08/03/2025
🌊 Rzecz o Lomi Lomi Nui. 🌊
Nie mamy bardzo długiej wspólnej historii, a już wiem, że ona tak szybko się nie skończy. Rzecz w tym, że myślałem, że Lomi Lomi to tylko sposób masażu, pewien styl, dosyć widowiskowy, taniec przelewających, pełnych ruchów niczym fale oceanu, opływających ciało z każdej strony.
Ze względu na swoje nadmorskie pochodzenie przesiadywałem nie raz na plaży i obserwowałem fale, które z różną intensywnością obmywały brzeg. Morze czasem delikatnie mruczy, a czasem ogłuszająco zaszumi intensywnością, a przeplata to udźwiękowienie momentami ciszy. Trudno powiedzieć, kiedy pierwszy raz zachęciło człowieka do pogłębienia oddechu, a przecież wielu z nas jeździ właśnie nad morze w tym jednym celu - by pooddychać głęboko. I tak z tańcem fal, oddychamy z oceanem, morzem, wody żywiołem, często synchronizując się jak instrumenty orkiestry, a czasem przedrzeźniając i bawiąc w berka z falami. Tak właśnie wygląda z zewnątrz Lomi Lomi Nui. Nie wiedziałem, że może istnieć taka forma masażu, która tak głęboko zainspiruje się żywiołem wody. Ale hawajczycy współistniejąc z oceanem nie mogli postąpić inaczej.
Zajmowałem się wodą zawodowo przez ostatnie kilka lat i dopiero niedawno zatrzymałem się w kontemplacji nad nią. Jest ona w stanie dopasować się do kształtu każdej powierzchni, znajdzie drogę tam, gdzie nic innego się nie prześliźnie. Wykorzysta każdą najmniejszą przestrzeń, by przedrzeć się na wolność. Wiem, bo czasem moje próby uszczelnienia połączeń rurowych spalały na panewce - przecież nikt nie poczuje tego lepiej od hydraulika! Czasem łapałem się na tym, że myślałem jak woda, by zrozumieć, gdzie znajduje to przejście, które tak wyprowadza mnie z równowagi i dopiero kiedy złapałem sposób jej działania, potrafiłem uszczelnić cieknące miejsce.
To był moment porozumienia. Woda mówi, spójrz jestem taka. Nie zmienisz mnie i nie musisz tego robić. Buduję cały ten świat, a beze mnie nie ma życia. Zrozum mnie, zainspiruj się mną, a dogadamy się i zrobię co chcesz. Jestem przyzwyczajona do współpracy i do dzielenia się przestrzenią. Mam braci, z którymi muszę jakoś dzielić ten świat.
Woda delikatnie obmywa kamienie i je wygładza, woda gasi burzliwą naturę ognia, woda bawi się z wiatrem, gdy ten nadaje jej kierunek, woda jest w każdej komórce roślin i zwierząt. Wie najlepiej jak iść na kompromisy.
Takie jest Lomi Lomi Nui. Nie tylko obmywa ciało z zewnątrz, ale i wnika do środka, rozmawia z wodą, która jest w nas i da nam ukojenie, bądź czasem wypłucze to, o czym próbujemy zapomnieć. A to jest dopiero początek tego, co może zdziałać Lomi.
Ja postaram się być dla Ciebie oceanem, ale to moc wody będzie na Ciebie działać. Więc do zobaczenia na stole, a może raczej piaszczystej plaży.
Mahalo znaczy dziękuję.
Z miłością,
Daniel