08/05/2024
RELACJA Z JEDZENIEM – RELACJA Z CIAŁEM 🌶️
Znam osoby, które jedzą bardzo mało i chciałyby jeść więcej.
I osoby, które jedzą bardzo dużo i chciałyby jeść mniej.
Znam osoby, które nagradzają się jedzeniem i takie, które karzą się jedzeniem lub odmawianiem sobie jedzenia.
Znam osoby, które nie jedzą mięsa i takie, które nie wyobrażają sobie ani jednego dnia bez niego.
Żyjemy w czasach, w których jedzenie stało się polem bitwy. Bitwy ideologicznej, ale też bitwy o nasze ciała. Kiedy nie akceptujemy swojego wyglądu, łatwiej nam uwierzyć, że kolejny kupiony produkt poprawi nasze samopoczucie albo że kolejna cudowna dieta odmieni naszą sylwetkę.
W dobie Internetu i przesytu informacji łatwo utonąć w poradach i wskazówkach. Jeść nabiał czy nie? Weganizm czy keto? Jedzenie zgodne z doszą, oczyszczanie sokowe, frutarianizm, post, wspieranie mikrobioty. Na czym smażyć, żeby nie dostać raka. Nie dziwi mnie, że tak wiele osób to przytłacza i w efekcie w ogóle przestają się tym interesować.
Źródłem pomieszania jest często rozregulowany układ nerwowy i brak kontaktu ze swoimi emocjami i intuicją. Bo przecież jeśli się tak dobrze zastanowić – ciało samo wie, czego potrzebuje.
Jestem wdzięczna za relację z jedzeniem i z ciałem, jaką mam obecnie. To wciąż proces – nie jest jeszcze idealna. Ale patrząc na to, jaka była w przeszłości, mogę być z niej naprawdę dumna.
Kluczem okazało się dla mnie po prostu… gotowanie tego, na co mam ochotę, ze świeżych i dobrej jakości składników. Samodzielne przygotowywanie jedzenia zamiast kupowania gotowców. Zwracanie uwagi na to, żeby było kolorowo, soczyście i smacznie. Kierowanie się tym, jak się czuję po posiłku – czy jestem skupiona i pełna energii, czy ociężała i przygnębiona? Czy czuję w brzuchu błogie ciepło, czy raczej ciężar i dyskomfort?
Czynnikiem, który odgrywa tu najważniejszą rolę jest ŚWIADOMA OBECNOŚĆ. Obecność w procesie decyzji, obecność w procesie tworzenia, obecność w procesie jedzenia, obecność w procesie trawienia. Bez odwracania uwagi serialem czy smartfonem.
Dzięki temu jem z wdzięcznością i przyjemnością, a moje ciało czuje się zadbane i zaopiekowane.