16/05/2025
Są narzędzia, które z pozoru wydają się banalne… a potem zaczynasz ich używać i: wow – wszystko się zmienia.
Jednym z nich jest mantra Access Consciousness,
której używam na co dzień.
Wolę ją po angielsku: All of life comes to me with ease, joy and glory, czyli:
„Wszystko w życiu przychodzi do mnie z lekkością, radością i glorią / obfitością.”
Słowo gloria oznacza tu pełnię życia, entuzjazm, swobodę, obfitość – wszystko naraz.
Jak to działa?
Jadę na ważne spotkanie – korek, stres, milion myśli.
Po chwili zaczynam powtarzać mantrę.
Nie wiem, ile razy. Może 300.
I… ruszyło. Zielone światła.
Dojechałam bez paniki, na spokojnie. Spotkanie się odbyło. Wszystko się udało.
Używam tej mantry w korku, w domu, przy „aferze o nic” – zawsze wtedy, gdy pojawia się napięcie.
I czuję, jak zmienia się perspektywa.
Zamiast wchodzić w słowną przepychankę – od razu w głowie: All of life...
Powtarzam do momentu, aż emocje opadną. I to działa zaskakująco szybko.
Może to kwestia praktyki, może mojej zmiany, może punktu widzenia.
A może po prostu mam większą gotowość, by wybrać spokój zamiast udowadniania swoich racji.
Oczywiście – nie robię tego jeszcze w każdej sytuacji.
Czasem schematy są silniejsze niż mój spokój.
Ale widzę zmianę. Widzę, ile takich sytuacji było kiedyś, a ile jest teraz.
Nie wiem, czy to coś dla Ciebie.
Jak to mówi Dain Heer: "you do you, sweetie pie"
(czyli: rób po swojemu, wybieraj to, co działa – nawet jeśli to coś innego niż dla reszty świata).
Jeśli to czytasz i czujesz ciekawość, otwartość – może to coś dla Ciebie. Może warto spróbować?
A Ty? Masz swoje słowa, narzędzia, które przywracają Ci spokój?
Podziel się – może kogoś zainspirujesz 🧡