Maja Śmigasiewicz - psychologicznie o emigracji

  • Home
  • Maja Śmigasiewicz - psychologicznie o emigracji

Maja Śmigasiewicz - psychologicznie o emigracji w formie bloga osobista opowieść pasjonata psychologii o emigracji-szczerze kompetentnie i użytecznie Mam na imię Maja i od ponad 10 lat mieszkam w Szwecji.

Przyjechałam tutaj z zerową znajomością języka szwedzkiego, co oznaczało dla mnie rezygnację z pracy w zawodzie psychologa. Miałam wrażenie, że w wieku 26 lat zaczynam wszystko od zera. Dziś po ogromie pracy nad sobą wracam do realizacji swoich marzeń zawodowych. Moim marzeniem od zawsze było towarzyszenie drugiemu człowiekowi w jego rozwoju, patrzenie jak promienieje, realizuje swoje cele. Postan

owiłam połączyć dwie rzeczy - swoje wykształcenie i swoje niełatwe doświadczenie emigracji, by pomagać, wspierać, inspirować i motywować osoby takie jak ja, które pewnego dnia spakowały najpotrzebniejsze rzeczy i wyjechały z Polski. Dlaczego stworzyłam stronę dla osób na emigracji? Bo wiem, że jesteś silna/y, pewna/y siebie, odważna/y, chcesz się rozwijać. Bo wiem, że pracując z Tobą będę widziała jak się rozwijasz, promieniejesz i realizujesz swoje cele. Ta strona to miejsce gdzie osoby takie jak ja i Ty mogą się spotkać, poznać, podyskutować. Zachęcam Cię do komentowania postów, wrzucania własnych, dzielenia się swoją historią, bo może to być dużą wartością dla kogoś, kto akurat dziś boryka się z trudnością czy problemem, które Ty masz już za sobą. Mam nadzieję, że będziesz na tę stronę często zaglądał/a. Pozdrawiam Cię serdecznie, Maja

4. ❗️Dokumentacja medyczna.Wszystkie zabiegi które mieliśmy, operacje, badania na podstawie których zdiagnozowano jakąś ...
23/07/2024

4. ❗️

Dokumentacja medyczna.

Wszystkie zabiegi które mieliśmy, operacje, badania na podstawie których zdiagnozowano jakąś chorobę albo ją wykluczono - to wszystko może okazać się przypadane po przeprowadzce do innego kraju.

1177
To stąd możemy ściągnąć większość diagnoz, rozpoznań, wyników badań i zgłaszanych problemów. Warto zerknąć co tam mamy i wydrukować najważniejsze rzeczy.

Warto wiedzieć że możemy również zamówić kopie tzw. „journal” chyba w każdej placówce medycznej. Ja zrobiłam to w kilku miejscach:

1. Przychodnia stomatologiczna- możemy dostać całą dokumentację a przy okazji wszystkie zdjęcia które zostały wykonane dzięki czemu być może unikniemy robienia nowych zaraz po przeprowadzce.

2. Jeżeli nie ma czegoś na 1177 a zależy nam np na wynikach konkretnych badań - zawsze możemy zgłosić się do naszego VC z prośbą o wysłanie do nam takich badań jeszcze przed wyjazdem.

3. Jeśli jesteśmy pod opieką jakiejś specjalistycznej poradni możemy prosić o to, by lekarz wypisał diagnozę, dołączył wszystkie badania na podstawie których daną diagnozę postawiono oraz zapisał wskazania i zalecenia. Wówczas do lekarza rodzinnego w Polsce pójdziemy tylko po skierowanie do odpowiedniej poradni i unikniemy całej procedury badania i diagnozowania.

4. Porodówka czyli przebieg porodu - kiedyś taki dokument wysyłano, na dzień dzisiejszy trzeba go zamówić.

Dodatkowo w przypadku dzieci o kopie całej dokumentacji medycznej dziecka prosimy BVC albo pielęgniarkę szkolną (w zależności od wieku dziecka). Otrzymamy m.in. informację o wszystkich szczepieniach oraz krzywe wzrostu od urodzenia dziecka.

Piszcie, jeśli macie coś do dodania.

Pozdrawiam, Maja

3.❗️Dzieci i szkoła.Miejsce w szwedzkiej szkole i na fritids należy odpowiednio wcześniej wypowiedzieć (by uniknąć niepo...
15/07/2024

3.❗️

Dzieci i szkoła.

Miejsce w szwedzkiej szkole i na fritids należy odpowiednio wcześniej wypowiedzieć (by uniknąć niepotrzebnych opłat). Zazwyczaj wypowiadamy miejsce w ten sam sposób w jaki zapisywaliśmy dziecko do szkoły (przez internet).

Ważne, że by wypisać dziecko ze szkoły potrzebna jest na to zgodzą obojga rodziców. Co więcej nie wystarczy po prostu rezygnacja ze szkoły w Szwecji. W związku z tym, że jest obowiązek szkolny musimy również wypełnić odpowiedni dokument, w którym będzie informacja o tym, gdzie nasze dziecko będzie kontynuowało naukę (będzie adres i dane kontaktowe szkoły w Polsce lub w innym kraju do którego się przeprowadzamy).

Z nową szkołą możemy skontaktować się wcześniej i dopytać jakie dokumenty są potrzebne (w różnych szkołach różnie to wygląda). Na pewno musimy złożyć odpowiedni wniosek o przyjęcie do szkoły.

Warto zapytać czy jest możliwość, by dziecko wcześniej odwiedziło nową szkołę, poznało swoją nową klasę, nauczycieli. Czasem możliwe jest nawet kilka dni adaptacji przy okazji pobytu w Polsce na kilka miesięcy przed przeprowadzką. To napewno ułatwi dzieciom nadchodzącą zmianę.

Warto wiedzieć, że dla dzieci mieszkających poza granicami polski których choć jeden rodzic jest Polakiem jest możliwość bezpłatnego uczestniczenia w polskiej szkole internetowej. Ogromnym plusem jest to, że jesteśmy na bieżąco z wymaganiami i programem w polskich szkołach oraz to, że dziecko otrzymuje po zdanych egzaminach świadectwo ukończenia polskiej szkoły. Wszystko na zasadzie edukacji domowej. Dość wymagające rozwiązanie ale daje spokój jeśli obawiacie się różnic programowych. W starszych klasach pozwoli to też uniknąć zdawania egzaminów kwalifikacyjnych z różnych przedmiotów (co też podobno czasem jest praktykowane kiedy dziecko przeprowadza się do Polski z innego kraju.

A jeśli jesteśmy w temacie szkoły to warto przed przeprowadzką udać się do szkolnej pielęgniarki i poprosić o kopię dokumentacji medycznej dziecka. Kiedy dziecko rozpoczyna naukę w szkole BVC przekazuje całą dokumentację do szkoły więc otrzymamy ważne dokumenty jak np. tabele wzrostu oraz wszystkie szczepienia.

Jeśli masz coś cennego do dodania w temacie zmiany szkoły - pisz w komentarzu!

Pozdrawiam serdecznie, Maja

2. ❗️ Szwedzki paszport.Bank i bank ID.Większość z nas przed wyjazdem nie zamyka jednak konta w banku no bo tu jeszcze j...
04/07/2024

2. ❗️

Szwedzki paszport.
Bank i bank ID.

Większość z nas przed wyjazdem nie zamyka jednak konta w banku no bo tu jeszcze jakiś rachunek do zapłacenia przyjdzie, tu jakieś wyrównanie z pracy za zaległy urlop… no i zwrot podatku w kolejnym roku 😉

Warto wiedzieć że żeby zamknąć konto (a kiedyś przyjdzie na to pora no bo za prowadzenie konta miesiąc w miesiąc płacimy) musimy się zjawić w banku osobiście albo zrobić to przez infolinię (ale wtedy musimy mieć aktywną bank id).

Bank id potrzebujemy, by zalogować się do banku i zrobić cokolwiek z naszymi pieniędzmi. Ale też by potwierdzić swoją tożsamość kiedy dzwonimy na przeróżne infolinie (a po przeprowadzce zawsze coś przyjdzie nam jeszcze domknąć i dojaśnić😉). Albo kiedy chcemy wysłać online swoją deklarację podatkową!

I o ile mieszkamy w Szwecji i zawsze możemy się po prostu przejść się do banku czy jakiejkolwiek innej instytucji tak po przeprowadzce brak bank id może stanowić nie lada problem.

Zbity ekran w telefonie, popsuty telefon, kradzież telefonu i już jesteśmy pozbawieni tego cennego narzędzia jakim jest bank id...

Będąc w Szwecji w takiej sytuacji musimy umówić wizytę w banku.

Chyba że mamy szwedzki paszport.

Dlatego warto mieć szwedzki paszport wyprowadzając się ze Szwecji 😉 Bo tylko jego posiadanie daje nam możliwość aktywowania bank id na nowym telefonie bez konieczności wizyty w banku. A jeśli go nie mamy to moja rada jest taka, by aktywować bank id na 3 urządzeniach 😅 tak na wszelki wypadek 😉

Warto również widzieć, że mamy możliwość obniżenia naszych kosztów prowadzenia konta w Szwecji które z pewnych względów chcemy zachować (a którego np. nie możemy zamknąć w sytuacji kiedy w szwedzkim banku mamy jakiś kredyt). Jeśli zrezygnujemy z kart, bankowości internetowej i wszystkich dodatkowych usług które oferuje bank - wówczas za prowadzenie konta nie płacimy nic. Wtedy na to konto mogą wpływać pieniądze z różnych źródeł (zwrot podatku, wypłata, przelewy własne) ale my jeśli cokolwiek chcemy zrobić z tymi pieniędzmi to tylko przez infolinię.
(Oczywiście różne banki mogą mieć różnie.)

Jeśli macie jakiekolwiek rady w temacie - piszcie w komentarzu. Może komuś się przyda 😊

Pozdrawiam, Maja

1.❗️Obiecana seria postów o tym, jak u mnie wyglądała wyprowadzka ze Szwecji. Część jest uniwersalna, część u Ciebie moż...
25/06/2024

1.❗️

Obiecana seria postów o tym, jak u mnie wyglądała wyprowadzka ze Szwecji.
Część jest uniwersalna, część u Ciebie może wyglądać zupełnie inaczej, bo mieszkasz w innym rejonie Szwecji albo w inny rejon Polski się przeprowadzasz.

Pierwsze posty będą mocno organizacyjne i formalne. Każdy kolejny bardziej osobisty; trochę o tym, co się akurat u nas sprawdziło i mogę powiedzieć z perspektywy czasu, że ułatwiło tę dużą zmianę.

Zaczynamy.

Skatteverket i Försäkringskassan.
Do tych instytucji należy zgłosić przeprowadzkę jeśli planujemy mieszkać poza Szwecją 6 miesięcy albo dłużej.
Mamy obowiązek poinformować te instytucje najpóźniej tydzień przed planowaną wyprowadzką ze Szwecji.

Wypełniony blankiet można wysłać pocztą albo złożyć online. Ważne, że jeśli mamy dzieci podpisać muszą się oboje rodziców. Dlatego my wysyłaliśmy w formie papierowej, w formie online zapewne drugi rodzic musi zatwierdzić na „mina sidor”.

Wpisujemy między innymi adres pod którym zamieszkamy w Polsce. Później już na ten adres przychodzi do nas korespondencja z tych instytucji, ale i innych publicznych które informacje o zmianie naszego adresu otrzymują od Skatteverket.

Poinformowanie Försäkringskassan ma kluczowe znaczenie w kontekście ubezpieczenia zdrowotnego. Gdzie pójdziemy z dzieckiem do lekarza kiedy gorączkuje i kto zapłaci za pobyt w szpitalu jeśli będziemy mieli wypadek?

Nie można być ubezpieczonym w dwóch krajach jednocześnie. Jeśli rozpoczynamy pracę w Polsce - pracodawca prawdopodobnie zapyta czy jesteśmy gdzieś ubezpieczeni i jeśli nie - zgłosi nas (dzieci, męża/żonę również). Jeśli zamierzamy szukać pracy - konieczne jest zarejstrowanie się jako osoba bezrobotna, by móc w Polsce korzystać z bezpłatnej opieki zdrowotnej.

Warto te formalności wypełnić w miarę szybko żeby później nie było sytuacji, że w jednym kraju już nie jesteśmy ubezpieczeni (bo w nim nie mieszkamy i nie pracujemy) a w drugim jeszcze nie…

Warto również pamiętać, że zgłaszając wyprowadzkę ze Szwecji tracimy nie tylko możliwość korzystania z bezpłatnej opieki zdrowotnej w Szwecji ale również tracimy prawo do innych świadczeń jak barnbidrag oraz föräldrapenning. I tutaj Försäkringskassan działa bardzo szybko - wypłaty tych świadczeń wstrzymywane są niemal natychmiast jak tylko nasze zgłoszenie o wyprowadzce wpłynie do tej instytucji.
(Podobno jest możliwość zachowania i ubezpieczenia, i prawa do föräldrapenning - pod pewnymi warunkami ale o tym napiszę innym razem.)

Warto więc zainteresować się czy podobne świadczenia (jeśli z takich korzystamy) przysługują nam w Polsce (czy innym kraju do którego się przeprowadzamy) i odpowiednio wcześniej złożyć wymagane wnioski.

Od tego chyba należy zacząć. Dwa proste blankiety łatwe do odnalezienia w internecie których wypełnienie zajmie nam dosłownie kilka minut 😅

Pozdrawiam już z Polski 😉
Maja

Maj.Równouprawnienie. Bo to, za czym będę tęsknić najbardziej to równouprawnienie, głównie jeśli chodzi o traktowanie ko...
11/06/2024

Maj.

Równouprawnienie.

Bo to, za czym będę tęsknić najbardziej to równouprawnienie, głównie jeśli chodzi o traktowanie kobiet i mężczyzn.

Będę tęsknić za codziennym widokiem rzeczy, które w Polsce nie są spotykane równie często.

Będę tęsknić za widokiem kobiet wykonujących zawód kierowcy i widokiem mężczyzn pracujących w przedszkolu.

Pamiętasz post sprzed tygodnia. On właśnie o tym był. O równouprawnieniu.

Będę tęsknić za tym, że w szkole robi się wielkie halo! bo ktoś powiedział do kolegi, że ten „marudzi jak dziewczyna”.

W mojej pracy ktoś musiał zmienić pracę za niestosowne komentarze, które dotyczyły wyglądu. Za to ktoś musiał pożegnać się z pracą w miejscu, w którym mając stałą umowę pracujesz już do emerytury (no chyba, że sam zdecydujesz inaczej).

Z moją córką, która właśnie skończyła roczek chodzę na basen. Do grupy, gdzie chodzą dzieci od 9 miesiąca do 1,5 roku życia. W Szwecji to jest ten czas, kiedy myślę że 99% z tych dzieci zaraz po wakacjach zacznie swoją przygodę z przedszkolem.
Grupa przede mną – 3 osoby. Trójka mężczyzn ze swoimi dziećmi. Moja grupa – 5 osób. Ja i czterej mężczyźni. To jest równouprawnienie.

W Szwecji o równouprawnieniu już się nie mówi.

W Szwecji tak się żyje.

I będę tęsknić za tym, że takiego życia wokół nie będą codziennie oglądały moje dzieci.

Niesprawiedliwe jest przekonanie, że to głównie mężczyzna powinien utrzymywać rodzinę. I przykre jest to, kiedy w związku zaczyna źle się dziać tylko dlatego, że to kobieta zarabia więcej.

Niesprawiedliwe jest to, że opiekę nad dziećmi w 99% sprawuje kobieta tylko dlatego, że otoczenie, rodzina, koledzy z pracy uważają, że to nie męskie, więc tata za wszelką cenę tych obowiązków unika.

Przykre jest również to, że części kobiet tak bliski jest ideał Matki Polki, że nie dopuszczają swoich partnerów do swoich dzieci i swojego domu, bo to one wiedzą i potrafią najlepiej.

Albo tak walczą ciągle, by wszystko udźwignąć same (bo to świadczy o ich wartości), ze każda próba włączenia się w opiekę nad dziećmi czy zajęcie się domem uznawana jest przez nie za dowód, że same sobie nie radzą. I umęczone idealnie starają się ogarnąć same opiekę nad dziećmi, dom i pracę zawodową.

Myślę, że w nas Polakach wiele jest przekonań, które warto byłoby po latach zweryfikować.

Przekonań, którymi bezrefleksyjnie nasiąkamy z pokolenia na pokolenie.

Mimo, że czasy się zmieniły (a pamiętajmy że nasza narodowa historia do najłatwiejszych nie należała).

Ja jestem wdzięczna za te 12 lat w Szwecji. Za 12 lat obserwowania innej codzienności. I za nowe przekonanie, że można inaczej.

Twoje przekonania też się zmieniły odkąd mieszkasz w Szwecji?

Pozdrawiam, Maja

fot. Heike Mintel//unsplash

Pewnego razu przyszedł ze szkoły mail do rodziców. Jak na szwedzki luz i postawę, że sprawy i konflikty szkolne zostają ...
03/06/2024

Pewnego razu przyszedł ze szkoły mail do rodziców. Jak na szwedzki luz i postawę, że sprawy i konflikty szkolne zostają w szkole (i tutaj staramy się je rozwiązać) – dosyć ostry bym powiedziała…

A czego dotyczył?

Dotyczył tego, że na przerwach w szkole, mniemam że między chłopcami grającymi w piłkę, pojawiły się komentarze w stylu: „biegasz jak dziewczyna”, „marudzisz jak dziewczyna”, „grasz jak dziewczyna”.

Zainterweniowała szkoła, zainterweniował klub sportowy w którym chłopcy grają w nogę, rodzice dostali informacje, by porozmawiać na ten temat z dziećmi – i od szkoły, i od trenerów.

Bo naruszono pewną ważną wartość – każdy jest równy. Nie ma gorszych i lepszych. A dziewczyny nie są w niczym gorsze od chłopaków.

A w Polsce ktoś by pomyślał: „wielkie mi HALOO”…

Bo takie komentarze pewnie pojawiają się na polskich szkolnych boiskach każdego dnia, ale nikt nie zwraca na nie większej uwagi.

Co więcej, sądzę niestety, że wielu polskich rodziców jest zapewne przekonanych, że piłka nożna to sport dla chłopców, a dziewczynka to lepiej niech zajmie się tańcem albo gimnastyką.

Jeśli lubi – jasne, ale nie odbierajmy jej szansy spróbowania gry w piłkę a już na pewno nie ograniczajmy naszym myśleniem, że to sport tylko dla chłopców.

To jest jedna z tych rzeczy kiedy coś w środku we mnie krzyczy: „Nie! Nie chcę stąd wyjeżdżać”.

Bo ja chcę żeby moje dzieci widziały na co dzień chodząc na boisko, że jest tam równie dużo chłopców, jak dziewczynek.

Bo ja chcę, by moje dzieci widziały przedszkola, w których pracują mężczyźni.

Bo ja chcę, by moje dzieci za kierownicą ciężarówek dostrzegały raz kobietę, raz mężczyznę. Po równo.

I wiem, że najwięcej zależy od tego jak to wszystko wygląda w domu.
Od tego, czy rodzice sami między sobą nie dzielą obowiązków na kobiece i męskie.
Od tego, czy siebie nawzajem traktują równo.
Od tego, co mówią, o tym co widzą i słyszą w świecie wokół.

Ale wychowanie dzieci jak najdalej od mitu Matki Polki jest w Szwecji dużo łatwiejsze.

Bo tu pomaga szkoła.
Bo tu nie przeszkadzają babcie.
Bo tu dzieci widzą wokół masę kobiet bez poczucia winy realizujących się zawodowo i masę mężczyzn zajmujących się swoimi dziećmi.

I tutaj nikt nie zapyta czy to przypadkiem nie za wcześnie, by dziecko poszło do przedszkola.

Albo kto zajmuje się dzieckiem, kiedy Ty idziesz na siłownie.
Tu nie ma dwuznacznych spojrzeń kiedy mężczyzna idzie z dziećmi na basen, organizuje przyjęcie urodzinowe czy zajmuje się noworodkiem.

Bo najważniejsze nie jest to, co dzieciom mówimy. Najważniejsze jest to, co one widzą na co dzień. One tym nasiąkają a w Szwecji zdecydowanie nasiąkają równouprawnieniem.

W Polsce mamy jeszcze mamy dużo pracy w tym temacie do wykonania. Niestety.

A Ty? Zgodzisz się ze mną?

Pozdrawiam, Maja

fot. Jason Charters//unsplash

Nie myślałam że wyjazd ze Szwecji związany będzie z tyloma łzami... Ostatni tydzień przed wyjazdem nie był łatwy… Tydzie...
26/05/2024

Nie myślałam że wyjazd ze Szwecji związany będzie z tyloma łzami...

Ostatni tydzień przed wyjazdem nie był łatwy…

Tydzień pożegnań dla moich dzieci. Ostatni trening, ostatni dzień w szkole.

Zrobiono im piękne pożegnania.

Kilka pierwszych pożegnań twardo trzymałam fason.

Dwa ostatnie rozłożyły mnie na łopatki.

Ostatni dzień w szkole. Syn już w samochodzie. Nagle przybiega córka, że ma za dużo toreb, za ciężkie i potrzebuje pomocy. Idzie jej z pomocą brat. Podjeżdżam z drugiej strony żeby z tymi torbami było im bliżej do samochodu.

I widzę…

Jak raz po raz ktoś podbiega i rzuca się synowi na szyję… zdaje się nie mieć to końca. Już chce odejść kiedy znów ktoś podbiega i przytula go… Mocno i długo…

Moje matczyne serce pękło. Bo wiem jak ci mali ludzie których mój syn spotyka codziennie od trzech lat są dla niego ważni. I wiem jak strasznie go lubią.

I wtedy odezwały się moje wyrzuty sumienia. Że o to ja swoją decyzji burze cały ten mały świat.

Zabieram wiec moje dzieci do domu i pytam jak chcą spędzić tez ostatni dzień szkoły. Lody? Basen? Kulki?

Nie, chcą jechać do kolegów…

Tak wiec nie zaleczę swoich wyrzutów sumienia żadna atrakcją…

Wiozę wiec moje dzieci do kolegów.

Kiedy ich odbieram późno wieczorem moje serce pęka po raz kolejny. Widzę dzieci z takimi samymi vänskapshalsband na szyi, z wystruganymi patykami na pamiątkę. I jest mi tak cholernie ciężko ze w przyszłym tygodniu już się nie pobawią.

Płaczę ja, płaczą dzieci, płaczą rodzice kolegów…

Nigdy bym nie pomyślała ze wyjazd ze Szwecji związany będzie z tyloma wylanymi łzami…

Podziwiam wszystkich rodziców starszych dzieci, bo w ich przypadku taka zmiana miejsca zamieszkania z pewnością jest jeszcze trudniejsza. I tych, którzy decydują się na emigracje z dziećmi, którzy nie znają języka kraju emigracji.

Pożegnania zawsze są trudne i dla moich dzieci pożegnanie ze Szwecja było bardzo trudne. Chociaż tyle, że przeprowadzają się do swojego drugiego domu…

Jeśli masz ochotę podziel się w komentarzu jak Twoje dzieci przeżyły emigracje/reemigrację?

Pozdrawiam, Maja

fot. Kelly Sikkema

Zacznę od pewnego cytatu z książki „Mitt ibland oss” autorstwa Evin Cetin i Jens Liljestrand:”(...) invandrarna tar de m...
05/05/2024

Zacznę od pewnego cytatu z książki „Mitt ibland oss” autorstwa Evin Cetin i Jens Liljestrand:

”(...) invandrarna tar de mest utsatta jobben i samhället. De diskar i restaurangköket där du äter, de sköter den kollektivtrafik du åker med, de lagar dina skor och stryker dina skjortor och städar toaletterna du använder. Att de säljer de droger som vi använder är en del av samma mekanism, ett ennat exempel på hur människorna längst ner i samhällets hierarki tar de jobb som är för smutsiga för oss adra. Jobben som man tar när man inte har något att förlora.”

Cytat ten bardzo mnie zatrzymał. Zupełnie w oderwaniu od tematu, który generalnie poruszany jest w książce.

Pomyślałam sobie: „A może rzeczywiście tak jest? Jeśli widzą to ludzie bardzo wysoko w hierarchii to być może jest to prawda?

Czy rzeczywiście imigranci w Szwecji (czyli ja i Ty) generalnie wykonują w Szwecji pracę gorszą, której nikt inny nie chce wykonywać?

Bardzo długo w to nie wierzyłam, a przykłady fantastycznych kobiet mających świetne stanowiska, z którymi miałam okazję przez ostatnie lata rozmawiać pozwalały mi kurczowo wierzyć, że tak wcale nie jest.

Że być może dotyczy to innych imigrantów, ale na pewno nie wykształconych i inteligentnych Polek i Polaków.

Ale być może były to tylko wyjątki od reguły…?

A może rzeczywiście znaczna większość imigrantów wykonuje te prace, których przeciętny Szwed o podobnych kwalifikacjach, umiejętnościach i wykształceniu by się nigdy nie podjął?

A może my mniej zarabiamy?

A może musimy pracować więcej i ciężej?

A może mamy większą odpowiedzialność?

A co z tymi, którzy zakładają własne firmy i finansowo świetnie im się powodzi?

Sami może już nie sprzątają, ale mają firmy sprzątające…
Niby praca przez nich wykonywana jest inna. A może jednak nie do końca…?

Czy sektor usług, prostych zawodów, tych „gorszych” prac rzeczywiście jest zarezerwowany dla imigrantów?

Czy rzeczywiście nie jesteśmy wpuszczani wyżej?

Finansowo może i dorównujemy, nieźle zarabiamy (bo mamy własne firmy albo pracujemy po 12 godzin na dobę), ale te bardziej prestiżowe stanowiska są poza naszym zasięgiem?

Ja nie wiem. Dla mnie prawda o tym jak jest w Szwecji na chwilę obecną już nie ma znaczenia.
Może dlatego też łatwiej jest o tym pisać…

Podzielę się jednak własnym doświadczeniem. Przez ostatnie 5 lat byłam związana z ogromną szwedzką firmą. Taką, która podkreśla to, że wszyscy jesteśmy równi i zachęca, by aplikowały osoby różnych narodowości. Taką, za której za seksistowskie albo niestosowne religijne żarty możesz wylecieć z pracy.

Wiedziano, że można na mnie polegać. Wiedziano, że jestem pracowita, zaangażowana, dokładna i odpowiedzialna. Powierzano mi różne projekty, dodatkowe zadania. Wysyłano do innych działów, zupełnie innych miejsc. Proponowano coraz to bardziej wymagające i odpowiedzialne zadania.

Ale wszystko działo się tak jakby wewnątrz firmy.
Ja sama wciąż uważałam, że nie zarabiam adekwatnie do wykonywanej pracy i dosyć szybko nowe zadania zaczynały mi się nudzić.

Kiedy to ja aplikowałam na pewne stanowisko usłyszałam, że osoba na tym stanowisku jest niejako „twarzą firmy” i tu mój poziom języka szwedzkiego mógłby okazać się niewystarczający (a był wystarczający, by pisać maile służbowe i wykonywać masę rozmów telefonicznych, bo to wszystko działo się, ale… wewnątrz firmy).

Mój język szwedzki czy nie szwedzkie pochodzenie?

Tego nie wiem do dziś i pewnie się nie dowiem.

Ale jestem pewna, że w tej firmie (tak chętnie zatrudniającej imigrantów), nawet jeśli proporcja imigrantów do rdzennych Szwedów wynosi 50%-50%, to 99% osób sprzątających toalety to imigracji, a 99% kadry kierowniczej to Szwedzi.

I te procenty proporcjonalnie się zmieniają, aż gdzieś na poziomie klasy średniej i przeciętnych stanowisk mamy dopiero 50%-50%. A i tutaj pozostaje pytanie czy ten imigrant przypadkiem nie zarabia mniej albo nie pracuje ciężej…

A Ty?

Co o tym sądzisz?
Prawda czy nieprawda?

Pozdrawiam, Maja

fot. Emily Morter//unsplash

O różnicach między Polską a Szwecją ciąg dalszy. O tych w sporcie.Sytuacja z boiska.Kolejny raz jeden z zawodników wycho...
30/04/2024

O różnicach między Polską a Szwecją ciąg dalszy. O tych w sporcie.

Sytuacja z boiska.
Kolejny raz jeden z zawodników wychodzi na idealną pozycję do strzału. Kolejny raz dostaje idealne podanie. Kolejny raz nie daje rady opanować piłki i nawet nie oddaje strzału na bramkę.

Co słyszy od kolegi z drużyny?
”Dobrze!”. „Następnym razem NA PEWNO ci się uda!”

Szczerość tego wsparcia i szczerość przekonania, że totalnie nic się nie stało aż mnie zastanowiła…
No bo przecież to są dzieci. Jak się wkurzą to się wkurzą.
No właśnie. Czyli w tej sytuacji złości nie było.

Bo to znowu chodzi o podejście do sportu jakie panuje tutaj w Szwecji.

I to jest znów coś czego dzieci tutaj uczy się od najmłodszych lat.
„Barnidrott ska bygga på lek och glädje!”.
To hasło ze zdjęcia widziałam w ostatnią niedzielę na hali sportowej gdzie syn miał trening piłki ręcznej i a boisku piłkarskim gdzie w sobotę grał mecz.
Nazwa klubu sportowego, w którym trenuje powstała z pierwszych liter pewnych słów – jednym z nich jest słowo „zabawa”.

Nie ma spiny, jest rywalizacja, ale bez spiny. Jest zabawa. Jest wspieranie się nawzajem.

A jak jest w Polsce?
Ostatnio natknęłam się na raport pewnych badań.
90% osób badanych doświadczyło w dzieciństwie przynajmniej raz przemocy w środowisku sportowym.
90%!

Można by oczywiście dyskutować z tym, że „przynajmniej raz”, co zostało nazwane przemocą, jakie osoby brały udział w badaniu oraz z tym, że być może sytuacja dziś jest już trochę lepsza.

Czytając ten raport zdałam sobie sprawę, że ja sama w wieku 13 lat doświadczyłam przemocy w sporcie. Wielokrotnie.

I owszem – pewnie w Szwecji również w sporcie przemoc się zdarza (chociażby ta między zawodnikami).

Ale i tak dla mnie wynik 90% jest zatrważający.
I osobiście uważam, że w Szwecji byłby dużo, dużo niższy.

I z pewnością wynika z takiego a nie innego podejścia tutaj do sportu.
Jak również wynika z mniejszej rywalizacji.

Mniejszej rywalizacji w sporcie, ale ogólnie wszędzie.
Ostatni raz w Polsce byłam na Boże Narodzenie.
Byłam świadkiem jak nawet z dziecięcego śpiewania kolęd zrobiono konkurs.
Publiczność oklaskami miała zdecydować kto ładniej zaśpiewał.

Serio?

Po co?

Nie można po prostu wspólnie pośpiewać kolęd…

Ostatnio moje dzieci grały turniej piłki nożnej. Zgłoszonych było kilka drużyn. Każdy grał z każdym. Na koniec nikt nie wiedział kto wygrał. Takie same medale dostali wszyscy.

Można? Można.

A Ty jak sądzisz?
Gdzie jest więcej przemocy?
Gdzie więcej rywalizacji?
Napisz w komentarzu.

Pozdrawiam,
Maja

Przypominam ❗️❗️❗️To już ostatnie dni promocji 😉😎
29/04/2024

Przypominam ❗️❗️❗️
To już ostatnie dni promocji 😉😎

Dziś przychodzę z moją pożegnalną promocją!

Być może przed moją przeprowadzką ze Szwecji uda się jeszcze potowarzyszyć komuś w dobrej zmianie…

Szczerze kibicuję Ci i życzę, by tutaj w Szwecji układało Ci się jak najlepiej.

Bo to już ostatni dzwonek! Ostatnia szansa!

Pakiet 3 konsultacji indywidualnych online – 30% taniej – 979 kr (zamiast 1399)
Pakiet 5 konsultacji indywidualnych online – 40% taniej – 1319 kr (zamiast 2199)

Liczba miejsc ograniczona!

Warunki promocji:
1. Cena promocyjna obowiązuje przy zapisach i płatności do końca kwietnia.
2. Jak zawsze wstępna 30 minutowa konsultacja jest bezpłatna.
3. Konsultacje odbywają się raz w tygodniu a termin pierwszej konsultacji ustalony jest nie później niż na ostatni tydzień kwietnia.

ZAPRASZAM CIĘ jeśli…

Chcesz poprawić swoje relacje z bliskimi?
Zauważyłaś/eś, że ostatnio coraz częściej kłócisz się z partnerem/partnerką i nie potraficie się dogadać?
Stoisz w obliczu jakieś ważnej zmiany życiowej i czujesz, że potrzebujesz wsparcia, by się z nią zmierzyć? (rozwód, awans)
W Twoim życiu zaszły ważne zmiany i masz poczucie, że trudno Ci jest odnaleźć się w nowej sytuacji? (zostałaś/eś rodzicem, rozwiodłaś/eś się, zmieniłaś/eś pracę)
Brakuje Ci cierpliwości w relacjach z dziećmi? Zdarza Ci się wybuchnąć i krzyknąć znacznie częściej niż byś tego chciał/a?
Twoja relacja z dziećmi pozostawia wiele do życzenia?
Kłótnie są na porządku dziennym albo dziecko w ogóle nie chce z Tobą rozmawiać i całe dnie spędza w swoim pokoju? Nie masz już siły i pomysłów co zrobić, by było lepiej? Coraz częściej nie radzisz sobie z trudnymi emocjami, które pojawiają się każdego dnia? Złość, frustracja, smutek… ?
Narzekasz na brak energii i spadek nastroju?
Od dłuższego czasu myślisz o tym, by zmienić pracę, ale wciąż nic w tym kierunku nie zrobiłaś/eś?
Twoja aktualna praca nie daje Ci radości, a Ty nie masz pomysłu co innego mogłabyś/mógłbyś robić zawodowo?
Wiesz czego chcesz, ale nie wiesz dlaczego wciąż stoisz w tym samym miejscu i nie idziesz do przodu?
Albo masz poczucie, że właściwie nie wiesz czego chcesz…? Dużo jest w Tobie „muszę” i „powinnam”/”powinienem” a mało wewnętrznego przekonania, że to czemu poświęcasz swój czas każdego dnia jest dla Ciebie ważne i satysfakcjonujące?
Masz jakiś cel (zawodowy lub prywatny) i potrzebujesz wsparcia z zewnątrz, by lepiej i sprawniej zaplanować jego realizację?
Planujesz emigrację i masz w związku z tym wiele obaw?
Nie potrafisz się odnaleźć na emigracji?
Czujesz, że żyjesz gdzieś pomiędzy Polską a innym krajem i w żadnym z nich nie czujesz się „jak w domu”?
Rozważasz reemigrację i masz w związku z tym wiele obaw?
Masz duże trudności by odnaleźć się zawodowo za granicą?
Odczuwasz barierę językową? Masz duży opór, by mówić w swoich drugim języku?
Zmagasz się z poczuciem wstydu, poczuciem bycia gorszą/gorszym?
Bliska Ci osoba cierpi na depresję albo nadużywa alkoholu? Chciałabyś/chciałbyś lepiej zrozumieć mechanizmy różnych chorób psychicznych. Potrzebujesz wiedzy psychologicznej przekazanej w przystępny sposób i odpowiedzi na wiele pytań ale odnoszących się konkretnie do Twojej relacji/rodziny?
Masz jakiś inny problem czy trudność i masz poczucie, że skończyły ci się pomysły jak sobie z nim poradzić?

Zapisy i pytania:
smigasiewicz.maja@gmail.com

Pozdrawiam serdecznie, Maja

Kwiecień.Zdecydowanie będę tęsknić za szwedzkim podejściem do aktywności fizycznej i sportu.Będzie mi brakowało widoku o...
22/04/2024

Kwiecień.

Zdecydowanie będę tęsknić za szwedzkim podejściem do aktywności fizycznej i sportu.

Będzie mi brakowało widoku osób 70+ mijanych na siłowni.
Tego, w sobotnie przedpołudnie jadąc samochodem mijam masę osób biegających i maszerujących.
Tego, że trening tuż przed pracą albo zaraz po niej jest tak normalny jak zjedzenie w pracy lunchu.
Tego, że wykupienie abonamentu na siłownię jest tak samo częste jak wykupienie Netflixa.

Będzie mi brakowało przekonania, że sport jest ważny.
I że trzeba znaleźć na aktywność fizyczną czas.
I że spacer, bieganie czy jazda na rowerze to coś, co możesz robić niezależnie od pory dnia, pogody czy pory roku.

W Szwecji sport jest propagowany i reklamowany na każdym kroku.
Kiedy pójdziesz do lekarza i okaże się, że masz problem z kręgosłupem, cholesterolem – pierwszy pytanie które usłyszysz to to o aktywność fizyczną w twoim życiu.

W naszej gminie jest program skierowany do ośmiolatków. Przez cały rok szkolny dzieci mają okazję popróbować różnych sportów i zaleźć coś dla siebie. Kręgle, taniec, innebandy, hokej, koszykówka a może piłka ręczna? To wszystko jest w okolicy, a zaznaczę tylko, że miasteczko w którym mieszkam nie jest zbyt duże.
Drużyn piłkarskich, koszykarskich, szkół jazdy konnej i hokeja jest pełno. Nie trzeba daleko szukać.

Już przedszkolaki w naszej okolicy zaczynają od gimnastyki a treningi piłki nożnej zarówno dla chłopców jak i dla dziewczynek są dla każdej grupy wiekowej od sześciolatków. Nasze boisko każdego dnia pełne jest trenujących tam dzieci – siedmiolatki mają treningi dwa razy w tygodniu a w weekendy turnieje i mecze.

Z klasy moich dzieci nie znam dziecka, które by nie chodziło po zajęciach w szkole na żaden sport. Znam za to wiele, które trenują dwie dyscypliny. A za chwilę dojdzie jeszcze basen w szkole.
I tak jak dość średnio podchodzę do zbyt wielu zajęć dodatkowych dla dzieci (jak np. trzy języki, nauka gry na pianinie) to do sportu mam trochę inne podejście.

Zwłaszcza tego zespołowego, gdzie dzieci spotykają się z kolegami a według mnie sport to też wspaniały trener charakteru. Uczy pracowitości, nie poddawania się, współpracy.

I chociaż momentami tych wszystkich zajęć jest dużo za dużo – to widząc moje dzieci z radością biegnące na trening – cieszę się, że idą biegać a nie siedzą przed telewizorem.

W Szwecji się wie, że aktywność fizyczna jest niezwykle ważna, by dzieci prawidłowo się rozwijały. I były zdrowe.

Siłownie są na każdym kroku. W mojej małej miejscowości jest co najmniej 8 siłowni (na szybko policzyłam te największe), basen, dwa lodowiska i masa mniejszych i większych boisk. Ścieżki rowerowe są wszędzie. W samym centrum można pograć w kręgle w dwóch miejscach.

A w pracy friskvårdbidrag, czyli dofinansowanie np. siłowni czy zajęć sportowych. Moja znajoma ma nawet jogę w trakcie godzin pracy!

No i dodajmy do tego szwedzkie przekonanie, że nie ma złej pogody, są tylko złe ubrania a mamy przepis na wychowanie zdrowych, radosnych i pełnych energii dzieci. Dzieci, które wyrosną na zdrowych, dbających o siebie, wysportowanych dorosłych.

Bo to jest oczywiste, że można iść na spacer, jeździć na rowerze albo grać turniej w piłkę nożną kiedy leje, wieje albo sypie śnieg. Można! Trzeba się tylko odpowiednio ubrać 😉

A czy Twoje podejście do sportu zmieniło się odkąd mieszkasz w Szwecji?

Pozdrawiam, Maja

fot. Kelly Sikkema//unsplash

Dziś przychodzę z moją pożegnalną promocją!Być może przed moją przeprowadzką ze Szwecji uda się jeszcze potowarzyszyć ko...
14/04/2024

Dziś przychodzę z moją pożegnalną promocją!

Być może przed moją przeprowadzką ze Szwecji uda się jeszcze potowarzyszyć komuś w dobrej zmianie…

Szczerze kibicuję Ci i życzę, by tutaj w Szwecji układało Ci się jak najlepiej.

Bo to już ostatni dzwonek! Ostatnia szansa!

Pakiet 3 konsultacji indywidualnych online – 30% taniej – 979 kr (zamiast 1399)
Pakiet 5 konsultacji indywidualnych online – 40% taniej – 1319 kr (zamiast 2199)

Liczba miejsc ograniczona!

Warunki promocji:
1. Cena promocyjna obowiązuje przy zapisach i płatności do końca kwietnia.
2. Jak zawsze wstępna 30 minutowa konsultacja jest bezpłatna.
3. Konsultacje odbywają się raz w tygodniu a termin pierwszej konsultacji ustalony jest nie później niż na ostatni tydzień kwietnia.

ZAPRASZAM CIĘ jeśli…

Chcesz poprawić swoje relacje z bliskimi?
Zauważyłaś/eś, że ostatnio coraz częściej kłócisz się z partnerem/partnerką i nie potraficie się dogadać?
Stoisz w obliczu jakieś ważnej zmiany życiowej i czujesz, że potrzebujesz wsparcia, by się z nią zmierzyć? (rozwód, awans)
W Twoim życiu zaszły ważne zmiany i masz poczucie, że trudno Ci jest odnaleźć się w nowej sytuacji? (zostałaś/eś rodzicem, rozwiodłaś/eś się, zmieniłaś/eś pracę)
Brakuje Ci cierpliwości w relacjach z dziećmi? Zdarza Ci się wybuchnąć i krzyknąć znacznie częściej niż byś tego chciał/a?
Twoja relacja z dziećmi pozostawia wiele do życzenia?
Kłótnie są na porządku dziennym albo dziecko w ogóle nie chce z Tobą rozmawiać i całe dnie spędza w swoim pokoju? Nie masz już siły i pomysłów co zrobić, by było lepiej? Coraz częściej nie radzisz sobie z trudnymi emocjami, które pojawiają się każdego dnia? Złość, frustracja, smutek… ?
Narzekasz na brak energii i spadek nastroju?
Od dłuższego czasu myślisz o tym, by zmienić pracę, ale wciąż nic w tym kierunku nie zrobiłaś/eś?
Twoja aktualna praca nie daje Ci radości, a Ty nie masz pomysłu co innego mogłabyś/mógłbyś robić zawodowo?
Wiesz czego chcesz, ale nie wiesz dlaczego wciąż stoisz w tym samym miejscu i nie idziesz do przodu?
Albo masz poczucie, że właściwie nie wiesz czego chcesz…? Dużo jest w Tobie „muszę” i „powinnam”/”powinienem” a mało wewnętrznego przekonania, że to czemu poświęcasz swój czas każdego dnia jest dla Ciebie ważne i satysfakcjonujące?
Masz jakiś cel (zawodowy lub prywatny) i potrzebujesz wsparcia z zewnątrz, by lepiej i sprawniej zaplanować jego realizację?
Planujesz emigrację i masz w związku z tym wiele obaw?
Nie potrafisz się odnaleźć na emigracji?
Czujesz, że żyjesz gdzieś pomiędzy Polską a innym krajem i w żadnym z nich nie czujesz się „jak w domu”?
Rozważasz reemigrację i masz w związku z tym wiele obaw?
Masz duże trudności by odnaleźć się zawodowo za granicą?
Odczuwasz barierę językową? Masz duży opór, by mówić w swoich drugim języku?
Zmagasz się z poczuciem wstydu, poczuciem bycia gorszą/gorszym?
Bliska Ci osoba cierpi na depresję albo nadużywa alkoholu? Chciałabyś/chciałbyś lepiej zrozumieć mechanizmy różnych chorób psychicznych. Potrzebujesz wiedzy psychologicznej przekazanej w przystępny sposób i odpowiedzi na wiele pytań ale odnoszących się konkretnie do Twojej relacji/rodziny?
Masz jakiś inny problem czy trudność i masz poczucie, że skończyły ci się pomysły jak sobie z nim poradzić?

Zapisy i pytania:
smigasiewicz.maja@gmail.com

Pozdrawiam serdecznie, Maja

Address


Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Maja Śmigasiewicz - psychologicznie o emigracji posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Practice

Send a message to Maja Śmigasiewicz - psychologicznie o emigracji:

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Contact The Practice
  • Claim ownership or report listing
  • Want your practice to be the top-listed Clinic?

Share