać z tego czas możemy zachowując jednocześnie kontakt z naszą wizją, jak i z tym co do niej przeciwstawne, balansując obie, szukając dróg na integrację przeciwieństw lub chociaż uwzględnienia owej „drugiej strony” w naszej dalszej drodze. Ryzykiem jest zarówno zbytnie poddanie opinii innych, dostosowywanie by uniknąć konfrontacji, jak i zbytnia pewność siebie, odrzucanie wszystkiego co nie pasuje idealnie do naszej koncepcji lub akurat stanęło nam na drodze. W połączeniu z zaćmieniem może to być wazny czas wychodzenia z jednostronnych perspektyw towarzyszących nam od dawna lub z wzorców funkcjonowania w relacjach, które nas pętają i wikłają we wzorce nadużyć. To co kluczowe to zrozumienie perspektywy drugiej strony, postawienie się na chwilę na jej miejscu, nie po to by kogoś usprawiedliwiać, a po to by zrozumieć wielość motywów, które nie muszą mieć z nami nic wspólnego lub to, że jesteśmy bardziej podobni niż mogłoby się wydawać – odrzucając nawykowe etykietki i oceny możemy zacząć głębsze relacje nawet z osobami, z którymi się nie zgadzamy, a przede wszystkim mądrzej decydować i odnaleźć spokój umysłu, gdy już nie musimy zażarcie bronić jednej perspektywy. Przed nami bardzo ważny kwiecień, a to zaćmienie daje nam szansę na to by lepiej się do niego przygotować poszerzając nasze perspektywy i otrząsając z karmicznych i innych wzorców, które wciąż powtarzamy, robiąc miejsce na nadchodzące z dużą pompą Nowe :)

Tradycyjnie Pełnia w Wadze pyta nas też o nasza gotowość na to by się zakochiwać, flirtować, wchodzić w związki, podejmować zobowiązanie pracy nad relacją. Każdy z tych etapów wymaga odwagi, odsłonięcia się na możliwe zranienie, pokazania naszych uczuć i nieraz wyjścia z inicjatywą. Ta pełnia bardzo temu wszystkiemu sprzyja, mimo że ostatnio mogły wychodzić na powierzchnię różne związane z tym lęki, czy zranienia z przeszłości. Może to być czas przeżywania emocji związanych ze zranieniami w dawnych relacjach, żegnaniem ich, domykanie starych rozdziałów, powrotowi do siebie po tym kiedy się pogubiliśmy idąc za kimś lub za iluzją, puszczaniem oczekiwań i wyobrażeń, często nawet nie naszych, rozpoznawania powtarzających się wzorców i tego co jest potrzebne by przywrócić równowagę, oddać sprawiedliwość, zakończyć jakąś dawną walkę, wciąż odtwarzaną w życiu lub w głowie. Warto być uważnym na to co się w nas dzieje i dać sobie czas na pobycie z tymi emocjami i historiami, zamiast im zaprzeczać, dać im się dopełnić.
Jest to czas na celebrowanie naszych relacji, wyrażanie wdzięczności za nie, otwierania się na nowe. Szerzej jest to też czas na pielęgnowanie naszej relacji ze światem, na zachwycanie się, spotkania ze sztuką, z tym co nas pociąga i co my sami przyciągamy. Na odkrywanie jaki rezonans w świecie budzi nasze energia i działanie, jaki jest odzew kiedy pokazujemy światu kim naprawdę jesteśmy i jak na to odpowiadamy. Dialog ze światem to również może być przestrzeń uzdrowień i odsłaniania naszych lęków przed odrzuceniem, jak również przestrzeń na to by zaprosić nowe jakości, zacząć odważniej pokazywać siebie i otwierać się na bycie zobaczonym.

Pięknych dopełnień i owocnych odkryć Wam życzę!

O newsletterze nawet nie piszę, bo to wszak spam ;P Jak coś znajdziecie info na blogu :)

🌚
08/02/2024

🌚

Po przejściu Plutona do Wodnika (21.01) i wyjściu z retrogradacji Urana (27.01) zmiany przyśpieszają z każdym tygodniem, czego nadchodzący nów będzie kolejną znamienną i nierzadko turbulentną odsłoną. Wodnik jest znakiem powiązanym z przyszłością, z wizjami do których dążymy, z tym co daleko przed nami, a jednak jakoś już obecne w nas. Możemy mieć teraz często odczucie, że już w jakiś sposób żyjemy przyszłością, podglądamy ją w nagłych rozpoznaniach, manifestujemy w jakiś nie do końca zrozumiały sposób, zaś czas tego nowiu będzie najmocniejszym momentem na zasiewanie ziaren tej przyszłości, inicjowanie czegoś co wyznacza nowe kierunki nie na miesiąc, nie na rok, a na dekady. Jednak zanim do tego dojdziemy, każdy nów jest czasem żegnania starego, zostawiania za sobą tych ziaren, które nie wzrosły i porządkowania przestrzeni by nowe miało gdzie wypuszczać korzenie. Żegnamy stare do momentu kulminacji nowiu, która będzie mieć miejsce o 23:59 w piątek, co w tym roku może szczególnie mocno być odczuwane jako moment wyzwolenia, zrzucania kajdan, buntu przeciwko powtarzaniu jakiegoś wzorca, przeciwko ideom, które nas więżą w przeszłości i przeciwko temu co nie daje nam przestrzeni na bycie sobą i autentyczność. Ten nów ma w sobie mocną impulsywną energię Urana, która może być odczuwalna tak jakby powietrze było „naelektyzowane”, jakby zmiany wisiały w powietrzu i w każdej chwili mógł gdzieś uderzyć piorun, co odczuwalne będzie już mocno w czwartek. Czas przed nowiem może być więc momentem nerwowego i radykalnego otrząsania się z tego co nam nie pasuje, buntowniczych zrywów, ale też i konfliktów, gdy zamiast rozpoznać jaka zmiana potrzebuje się w naszym życiu wydarzyć, będziemy starać się wyładować na przypadkowych „obiektach” i walczyć o naszą wolność nie tam gdzie to naprawdę potrzebne. Dlatego zanim zrobi się „gęsto” warto wczuć się w swoje potrzeby: gdzie potrzebuję więcej wolności, przestrzeni, autentyczności? Co naprawdę mnie ogranicza? Na co nie mam już zgody? Gdzie potrzebuję poszerzyć swoją perspektywę? Które idee stały się dla mnie więzieniem? Gdzie walczę z wiatrakami zamiast skupić się na tym co naprawdę ważne? Nerwowość tego czasu może wymagać od nas nie tylko zdecydowanych działań, ale też umiejętności uziemienia i oddechu by zachować kontakt z samym sobą i otworzyć się na to co ten nów ma nam do zaoferowania najlepszego. Z jednej strony otwiera się przed nami prześwit wolności pozwalający wymknąć się z zaklętych kręgów powtarzanych wzorców. Z drugiej zaś możemy odkryć gdzie już w nas samych zadziała się zmiana i jak potrzebujemy ją zamanifestować. Wchodząc w głąb samych siebie docieramy do nowej i bardziej autentycznej wizji, odkrywamy miejsce naszej wewnętrznej wolności, które prowadzi nas ku bardziej ekscytującej przyszłości. Możemy czuć bunt na to co wokół nas, niechęć do jakiegokolwiek konformizmu, do tego co popularne i ogólnie przyjęte – możemy czuć się bardziej niż zazwyczaj jak outsider, ktoś niepasujący do świata i nie chcący do niego pasować. Zamiast jednak skupiać się na tym jak nie podoba nam się to co robią inni, warto mocno rozgościć się w doświadczeniu podróży po bezdrożach, tam gdzie być może nikt nie chodzi, w naszej dziwności, w tym co może być dla innych szalone, a w czym być może drzemie nasz geniusz. Podróż po tych bezdrożach bez oglądania się na innych może w tym czasie przynieść nam wyjątkowo ważne owoce, wizje, rozpoznania, wglądy, pomysły, albo „tylko” zaakceptowanie naszej odmienności i tego, że dzięki spotkaniom z nią możemy przynieść światu coś czego mu brakuje, nową perspektywę ważną dla całości.

Ten nów silnie nas też konfrontuje z tym wszystkim co ogranicza naszą wolność i ukazuje bezsensowność zasad, które nas dotąd trzymały w impasie. Czasem mamy dziwne wyobrażenia, o tym co można a co nie, koncepcje, by robić coś „po kolei”, utarte sposoby działania, które powtarzamy mimo tego, że nie działają. Wodnik – znak twórczego i wyłamującego się z konwencji geniuszu – daje nam szansę zobaczenia jak można coś zrobić inaczej, jak obejść jakieś ograniczenia zamiast z nimi walczyć, jak być może odwrócić sprawy do góry nogami, po to by odkryć, że dotąd robiliśmy coś zupełnie na odwrót. Znane powiedzenie, że problemów się nie rozwiązuje – z problemów się wyrasta, bardzo pasuje do znaku Wodnika, który rozszerzając naszą perspektywę pokazuje nam, że z odpowiedniego dystansu wszystko nabiera innego sensu. Warto znaleźć w okolicy nowiu czas na medytację, kontemplację, odcięcie się od tego strumienia informacji, w którym zazwyczaj jesteśmy zanurzeni i zrobienie miejsca w umyśle by przyszło do nas nowe. Być może najlepsze co możemy dla siebie w tym czasie zrobić to odpuścić sobie poczucie presji by wszystko wiedzieć i rozumieć, radośnie rozgościć się w stanie Nie-Wiem i pozwolić sobie na odkrywanie świata na nowo :)

Nów ten opowiada zatem o uwalnianiu się z ograniczeń, o odkrywaniu wewnętrznej przestrzeni wolności, o wychodzeniu poza utarte ścieżki i robieniu nieraz nieco szalonych rzeczy ;) Geniusz i Szaleniec to dwa archetypy powiązane z tym znakiem i łączy je poruszanie poza tym co przyjęte, „normalne”, konwencjonalne. Ten czas otwiera nas na przyjęcie Wewnętrznego Szaleńca, oryginała, oraz na przebłyski geniuszu, które przydarzają się nam gdy wychylamy się poza to co „oczywiste” :)

O Plutonie w Wodniku dogłębnie pisałam tutaj: https://moonsetstory.blogspot.com/2023/03/pluton-w-wodniku-2023-2043.html

Więcej o szczegółach tego czasu piszę co tydzień w Moonset Newsletterze. Zapisy do darmowego Newslettera Free tutaj: https://moonset-astrologia.pl/newsletter-free/

A dla spragnionych pełnych - bardzo bogatych - cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Newslettera Premium (link również na powyższej stronie).

23/01/2024

Nadchodząca pełnia (dopełnienie o 18:54 w czwartek), kiedy Księżyc w Lwie ustawi się naprzeciwko Słońca i Plutona w Wodniku, będzie pierwszym jasnym rozbłyskiem potencjałów nowej plutonicznej epoki. Być może poczuliśmy zmianę już od niedzieli, kiedy Pluton przeszedł do Wodnika (więcej o tym w linku poniżej). Po trudniejszych dniach mogliśmy poczuć większą lekkość, więcej powietrza i jaśniejsze perspektywy, jednak to pełnia w Lwie przyniesie prawdziwą ochotę na celebrację, kreowanie nowego, ekspresję naszych pragnień i uczuć w nowy sposób. Możemy wręcz czuć nadmiar pojawiających się nowych okazji, pomysłów, czy wydarzeń – a jednak jak po okresie posuchy łapać wszystko zbyt zachłannie. Jak każda pełnia, również i ta niesie ze sobą pewne napięcia, szczególnie pomiędzy potrzebą bycia bezkompromisowo sobą a potrzebą przynależenia do ważnych dla nas grup, robienia czegoś razem, realizowania naszych wielkich idei. Do tego w tej niemal świątecznej atmosferze łatwo będzie można powiedzieć lub zrobić coś raniącego lub poczuć się zranionym, w związku z aspektami Marsa i Merkurego do Chirona, który ukazuje nasze delikatne miejsca i dawne zranienia. Pełnia w Lwie jednak jest przede wszystkim o szczerym i bezpośrednim wyrażaniu naszych emocji, nie powstrzymywaniu się od reagowania, gdy coś nas ugodzi, pozwalania sobie na ryk Lwa wtedy gdy potrzebny. I tu połączenie tych jakości Lwa z wspomnianą aktywacją Chirona może być dla nas nauką o tym, że im bardziej wprost mówimy z serca o naszych emocjach – i tylko o nich – nie wikłając się w półsłówka, złośliwości, osądy, czy inne nie wprost wyrażone formy złości, tym mniejsza szansa, że będzie to raniące dla drugiej osoby. A nawet jeśli to ta pełnia zachęca nas do szczerego ukazywania tego co w naszych sercach w taki sposób, który odsłania nasza wrażliwość, a jednocześnie daje nam poczucie siły, a to pozwala nam także rozmawiać o tym co trudne i przyjmować emocje drugiej strony. Nie jest to jednak jakiś dominujący rys tej pełni, dla wielu więc może to być czas wyłącznie radosnej celebracji, zabawy, kreatywności i cieszenia się powrotem nadziei i promieniami nowego prześwietlającego przez zimowe chmury. A na głębszym poziomie ta otwierającąca serce pełnia jest jak wezwanie do nowej przygody, zaproszenie do podróży w nowe krainy, jakie przed nami otwiera epoka Plutona w Wodniku.

Pełnia w Lwie to czas, kiedy kontaktujemy się z tym co rozpala ogień w naszym sercu i wyrażamy to w świecie, a także kiedy odkrywamy jakie emocje stoją za naszymi ambitnymi planami i wizjami. Pełnia ta przypomina nam bowiem, że wzniosłe idee nie znaczą wiele jeśli nie są połączone z naszymi emocjami. By przyszłość, do której dążymy, mogła się wydarzyć, czasem potrzebujemy wyjść „na arenę” (jak o tym mówi Brene Brown) i pokazać kim jesteśmy i za czym stoimy. Jeśli coś do kogoś czujemy, potrzebne jest wyrażenie naszych uczuć. Gdy chcemy dzielić się naszą twórczością, potrzebna jest odwaga by to pokazać. Gdy chcemy zaprosić innych do współtworzenia czegoś również potrzebujemy najpierw pokazać siebie. Jak piękna by nie była nasza idea sama w sobie, nikt za nią nie pójdzie jeśli nie pokażemy jak ważne jest to dla nas, jak to my w to wierzymy, jak wypływa ona z naszych własnych emocji i pragnień, jak rozpala nasze serca. Oczywiście by to się mogło zadziać najpierw potrzebujemy poczuć co rozpala nasze serce, co czujemy do kogoś, co sprawia, że chce nam się żyć i działać. Ten czas sprzyja jednak zarówno odkrywaniu tego, jak wyrażaniu w świecie.

Jeśli mamy w swoim życiu dużą potrzebę zmian, albo odczucie, że coś nas zbytnio ogranicza, to może być czas, kiedy będziemy czuć potrzebę wyrażenia naszych emocji otwarcie, pokazania światu na co się nie zgadzamy – być może w nieco przesadnie dramatyczny sposób ;) To jednak jest ważne by pozwolić sobie na ten ryk Lwa – jeśli tylko jest o tym co naprawdę ważne, a nie jest złoszczeniem się na wszystko i wszystkich bez związku z tym czego naprawdę chcemy. Odpowiedzenie sobie na pytanie o co mi naprawdę chodzi? Jakie emocje potrzebuję wyrazić nawet jeśli to trudne? Co potrzebuję pokazać światu? Pomoże nam dotrzeć do esencji, a wyrażenie jej przywróci nam siłę Lwa i odwagę by wrócić na arenę, być sobą i robić swoje nie oglądając się na innych.

Jest też druga strona tego procesu: możemy bowiem doświadczać irytacji tym w jaki sposób inni wyrażają emocje, domagają się uwagi, stają za sobą, wybiegają na arenę z przekonaniem, że mają coś ważnego do zaprezentowania. Może też drażnić Cię czyjaś ekstrawertyczność, egocentryzm, czy po prostu sposób bycia. I tak, jeśli wiele osób poczuje „zew Lwa” to wokoło może się zrobić dość głośno ;) Ważne jest jednak by zamiast skupiać swoją energię na negowaniu innych i ocenianiu, przyjrzeć się temu co ja potrzebuję wyrazić INACZEJ, co jest tą odmienną jakością, której brakuje wokoło, którą tylko ja mogę wnieść i jak mogę to zrobić w zgodzie ze sobą? Jak być sobą wśród ludzi, jak nie wycofywać się z bycia razem, ale szukać takiego „razem”, które jest dla mnie żywiące? Jak dbać o swój ogień, kiedy wokoło dużo osób krzyczy o swoich potrzebach? Jak łączyć intelekt i emocje w mój unikalny sposób? Jak wejść na arenę na swoich warunkach i zrobić dla siebie przestrzeń wśród innych? Ta pełnia oferuje nam szanse na to by coś zmienić w tym jak się czujemy wśród innych, jak wyrażamy siebie w grupie, i jak budujemy nasze sieci wsparcia i wspólnoty, oraz jak możemy innych zaprosić do partycypowania w naszych ideach – i szkoda tracić energię na czucie się „ponad to” ;)

Pełnia w Lwie uczy nas miłości do samego siebie, która jest kluczem do przeżywania miłości z drugim człowiekiem, a także do własnej kreatywności, radości życia i spontaniczności. Tym co odcina nas od uczucia miłości są osądy. Osądzając innych trudno jednocześnie kochać samych siebie, trudno też jednocześnie czuć miłość do kogoś – przestawienie się z oceniania na kochanie to pewien wysiłek, a im więcej energii tracimy na porównywanie siebie czy ocenianie innych tym ten powrót do trybu bezwarunkowej miłości jest trudniejszy. W każdej chwili jednak można zacząć i zacząć się doceniać w tych wszystkich sytuacjach, w których odruchowo uruchamialiśmy samokrytykę, zatrzymywać pojawiające się w głowie osądy, przyjąć to, że kiedy jest nam trudno to potrzebujemy być dla siebie bardziej współczujący i doceniający. Gdy trudno nam znaleźć w sercu ogień do czegoś jest duża szansa, że tłumi go zbyt duża dawka samokrytyki… Dlatego dla niektórych z nas doświadczanie darów tej pełni może się zacząć tylko od tej wewnętrznej rewolucji, w której świadomie decydujemy się zasilać w sobie ten ogień docenieniem, przyjęciem, miłością czy zgodą na beztroską zabawę, zamiast wciąż samych siebie gasić. Wtedy też łatwiej będzie miłością obdzielać innych i nie szukać w nich kogoś kto ma nas ciągle ogrzewać swoim ogniem i zapewniać o miłości, kiedy my w nią wciąż wątpimy.

Ostatecznie pełnia w Lwie jest czasem celebracji miłości! Jest czasem kiedy możemy rozpuścić wszystko to co nas od niej oddziela i zaufać. Z miejsca miłości wykwita cała nasza kreatywność, spontaniczność, pragnienie zabawy i dzielenia się radością. Teraz możemy wyrazić siebie w pełni, bez krytyki i ograniczeń: tańczmy więc, śpiewajmy, malujmy, piszmy…. Róbmy to co zawsze chcieliśmy zrobić, choć brakowało nam odwagi! To idealny czas na rytuały miłosne, na świętowanie i dawanie sobie tego co wyjątkowe. Jeżeli szukasz partnera możesz teraz zaprosić go do swojego życia. Jeżeli już jest z Tobą – możecie celebrować Waszą miłość. Już całkiem niedługo Walentynki, a ta pełnia z jednej strony może w nas rozbudzić mocną potrzebę świętowania ich z wybrańcem serca, a z drugiej dać odwagę do śmiałych ruchów i wyznań miłości :)

Pięknej pełni Wam życzę!

O Plutonie w Wodniku dogłębnie pisałam tutaj: https://moonsetstory.blogspot.com/2023/03/pluton-w-wodniku-2023-2043.html

Więcej o szczegółach tego czasu piszę co tydzień w Moonset Newsletterze. Zapisy do darmowego Newslettera Free tutaj: https://moonset-astrologia.pl/newsletter-free/

A dla spragnionych pełnych - bardzo bogatych - cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Newslettera Premium (link również na powyższej stronie).

🥂💫🫶
01/01/2024

🥂💫🫶

Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy przezwyciężyć w sobie niechęci, ile zdołaliśmy przełamać ludzkiej złości i gniewu.

Tyle wart jest nasz rok, ile ludziom zdołaliśmy zaoszczędzić smutku, cierpień, przeciwności.

Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy okazać ludziom serca, bliskości, współczucia, dobroci i pociechy.

Tyle wart jest nasz rok, ile zdołaliśmy zapłacić dobrem za wyrządzane nam zło.

kard. Stefan Wyszyński 💟
Art Lisa Aisato 👐

Pięknego dnia kochani 🌞😍👌
--------------------------------------
🌞

26/12/2023

Rok kończymy pełnią w Raku (dopełnienie o 01:33 w nocy z wtorku na środę), która wypadając zazwyczaj w okolicy świąt, ma w sobie esencję rodzinnego, domowego, przytulnego klimatu – niezależnie od tego jak spędzamy ten czas. Idealny czas na cieszenie się domowym zaciszem, spotkaniami z bliskimi, czy też odpoczywaniem w swojej bezpiecznej przestrzeni. Tak wygląda scenografia i ogólny klimat, ale na tym tle sporo może się podziać ;) Radosny, ciepły, rodzinny lub domowy nastrój może się przerodzić w zbytnie rozprężenie mentalne, gdy powiemy komuś parę słów za dużo, coś obiecamy czego nie powinniśmy lub też ktoś nam powie coś czego nie powinien, otwierając w ten sposób bogate pole do nieporozumień. Może też otworzyć się coś z dawnych rodzinnych zranień, emocji, historii rodzinnych wymagających naszej uwagi, wysłuchania, poczucia i uzdrowienia. Nie widzimy teraz spraw jasno (retrogradacja Merkurego w kwadraturze z Neptunem - więcej o tym piszę tradycyjnie w newsletterze), ale za to czujemy bardzo mocno nawet drobne fluktuacje nastrojów. To więc dobry czas na regenerację fizyczną i emocjonalną, przepuszczanie przez ciało wszystkiego co może nam się przypominać, co może nas poruszać, integrowania doświadczeń z czasu świąt i wcześniej – a nawet doświadczeń z całego kończącego się roku. To jak relaksująca kąpiel po męczącym czasie, puszczanie napięć, czasem uwalnianie łez, czasem otulanie ciała wdzięcznością, czasem zaś wylewanie czegoś z kąpielą ;) Ważne jest byśmy dali sobie czas zanim będziemy podejmować ważne decyzje czy rzucać się do działania. Mogą dziać się rzeczy emocjonalnie bardzo karmiące i napawające optymizmem, nowe pomysły, idee, nadzieje czy plany, ale ryzykiem tego czasu jest to, że możemy chcieć stawiać wszystko na jedną kartę na długo zanim te idee w nas dojrzeją. Zbieramy teraz zasoby do przyszłorocznej podróży, zbieramy idee, wizje, marzenia, ale też oczyszczamy się emocjonalnie, integrujemy doświadczenia, puszczamy przeszłość z zaufaniem i nadzieją, że przyjdzie nowe.

Jak wspomniałam wyżej niektórzy z nas mogą poczuć jak otwierają się trudne tematy z przeszłości, które wymagają uwagi i uzdrowienia, czasem związane z naszą rodziną, z poczuciem braku przynależności, szukaniem swego miejsca w świecie lub z tym jak traktujemy nasza własną wrażliwość, emocje, potrzeby. Jest to związane z Chironem, który właśnie w tym czasie wychodzi z retrogradacji, co oznacza, że jest bardzo silny i może zarówno wydobywać na powierzchnię „uśpione” zranienia, jak i pomagać w uzdrowieniu tych, które męczyły nas zbyt długo. Jeśli czas świąt przyniósł jakieś trudne tematy, czy zwykłe przeciążenie, to ta pełnia będzie czasem by te doświadczenia w pełni przeżyć. Zgadzając się na swoje emocje, na swoje silne reakcje, na to co w nas prawdziwe i często również delikatne, obejmujemy siebie samych kończymy samo-odrzucanie i dajemy sobie to poczucie przynależności i akceptacji, którego nie otrzymaliśmy z zewnątrz. To bardzo delikatne tematy więc bądźmy dla siebie w tym bardzo cierpliwi, uważni i kochający.

Pełnia w Raku to więc czas, kiedy szczególnie ważne jest uszanowanie i wyrażenie naszej emocjonalnej strony. Możliwe, że będą nami targały silne emocje, ale możliwe też, że zaangażowani w to co się dzieje w świecie zewnętrznym mało będziemy im dawać miejsca, co zacznie się na nas szybko odbijać. Dlatego warto w tym czasie dać sobie przestrzeń na to by wsłuchać się w nasze uczucia, także te które do tej pory ukrywaliśmy lub negowaliśmy. Warto je uwolnić by oczyścić atmosferę, odnaleźć autentyczność i szczerość w ważnych dla nas relacjach i uwzględnić te potrzeby, które dotąd były pomijane. Czas ten sprzyja odkrywaniu i uszanowaniu własnej wrażliwości, delikatności, zauważaniu tego co nas rani i przyglądaniu się temu, jaka historia stoi za poczuciem zranienia. Trudne emocje są dla nas przewodnikiem, pokazują nam gdzie nie zadbaliśmy o siebie, czego nam brakuje, a gdzie robimy coś wbrew sobie. Przeżycie ich w pełni pozwala nam często zrozumieć skąd się wzięły, ale co ważniejsze jest jedynym sposobem na to by odeszły i zrobiły miejsce na inne doświadczenia.

Jak już wspomniałam wyżej czas tej pełni jest również dobry na to by uzdrawiać zranienia rodzinne, a dotyczy to szczególnie relacji z matką i z innymi kobietami. Temat kobiecości i rodzicielstwa jest mocno podkreślony, choć nie koniecznie łatwy – możemy spotkać się ze zbyt wysokimi oczekiwaniami wobec siebie i innych, z negowaniem znaczenia emocji, z usztywnieniem, które utrudnia nam bliskość. Pełnia ta jednak jest bardzo sprzyjająca w wychodzeniu z tych trudnych uwikłań, w odkrywaniu jak możemy inaczej, w poszerzaniu naszej wewnętrznej przestrzeni, budowaniu domu, w którym czujemy się nie tylko bezpieczni, ale też wolni. Jest to czas powrotu do domu w nas, do domu za jakim tęsknimy, domu o którym marzymy. Czas otwierania dla samego siebie drzwi, ugoszczenia, przyjęcia zarówno tego co trudne jak i tego co jest źródłem naszej siły, przyjęcia naszych korzeni jakiekolwiek sa, tak by mogły przez nie znów popłynąć żywiące soki, nawet jeśli wpierw przyjmą formę oczyszczających łez. Przed nami intensywna końcówka roku i warto skorzystać z tego czasu by nasycić się zasilaniem, połączyć z Matką Ziemią, połączyć z tym co nas łączy z przodkami, co zasila, co daje oparcie i poczucie bezpieczeństwa – jakąkolwiek to dla nas przyjmie formę.

Niechaj pełnia w Raku przyniesie Wam czułe obmycie z trudów kończącego się roku, oczyszczanie, uwolnienie i odnalezienie drogi do bezpiecznego domu w nas!

Więcej szczegółów co tydzień w Moonset Newsletterze - wysyłam w poniedziałki ok 23, trzeba się zapisać i potwierdzić klikając w link w mailu do tej godziny by się załapać ;) https://moonset-astrologia.pl/newsletter-free/ Jest też wersja Premium z Planem Jazdy na każdy dzień :)

O trwającej teraz retrogradacji Merkurego przeczytasz też tutaj: https://www.facebook.com/photo?fbid=741037838051644&set=a.542448251243938

Adres

Ulica Ks. Nogali 8, Wejście Od Ulicy Puszkina
Lubon
62-030

Godziny Otwarcia

Wtorek 09:00 - 20:00
Środa 09:00 - 20:00
Czwartek 09:00 - 20:00
Piątek 09:00 - 20:00
Sobota 09:00 - 20:00

Telefon

+48793708485

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Pocałunek Księżyca umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Pocałunek Księżyca:

Udostępnij

Kategoria