
28/06/2025
Dziadku,
Dziś przyszło nam się z Tobą pożegnać. Ale tak naprawdę – żegnamy tylko Twoje ciało. Bo Ty wciąż jesteś. W sercu Babci, która kochała Cię przez całe życie. W sercach Twoich córek. W naszych – wnucząt. I w pamięci wszystkich, którzy mieli okazję Cię spotkać.
Byłeś człowiekiem, którego się nie dało zatrzymać. Żyłeś po swojemu – zawsze. Nigdy wbrew sobie. Zawsze kierowałeś się tym, co podpowiadało Ci serce – nawet jeśli było pod górę, nawet jeśli było trudno.
Do końca byłeś aktywny. 77 lat – i nadal siadałeś za kierownicą, jak zawodowiec. Przejechałeś zresztą autem cały świat , bez wypadku , zawsze z głową i bezpiecznie. A na pustyni zobaczyłeś konia, który tak Cię urzekł, że zapragnąłeś je mieć. I tak się stało . Spełniłeś swoje marzenia.
A konie towarzyszyły Ci potem całe życie. Konie z którymi trzeba rozmawiać. Konie - najlepsi przyjaciele, bo tak o nich mówiłeś. Jak ktoś, kto wie, kim jest i co kocha robić. Miałeś siłę, upór, charakter. Ale też – ogromne serce. I właśnie to serce najbardziej zapamiętamy. Dziadku, miałeś gest! Jesteś w naszych sercach taki żywy przez poczucie humoru i uśmiech niezależnie od sytuacji.
Kiedy byłam dzieckiem, wpisałeś mi w pamiętniku tylko jedno zdanie: „Miej serce i patrzaj w serce.” Długo nie rozumiałam, co to znaczy. Ale dziś wiem – to była Twoja zasada. Tak patrzyłeś na świat. Nie przez pryzmat tego, co wypada, co trzeba. Tylko przez serce. Przez to, co ważne, chociaż często niewidoczne.
W Małym Księciu jest zdanie, które przypomina mi o Tobie: „Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.”
Ty tak właśnie widziałeś. I tak żyłeś. Po swojemu. Głęboko. Prawdziwie.
Jutro miałbyś urodziny, dlatego dziś zjemy z tobą tort, bo tak byś chciał, wiemy i czujemy to.
Twój śmiech, Twoje żarty – to zostanie z nami na zawsze.
I choć dziś serce boli, to jesteśmy Ci wdzięczni. Za to, że byłeś. Że kochałeś. Że nauczyłeś z babcią swoje córki miłości , radości życia, optymizmu i odwagi a one nas. Że żyłeś tak, jak czułeś. I że dałeś nam coś więcej niż wspomnienia – dałeś przykład.
Zazdroszczę Ci trochę, bo wierzę, że Bóg już otarł Ci ostatnią łzę i już znasz tajemnice nieba. 👇