Feldenkrais z Pawłem Wójtowiczem

Feldenkrais z Pawłem Wójtowiczem Praktykuję i uczę lekcji Feldenkraisa. Prowadzę warsztaty ruchowe. Napisałem książkę "Notatki z podłogi". Między lekcjami są przerwy i czas na pytania.

Feldenkrais to praktyka ruchowa, której celem jest lepsze funkcjonowanie. Doktor fizyki i judoka Moshe Feldenkrais stworzył ją w XX wieku w Izraelu zainspirowany ruchami niemowlęcymi, wschodnimi sztukami walki oraz naukami o uczeniu się. Przygotował kilkaset lekcji dla różnych części ciała i codziennych czynności jak wstawianie, chodzenie czy ruch gałek ocznych. Celem warsztatów i zajęć jest przyg

otowanie uczestników do samodzielnej praktyki w domu. KORZYŚCI:

• Swobodny ruch, większy zakres, mniejsze napięcia mięśni, lepsza koordynacja,
• Mniejszy ból i wysiłek, więcej ochoty do ruchu,
• Swobodny oddech, stabilna równowaga, także psychiczna,
• Większe skupienie uwagi na jednym temacie, głębsze doświadczenia,
• Klarowne rozumienie siebie i swoich ruchów,
• Nowe sposoby poruszania się, większe możliwości działania. DLA KOGO:

Feldenkrais jest odpowiednią metodą dla każdego, kto chce się lepiej poruszać, rozwijać się lub wrócić do zdrowia, bez względu na wiek i kondycję fizyczną. Zajęcia prowadzone są bez naśladowania, porównywania się czy oceniania. Każdy robi lekcje z uwagą na siebie, własne odczucia oraz aktualne możliwości. W każdej chwili można się zatrzymać, zrobić przerwę lub odpocząć. Wydarzenie polecam osobom w każdym wieku, również starszym i tym, którym doskwiera ból. Warsztaty są także propozycją dla sportowców, joginów, aktorów, tancerzy, fizjoterapeutów i wszystkich tych, którzy zawodowo bądź hobbystycznie pracują ciałem i z ciałem, aby ich trening, praktyka oraz praca z klientami stały się ciekawsze, skuteczniejsze i bezpieczniejsze. JAK WYGLĄDAJĄ ZAJĘCIA:

Warsztaty składają się z praktycznych lekcji. Wszystkie lekcje będzie można później wykonywać samodzielnie w domu. Na warsztaty wystarczy przynieść wygodny strój. Praktykujemy bez obuwia. Zdjęcia z zajęć można obejrzeć ma stronie https://www.facebook.com/Met.Feldenkraisa/


PROWADZĄCY:

Nazywam się Paweł Wójtowicz. Jestem certyfikowanym nauczycielem Metody Feldenkraisa. Zajmuję się nią od 2010 roku. Ukończyłem 4-letni akredytowany kurs nauczycielski w Anglii. Jestem członkiem Brytyjskiego Stowarzyszenia Metody Feldenkraisa. Od dziesięciu lat prowadzę warsztaty w całej Polsce i zagranicą; m.in. dla studentów Akademii Muzycznej w Katowicach i w Łodzi oraz AWF w Poznaniu. Ponadto pracuję indywidualnie tą Metodą z dziećmi z porażeniem mózgowym w Ukrainie i Kazachstanie. Napisałem i wydałem książkę "Notatki z podłogi".

Dziś natrafiłem na lekcję trudną od samego początku. Robiłem bardzo powoli i niektóre fragmenty szczególnie długo. Obser...
06/08/2025

Dziś natrafiłem na lekcję trudną od samego początku. Robiłem bardzo powoli i niektóre fragmenty szczególnie długo. Obserwowałem jak ciało stopniowo układa się w zadanej pozycji i ruchu. Organizm w kolejnych powtórzeniach aktywnie szuka najłatwiejszego sposobu. Adaptuje się, uczy się. Chcę oszczędzić sobie trudów, nigdy nie lubiłem się wysilać. Docieram do granic swoich aktualnych możliwości i ich nie przekraczam. To by tylko bolało i mnie spięło. Pozostaję na skraju i drażnię się z sobą samym. Bawię się lekcją. Lekcja bawi się ze mną. Proponuje ona kolejne pozycje oraz ruchy. I rzeczywiście na koniec pierwszy ruch staje się wyraźnie łatwiejszy, ale co ważniejsze, poczułem, jak całe moje ciało ujawniło swój schemat – „a więc tak jestem zorganizowany na co dzień, tak chodzę, tak funkcjonuję, ależ to schematyczne!” Po lekcję wstaję i czuję, że teraz idę inaczej niż zwykle, swobodniej, wolny od moich nawyków. Cudowne jest doświadczyć, że można być inaczej, prościej, łatwiej.

Poniżej scenariusz lekcji z moim starym komentarzem do niej do samodzielnego spróbowania. Lekcja z tych potężnych.

***

Trudna lekcja. Każdy z nas może zdecydować, ile jej zrobić i w jakim tempie. Nie trzeba do końca, aby skorzystać. Jest dla mnie trudna, bo wyjściowa organizacja ciała jest zbyt słaba, aby zrobić jej wszystkie kolejne punkty. Któryś z nich stawia mi opór i zatrzymuje. Mam wtedy wybór: 1. Robić ten punkt dłużej, tak długo, aż stanie się łatwy. 2. Użyć jednak wysiłku oraz ostatecznie 3. zrezygnować na teraz i zacząć inną, łatwiejszą lekcję, aby poprawić swoją organizację i do tej lekcji podejść jeszcze raz, z lepszą organizacją wyjściową. W życiu nie zawsze mamy tak komfortowo, aby lekcje - doświadczenia sobie wybierać i zwalniać. Dlatego tak często kończy się na opcji drugiej, na wysiłku, napięciu i zmęczeniu.

Lekcja trudna to lekcja ciekawa. Bo w zasadzie dlaczego nie mogę tego zrobić łatwo? Co mnie blokuje? Taka lekcja mnie zdradza przed samym sobą. Tutaj nie oszukam, że jest idealnie, jak miałbym ochotę pomyśleć. Lekcja pokazuje moje aktualne ograniczenia. Tak jest i nie mogę udawać, że jest inaczej. To dobrze, lekcja sprowadza na ziemię. Odkładam ego na podłogę. Jestem tutaj, nie w obłokach iluzji.

Feldenkrais jest ujmujący tym, że nie zostawia ucznia z trudnością: „Radź sobie sam”. Podpowiada, ułatwia, całą lekcję rozkłada na małe kroki. Są inne jego lekcje, łatwiejsze, do których można sięgnąć, aby w tej posunąć się dalej. I wreszcie, po praktyce nagrodą jest satysfakcja, że zaczynam robić coś, co przed chwilą było naprawdę za trudne by zrobić. Moje możliwości się poszerzają. Po zrobieniu tej lekcji po raz pierwszy, nawet nie całej, miałem plecy i poczucie pleców jakich nigdy wcześniej nie miałem. Wydawało mi się, jakby mięśnie odkleiły się od kości i jedne zaczęły przesuwać (ślizgać) względem drugim. W przerwach czułem wewnętrzny ruch w tułowiu. W środku odżyło po nowemu.

***

1. Usiądź wygodnie z nogami przed sobą i kolanami zwróconymi na zewnątrz. Prawą dłoń podłóż pod zewnętrzną krawędź lewej stopy, a lewą dłoń podłóż pod lewe kolano i łydkę. Kciuki z pozostałymi palcami.
a. Unoś dłońmi lewą łydkę.
b. Pochylaj głowę, zaokrąglaj plecy i odchylaj się do tyłu.
c. Zrób to samo na drugą stronę z prawą łydką.
2. Zmień uchwyt. Prawą dłoń pod lewą stopą tak samo. Lewą rękę wsuń aż po łokieć pod lewą łydkę tuż pod kolanem sięgając od środka, od wewnątrz.
a. Unoś lewą nogę.
b. Lewa ręka zgina się w łokciu, a sam łokieć jest pod kolanem.
c. Zrób to samo na drugą stronę i porównaj ruchy. Poczuj różnicę.
3. Podłóż pod lewą łydkę oba łokcie. Lewy jak przed chwilą pod kolanem, a prawy tuż powyżej lewej kostki. W ten sposób oba przedramiona są równolegle do siebie i dłonie się przed tobą zwrócone wewnętrzną stroną do sufitu.
a. Unoś obiema rękami nogę.
b. Zrób to samo na drugą stronę. Czy jest inaczej?
4. W tej samej pozycji mając oba łokcie pod lewą łydką przełóż prawą nogę tak, aby zgięta w kolanie leżała po twojej prawej stronie ze stopą zwróconą do tyłu (siad boczny).
a. W tej pozycji pochyl się do przodu tak, aby dłonie mogły dotknąć głowy i zaczęły się przesuwać po obu bokach głowy od czoła do uszu jakbyś mył głowę.
b. Zrób to samo na drugą stronę.
5. Usiądź ze zgiętymi nogami. Kolana na zewnątrz, a podeszwy stóp razem. Podłóż oba łokcie pod oba kolana sięgając od środka. Dłonie połóż na podłodze przed łydkami.
a. Naciskaj obiema dłońmi w podłogę, aby wyprostować łokcie i dzięki temu unieść obie nogi od podłogi.
b. W tej samej pozycji skrzyżuj nogi. Unoś obiema rękami nogi od podłogi. Unoś ręce. Balansuj na miednicy.
c. Unoś ręce z nogami na przedramionach czy łokciach i zacznij dotykać dłońmi twarzy, a jeśli to możliwe przesuwaj dłońmi po głowie od czoła do uszu.
d. Mając uniesione ręce z nogami na łokciach zaokrąglaj i prostuj plecy.
e. Zmień skrzyżowanie nóg i zrób to samo, unoś ręce z nogami.
f. Połóż się na plecach i zrób to samo, unieś nogi, skrzyżuj je, podłóż łokcie pod kolana i zbliżaj dłonie i czoło do siebie, aby dłonie dotknęły głowy.
6. Leżąc na plecach postaw lewą nogę zgiętą w kolanie. Prawą zgiętą unieś. Lewą dłonią chwyć prawą stopę, zewnętrzną krawędź, a prawy łokieć włóż od środa pod kolano.
a. Zbliżaj głowę i prawą dłoń do siebie.
b. Obróć prawą rękę i wciąż mając prawy łokieć pod prawym kolanem sięgaj prawą dłonią w kierunku prawego pośladka. Jeśli się uda, dotykaj prawą dłonią prawy pośladek i udo.
c. Zrób cały punkt na drugą stronę.
d. Włóż oba łokcie od środka pod oba kolana. Obróć ręce i sięgaj dłońmi do pośladków. Unoś głowę. Jeśli się uda gładź dłońmi pośladki od środa na zewnątrz.
7. Usiądź z podeszwami stóp skierowanymi do siebie. Kolana na zewnątrz. Włóż oba łokcie pod kolana sięgając od środka.
a. Przesuwaj prawą dłoń po podłodze w prawo i z powrotem.
b. Obróć prawą rękę tak, aby sięgnąć do prawego pośladka.
c. Teraz zrób to samo z lewą ręką.
d. Raz obracaj prawą rękę i sięgaj do prawego pośladka, a raz lewą do lewego.
e. Spróbuj obiema rękami jednocześnie sięgnąć od obu pośladków z łokciami pod kolanami.
f. Połóż się na plecach i spróbuj jeszcze raz włożyć łokcie pod kolana, obrócić ręce i sięgnąć obiema do obu pośladków, a może nawet dotknąć palcami podłogi za miednicą.
8. Połóż się, odpocznij. Poczuj klatkę piersiową, barki, obojczyki, mostek, plecy. Oddech.
9. Wstań i poczuj, jak ci się stoi. Przejdź się.

Dziękuję.

Stare zdjęcie z warsztatów z widokiem na krakowski Rynek

Seminarium somatyczne - relacjaW miniony weekend w Warszawie zrobiliśmy po raz pierwszy Seminarium somatyczne. Było nas ...
05/08/2025

Seminarium somatyczne - relacja

W miniony weekend w Warszawie zrobiliśmy po raz pierwszy Seminarium somatyczne. Było nas w sumie dwadzieścia osób. Zaczęliśmy od lekcji „Przechylanie skrzyżowanych nóg” dla rotacji. Po lekcji i krótkiej przerwie omówiliśmy lekcję. Składa się ona z trzech zasadniczych części. W każdej z nich Moshe Feldenkrais użył innych strategii. Na Kasi, jednej z uczestniczek demonstrowaliśmy działanie lekcji i wyjaśnialiśmy, co jest ważne w jej wykonywaniu, aby wydobyć z zajęć jak najwięcej i najbardziej z nich skorzystać. Na przykład, dlaczego połączone dłonie nie powinny się przesuwać względem siebie. Wtedy bowiem wydobywamy ruch w klatce piersiowej, o który właśnie chodzi w lekcji.

Po przerwie obiadowej, w drugiej części pierwszego dnia kontynuowaliśmy temat rotacji lekcją „Martwy ptak”. Zrobiliśmy na jedną stronę i drugą zademonstrowaliśmy na Ewie. Mimo, że była to tylko demonstracja z omówieniem, okazała się też lekcją, która zadziała – zakres ruch wyraźnie zwiększył się. Dla mnie szczególnie ciekawym aspektem było, jak słowa prowadzącego są rozumiane. Jak możliwie różnie. Dlatego lekcja jest rozmową, jest dogadywaniem się między nauczycielem i uczestnikami, aby komunikat został zrozumiany i przełożył się na ruch, o który chodzi w lekcji. Ponadto ta lekcja doskonale ukazuje, jak utrudnia ona działanie osobie z automatu, w nawyku i wymusza w niej uważność, ostrożność, myślenie oraz czucie, czyli wszystko to, co składa się na jej uczenie.

W niedzielę zmieniliśmy temat i zrobiliśmy lekcję „Chanukija” dla barków. Ktoś określił ją jako „Cardio” i bardzo spodobało mi się to – "feldenkraisowe cardio". Przy okazji, pojawił się też dyskutowany wątek, czy określenie „trening” bądź „trening mentalny” pasuje do praktyki feldekraisa. Zdania były podzielone. Ja osobiście jestem za – lekcje zmieniają nastawienie i nie tylko zwiększają możliwości, ale też budują pewność w ich korzystaniu. Sama lekcja nie jest szybka, ale wiele się w niej dzieje. Jednocześnie, aby miała ona sens, ważna jest precyzja (ramiona w jednej linii i kąt prosty w łokciach). Dlatego wyjątkowo często jak na praktykę feldenkraisa uczestnicy sprawdzają w tej lekcji zgodność własnych wewnętrznych odczuć z obiektywną rzeczywistością zewnętrzną, aby wiedzieć, co się dzieje, aby być adekwatnym. Ponadto jest w niej szczególnie interesująca strategia uczenia się. W pewnym momencie patrzymy na jedną rękę, ale myślimy o drugiej. Na co dzień myślimy o tym, na co patrzymy, ale w trakcie lekcji „rozdzieramy” uwagę między to, na co patrzymy (jedna ręka) i to, o czym myślimy (ręka druga). Już nie tylko schemat ciała, ale też schemat umysłu rozpada się i jesteśmy wytrąceniu z równowagi. Wtedy właśnie zaczyna się prawdziwe uczenie, poza równowagą, poza tym, co znamy. Staramy się odzyskać równowagę na wyższym poziomie, kiedy już potrafimy obserwować jedną dłoń, a myśleć o drugiej. Budujemy się umiejętnością. Przy okazji, rozumiemy, że wyobraźnia i myślenie to nie tylko czysto mentalne zjawiska czy procesy, ale też somatyczne np. odruchowy ruch gałek ocznych w kierunku dłoni, o której tylko myślę. Myślenie czy wyobraźnia jest ruchem i dlatego często z nich korzystamy w trakcie zajęć, aby ruch poprawić.

W drugiej części niedzielnych zajęć zrobiliśmy lekcję o stopach i jak to zwykle bywa największe dyskusje są na końcu zajęć. Pojawiło się parę kwestii na raz. Jedną z nich był wybór lekcji do samodzielnej praktyki. Były dwa podobna pytania o to, czy wracać do lekcji, która ukazała nam jakiś problem np. ból lub przypomnienie o dawnym urazie. Tak, to dobry pomysł, na pewno lepszy niż nic nie robienie, ale warto mieć na uwadze, że ta sama lekcja zrobiona po raz drugi będzie już innym doświadczeniem i może przynieść zupełnie inne doznania niż za pierwszym razem. Będzie robiona po raz drugi, będzie już znana w warstwie scenariusza, będzie robiona innego dnia, w innym nastroju i to wszystko ma znaczenie dla odczuć. Z tego względu lubię odpowiedź, aby nie zatrzymywać się na tej lekcji i na chęci rozwiązania problemu (swoją drogą chęci zupełnie zrozumiałej), ale przejść do innych lekcji, które potraktowane bez oczekiwań mogą nam dzięki temu zaskakująco skutecznie pomóc. Lekcje nie tyle rozwiązują problemy, co zmieniają całą organizację osoby (jej generalny schemat), która jest przyczyną bólu i innych problemów. A zmieniają łatwiej, kiedy nic od nich nie oczekujemy, żadnego rozwiązania naszych problemów, nie jesteśmy zafiksowani na rezultacie, ale gotowi do całkowitej zmiany.

Czas się kończył, ale nie dyskusje. Najbardziej podobał mi się komunikat od kilku uczestników, że im więcej wyjaśnień, tym większa ciekawość dla danej lekcji oraz dla praktyki i metody w ogóle.

W najbliższy weekend podobne Seminarium zrobimy we Wrocławiu, a za dwa tygodnie w Krakowie. Grupy już się zebrały, ale są jeszcze wolne miejsca. Tymczasem w Warszawie za miesiąc będą warsztaty pt. "Do przodu" o jednym podstawowym ruchu (to też nowość). Zrobimy kilka lekcji w różnych pozycjach o jednej funkcji i mam nadzieję, doświadczymy jak jedne lekcje budują w nas umiejętność uczenia się kolejnych. Serdecznie zapraszam. Szczegóły w zakładce „Wydarzenia” i w linku w komentarzu. 😊

Podsumowanie miesiąca praktykiPrzez cały lipiec zrobiłem 45 lekcji feldenkraisa. Udało się praktykować w miarę codzienni...
01/08/2025

Podsumowanie miesiąca praktyki

Przez cały lipiec zrobiłem 45 lekcji feldenkraisa. Udało się praktykować w miarę codziennie z przerwą na czterodniową pielgrzymkę. Wnioski:

1. Lekcje można robić także na zewnątrz, na przykład, na trawie w parku przy innych ludziach i hałasujących tramwajach. Cisza pomaga, ale nie jest warunkiem koniecznym.
2. Można praktykować także wieczorem, kiedy jestem zmęczony po cały dniu. Jeśli chcę robić lekcje codziennie, to muszę być elastyczny i niewybredny w kwestii gdzie i kiedy. Życie okazuje się bardziej intensywne i zmienne niż przypuszczałem.
3. Zdecydowanie wolę robić lekcje ze spisanego scenariusza na wydrukowanej kartce niż z nagrania. Mogę praktykować wtedy we własnym tempie oraz sam decyduję, kiedy i jak długie robię przerwy. Dzięki temu niektóre lekcja trwały 20 minut, a inne ponad godzinę. Jest też mniejsza obecność nauczyciela, nie ma jego głosu, intonacji, „teatru”, dygresji. Zostaje sam szkielet lekcji - to, co jest do zrobienia.
4. Warto łączyć głębokość spontanicznego doświadczenia i przyjemność doznań z lekcji z robieniem jej od początku do końca, aby zrozumieć sens. Miękkość i nieokreśloność łączy się tutaj z konsekwencją i logiką.
5. Praktykując regularnie coraz lepiej rozumiem metodę i coraz łatwiej kolejne lekcje. Każda z nich przygotowuje mnie do następnej. Widzę powiązania między lekcjami i powtarzające się strategie uczenia wykorzystane przez Moshe Feldenkraisa.
6. Ta metoda z jej setkami niepowtarzalnych lekcji jest stworzona do regularnej praktyki. Wtedy odsłania swoją głęboką wartość czegoś, co mnie na co dzień nastraja i organizuje.
7. To był świetny miesiąc wakacji. Czułem się pełen zdrowia i energii. Dużo zrobiłem bez wysiłku. Praktyka prostuje nie tylko plecy, ale i głowę.

Zamierzam kontynuować w kolejnych miesiącach. Polecam i pozdrawiam z drogi do Warszawy na pierwsze Seminarium somatyczne (pełna grupa).

Zdjęcie stare. ;)

Każdy może być nauczycielemTydzień temu robiłem lekcję „Chanukija” dla barków, a dokładniej ktoś zrobił ją na mnie i dla...
29/07/2025

Każdy może być nauczycielem

Tydzień temu robiłem lekcję „Chanukija” dla barków, a dokładniej ktoś zrobił ją na mnie i dla mnie. Ta osoba nigdy wcześniej nie prowadziła lekcji feldenkraisa. Po prostu sama praktykuje i raz była na moich warsztatach.

Można? Można.

Owszem to była lekcja, którą ona sama znała, więc była wcześniej w roli ucznia i ma doświadczenie tej lekcji na sobie. Korzystała z mojego scenariusza. Zamieniliśmy się po prostu rolami. Tym razem ja byłem uczniem i to było super. Wyszło świetnie. Tempo i głos bardzo dobrze. Prawie nic nie podpowiadałem od siebie. Nie musiałem, metoda zadziałała. Moje barki i ramiona były rozluźnione i wdzięczne. Zakres swobodnego ruchu wyraźnie powiększył się. Pewnie, że inaczej bym poprowadził lekcję, ale nie chodzi o to, abyśmy wszyscy uczyli tak samo, ale o to, aby każdy, kto chce, szukał, znajdował i budował swój sposób uczenia. Nie ma jednej słusznej drogi ani żadnego obowiązującego kanonu. Jest tylko twórczość i każdego jego ścieżka. Nie chodzi o naśladowanie mnie czy innego nauczyciela ani nawet samego Moshe Feldenkraisa, ale o stawanie się nauczycielem z własnym stylem i własnym rozumieniem tego, co się robi. Chodzi o robienie lekcji na sobie i o przekazywanie ich innym, aby też korzystali. Po to od lat publikuję scenariusze lekcji na tej stronie (już około 300), aby każdy mógł z nich skorzystać jak chce. Zachęcam zacząć od tych, które są dla ciebie łatwe w robieniu i przede wszystkim są zrozumiałe. Po to robię warsztaty, abyśmy mogli wspólnie przejść przez te lekcje. I wreszcie, po to robię seminaria, abyśmy zrozumieli, jak strategie uczenia Feldenkrais wykorzystał w poszczególnych lekcjach i dlaczego zbudował je tak, a nie inaczej, czyli jaki jest ich sens, jaka logika. Podobnie uczę rodziców, jak samodzielnie mogą pracować feldenkraisem ze swoimi dziećmi z porażeniem mózgowym. Mama 13-letniej Kati, która dotąd leżała całe życie tylko na plecach, nauczyła ją przetaczać się na brzuch i pełzać. Wystarczyło parę naszych spotkań w ukraińskiej Winnicy i jej regularna praca z córką.

Metoda Feldenkraisa jest koncepcją, jak uczyć się lepiej. Koncepcją, która jest dostępna dla wszystkich, jest dobrem wspólnym. Nie jest opatentowana i nigdy nie będzie – nie można opatentować koncepcji. Każdy może ją stosować w dowolnej dziedzinie życia. Jeśli jesteś nauczycielem jogi, pilatesu, tańca, wspinaczki, języków obcych, masażu, fizyki w szkole, to może to być dla ciebie interesująca propozycja rozwijania kompetencji zawodowych. Niektóre reguły Feldekraisa są uniwersalne. Lekcje poprowadzone przeze mnie moimi słowami są już moimi lekcjami, a kiedy ty poprowadzić je swoimi słowami, to są już twoimi lekcjami. W ten sposób metoda jest otwarta - każdy może ją wykorzystywać w życiu prywatnym i zawodowym. Dzięki temu pozostaje żywa i nieustannie się rozwija.

Zapraszam do korzystania. 😊

Zdjęcie sali w Tel Awiwie na ulicy Alexander Yanai, gdzie pół wieku temu uczył Moshe Feldenkrais.

Dzień 24Jak zatrzymać natarczywe myśli, które wiem, że mi nie służą, a wręcz wyczerpują? Korzystam w wyobraźni. Wyobraża...
24/07/2025

Dzień 24

Jak zatrzymać natarczywe myśli, które wiem, że mi nie służą, a wręcz wyczerpują? Korzystam w wyobraźni. Wyobrażam sobie mój układ nerwowy jako drzewo pogrążone w ciemności i obleczone kolorowymi lampkami. Dana myśl to zapalenie tylko niektórych z nich, które tworzą ze światła konkretny kształt – schemat myśli natrętnej. Zawsze jest to mniej więcej ten sam kształt. Trudno mi wyłączyć te lampki i „manualnie” włączyć inne. Pustka umysłu (drzewo neuronów pogrążone zupełnie w ciemności) jest rzadkością. Ale mogę zrobić coś całkowicie odwrotnego. Mianowicie zapalić więcej lampek. Wtedy kształt utworzony ze światła będzie inny. Schemat natrętnej myśli zginie wśród większej całości. Na tym polega uwaga. Wystarczy, że rozbudzę nią doznania z ciała – nowe lampki zapalają się. Co prawda taka uwaga nie może trwać długo. Lampki stopniowo gasną jedna po drugiej i uwaga rozprasza się, niknie. To nic, świat zdążył już przesunąć się kilka minut czy godzin do przodu i sam dostarcza nowych zjawisk oraz wydarzeń, które zapalają jeszcze inne lampiony. Nieustannie zmieniając kształt światła i wyzwalając mnie z natręctwa.

Dzień 22.Dziś był dzień poza rutyną. Dopiero o 18.00 znalazłem czas na zrobienie lekcji, na Plantach w Krakowie. Wybrałe...
22/07/2025

Dzień 22.

Dziś był dzień poza rutyną. Dopiero o 18.00 znalazłem czas na zrobienie lekcji, na Plantach w Krakowie. Wybrałem lekcję o stopach w pozycji siedzącej. Na szczęście pogoda sprzyjała. Usiadłem na trawniku, na torbie po butach i zdjąłem skarpetki. Zagłębiając się w odczucia z ciała zorientowałem się, w jakim huku żyjemy, ale na szczęście uwaga wygrała z przejeżdżającymi tramwajami. Udało się zrobić lekcję na prawą stopę.

Tak się złożyło, że dwie godziny wcześniej kupowałem buty. Przymierzałem rozmiar 45 i na prawą stopę pasował, ale na lewą był za ciasny. Pani sprzedawczyni zmierzyła mi długość i obwód obu stóp. Lewa stopa okazała się obiektywnie o milimetry dłuższa od prawej i o pół centymetra większa w obwodzie w najszerszym miejscu. To zgadza się w moim subiektywnym doświadczeniem bardziej napiętej prawej strony ciała. Moja prawa stopa jest zazwyczaj bardziej spięta, więc mniejsza, więc mieściła się w bucie o rozmiarze 45, ale też trudniej mi ustać na niej, robić piwoty i generalnie trudniej zachować równowagę.

***

Praktyka feldenkraisa podoba mi się za to, że w jej trakcie nie jest ona refleksją. Nie patrzę na siebie jako na postać, nie analizuję siebie, nie wyjaśniam ani nie oglądam z dystansu. Nie występuję przed sobą. Moja osoba nie jest bohaterem praktyki. Jest nią lekcja, czy ruch, który chcę wykonać. Uwaga nie jest na mnie, na tym, jaki jestem czy jak się czuję, ale na zagadce, jak poprowadzić ruch, aby pozostał łatwy. Nareszcie przestaję być sobą, cokolwiek to miałby znaczyć, ale zajmuję się czymś, co jest do zrobienia. To bardzo uwalniające od zajmowania się sobą. Zajęty lekcją wychodzę poza siebie i myślenie o sobie. Jeśli praktyka pogłębia się, to wręcz zapominam o sobie. Moje „ja” wydaje się rozwiewać niczym jakaś mara. Jest mnie mniej i tak jakoś lżej na duchu. Sytuacja ulega uproszczeniu, można zająć się tylko lekcją, nauką i ruchem.

Na końcu wracam do swoich stóp. Teraz prawa wydaje się szersza. „Ja” jest tak zmienne. Jak mara.😉

Lekcja. Obrót wokół bocznej osiZaczynamy od małego ruchu, aby poszczególne części ciała zrozumiały, co mają robić, aby z...
21/07/2025

Lekcja. Obrót wokół bocznej osi

Zaczynamy od małego ruchu, aby poszczególne części ciała zrozumiały, co mają robić, aby zorganizowały się względem siebie. Dopiero wtedy zwiększamy ruch i go przyśpieszamy. W tej lekcji uczymy się stania bez wysiłku tzn. „na szkielecie” w jednej linii, kiedy oddech jest swobodny, a równowaga nie jest problemem. W trakcie Feldenkrais mówi: „Of course, with this movement you see the great majority cheat and lie to themselves. That means they do something so they stand beautifully or hold their breath. That is not what we want”. Strategia użyta w tej lekcji polega na tym, aby uniemożliwić uczestnikom oszukiwanie, aby nie mogli występować tak, jak umieją, aby ciało samo zaczęło się inaczej układać.

Lekcja będzie być może na najbliższych warsztatach w Krakowie. Szczegóły tutaj - https://www.facebook.com/strona.pawla.wojtowicza/events . Zapraszam. 😊

***

1. Stań z nogami lekko rozstawionymi. Unieś obie ręce do sufitu.
a. Przekręcaj miednicę razem z plecami w prawo i w lewo. Głowa, barki i ramiona nie poruszają się. Obracaj miednicę wokół kręgosłupa.
b. Unieś ręce przed siebie i kontynuuj.
c. Poruszaj tylko lewą stronę miednicy do tyłu po łuku. Zabieraj ze sobą lewą stronę klatki piersiowej. Poczuj mięśnie brzucha po obu stronach. Prawa strona nie zmienia miejsca, nie przesuwa się do przodu.
d. Poruszaj tylko prawą stronę do tyłu.
e. Przejdź się.
2. Ponownie unieś ręce przed siebie.
a. Poruszaj lewą stronę miednicy do tyłu razem z lewą stroną klatki piersiowej i głową w lewo, bez rąk. Obracaj głowę w lewo.
b. Kontynuuj, ale obracaj głowę w prawo.
c. Poruszaj lewą stroną miednicy do tyłu i przekręcaj głowę raz w lewo, a raz w prawo.
d. Przejdź się.
e. Zrób cały punkt na drugą stronę.
3. Unieś ręce przed siebie.
a. Poruszaj prawym barkiem do tyłu i lewym do przodu. Ręce i klatka piersiowa poruszają się, ale głowa i miednica nie.
b. Dodaj do tego przekręcanie głowy w lewo.
c. Dodaj do tego ruch lewą stroną miednicy do tyłu.
d. Jeszcze raz poruszaj tylko barkami, lewym do przodu, a prawym do tyłu.
e. Kontynuuj barkami i dodaj ruch lewą stroną miednicy do tyłu, bez głowy.
f. Dodaj ruch głowy w lewo.
g. A teraz dodaj ruch głowy w prawo.
h. Kontynuuj i raz poruszaj głową w prawo, a raz w lewo.
i. Przejdź się.
j. Powtórz cały punkt na drugą stronę.
4. Unieś ręce do sufitu.
a. Poruszaj miednicą w prawo i w lewo razem z całym ciałem.
5. Połóż się na plecach i poczuj kontakt z podłogą.
6. Wstań. Stań na prawej nodze. Podpieraj się na palcach lewej stopy.
a. Unoś prawą rękę przed siebie i wyżej do sufitu. Poczuj, co dzieje się z całym ciałem.
b. Przesuń lewą nogę do tyłu i kontynuuj unoszenie prawej ręki. Poczuj, czy głowa oraz miednica przesuwają się do przodu. Poczuj, jak kręgosłup i żebra utrzymują głowę. Czy prawy bark, głowa i prawy staw skokowy są w jednej linii?
c. Zatrzymaj się z prawą ręką uniesioną. W tej pozycji poruszaj lewym biodrem do przodu i do tyłu.
d. Poruszaj całym ciałem wokół osi (prawej strony ciała). Prawa stopa nie porusza się, nie obraca. Lewa stopa też nie. Palce stoją w miejscu.
e. W tej samej pozycji przesuwaj lewy bark do przodu (nie przesuwaj prawego do tyłu).
f. Pozostań z lewym barkiem z przodu. Zamień ręce tzn. opuść prawą i unieś lewą. Obracaj się wokół prawej osi.
g. Unieś obie ręce do sufitu. Obracaj się raz na prawej osi, a raz na lewej osi. Porównaj obie strony. Poczuj, gdzie jest wysiłek, kiedy obracasz się wokół lewej osi.
h. Przejdź się.
i. Zrób cały punkt na drugą stronę.
7. Stań na obu nogach lekko rozszerzonych. Unieś obie ręce do sufitu.
a. Przekręcaj miednicę razem z plecami w prawo i w lewo jak na początku. Czy teraz jest łatwiej?
b. Rozszerz nogi i kontynuuj.
c. Unieś tylko prawą rękę i obracaj całe ciało wokół prawej osi, wokół prawego ramienia. Prawy bark, ramię i biodro pozostają w jednym miejscu.
d. Zrób to samo na drugą stronę.
e. Przejdź się.
8. Stań z dwiema nogami razem.
a. Przesuwaj prawą piętę po łuku w prawo (na zewnątrz) razem z rotacją w prawym biodrze. Przenoś ciężar na prawą stopę. I wtedy przestań stać na lewej stopie tak, aby ta była zupełnie swobodna.
b. Przesuwaj lewą nogę do tyłu i obracaj się wokół prawej osi. Nie prostuj prawego kolana do końca, do przeprostu.
c. Zrób to samo na drugą stronę.
d. Unieś obie ręce do sufitu i kontynuuj ruch. Czy ręce są napięte czy pozostają miękkie?
e. Zrób to samo na drugą stronę.
f. Rób raz na jedną stronę, a raz na drugą.
9. Przejdź się i poczuj, jak ci się chodzi.

Dziękuję

Dzień 19Dziś trzeci dzień marszu, kolejne trzydzieści kilometrów, kilkadziesiąt tysięcy kroków. Przy takiej ilości nie p...
19/07/2025

Dzień 19

Dziś trzeci dzień marszu, kolejne trzydzieści kilometrów, kilkadziesiąt tysięcy kroków. Przy takiej ilości nie potrzeba lekcji feldenkraisa. Ciało samo się reorganizuje. W kryzysie zmęczenia szuka oszczędności, staje się efektywniejsze, spontanicznie uczy się i lepiej układa, aby dotrwać i dojść. Wszelkie zbędne ruchy i napięcia same odpadają. Nie ma sił na powtarzanie tych samym mankamentów. Nie ma miejsca na bylejakość, na którą można pozwolić sobie w sytuacji komfortowej. Organizm wystawiony na próbę mobilizuje nie tylko siły, ale i zdolności naprawcze. Nabiera szlachetnej prostoty. Pozostaje tylko to, co niezbędne.

W tym kontekście praktyka feldenkraisa jest poprawianiem ruchu bez wystawiania ciała na ekstremalne sytuacje. Nie trzeba przechodzić trzydziestu kilometrów przez sześć godzin, aby zacząć lepiej chodzić. Wystarczy godzinna lekcja. Warto ją zrobić także po to, aby potem lepiej poradzić sobie w tej wymagającej sytuacji. Mając po praktyce somatycznej rozbudzoną i bardziej dokładną świadomość ciała, można łatwiej ciałem manipulować, zmieniać warianty i pomagać ciału szukać najlepszego sposobu poruszania się.

Adres

Lublin

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Feldenkrais z Pawłem Wójtowiczem umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Feldenkrais z Pawłem Wójtowiczem:

Udostępnij