06/05/2025
👇👇👇
Dlaczego te barki są wciąż tak napięte?
- Mój synek ma napiętą obręcz barkową, dlatego tu jesteśmy. – mówi zaniepokojona mama 2-letniego chłopca.
- Zawsze te barki są tak spięte. Na początku mieliśmy masaże a potem ćwiczenia, ale córka nie chciała za bardzo współpracować. – opowiada mama 4 letniej dziewczynki.
- Jak była mała, to miała obniżone napięcie w tułowiu i napiętą obręcz barkową. Potem było już lepiej, skończyłyśmy rehabilitację. Ale w wieku 6 lat zaczęła się bardzo garbić i od czasu do czasu potykać. - relacjonują kolejni rodzice.
- Nasza Pani logopeda prosiła byśmy przyszli. Ćwiczymy podnoszenie języka od kilku miesięcy, ale cały czas syn ma napięte policzki i barki. – mówi mama 4 letniego chłopca.
O napiętej obręczy barkowej słyszą rodzice już na bardzo wczesnym etapie rozwoju swojego dziecka. Niemowlęta ćwiczą od pierwszych miesięcy życia. Dwu, trzylatki (jeśli tylko pozwolą terapeutom) mają masowane, rozciągane i ćwiczone mięśnie obręczy barkowej.
A Ty czytelniku ... połóż rękę na swoim ramieniu, tam gdzie kończy się szyja. Ściśnij mięśnie leżące pod dłonią. Napięte? Bolą?
Właśnie testowałeś mięsień czworoboczny, często nazywany mięśniem kapturowy albo po prostu kapturem. To jeden z większych mięśni, który wraz z jeszcze kilkoma innymi (mózg nie myśli jednym mięśniem ale grupami mięśni) próbuje często pomóc swoim pobratymcom, którym nie udaje się zagwarantować stabilności ciału.
Postawa ciała to nie pozycja pionowa ciała. Postawa ciała to położenie ciała w przestrzeni, na które działa siła grawitacji. To może być dziwna pozycja sięgania do niskiej szafki, jogowy pies z głową w dole, siedzenie bokiem na plaży, czy pochylenie ciała, by wyrwać chwasty w ogródku.
To jest postawa ciała, za którą odpowiedzialny jest nieświadomy mózg, czyli ośrodki podkorowe, móżdżek i układ limbiczny.
Pomagają mu w tym oczy, uszy a dokładniej system przedsionkowy i receptory czucia głębokiego pochowane w różnych magicznych miejscach ciała.
Cała ta ferajna ma pomóc mięśniom (odpowiedzialnym za utrzymanie postawy), niezależnie jak dziwnie lub ryzykowanie, by postawa nie wyglądała, w zadaniu by, ciało nie przewróciło się, nie straciło równowagi, nie poddało się sile przyciągania ziemskiego. A więc wszechobecnej grawitacji.
Z mniej lub bardziej znanych przyczyn cały ten mechanizm potrafi szwankować. Nie pracować na pełnych obrotach, na pełnej JAKOŚCI.
I co wtedy?
Wtedy z pomocą przychodzi m.in. mięsień równoboczny, który swą zdwojoną siłą próbuje pomóc ciału trzymać się stabilnie. Problem jest jednak taki, że on ma jeszcze inne zadania do wykonania.
Gdy dziecko chce podnieść ręce do góry, podciągnąć się na drabince, pograć na konsoli, jeździć na rowerze, trzymać długopis w dłoni, czy kubek z herbatą on też wtedy musi działać. Więc przepracowany kaptur pracuje i notorycznie haruje.
Emocje mu też nie pomagają. Lęk, strach, złość, smutek, to właśnie on bardzo często zbiera w sobie te odczucia.
Wciąż i wciąż napina całą obręcz barkową. Przychodzą mu z pomocą terapeuci, ale co z tego? Dopóki będzie harował za dwóch, to napięcie będzie wciąż wracało.
W jaki sposób można mu spróbować pomóc?
Odciążyć od zadania utrzymywania stabilności postawy. Za mechanizm kontroli postawy odpowiedzialne są mięśnie głębokie kręgosłupa, mięśnie oddechowe (wzorzec oddechowy), przepona oraz ciśnienie śródbrzuszne, a nie barki.
To tam obręcz barkowa musi szukać pomocy, by zmniejszać swoje wzmożone napięcie mięśniowe.
Źródło inspiracji: gabinetowy wtorek