Marek Pleskot - Lekarz Dzieci

Marek Pleskot - Lekarz Dzieci Jestem pediatrą od 40 lat. Przez 14 lat uczyłem studentów i specjalizujących się lekarzy, przez 30 lat prowadziłem gabinet w Podkowie Leśnej.

Zapisy w dni powszednie:
w dniu wizyty, w godzinach: 8:00-9:00. Telefoniczne konsultacje dla aktualnie leczonych pacjentów:
od poniedziałku do czwartku: 9:00-9:30
od poniedziałku do piątku: 19:30-20:00
sobota: 9:00-9:30

Obserwacja chorego dziecka - poradnik bezpłatnie dostępny w internecie

Przeziębienie, w pytaniach i odpowiedziach - poradnik bezpłatnie dostępny na stronie www.pediatraodpowiada.

pl

Poradnik NIEMOWLĘ 2019 odpowiada na nurtujące rodziców pytania i wątpliwości. Poradnik powstał z myślą o rodzicach i opiekunach najmłodszych dzieci, którzy czują się zagubieniu w gąszczu sprzecznych rad i informacji płynących od krewnych, znajomych oraz z Internetu. Zawiera aktualne wytyczne, dla polskich dzieci, dotyczące: PIELĘGNACJI, KARMIENIA i SZCZEPIEŃ. W rozdziale CHOROBY informuje o najczęstszych problemach zdrowotnych, co jest chore a co jest zdrowe i kiedy kontaktować się z lekarzem. Fragmenty poradnika:
http://www.drpleskot.pl/files/niemowle_2016_skrot.pdf


Strona internetowa: www.pediatraodpowiada.pl ma na celu przekazywać nieodpłatnie informacje edukujące opiekunów jak dbać o zdrowie dziecka i jak postępować w przypadku jego zachorowania.

HULAJ DUSZA NA HULAJNODZEOstatnio urazy głowy zdarzają się najczęściej u jeżdżących na elektrycznych hulajnogach. Występ...
18/06/2025

HULAJ DUSZA NA HULAJNODZE

Ostatnio urazy głowy zdarzają się najczęściej u jeżdżących na elektrycznych hulajnogach. Występują znacznie częściej niż w przypadku uprawiania innych dyscyplin sportu, w tym: narciarstwa, snowboardu, jazdy konnej czy jazdy na deskorolce. Tragiczne doniesienia medialne muszą być ostrzeżeniem, dla tych którzy uszczerbku na zdrowiu jeszcze nie doznali. Dla nich i ich rodziców przypominam ten tekst który napisałem przed wieloma laty.

Kto ma mózg ten ma kask, kto ma kask ten ma mózg - powiedział neurochirurg. Dodał, że brak kasku najczęściej skutkuje złamaniem kości czaszki, wgnieceniami czaszki z uszkodzeniem kory mózgowej oraz rozległymi krwawieniami.
Dobry kask pochłania do 70 procent energii kinetycznej uderzenia. O tyle może być mniejszy uraz powstały po wypadku. Może dojść do wstrząśnienia mózgu, ale głowa powinna być ochroniona przed poważniejszymi, nieodwracalnymi uszkodzeniami.
Głowę na karku muszą nosić nie tylko dzieci, ale również rodzice. Badania wykazały, że większość dzieci zakłada kaski ochronne wtedy, gdy rodzice lub inne towarzyszące im osoby dorosłe, również ich używają. Jeśli osoba towarzysząca nie wkłada kasku, to korzysta z niego mniej niż co trzecie dziecko. Wpajanie konieczności noszenia kasku od pierwszej jazdy na rowerze jest najlepszą metodą zagwarantowania jego używania od dzieciństwa do starości.
Dobry kask ochronny musi być nie tylko dobrze dopasowany, ale i akceptowany przez dziecko. Kasku nie można kupować na wyrost, gdyż będzie za luźny i zupełnie nie będzie spełniał swojej funkcji. Podobnie za ciasny.
Polecane są kaski zasłaniające uszy jedynie miękką gąbką - mniej ograniczają zdolność słyszenia. Całe, twarde kaski są dla starszych i uprawiających sport zawodniczo.
Wykonane z ciężkiej skorupy, wcale nie pochłaniają więcej energii urazu, a dzieci noszą je niechętnie. Dobre kaski niestety są droższe.
Ale może lepiej oszczędzać na zabawkach i słodyczach.

Kto ma kask, ten..... - warto zapamiętać, zwłaszcza, że wakacyjne zagrożenia dopiero przed nami.

Na spotkanie z kleszczem, podobnie jak na randkę zapach potu nie jest wskazany
03/06/2025

Na spotkanie z kleszczem, podobnie jak na randkę zapach potu nie jest wskazany

Czy kąpiel jest wskazana przed spacerem do lasu?

Zapewne odpowiecie: Po co? Lepiej po powrocie z wycieczki. Owszem, należy wymyć się po wyprawie, podczas której mogliśmy się spocić i pobrudzić. Jak już wiemy, również ze względu na ryzyko przyniesienia na skórze kleszcza, którego mogliśmy nie zauważyć.
Ochrona przed kleszczami jest zdecydowanie wskazana. Służą temu odpowiedni ubiór oraz repelenty, o czym pisałem w poradach na stronie „Pediatra odpowiada”.
Repelenty na kleszcze działają głównie przez odstraszanie, a nie zabijanie. Substancje w nich zawarte blokują receptory węchowe kleszczy, zmniejszając ich wrażliwość na zapach potu, który je wabi. Dodatkowo, tworzą na skórze warstwę o nieprzyjemnej dla nich woni.
Wspomniane chemiczne odstraszanie zadziała, jeśli będzie dostatecznie dużo repelentu i ekstremalnie mało wyczuwalnego potu. Ta zależność wyjaśnia, dlaczego ta metoda nie gwarantuje 100-procentowej ochrony przed ukąszeniem.
Ryzyko będzie większe podczas upałów, intensywnego wysiłku fizycznego oraz gdy repelent będzie dawkowany zbyt oszczędnie, choćby w obawie o podrażnienie skóry. Przed użyciem tego środka warto wykonać próbę na małej powierzchni i jeśli podrażnienie się nie pojawia, należy postępować zgodnie z dołączoną do preparatu instrukcją. U małych dzieci bezpieczniej jest stosować aerosol na ubranie.
Największe ZAGROŻENIE się pojawi, jeśli SPOCONY założy PRZEPOCONE ubranie.
Im więcej kleszczy, tym gorzej. Niestety, nawet w przydomowych ogródkach nietrudno o tych nieproszonych gości. Do prac ogrodowych warto założyć świeżo uprane ubranie robocze. Przed spacerem relaksacyjnym na terenach kleszczolubnych (zwłaszcza po wcześniejszym intensywnym wysiłku) warto skorzystać z prysznica i dopiero wtedy zastosować repelent.

Drogie dzieci,z okazji Waszego święta – dużo zdrowia, radości i słodkiego życia.Wszyscy wiemy, że zdrowie fizyczne zależ...
30/05/2025

Drogie dzieci,
z okazji Waszego święta – dużo zdrowia, radości i słodkiego życia.

Wszyscy wiemy, że zdrowie fizyczne zależy od psychicznego, które w ostatnim czasie dramatycznie podupada. Dysfunkcje zdrowotne maluchów narastają w kolejnych latach i mogą prowadzić do tragedii. Nie wątpimy, że lepiej zapobiegać, bo leczenie jest trudniejsze i kosztowniejsze od profilaktyki. Dlaczego więc bezczynnie czekamy, aż zdrowie jeszcze bardziej się popsuje?
Jak ograniczyć lęki, ułatwić funkcjonowanie w grupie rówieśników i przygotować do bezpiecznego dalszego życia?

Niewątpliwie problem jest złożony, mało dochodowy i dostrzegalny dopiero po szkodzie. Życzenia i dobre chęci nie wystarczą. Podobnie jak twierdzenie, że wychowanie to rola szkoły i specjalistów. Psycholodzy i nauczyciele z kolei, winą za zaburzenia psychiczne dzieci obarczają najczęściej rodziców.
Zdrowie psychofizyczne zależy od naszych genów i środowiska dziecka w pierwszych latach jego życia. W wieku szkolnym możemy, co najwyżej, próbować naprawiać to, co zostało zepsute wcześniej.

Szkoła rodziny nie zastąpi. Warto więc wspierać rodziny i umożliwić im zajmowanie się dzieckiem, zwłaszcza w dwóch pierwszych latach jego życia. Dopiero później opieka instytucjonalna może przynosić więcej korzyści.
Jaka ona być powinna?
Model optymalny (moim zdaniem): grupy przedszkolne 10–12 osobowe, a personel nie tylko dostatecznie liczny i troskliwy, lecz także profesjonalny. Obecny niż demograficzny może pomóc reformie. W przedszkolach warszawskich jest 8000 wolnych miejsc dla dzieci, więc może warto zmniejszyć liczebność grup.
Nie możemy zapominać, że dobór wychowawców będzie uzależniony od ich prestiżu i wynagrodzenia. Lepiej wykształcony i kreatywny wychowawca przedszkolny powinien więcej zarabiać.

Oczywiście trudno się spodziewać, że przedszkolne ciocie będą miały ukończony fakultet z pedagogiki, psychologii i wychowania fizycznego. Zdobywane doświadczenie, poszerzana wiedza i zaangażowanie będą podobnie cenne. Nauczyciele powinni być WSPIERANI przez specjalistyczne poradnie, a sami stanowić fachową pomocą dla rodziców.
Rodzicu – nie wystarczy przeczytać poradnik, żeby zostać specjalistą w zakresie rozwoju dziecka. Znam te problemy od strony medycznej. Internet dostarcza wiele informacji, ale czytelnicy bez wykształcenia medycznego zwykle źle je interpretują. Nawet studenci medycyny, uczący się o konkretnych chorobach, często błędnie doszukują się ich u siebie lub krewnych.

Opiekunowie powinni mieć ułatwiony dostęp do wiedzy o opiece nad dzieckiem, zwłaszcza tym najmłodszym. Te wiadomości muszą być zgodne z aktualną rzetelną wiedzą psychologiczną i medyczną. Uważam, że będzie lepiej, jeśli eksperci opracują ją w formie wytycznych, a stosowne media w sposób atrakcyjny dalej przekażą.

Należy się spodziewać tematów mniej lub bardziej kontrowersyjnych. Tego nie unikniemy, gdyż, w naszych czasach, nawet wybitni specjaliści są obdzierani z autorytetu. Nie tylko sprawy okołonocnikowe prowokują emocje. Nawet praktyczne stosowanie empatii i asertywności będzie budzić wątpliwości. Mimo wszystko należy uznać PRAWA RODZICÓW do wychowania potomstwa, nawet jeśli zechcą zapisać dziecko do przedszkola, które głosi, że ziemia jest płaska. Trudno, może z czasem zmienią przedszkole.
Dziecko jest miłością, radością, ale i „inwestycją”. Zdajemy sobie z tego sprawę zwłaszcza wtedy, gdy decydujemy się posłać je do płatnej szkoły. Dlaczego i z czego płacić jeszcze za przedszkole?

Zwykle mamy ograniczone wydatki, ale co jest ważniejsze? Wybory są konieczne. Moim zdaniem najważniejszy jest fundament. Po co komu dwa fakultety, gdy zdrowia na jeden nie wystarczy?
Na zdrowiu i wykształceniu dzieci powinno nam wszystkim zależeć. Również i rząd musi się pogodzić z koniecznością większego finansowego wsparcia rodziny.
Może zaproponować opiekunom nieoprocentowane pożyczki na wychowanie i edukację maluchów od trzech do sześciu lat w zreformowanych „szkołach życia”? Przedszkola POWINNY zostać podniesione do rangi uczelni małego dziecka. W tym okresie fachowcy mogą przygotować dzieci do radzenia sobie w tzw. życiu.

Rodzice chętniej zainwestują w dzieci, jeśli będą świadomi, że zaoszczędzą na leczeniu, a ich emerytury będą podwyższane o jakiś procent z podatków potomków. Politycy i ekonomiści powinni się nad tym zastanowić. Zapewne zrobią to lepiej od pediatry i znaki zapytania znikną.

PS Powyższy post nie jest krytyką pedagogów przedszkolnych. Jest próbą wsparcia ich wysiłku w podnoszeniu efektywności swej pracy wychowawczej na wyższy poziom. PRZEDSZKOLA mogą odegrać największą rolę w rozwoju psychicznym i fizycznym.

Rodzina jest najważniejsza i ona powinna decydować o wyborze ewentualnych grup wychowania przedszkolnego, ale pamiętajmy o tych z niebieskimi kartami. Starajmy się pozytywnie wpływać na całe społeczeństwo, a nie tylko na elity. Guwernerzy dla wybrańców nie wystarczą.

Kto popełnia błędy?Wiele można usłyszeć i wyczytać we współczesnych mediach.  Ostatnio zainteresował mnie, ale też zbulw...
06/05/2025

Kto popełnia błędy?
Wiele można usłyszeć i wyczytać we współczesnych mediach. Ostatnio zainteresował mnie, ale też zbulwersował, tekst zamieszczony przez ”WP Kobieta”. Krótki fragment, warto przytoczyć w całości (skróty i interpunkcja jak w oryginale) :

„Największy błąd w wychowaniu dzieci. "Kradniemy ich zadowolenie z siebie"
W najnowszym odcinku programu "Balans" gościł dr Tomasz Wilczewski, prezes fundacji Imopeksis, która zajmuje się psychofizycznym rozwojem człowieka. Kuba Janowski dopytywał eksperta m.in. o największe błędy, jakie popełniamy, chcąc dla dzieci jak najlepiej.
- Chwalimy je z tytułu miłości. Wyobraź sobie trzylatka, który coś dobrze zrobi i bije sobie brawo. Dziecko potrafi coś robić godzinami, kiedy jest w zgodzie ze sobą. A kiedy przychodzi dorosły, to zaczyna je odrywać różnego rodzaju ocenami i karami - odpowiedział dr Wilczewski.
- Kiedy prowadziłem drużynę sportową i chłopak rzucił kosza, to krzyczałem: "Brawo, Jasiu!". Bo byłem zadowolony, że to zrobił. (...) Pewnego dnia podszedł do mnie prof. Chudziński i zapytał: "Tomek, kto rzucił kosza?". Odpowiedziałem: "On rzucił". I wtedy usłyszałem: "To dlaczego jesteś złodziejem jego zadowolenia z siebie?". Zadowolenie rodzica jest cały czas nakładane na dziecko, nie zostawiamy mu przestrzeni na poczucie zadowolenia z siebie - podsumował ekspert.”
https://kobieta.wp.pl/najwiekszy-blad-w-wychowaniu-dzieci-kradniemy-ich-zadowolenie-z-siebie-7144584013969537v

W zacytowanym tekście, dostrzegam kilka problemów.
1. Każdy pediatra, gdy się dowie, że trzylatek „potrafi coś robić godzinami”, to w pierwszej kolejności pomyśli o skierowaniu dziecka do psychologa z podejrzeniem zaburzeń ze spektrum autyzmu.
2. Nie można pozbawiać dziecka pochwał. Wyobraźmy sobie, że wspomniany Janek raz za razem wrzuca piłkę do kosza, a na trybunach zamiast aplauzu słychać szept: „Cicho sza, nie zakłócajmy jego radości”. Czy gwizdy po nie trafieniu do kosza będą odpowiednią motywacją do dalszej gry?
Oczywiście chwalić należy odpowiednio. Starałem się o tym napisać http://www.drpleskot.pl/porady-zdrowotne/237-chwalenie-dziecka
3. Błędy są naszą codziennością, ale im mniej ich popełnimy tym będzie lepiej i zdrowiej. Dotyczy to zwłaszcza rodziców, gdyż ich postawa wpływa na rozwój potomków. Chwalebne jest uwzględnianie opinii doświadczonych i zweryfikowanych ekspertów. Cytowany ekspert jest trenerem, który doktorat obronił na AWF-ie. Wspomniany prof. Chudziński jest trudny do zidentyfikowania.

Ciągle mam nadzieję, że opiekunowie otrzymają fachowe wsparcie. Może warto, aby MZ zaproponowało ekspertom z zakresu psychologii rozwoju opracowanie wytycznych dla poszczególnych grup wiekowych. Każdy pediatra doskonale wie jak się zmienia człowiek w kolejnych latach. Szczególnie pierwsze lata w życiu dziecka mają kolosalne znaczenie dla jego rozwoju.

Zdrowego świątecznego biesiadowaniaWielkanocne święta kojarzą się z chrześcijaństwem, pisankami i rodzinnymi spotkaniami...
13/04/2025

Zdrowego świątecznego biesiadowania

Wielkanocne święta kojarzą się z chrześcijaństwem, pisankami i rodzinnymi spotkaniami przy suto zastawionym stole. Dzieląc się jajkiem, życzymy wszystkiego, co najlepsze. Z pediatrycznego punktu widzenia życzę, aby dzieci naśladowały chwalebne zachowania swoich rodziców. Opiekunom – aby byli wzorcem doskonałym, niczym jednostki miar i wag z Sèvres pod Paryżem. Wiadomo, że neurony lustrzane robią wszystko, aby nasze potomstwo zachowywało się jak my – rodzice.

Dobry przykład człowieczeństwa oraz godziwego i zdrowego życia jest cenniejszy od pokarmów na stole. Zwłaszcza gdy są zjadane w nadmiernych ilościach. Proponuję więcej czasu poświęcić na naukę trudnej sztuki konwersacji, a nie na ciche pałaszowanie gastronomicznych pyszności.

Mamy świadomość, że należy jeść zdrowo, unikać żywności wysokoprzetworzonej i pamiętać o cudownych właściwościach błonnika zawartego w warzywach i owocach. Lepiej dokarmiać nasze przyjacielskie bakterie z przewodu pokarmowego niż puszyste komórki tkanki tłuszczowej.

Coraz więcej badań potwierdza, że skład flory bakteryjnej jelit wpływa na nasze zdrowie, pracę mózgu i nastrój. Wiemy, że nie tylko niewłaściwe jedzenie, lecz także infekcje, antybiotyki, a nawet stres prowadzą do zaniku przyjacielskich bakterii i namnażania się złej mikroflory. W efekcie łatwiej dochodzi do rozwoju alergii, otyłości, zaburzeń psychicznych i wielu innych chorób.

Warto więc dbać o równowagę mikrobiomu jelitowego. Służy temu urozmaicona dieta. W uproszczeniu można ją przedstawić jako „talerz zdrowego żywienia”. Jest to praktyczna wizualizacja proporcji, w jakich należy spożywać określone grupy produktów.
Talerz zalecany podzielony jest na trzy części. Najwięcej, bo aż połowę powierzchni, zajmują warzywa z dodatkiem owoców. Kolejna część – ćwiartka – to produkty zbożowe pełnoziarniste oraz produkty skrobiowe, np. ziemniaki. Ostatnią ćwiartkę zajmują produkty białkowe – czyli zarówno mięso, ryby, nabiał i jajka, jak i nasiona roślin strączkowych.

Do proporcji powinniśmy dodać też jakość. Jeśli chodzi o węglowodany, to trzeba wybierać pełnoziarniste produkty zbożowe z wysoką zawartością błonnika. Natomiast przy warzywach złota zasada brzmi: „Im bardziej urozmaicone, im więcej błonnika i bardziej kolorowe – tym lepiej”. Każdy rodzaj warzyw ma nieco inny skład witamin i składników mineralnych. Produkty białkowe też powinny być różnorodne. Lepiej, gdy mięso jest białe, a ryby tłuste (np. halibut czy śledź). Z orzechów, zwłaszcza włoskie są polecane, ze względu na zawartość działających przeciwzapalnie kwasów omega-3.

Warto przy tym unikać produktów działających prozapalnie. Powstawaniu stanów zapalnych w organizmie może sprzyjać jedzenie słabej jakości mięsa i wysokoprzetworzonych wędlin, a także używanie dużych ilości rafinowanych tłuszczów roślinnych. Za najzdrowsze tłuszcze uważa się olej rzepakowy i oliwę z oliwek, za najgorsze – kwasy tłuszczowe typu trans, które powstają w wyniku uwodornienia tłuszczów roślinnych. Zwykle występują w herbatnikach i słodkim pieczywie cukierniczym.

Dziś cukier jest w większości produktów. Czasami ukryty, jak w płynach, ale zawsze słodki. Spożywamy go zbyt dużo i pojawia się uzależnienie wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami, takimi jak: obniżenie nastroju, a nawet stany depresyjne. Zasada unikania cukrów prostych dotyczy każdego. To, że dzisiaj nie chorujemy na nadwagę czy otyłość, nie znaczy, że za jakiś czas nas to nie spotka. Nie ma ludzi, którzy mogą bezkarnie pochłaniać wszystko, nawet jeśli w danym momencie są bardzo szczupli.

Pamiętajmy, że jakość naszego jedzenia zależy także od sposobu przyrządzania posiłków. Mięsa nie należy smażyć, trzeba je piec bez użycia tłuszczu, gotować lub grillować, drób jeść bez skóry. Schabowy bez panierki, upieczony w piekarniku, ma 30% kalorii mniej niż tradycyjnie przyrządzony. Ważne jest także niejedzenie między posiłkami i w przerwie wieczorno-nocnej. Pamiętajmy, że owoce nie są dobrą formą takiego dojadania. Owoc to jest posiłek – drugie śniadanie albo podwieczorek, na pewno nie przegryzka.
Wiem, że głosić teorię jest łatwiej, niż stosować ją w praktyce.

Zwłaszcza podczas świąt trudniej o zachowanie diety. Niemniej warto się starać, aby „żywieniowe grzeszki” były wyjątkiem, a nie regułą.
Mam nadzieję, że niezależnie od zjadanych produktów, nie będą Państwo musieli odpoczywać zbyt długo przy stole. Brak aktywności fizycznej, to zły przykład i prosta droga do otyłości. Spacery biesiadników (choćby 5000 kroków) są polecane. Każdy dodatkowy krok można uznać za sukces, prowadzący do dowartościowania i dalszych osiągnięć, nie tylko sportowych.
Siedzenie przed telewizorem tym bardziej nie jest wskazane, nawet jeśli oglądamy relacje z zawodów sportowych. Ostatecznie, nawet przed ekranem można ćwiczyć tańce, ale lepiej, żeby miały większą dynamiką niż disco prezydenckie. Życzę domownikom skutecznych pomysłów na ograniczenie siedzenia. A może warto obić fotele matami fakira?

Zdrowia, życzliwości i optymizmu. Oby Wielkanoc była radosnym odpoczynkiem. Alleluja :)
PS Są i tacy, którzy życzą dużo pieniędzy, ale zapominają, że najlepszą inwestycją są zdrowie i edukacja.

Odpowiedzi na pytaniaNa stronie fb „Pediatra Odpowiada” staram się krótko wyjaśniać nurtujące dociekliwych rodziców prob...
15/03/2025

Odpowiedzi na pytania

Na stronie fb „Pediatra Odpowiada” staram się krótko wyjaśniać nurtujące dociekliwych rodziców problemy. W ostatnim poście o wyrywaniu włosów z głowy jest dłużej, ale mam wrażenie, że ten problem jest bagatelizowany. Dzieci z takimi skłonnościami stanowią grupę ryzyka zaburzeniami psychicznymi, które nie muszą wystąpić, jeśli wcześnie zaczną być leczone.

KATAR W OSKRZELACHNajczęstszą chorobą jest katar. Takie zakażenie górnych dróg oddechowych zwykle przebiega łagodnie i u...
22/02/2025

KATAR W OSKRZELACH
Najczęstszą chorobą jest katar. Takie zakażenie górnych dróg oddechowych zwykle przebiega łagodnie i ustępuje samoistnie w zdrowych domowych klimatach. Jeśli dodatkowo pojawia się męczący kaszel, zwłaszcza wybudzający dziecko i rodziców w nocy, to maluchy są zapisywane do pediatry.

Nocny kaszel sugeruje groźniejszą infekcję w dolnych drogach oddechowych, zwykle w oskrzelach (1). Ten stan zapalny lokalizuje się w ich błonie śluzowej. Dochodzi do jej przekrwienia, obrzęku oraz wysięku, podobnie jak w zakażonej śluzówce nosa. U dzieci skłonność do hipersekrecji oraz obrzęku błony śluzowej, zarówno nosa, jak i oskrzeli, jest większa niż u ich rodziców.
Lekarze dostrzegają duże podobieństwo stanów zapalnych obu tych narządów. Utarło się nawet powiedzenie, że oskrzela są kontynuacją nosa.

Trudno nie zauważyć kataru, gorzej z rozpoznaniem zapalenia oskrzeli. W podręcznikach możemy wyczytać, że nie zawsze udaje się wysłuchać zmiany świadczące o tym zakażeniu. Rodzice najczęściej słyszą od lekarza: „oskrzela i płuca czyste”, mimo że kaszel jest uporczywy.
Dopiero później, gdy dochodzi do masywnej produkcji i zalegania śluzu, stwierdzamy charakterystyczne furczenia. Te zmiany powstają, gdy w oskrzelach jest dużo śluzowej wydzieliny, a przepływające powietrze przemieszcza jej fragmenty. Taki stan zapalny odpowiada zalegającemu i wyciekającemu śluzowi z nosa.

Jak wspomniałem, infekcja w drogach oddechowych to nie tylko śluz, lecz także obrzęk. Choć z nosa nie zawsze „ gile wylatują”. Czasami opiekunowie mówią, że nos jest zatkany, ale nic z niego nie można wyciągnąć. Tak jest, gdy dominującym problemem jest obrzęk śluzówki nosa.

– Czy w oskrzelach może również dominować obrzęk śluzówki?
Oczywiście, że tak. Wynika to z definicji stanu zapalnego.

– Jakie objawy w badaniu przedmiotowym wskazują na obrzęk śluzówki oskrzeli?
Takie, które będą jego następstwem, czyli efektem zmniejszenia upowietrzenia oskrzeli, podobnie jak niedodma w przypadku zmian w pęcherzykach płucnych.

Powietrza w oskrzelach jest tym mniej, im jest większe ich zawężenie przez obrzęk oraz masywniejsze zaczopowanie oskrzelików i drobnych oskrzeli śluzem. Wiadomo, że z powodu zapalenia ściany oskrzeli są pogrubiałe i tym samym tłumią szmer pęcherzykowy. Już wcześniej wykazałem, że u dzieci z ostrym nieobturacyjnym zapaleniem oskrzeli (ONZO) najczęściej możemy stwierdzić właśnie te odchylenia, czyli stłumiony odgłos opukowy i ściszony szmer pęcherzykowy (1).

Obecnie przeanalizowałem ponownie zjawiska osłuchowe, ale w większej liczebnie grupie, dokładnie u 632 dzieci z męczącym kaszlem, u których w 2024 roku rozpoznałem ONZO.

U 483 dzieci z ONZO (76%) stwierdziłem stłumiony odgłos opukowy i ściszony szmer pęcherzykowy bez furczeń. Asymetria opukowo-osłuchowa występowała w zakresie obu płuc, a odchylenia od stanu prawidłowego dotyczyły głównie strony prawej, rzadko obszaru jednego płuca (częściej w dole). Asymetria opukowa zawsze była powiązana ze zmianą głośności szmeru pęcherzykowego.

Furczenia w oskrzelach stwierdziłem u 149 chorych, czyli u 24%.
U 127 dzieci z tej grupy zaobserwowałem furczenia wraz ze stłumionym odgłosem opukowym i ściszonym szmerem pęcherzykowym. Jedynie u 3,5% z 632 badanych nie wysłuchałem stłumienia odgłosu opukowego i ściszenia szmeru pęcherzykowego, a tylko furczenia.

Przeprowadzona analiza nowych przypadków ONZO potwierdziła obserwacje z 2021 roku (1). Tak więc, wbrew wiedzy podręcznikowej:
– nie tylko furczenia są wysłuchiwane u dzieci chorych na ONZO,
– stłumiony odgłos opukowy i ściszony szmer pęcherzykowy są najczęstszą nieprawidłowością u dzieci z ONZO i nie muszą wskazywać na niedodmę oraz powiązane z nią choroby płucne.

Swoim pacjentom zalecałem: zdrowe klimaty, oczyszczanie oskrzeli z zalegającego śluzu przez stosowne ćwiczenia, częste, ale krótkie nebulizacje z chlorku sodu, właściwe nawodnienie i zwykle leki mukolityczne.
Choroba ta zwykle nie wymaga antybiotykoterapii, ale należy zachować czujność, gdyż może dojść do nadkażenia bakteryjnego.
Żaden z moich pacjentów (zgodnie z aktualnymi rekomendacjami) nie otrzymywał sterydów wziewnych. Wiadomo, że u dzieci (bez astmy oskrzelowej) sterydoterapia niesie ryzyko efektów ubocznych, bez jakichkolwiek korzyści. Nie zaobserwowałem, aby dzieci, którym inni lekarze zalecili sterydy, szybciej wracały do zdrowia – wręcz odwrotnie. Profilaktyczne podawanie leków przeczyszczających u dzieci z prawidłowymi wypróżnieniami też nie jest rekomendowane ;).

W efekcie stan zapalny w oskrzelach moich pacjentów ustępował znacznie szybciej niż katar w nosie. Bardzo rzadko dochodziło do nadkażeń bakteryjnych i dziecko mogło rychło wrócić do środowiska przedszkolnego lub podobnego po nowe zakażenia .

Piśmiennictwo:
1. Pleskot M.: Kaszel wybudzający dziecko. Nowa Pediatr 2021; 25(3-4): 32-35

ZDROWIA i RADOŚCITe słowa wydają się banalne, ale chciałbym aby się spełniły.  Tak będzie, jeśli uświadomimy sobie, że ś...
22/12/2024

ZDROWIA i RADOŚCI
Te słowa wydają się banalne, ale chciałbym aby się spełniły. Tak będzie, jeśli uświadomimy sobie, że świąteczne życzenia nie są magicznym zaklęciem. Trzeba na nie pracować przez całe życie.

Według definicji WHO zdrowie jest dobrostanem w zakresie wszystkich trzech jego funkcji : somy, psyche i polis. Soma jest aspektem fizycznym zdrowia, psyche-psychicznym, a polis-społecznym. Wszystkie te funkcje są ze sobą ściśle powiązane.
Soma to tzw. zdrowy tryb życia: aktywność fizyczna, dieta i dobry sen. Wiemy, że od zdrowia fizycznego zależy zdrowie psychiczne i na odwrót. Mamy też świadomość, że z jednym i drugim jest coraz gorzej.
Zdecydowanie będzie lepiej, jeśli psyche będzie uśmiechnięta i radosna. Radość życia trzeba nabywać przez jej praktykowanie. W okresie świątecznym bądźmy jeszcze bardziej życzliwi i pozytywnie nastawieni do ludzi i samego siebie. Życzę zadowolenia i satysfakcji z przeżywanych doznań, wykonywanych czynności i przywoływanych w pamięci wspomnień.

Brak radości niszczy psychikę. Rodzicom zgorzkniałem, poirytowanym i wiecznie niezadowolonym trudno jest przekazywać dar radości dzieciom. Stare przysłowie przypomina: „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”.
Nawet jeśli dzieciństwo opiekuna nie było idealne, to warto zadbać o lepsze dla własnego potomstwa. Nie należy się spodziewać, że żłobek czy przedszkole zastąpią rodzinę.

Rodzina była, jest i będzie podstawą naszego dobrostanu ponieważ każdy biologiczny aspekt zależy od genów i środowiska. Nasi najbliżsi to „zbiorowość, społeczność zamieszkujących razem ludzi”, którą definicja zdrowia określa jako polis.
O rodzinie warto pamiętać. Zwłaszcza, że może być naszym wsparciem i polisą na życie.
Bądźmy zdrowi, radośni i rodzinni w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie tylko od święta, ale i przez cały nadchodzący rok 2025.

PS Bądźmy rozważni i pamiętajmy, że zdrowie rodziny będzie zależało od naszego. Odporności współbiesiadników na modną Mycoplazmę pneumoniae czy spowszechniałą grypę lepiej nie testować.

KRZTUSIEC? CZY TO TY?W Polsce jest bardzo duży wzrost zachorowań na krztusiec (koklusz). W pierwszym półroczu tego roku ...
29/09/2024

KRZTUSIEC? CZY TO TY?
W Polsce jest bardzo duży wzrost zachorowań na krztusiec (koklusz). W pierwszym półroczu tego roku zarejestrowano 905 przypadków w samym województwie mazowieckim, gdy w całym ubiegłym roku 84. Nie wiemy, ilu nie wykrywamy.

Zachorowania na krztusiec są TRUDNE do rozpoznania ze względu na brak charakterystycznych objawów i przecenianie wpływu przebytych szczepień.
Odporność po przebytym zarówno pełnym szczepieniu podstawowym, jak i zakażeniu naturalnym utrzymuje się średnio 10–15 lat. Jednak u niektórych osób następuje ponowna podatność na zachorowanie już po kilku latach. Tylko rok od ostatniego szczepienia przypominającego uważa się za okres pewnie chroniący. Obecnie w Polsce najwięcej kokluszu rozpoznaje się u nastolatków i osób dorosłych.

Początkowo choroba przebiega jak przeziębienie. Dopiero w późniejszym okresie MOGĄ wystąpić seryjne NAPADY duszącego suchego KASZLU, zakończonego wymiotami i/lub głębokim wdechem z głośnym świstem krtaniowym przypominającym „pianie”. Pod koniec napadu starsze dzieci potrafią odkrztuszać gęstą, lepką wydzielinę. U najmłodszych w czasie napadów kaszlu bywa, że są wybroczyny i sinica na obrzękniętej twarzy. U niemowląt, nawet i bez kaszlu, mogą pojawić się bezdechy i/lub drgawki. Poza męczącymi napadami stan chorego jest dość dobry, zwykle bez gorączki.

Przebieg choroby i nasilenie objawów są zróżnicowane, zależnie od stanu uodpornienia i osobniczej reakcji odruchu kaszlowego. Ponowne zakażenia lub zachorowania po szczepieniu mają lżejszy i niecharakterystyczny kaszel. Jednakże, jeśli ta dolegliwość niezmiennie przekracza dwa tygodnie, to prawdopodobieństwo kokluszu uważam za bardzo wysokie.

Jeżeli obraz kliniczny choroby jest typowy, a pacjent miał kontakt z chorym na krztusiec potwierdzony laboratoryjnie, to rozpoznanie jest pewne i nie wymaga badania laboratoryjnego.
W praktyce najczęściej oznacza się stężenie swoistych przeciwciał klasy IgG anty-PT w jednorazowej próbce surowicy. W razie uzyskania wyniku wątpliwego, należy ponownie oznaczyć stężenie przeciwciał w drugiej próbce surowicy pobranej 2–4 tygodni po pobraniu pierwszej. Wykazanie w drugiej próbce surowicy stężenia znamiennego przeciwciał dwukrotnie większego lub też o połowę mniejszego w porównaniu z pierwszą potwierdza aktualne zakażenie pałeczkami krztuśca.

Oznaczanie swoistych przeciwciał klasy IgA anty-PT jest mniej przydatne z powodu zbyt niskiej czułości.
Metody serologiczne mają większą wartość diagnostyczną u młodzieży i dorosłych niż u dzieci, zwłaszcza najmłodszych. Mogą być wykonane dopiero po przekasłaniu co najmniej dwa tygodni i jeśli chory nie był szczepiony przeciwko krztuścowi w ostatnim roku.
Inne metody nie są powszechnie stosowane. Metoda real-time PCR charakteryzuje się większą czułością diagnostyczną niż posiew bakterii Bordetella pertussis i szybciej daje wynik. Czułość PCR wynosi 70–99% i jest największa w trzecim tygodniu od wystąpienia kaszlu krztuścowego, po czym znacząco się zmniejsza. Do badania musi być pobrany wymaz z nosowej części gardła sondą wprowadzoną przez nos.

Obecnie rozpoznanie krztuśca wciąż wymaga dużego doświadczenia pediatrycznego i może przypominać ustalenie nazwy krainy, z której zamieszczone zdjęcie pochodzi. Można rozpoznać, ale można się pomylić albo przyznać, że nie wiemy.

Wakacyjne poradyNawet latem dzieci chorują. Gorzej jeśli problem pojawia się poza miejscem zamieszkania. Nic więc dziwne...
13/08/2024

Wakacyjne porady

Nawet latem dzieci chorują. Gorzej jeśli problem pojawia się poza miejscem zamieszkania. Nic więc dziwnego, że rodzice dzwonią do pediatrów, którzy znają ich dzieci i proszą o poradę.
Ja również otrzymuję wiele telefonów. Dziękuję tym, którzy pamiętają o ustalonych zasadach. (drpleskot.pl/konsultacje-telefoniczne)
Pozostałym pragnę przypomnieć, że proszę o kontakt telefoniczny w godzinach zamieszczonych na stronie drpleskot.pl. Jak można wyczytać, stałe godziny bezpłatnych konsultacji dotyczą dzieci aktualnie leczonych, tzn. do dziesiątego dnia od wizyty w gabinecie. W pozostałych przypadkach umawiamy się na rozmowę w godzinach przeznaczonych na zapisy stacjonarne. Koszt porady telefonicznej jest niezmieniony od wybuchu pandemii, czyli 50 zł na cel charytatywny. (drpleskot.pl/zapisy)

Życzę zdrowego i radosnego wypoczynku – Wasz lekarz dzieci.

KRAKEN i spółkaKraken to aktualny wariant koronawirusa. Nazwa Kraken pochodzi od mitologicznego potwora morskiego. Wirus...
10/08/2024

KRAKEN i spółka
Kraken to aktualny wariant koronawirusa. Nazwa Kraken pochodzi od mitologicznego potwora morskiego. Wirus o tym imieniu jest obecnie rozpowszechniony w Europie i zwykle powoduje COVID-19 o łagodnym przebiegu. Jego objawy mogą przypominać przeziębienie – katar, kaszel, gorączka, osłabienie, ból gardła.

Rzadko występuje zapalenie oskrzeli i płuc. Nie oznacza to jednak, że po zakażeniu tym podwariantem nie pojawi się zespół pocovidowy. Obecne infekcje są tak osłabiające, że niektórzy sportowcy stracili szansę na medal w Paryżu.

Bywa, że wspomniany zarazek wywołuje biegunkę, nudności lub wymioty. Choroby upodabniają się do częstych wakacyjnych zakażeń, potocznie zwanych klątwami, czy to faraona, czy też sołtysa. Na pewno warto zwracać uwagę nie tylko na to, co się je, lecz także na to, gdzie.
Główny Inspektor Sanitarny zachęca do informowania o podejrzanych jadłodajniach – lotne brygady Sanepidu czekają na sygnał. Doktor Grzesiowski w telewizyjnym wywiadzie ostrzegał przed ryzykiem wystąpienia legionelozy, podobnej do tej, która pojawiła się przed rokiem w miastach południowej Polski. W samym Rzeszowie potwierdzono tzw. chorobę legionistów w 112 przypadkach (09.09.2023). Z tej liczby zarażonych 23 starsze schorowane osoby nie przeżyły.

LEGIONELOZA nie przenosi się między ludźmi. Wywołują ją bakterie bytujące w wodzie. Do zarażania nie dochodzi przez jej picie, tylko przez wdychanie aerozolu powietrza i kropelek wody. Zarazki do namnożenia potrzebują jedynie trochę „spokoju”, odpowiedniej temperatury (20–50°C) oraz obecności w wodzie zanieczyszczeń i osadów (jak rdza, glony, kamień wapienny), które wykorzystują jako źródło substancji odżywczych.

Co roku latem w Europie odnotowuje się ponad 1000 przypadków ciężkiego legionelozowego zapalenia płuc. Niektóre z nich są powiązane z pobytem w hotelach na terenie Polski.
Podróżując po świecie, warto zwróć uwagę, czy w zajmowanym pokoju hotelowym ciepła woda ma odpowiednio wysoką temperaturę. Jeśli jest zbyt gorąca, aby włożyć do niej ręce na dłużej niż kilka sekund, to i bakterie nie przeżyją. Będzie również bezpieczniej, jeśli woda zimna ma mniej niż 20°C.

Przed pierwszym użyciem prysznica, w pokoju, który nie był czasowo użytkowany, warto odkręcić na kilka minut kran, aby przepuścić przez niego gorącą wodę i dopiero wtedy wejść do kabiny prysznicowej.

Trzeba pamiętać, że osoby z zagrożone ciężkim chorowaniem powinny unikać sytuacji, w których mogą powstawać skażone aerozole, np. raczej nie korzystać z wanny z hydromasażem czy whirlpool bath.
Tymczasem nie ma doniesień o wzroście zachorowań na tę egzotyczną chorobę. W warszawskich szpitalach pediatrycznych (pomimo lata) jest dużo chorujących na zapalenia płuc o innych etiologiach. W moim odczuciu, w tym roku może być więcej zachorowań na zakażenia wywołane przez jedną z najmniejszych bakterii, Mycoplazma pneumoniae. Obawiamy się dalszego rozprzestrzeniania się krztuśca, jeśli uwzględnimy, że w lipcu został rozpoznany u 3224 kaszlących, a jest to trzykrotnie więcej niż w całym ubiegłym roku.

Tak czy owak, zwłaszcza podczas wakacyjnego wypoczynku lepiej nie chorować. Warto więc pamiętać, że prawdopodobieństwo zachorowania można zmniejszyć, starając się funkcjonować w warunkach, które nazywam zdrowym klimatem, gdzie stężenie zarazków we wdychanym powietrzu jest mniejsze. Lepiej więc unikać kontaktu z chorymi oraz przebywać w pomieszczeniach niezatłoczonych i dobrze wentylowanych. Ręce powinno się myć dostatecznie często. Jeśli ktoś ma objawy zakażenia dróg oddechowych, to podczas kaszlu i kichania musi zasłaniać usta i nos przedramieniem lub chusteczką, a najlepiej zostać w domu i unikać kontaktu z ludźmi.

Zdrowych i radosnych wakacji!

Adres

Orzechowa 3
Podkowa Leśna
05-807

Telefon

+48227589065

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Marek Pleskot - Lekarz Dzieci umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Marek Pleskot - Lekarz Dzieci:

Udostępnij

Kategoria