
27/07/2025
Chyba trzeba wyjaśnić wczorajszy wpis, po pierwsze pisanie skrótami doprowadza bardzo często do niezrozumienia, a wiele osób odczytało bez zrozumienia mój wpis, bo choćby dokonali przestawienia szyku zdania.
Najważniejsze chyba dla wielu bo to ich poruszyło.
Wiara w tego czy innego boga nie wyklucza tego, że wiemy iż szczepienia są ważne w walce z chorobami i ochronie zdrowia oraz tego, że ziemię jest okrągła.
Mi nie przeszkadza czy kto jest wiary chrześcijańskiej, muzułmańskiej czy wyznaje Budde lub jest w kościele repitalian albo też każda wiara jest dla niego po prostu wiarą, a nie dogmatem.
A teraz będzie tłumaczenie tego co zostało napisane i chciałem żeby dało choć trochę do myślenia, co niektórym się udało.
W większości Ci, którzy negują szczepienia, powielają kłamstwa o szczepionkach oraz twierdzą, że lotu w kosmos nie było, a to tylko nagrania za studia filmowego jednocześnie są ultrakatolikami i wyznawcami płaskiej ziemi, uwierzyli w zanieczyszczenia szczepionek nie rozumiejąc, że w codziennym życiu wdychają lub w inny sposób "zaopatrują" swój organizm w te czy inne związki chemiczne szeroko rozumiane. Np. tiomersal, który coraz rzadziej spotykamy w szczepionkach zawiera 50% etylortęci, który z organizmy niemowlaka jest wydała w 4 do 9 dni. Więcej tego czegoś sami sobie aplikujemy spożywając np. tuńczyka lub rybę z puszki. Ale to jeden z wielu przykładów, a wszystko to można naprawdę zweryfikować w 15 minut korzystając z internetu. Tego samego, który dla wielu z denialistów jest wyrocznią, a ludzie którzy celowo wprowadzają ich w błąd są dla nich "kapłanami prawdy". I nieważne, że ich kłamstwa zostały nie raz i nie dwa, ale setki razy obalone. Dla nich jest ważne, że to trafia w ich "dołek" wątpliwości czy chęci postrzegania świata przez spisek elit w celu depopulacji ludzi lub rządzenia miliardami ludzi przez wąski krąg miliarderów zasiadajacych na jakimś mitycznym Olimpie.
I tak należy odczytać wczorajszy wpis, który mógłby być początkiem do dłuższej dyskusji i być może przekonania tych milionów, dla których szczepienia to samo zło choć sami dzięki nim są zdrowi i żyją, bo ich rodzice nie słuchali głupot, kłamstw i pierdół tylko wiedzieli, że lekarze są ludźmi uczonymi, którzy robią wszystko by ich dzieci były zdrowe.
Co do kulistosci ziemi, lotów w kosmos jest wiele innych stron i osób, które są do tego odpowiedniesze.
A ja po latach wiem czemu nie udało nam się zebrać tych 100 000 podpisów pod naszym projektem ustawy. Po prostu szczepienia stały się ofiarą swojego sukcesu i dopiero jakaś katastrofa, pandemia (oby jej nigdy nie było) przywróci wiarę w lekarzy, medyków, diagnostów i laborantów.
No bo gdzie udają się po pomoc nawet Ci negujący szczepienia, naukę i lekarzy jak złamią rękę czy nogę? Jak nagle ich serce odmówi tłoczenia krwi? Jak nerki przestaną filtrować lub wątroba zacznie "gnić"? Niw właśnie, jak trwoga to do...lekarza.
Milej niedzieli.
Dla jasności od wielu miesięcy fanpage jest prowadzony jednoosobowo.
Pozdrawiam RW.