
13/05/2025
Jest 1:47.
Przekręcasz się na bok. Może ta strona będzie bardziej senna. Może tym razem zadziała.
Ale zamiast tego – myśli rozkręcają się jak stara taśma, której nie da się zatrzymać.
„Czy zamknęłam drzwi na klucz?”
„Dlaczego on nie odpisał? Może jednak powiedziałam coś głupiego?”
„A jeśli to już zawsze będzie tak wyglądać? Noce pełne myśli, a poranki pełne zmęczenia?”
Oddech przyspiesza.
W ciemności dźwięki wydają się głośniejsze.
Każdy szmer – jakby coś miało się wydarzyć.
A przecież nic się nie dzieje.
2:12.
Leżysz. Niby spokojnie. A jednak ciało jakby gotowe do walki.
Mięśnie napięte, jakbyś miała za chwilę zerwać się z łóżka i uciekać.
Ale nie uciekasz. Leżysz. I czujesz, jak ciało samo zaczyna się męczyć od tego czekania.
Wiesz, że powinnaś spać.
Że jutro znów czeka cię dzień pełen zadań, rozmów, obowiązków.
Ale zamiast tego – tkwisz w tej dziwnej zawiesinie między jawą a snem.
Gdzie nic nie jest pewne. Gdzie myśli mieszają się z obrazami.
W głowie pojawia się ta stara, znajoma myśl:
„Dlaczego ja po prostu nie mogę zasnąć?”
I zaraz za nią: „Co jest ze mną nie tak?”
Ale może to nie o to chodzi, że coś jest z Tobą nie tak.
Może to nie kwestia tego, że „nie umiesz” spać.
Może Twoje ciało po prostu nie zna już innego sposobu funkcjonowania niż ciągła gotowość.
Bo co, jeśli ten brak snu to nie Twój „problem”?
Co, jeśli to Twoje ciało, które nauczyło się, że musi być w pogotowiu?
Co, jeśli to Twój umysł, który wciąż analizuje, przewiduje, wylicza, bo… kiedyś to była strategia przetrwania?
A teraz?
Teraz, kiedy jesteś bezpieczna – te same mechanizmy wciągają Cię w wir czuwania.
Każda myśl to alarm. Każdy dźwięk to potencjalne zagrożenie.
A noc staje się polem bitwy, gdzie jedynym przeciwnikiem jesteś Ty sama.
Ale można inaczej.
Możesz nauczyć swoje ciało, że noc to miejsce odpoczynku, a nie kolejny dzień do przeżycia.
Możesz nauczyć swój umysł, że cisza to nie pułapka, a przestrzeń do wyciszenia.
Możesz nauczyć swoje serce, że bicie w piersi to nie alarm – to puls, który przypomina, że żyjesz.
I o tym jest ten Masterclass.
Nie o tym, jak „zmusić się” do snu.
Nie o tym, jak „wygrać z myślami”.
Ale o tym, jak wyjść z tego błędnego koła czuwania.
🌙 13 maja – Masterclass „Wyśpij się w końcu”
Tylko jeszcze dziś możesz dołączyć za 149 zł zamiast 250 zł
Bo to nie tak, że nie umiesz spać.
Twoje ciało po prostu nie wie, że już nie musi walczyć.
I teraz nadszedł czas, żeby mu to pokazać.
🧡 Skomentuj SEN i zarezerwuj miejsce.
Bo ta noc może być początkiem Twojej drogi do spokojnych poranków.