07/01/2024
Czy warto czynić postanowienia (noworoczne)?
Czy pomyślałeś sobie kiedyś "Nowy Rok, trzeba coś zmienić, wziąć się za siebie", "Zacznę od Nowego Roku", "W Nowym Roku wszystko będzie inaczej"?
W Internecie można zobaczyć wiele groteskowych filmików, zdjęć dotyczących właśnie noworocznych postanowień, które nierzadko mają swój finisz w kolejnym miesiącu, pomimo długofalowych planów "zamiany na lepsze" (cokolwiek to oznacza?).
Z czego wynikają (noworoczne i nie tylko) postanowienia?
Dlaczego mimo hucznego początku mają raczej charakter słomianego zapędu?
Większość osób traktuje Nowy Rok jak kolejny rozdział, pewnego rodzaju mentalną linię - nowy początek. Podobnie jak "obejrzę jeszcze jeden film, posprzątam w pokoju, wyprowadzę psa i zaczynam się uczyć". Ustalamy sobie pewne punkty, daty, które mają stanowić granicę od której "ma nastąpić zmiana". Dlaczego zatem nie możemy powiedzieć "trochę bolą mnie plecy od ciągłego siedzenia, mam chwilę, może zrobię kilka ćwiczeń", a zamiast tego często mówimy "od nowego tygodnia, miesiąca będę ćwiczyć"? Odkładanie pewnych rzeczy do konkretnych momentów, które oddalają nierzadko czynności wymagające wysiłku, ale też wyznaczają cel, który sprawia, że gdy już ta "linia graniczna" nastąpi czujemy się sprawczy, silniejsi emocjonalnie (psychicznie).
Dlaczego zatem często (jak np. w przypadku siłowni) zapał ten gaśnie po miesiącu lub dwóch? Przecież zmiana miała być na lepsze, a nie na chwilę?
Często stawiamy sobie wygórowane wymagania względem siebie, nierzadko nierealne albo podyktowane opinią społeczną. Zamiast "czuje, że męczy mnie siedzenie, wstanę przejdę się, może raz w tygodniu, może dwa, zobaczymy. Jak tylko będę miał chwilę", zakładamy "od jutra, nowego miesiąca, Nowego Roku zaczynam ćwiczyć, co najmniej trzy lub cztery razy w tygodniu, bo wtedy są efekty". Nagle okazuje się, że nie jest to realne, choćby ze względu na obowiązki. Raz lub dwa razy w tygodniu byłoby możliwe, ale tego nie zakładamy, bo "co to raz w tygodniu?!" - powie kolega, bądź koleżanka ćwiczący od kilku lat. Więc widząc, że nie dajemy rady, bądź też że nie sprawia nam to takiej przyjemności jak na początku (bądź jak zakładaliśmy) - rezygnujemy całkowicie.
Ponadto zmiana nie przychodzi od razu, zależy też na jaką "zmianę" liczymy? Co takiego mają przynieść postanowienia, w tym te noworoczne?
Zatem pamiętaj, aby postanowienia były rozsądne, mierzone w skali "siły na zamiary" i zgodne z potrzebami i możliwościami emocjonalnymi i fizycznymi.
SYNAPSA Gabinet Psychologiczny Anna Lubas
Empatia i komunikacja.
Miejsce dla osób w trudnej sytuacji życiowej i/lub z zaburzeniami psychicznymi