18/08/2025
20 lat temu pisałam pracę magisterską z psychologii i badałam ludzi skalą Cloningera.
Już wówczas odkryłam coś, co wróciło do mnie w czasie mojej wędrówki w górach – że poczucie autotranscendencji jest jak tlen dla naszego dobrostanu.💫
Autotranscendencja to zdolność wyjścia poza własne ego, poczucia się częścią większej całości, znalezienia sensu w szerszym kontekście. Ci, którzy mają wysokie poczucie autotranscendencji, żyją spokojniej, pełniej, z większą wdzięcznością.
I odkryłam też, że nie jest to jakiś ezoteryczny luksus, tylko moja realna praca szkoleniowa i coachingowa.
• Przecież pomagam zespołom i liderom radzić sobie z przeciążeniem, zmianą, stresem, presją – aby przestać mierzyć siebie wyłącznie miarą własnych list to-do, sukcesów i porażek, i dostrzegać sens nawet w trudnych doświadczeniach.
• Każde szkolenie, teambulding, sesja zespołowa albo warsztat ma realne cele biznesowe, ale też buduje i pogłębia relacje, żebyśmy patrzyli na siebie nie jak na role w strukturze, ale jak na współtwórców większej całości.
• Kiedy pracuję z Zarządami firm nad wizją, misją, wartościami firmy, a z HRem nad budowaniem zaangażowania, rozwijaniem i motywowaniem w organizacjach… to przecież to wszystko ma wzmacniać poczucie sensu – żeby ludzie w pracy nie czuli się ciągle jak przysłowiowy „trybik w maszynie”.
• Niemal na każdej sesji coachingowej, które prowadzę z menedżerami, omawiamy trudne sytuacje i wyzwania, przed którymi stają liderzy. Wtedy padają pytania: „Jak Ty możesz w tym wzrosnąć? Jak mogą wzrastać Twoi ludzie? Jaka wartość, mądrość życiowa z tego płynie?” I wiem, że dzięki takim rozmowom, ludzie czują ulgę, rozpogadzają się, uspokajają.
Ucieszyło mnie, że ta cała autorasncendencja, którą zachwyciłam się intelektualnie jako studentka psychologii, jest realnym narzędziem, którego używam w pracy.
No dobra, zapytacie, a jak to stosować na co dzień w praktyce? Tą całą autotranscendencję? Więc oto poniżej dla nas lista do stosowania:
1. Szukać chwil zachwytu – w naturze, sztuce, ludziach.
2.Praktykować wdzięczność – codziennie, świadomie.
3.Angażować się w działania, które służą czemuś większemu niż my sami.
4.Rozmawiać o wartościach, to tym co ma dla nas sens – nie tylko o zadaniach i celach.
5. Zatrzymywać się, by pytać: „Co jest ważne?”, „What is the big picture here?”
Pytanko – kiedy macie takie momenty, kiedy człowiek czuje, że jest się częścią czegoś większego? (po angielsku czasami nazywa się to momentem „AWE” – zachwyt, przejęcie, pokora, trochę strachu lub smutku i trochę ekscytacji😊)? (Bo ja najczęściej w górach, w oceanie, w lesie….) 🌄🌅🏞
🇬🇪 Zdjęcia z wakacji w Gruzji 🇬🇪