YURTA SPA to projekt utkany z marzeń i doświadczenia.
W Beskidzie Sądeckim, na skrzyżowaniu szlaków z Wierchomli, Szczawnika i Jaworzyny Krynickiej znajduje się Bacówka. Obok, na polanie przy górskim strumieniu wyrósł projekt Yurtostan, którego częścią jest Yurta Spa.
To miejsce regeneracji i wypoczynku, gdzie po górskich wędrówkach rozciągniesz mięśnie pod okiem fizjoterapeuty, skorzystasz z najwyższej jakości masaży i naturalnej pielęgnacji w tradycyjnym okrągłym domu - jurcie. Przez ażurowe ściany do wnętrza dociera szum strumienia i śpiew ptaków. Dziewicza natura wspomaga proces samoleczenia i daje możliwość głębszego kontaktu z samym sobą.
Podobnie jak nasi klienci jesteśmy miłośniczkami przyrody, w jej otoczeniu odpoczywamy najlepiej. Pragnęłyśmy stworzyć Spa w którym od natury nie odgradzają nas betonowe ściany, lecz nie brakuje też śnieżnobiałych ręczników i aromatycznych olejków. Używamy tylko naturalnych produktów pielęgnacyjnych; nasze jurty to ekologiczne, rzemieślnicze konstrukcje.
Spotkałyśmy się w 2018 roku, kiedy byłyśmy jeszcze nomadkami - o ile nomadą nie zostaje się całe życie. W dwóch umysłach i sercach był jeden obraz - dzika przestrzeń, w której człowiek wspólnie z Naturą służą za terapeutów, asystując w stronę pełniejszego zdrowia.
Kasia jest fizjoterapeutką. Dotyk i muzyka są jej naturalnymi narzędziami uzdrawiania, medytacją i sposobem na tworzenie relacji z ludźmi i życiem. Ewa prowadzi w przestrzeń odczuwania ciała i emocji. Wykonuje masaże orientalne i sensualny hawajski Lomi-Lomi Nui. Uczy jogi.
Obie traktujemy człowieka jako doskonałą całość, złożoną z ciała, umysłu i duszy. Znajomość struktur ciała i ich funkcjonowania jest dla nas równie ważne, co praca z subtelną energią. Żaden z elementów nie jest ważniejszy od innych. Praktykujemy fizjoterapię, osteopatię, masaż klasyczny, jogę, muzyko i aromaterapię, masaż tajski, masaż Lomi-Lomi Nui, masaż ajurwedyjski, zielarstwo. Nie dążymy do specjalizacji w wydzielonej dziedzinie, ale do jak najszerszego rozumienia natury i potrzeb człowieka. Łączymy w całość, zamiast dzielić na kawałki. Takie podejście nazywamy holistycznym.
Nasz “firmowy” masaż nazywa się Błogostan. W tym stanie ciało jest miękkie, lekkie i wygodne. Odczuwasz rzeczywistość wszystkimi zmysłami. Umysł działa wolniej, zintegrowany z sercem i ciałem.*
Już czas na powrót do Natury.
Tu od tysięcy lat ewoluowało ludzkie ciało, dlatego wszystko wokół jest znajome. Tęsknimy do siebie, tak jak tęskni się do domu.
*Oczywiście, nie obiecujemy, że każdy, kto odwiedzi Yurta Spa będzie odtąd żył w nieprzerwanym Błogostanie. Wartością jest droga, a nie jej cel. A droga z pewnością wiedzie przez ciało.