Supporters.pl

  • Home
  • Supporters.pl

Supporters.pl 😞 Depresja? Stres? Wypalenie?

Zmagasz się z trudnymi emocjami i potrzebujesz wsparcia?

🔍 Znajdź Twojego Supportersa – specjalistę, który pomoże Ci uporać się z wyzwaniami.

👉 Sprawdź profile naszych ekspertów: supporters.pl/specjalisci

🎭 Emocje to nie problem. Zbyt długo uczono nas, że złość trzeba tłumić, lęk zwalczać, a smutek chować pod uśmiechem.A pr...
03/07/2025

🎭 Emocje to nie problem.

Zbyt długo uczono nas, że złość trzeba tłumić, lęk zwalczać, a smutek chować pod uśmiechem.
A przecież emocje nie są błędem w systemie. One mówią. Pytanie tylko — czy my ich słuchamy?

💡 Iga Głowacka (terapeutka integralna) i Adam Dębowski (psycholog, terapeuta, współzałożyciel Centrum Terapii Supporters.pl) stworzyli test integralnej inteligencji emocjonalnej, który pomaga zrozumieć nie tylko, co czujesz, ale dlaczego.

Test ten opiera się na 70 kompetencjach — od empatii, przez samoświadomość, aż po rozpoznawanie wzorców z dzieciństwa i odróżnianie lęku od intuicji.

🧠 To nie teoria. To narzędzie do głębokiej zmiany.

📖 Przeczytaj nowy artykuł o emocjach, ciele, relacjach i decyzjach podejmowanych w zgodzie ze sobą.

🔗 https://supporters.pl/emocje-maja-glos-o-integralnej-inteligencji-emocjonalnej/

Bo prawdziwa inteligencja emocjonalna nie zaczyna się w głowie, tylko w chwili, gdy przestajemy uciekać od tego, co czujemy.

💥 Kiedy ciało mówi „DOŚĆ” – dołącz do dwóch sesji terapeutycznych na żywo! 💥Czy czujesz, że Twoje ciało coś próbuje Ci z...
02/07/2025

💥 Kiedy ciało mówi „DOŚĆ” – dołącz do dwóch sesji terapeutycznych na żywo! 💥

Czy czujesz, że Twoje ciało coś próbuje Ci zakomunikować? To nie tylko zmęczenie czy napięcie – to często głos emocji i nieprzepracowanych doświadczeń. Dlatego już 6 lipca o 20:00 zapraszamy Cię na wyjątkowy Live Therapy Session:

🔹 Wprowadzenie – co to znaczy „kiedy ciało mówi dość” i jak somatyka wpływa na nasze życie
🔹 2 sesje terapeutyczne na żywo (po ~30 min każda) – możesz się zgłosić do udziału lub obserwować z boku
🔹 Q&A – pytania, refleksje, praktyczne narzędzia do pracy z ciałem i emocjami

🎙️ Prowadzący:

Iga Głowacka i Mateusz Jabłoński – terapeuci integralni z Centrum Terapii Supporters.pl

📅 Kiedy: niedziela, 6 lipca 2025, godz. 20:00
💻 Gdzie: online (Zoom)
💶 Koszt: bezpłatnie

➡️ Zapisz się już teraz: https://supporters.pl/lts/

Zapraszamy!

Odkryj, jak w 30 minut uruchomić proces głębokiej zmiany...

Gdy głowa nie odpuszcza - jakie przekonania trzymają nas w emocjonalnej klatce?🧠 Gdy głowa nie odpuszczaZnasz ten moment...
30/06/2025

Gdy głowa nie odpuszcza - jakie przekonania trzymają nas w emocjonalnej klatce?

🧠 Gdy głowa nie odpuszcza
Znasz ten moment, kiedy twoja głowa po prostu nie odpuszcza? Kiedy logika mówi jedno, a ciało i emocje zupełnie coś innego? Spotykamy ludzi, którzy żyją z poczuciem, że coś z nimi jest nie tak, że powinni być lepsi, silniejsi, doskonalsi. Mateusz Jabłoński - terapeuta integralny, coach oraz Adam Dębowski - psycholog i terapeuta, podkreślają, że te przekonania często są po prostu echem dzieciństwa. Kiedyś miały sens – pomagały nam przetrwać trudne momenty, chroniły przed emocjonalnym bólem lub odrzuceniem ze strony bliskich. Były jak tarcza, za którą mogliśmy się schować, unikając krytyki, odrzucenia czy poczucia bycia niewystarczającym.
Dziś jednak są jak stary, zużyty mechanizm, który zamiast chronić, blokuje rozwój. Te przekonania nie pozwalają nam żyć swobodnie, zmuszając nas do ciągłego udowadniania swojej wartości. Jak czuć się dobrze, gdy każdego dnia powtarzasz sobie, że musisz być perfekcyjny, że nie wolno ci zawieść, bo inaczej spotka cię coś złego? Właśnie wtedy głowa zamienia się w ciasne więzienie pełne sprzecznych myśli i emocji. Z jednej strony czujemy złość i frustrację, że ciągle stawiamy sobie nierealne oczekiwania, a z drugiej strony nie umiemy tych oczekiwań porzucić, bo kiedyś dawały nam złudzenie bezpieczeństwa. Ten konflikt sprawia, że czujemy się uwięzieni – świadomi, że coś powinno się zmienić, lecz jednocześnie sparaliżowani lękiem przed zmianą.
Wyjście z tego emocjonalnego więzienia wymaga przede wszystkim świadomości i odwagi. Musimy najpierw zauważyć, że te myśli i przekonania nie opisują naszej prawdziwej wartości, ale są tylko echem przeszłości. Dopiero wtedy możemy zacząć proces zdrowienia, krok po kroku zastępując stare schematy nowymi, bardziej wspierającymi. Ważna jest przy tym cierpliwość i łagodność wobec siebie, bo zmiana jest procesem, który trwa. Ale każdy, kto podjął tę drogę, wie, że warto – bo w końcu odzyskujesz wpływ na własne życie.

🔐 Przekonania jak niewidzialna klatka
Wyobraź sobie, że nosisz niewidzialną klatkę. Nie możesz mówić tego, co naprawdę czujesz, bo kiedyś ktoś, może rodzic, może nauczyciel, powiedział ci, że twoje zdanie się nie liczy. Mateusz opowiada historię kobiety, która w dzieciństwie nauczyła się milczeć, bo tak było bezpiecznie. Teraz, jako dorosła osoba, wciąż nie potrafi się odezwać podczas spotkań w pracy. I choć logicznie wie, że mogłaby wnieść coś wartościowego, emocjonalnie tkwi w lęku przed odrzuceniem. I tu pojawia się paradoks – frustracja, że milczy, miesza się z ulgą, że uniknęła konfrontacji. W głowie powstaje konflikt, który trudno rozwiązać samodzielnie.
Mateusz tłumaczy, że takie zachowanie kiedyś miało sens – było formą ochrony przed krytyką, niezrozumieniem i emocjonalnym bólem ze strony najbliższych. Podświadomość nauczyła się, że milczenie jest strategią na uniknięcie kar lub nieprzyjemnych konsekwencji. Dziś jednak ta strategia okazuje się szkodliwa, bo blokuje rozwój, tłumi kreatywność i zamyka drogę do prawdziwego wyrażania siebie. Paradoksalnie, choć milczenie kiedyś dawało poczucie bezpieczeństwa, obecnie rodzi jeszcze większy stres i poczucie niespełnienia. Przełamanie tego schematu wymaga świadomego zmierzenia się z lękiem i stopniowego budowania odwagi, by ponownie zaufać sobie i zacząć mówić głośno własnym głosem.

🔄 Spirala negatywnych emocji
Jeśli żyjemy długo w tej sprzeczności, emocje narastają – gniew, frustracja, poczucie winy. Nasz organizm zaczyna działać w ciągłym trybie przetrwania. Można opisać to jako spiralę: negatywne myśli powodują negatywne emocje, które z kolei generują kolejne trudne myśli. Nasz układ nerwowy szybko się do tego przyzwyczaja, tworząc automatyczne schematy. Nagle okazuje się, że każda próba zmiany staje się ogromnym wyzwaniem, bo ciało pamięta te emocje jak rzeczywiste zagrożenie. Nie wystarczy po prostu „zmienić myślenie”. Potrzeba czegoś głębszego – zrozumienia, dlaczego nasze ciało reaguje właśnie w ten sposób.
Te emocje nie tylko rosną w intensywności, ale też mogą prowadzić do objawów fizycznych – napięcia, bóle głowy, problemy z koncentracją. Cały organizm pozostaje w stanie ciągłej gotowości, nieustannie szukając zagrożeń, co z kolei blokuje naszą zdolność do kreatywnego myślenia i szukania rozwiązań. Każdego ranka budzimy się obciążeni tymi samymi myślami, które nas gnębiły poprzedniego dnia. Spirala negatywnych emocji powoduje, że trudniej jest znaleźć wyjście z tego błędnego koła, gdyż podświadomość automatycznie wybiera znane schematy, nawet jeśli są dla nas szkodliwe.

🌊 Gdy emocje przejmują kontrolę nad ciałem
Ciało ma swoją mądrość – pamięta każde doświadczenie. Gdy jesteśmy ciągle w stresie, pojawiają się realne objawy somatyczne. Bóle głowy, napięcia mięśniowe, problemy ze snem, zaburzona koncentracja – to nie wymysł, lecz konkretne sygnały, że organizm domaga się zmiany. Mateusz Jabłoński przypomina, że długotrwały stres prowadzi do wzrostu poziomu kortyzolu, hormonu stresu, który realnie zmienia funkcjonowanie naszego mózgu oraz całego układu nerwowego.
Kiedy emocje utrzymują się na wysokim poziomie, ciało zaczyna reagować tak, jakby znajdowało się w sytuacji ciągłego zagrożenia. Nasz układ nerwowy pozostaje w stanie permanentnej gotowości, co prowadzi do zaburzeń hormonalnych i wyczerpania energetycznego. W takich momentach rady typu „weź się nie przejmuj” czy „po prostu zmień myślenie” są nieskuteczne. Podświadomość już zaprogramowała reakcję ciała na stres i potrzebuje głębszej interwencji.
Mateusz podkreśla, że realną pomocą w takich sytuacjach jest świadoma praca terapeutyczna. Dzięki niej uczymy się identyfikować emocjonalne źródła stresu i świadomie regulować reakcje ciała, stopniowo odzyskując kontrolę nad własnym życiem.

🎯 Małe kroki, wielkie zmiany
Zmienianie głęboko zakorzenionych przekonań przypomina próbę przeskoczenia z pędzącego samochodu do innego, jadącego równie szybko. Jest to niemożliwe bez wcześniejszego zatrzymania się i świadomego spojrzenia na własne życie. Kluczowym krokiem do skutecznej zmiany jest akceptacja tego, gdzie obecnie jesteśmy – bez oceniania, bez krytyki, bez presji, że powinniśmy już dawno być gdzieś indziej. Dopiero gdy zaakceptujemy rzeczywistość taką, jaka jest, możemy zacząć planować przyszłość z większym spokojem i jasnością.
Zalecamy metodę małych, ale konsekwentnych kroków. Często ludzie chcą błyskawicznej metamorfozy, przeskoczenia od razu na wysoki poziom, ale jest to nierealne. Zbyt szybka zmiana budzi ogromny opór podświadomości, która broni się przed nieznanym. Dlatego warto rozpocząć od prostych, wręcz banalnych działań, które stopniowo wprowadzą naszą podświadomość w nowe schematy zachowań. Na przykład, jeśli ktoś zmaga się z lękiem przed wypowiedziami publicznymi, pierwszym krokiem może być wypowiedzenie kilku zdań na spotkaniu w gronie najbliższych współpracowników, zamiast od razu występować przed dużą publicznością. Wykonanie tego pierwszego kroku pozwala stopniowo zwiększać poziom trudności, budując zaufanie do siebie i swojej zdolności radzenia sobie z nowymi wyzwaniami. Im częściej podejmujemy takie działania, tym łatwiej jest nam przezwyciężyć lęk, a nasza podświadomość zaczyna traktować te nowe zachowania jako coś naturalnego i bezpiecznego.
Takie mikrokroki, wykonywane regularnie, pomagają budować nowe połączenia neuronalne w mózgu, które z czasem stają się nowymi, automatycznymi nawykami. Trwała zmiana rodzi się więc przez cierpliwość, regularność oraz łagodność wobec siebie, mając świadomość, że proces ten wymaga czasu, lecz jest absolutnie możliwy do zrealizowania.

🍪 Emocjonalne podjadanie jako schemat obronny– jak przerwać błędne koło
Mateusz opowiada historię swojej klientki, która miała zwyczaj sięgania po chipsy i inne tłuste przekąski za każdym razem, gdy czuła się zestresowana lub przytłoczona negatywnymi emocjami. Podjadanie stało się dla niej mechanizmem radzenia sobie ze stresem – chwilową ulgą, która jednak szybko przeradzała się w poczucie winy i frustrację. Zamiast radzić sobie z problemem, tylko go pogłębiała.
Aby pomóc klientce, Mateusz zaproponował metodę stopniowego zwiększania tzw. „tarcia limbicznego”, czyli drobnych utrudnień, które miały na celu osłabić nawyk sięgania po niezdrowe przekąski. Najpierw klientka zostawiała chipsy w samochodzie, zamiast przynosić je do domu. Ta niewielka zmiana sprawiała, że sięganie po nie wymagało większego wysiłku, co skutecznie zmniejszało pokusę. Z czasem zauważyła, że częściej rezygnowała z przekąski, bo myśl o konieczności pójścia po nie do samochodu działała zniechęcająco. Stopniowo wprowadzali kolejne kroki – na przykład wydłużanie drogi do zakupu lub decydowanie się na mniej atrakcyjne przekąski jako alternatywę.
Dzięki temu procesowi klientka stopniowo odzyskiwała kontrolę nad swoimi emocjami i nawykami żywieniowymi. Ta historia pokazuje, że nawet głęboko zakorzenione nawyki można zmienić – poprzez cierpliwe, świadome działanie krok po kroku.

🚧 Opór podświadomości
Dlaczego tak trudno zmienić stare nawyki? Bo nasza podświadomość nie chce ryzykować. Mateusz i Adam tłumaczą, że jeśli nie pokażemy naszej podświadomości, że nowe przekonanie jest dla nas bezpieczne, będzie traktowała próbę zmiany jak zagrożenie. Podświadomość działa jak strażnik, który przez lata uczył się jednego schematu i traktuje każdą zmianę jak potencjalne niebezpieczeństwo.
Dlatego nie wystarczy powtarzać sobie pozytywne afirmacje – trzeba nawiązać z podświadomością dialog. To oznacza: pokazać jej konkretne korzyści z nowego sposobu działania i zadbać o „zabezpieczenia”, które dadzą jej poczucie komfortu. Gdy podświadomość poczuje, że potrafimy poradzić sobie np. z krytyką czy trudną sytuacją, wtedy dopiero zaczyna współpracować.
Ten proces wymaga czasu i cierpliwości, bo opór nie jest złośliwością – to przejaw troski. Podświadomość chce nas chronić przed tym, co nieznane. Dopóki nie poczuje się bezpiecznie, będzie sabotować nawet najlepsze intencje. Dlatego tak ważne jest, by zmiany wprowadzać stopniowo i z empatią wobec samego siebie – nie jako rewolucję, lecz jako powolne budowanie zaufania wewnętrznego systemu bezpieczeństwa.

💡 Pierwsze kroki terapeutyczne
Praca terapeutyczna zaczyna się od szczerego przyznania się przed sobą, gdzie naprawdę jesteśmy. Bez oceniania, bez wyrzutów, ale z gotowością na prawdę. Zachęcamy, by nie wstydzić się emocji, bo każda z nich to informacja, komunikat od naszego ciała. To punkt wyjścia, by zacząć rozumieć siebie głębiej. Dopiero wtedy można wprowadzać małe zmiany – regulować emocje, budować nowe reakcje i z czasem przejmować kontrolę nad automatyzmami, które dotąd nas kierowały.
Jednym z pierwszych kroków jest także zaakceptowanie przeszłości – bez karcenia siebie za błędy, które już się wydarzyły. Mateusz podkreśla, że decyzje, które podejmowaliśmy, były oparte na naszej ówczesnej wiedzy, emocjach i dostępnych zasobach. Zamiast wracać do nich z żalem, warto spojrzeć na nie jak na doświadczenia, z których możemy dziś czerpać wnioski. Tylko wtedy można przejść do działania.
Nie trzeba od razu radykalnie zmieniać wszystkiego – wystarczy jeden mały krok, np. wyrażenie emocji, których wcześniej się unikało. Czasem właśnie te najprostsze działania otwierają drzwi do prawdziwej zmiany. Proces nie musi trwać latami – czasem wystarczy kilka tygodni świadomej pracy, by dostrzec pierwsze zmiany. Tempo tego procesu jest jednak indywidualne i zależy od osobistych doświadczeń oraz gotowości do zmiany. Bywa, że wystarczy kilka tygodni świadomej pracy, by zauważyć realne efekty - ale to kwestia subiektywna i każdemu ten proces zajmie inny okres czasu.

❤️ Nie wstydź się emocji – zrozum je!
Każdy z nas czasem myśli, że jest jedyny, który sobie nie radzi. Mateusz i Adam uspokają – emocje nie są oznaką słabości, tylko sygnałem od naszego ciała, że czegoś potrzebujemy. Jesteśmy ludźmi, mamy prawo do błędów, a przede wszystkim mamy prawo do ich naprawiania. Najważniejsze jest, by zrozumieć, że zmiana jest możliwa na każdym etapie życia. I nawet jeśli dziś wydaje ci się, że jest już za późno – zawsze możesz zacząć od nowa. Z troską o siebie, cierpliwością i akceptacją tego, co czujesz. Bo każda emocja, nawet trudna, niesie ze sobą dobre intencje. Tylko musimy się zatrzymać, by je zrozumieć.

20/06/2025

💡 Co wiedzą ludzie sukcesu, czego Ty jeszcze nie wiesz?

Nie chodzi o znajomości, miliony na start czy „bycie odważnym z natury”. Chodzi o coś głębszego – sposób myślenia. Mindset.

Kasia miała wszystko, oprócz przekonania, że może żyć inaczej. A przecież największy luksus to nie pieniądze – tylko wolność myślenia.

Przeczytaj artykuł autorstwa Małgorzaty Woźniak – terapeutki i coach integralnej i sprawdź, co naprawdę blokuje przed zmianą.

👉 https://supporters.pl/co-wiedza-ludzie-sukcesu-czego-ty-jeszcze-nie-wiesz/

Mity o lęku i jak sobie z nim radzić?Lęk.Nie ma w nim krzyku. Nie nosi tabliczki z napisem „uwaga, zagrożenie”. Nie staj...
16/06/2025

Mity o lęku i jak sobie z nim radzić?

Lęk.
Nie ma w nim krzyku. Nie nosi tabliczki z napisem „uwaga, zagrożenie”. Nie staje w świetle reflektorów. Jest z tych, którzy siadają w ostatnim rzędzie. Cicho. Pokornie. Ale z uśmiechem, który mówi: „To ja prowadzę.”
Można przeżyć lata, nie nazywając go po imieniu. Można budować kariery, rodziny, rutyny – i nie zauważyć, że decyzje, które podejmujemy, mają wspólnego autora. Że to właśnie lęk – a nie miłość, pasja czy spokój – wybiera, gdzie pojedziemy, do kogo zadzwonimy, jak bardzo będziemy siebie chronić.
Lęk rzadko mówi wprost. Zamiast tego przywdziewa kostiumy – perfekcjonizmu, kontroli, odwlekania. Pojawia się wtedy, gdy nie czujemy się bezpieczni. Gdy ryzyko porażki wydaje się większe niż możliwy zysk. Gdy opinia innych waży więcej niż nasz własny głos.

🎯 Perfekcjonizm – szlachetna iluzja
Perfekcjonizm to jedna z najbardziej kuszących masek lęku. Na pierwszy rzut oka wygląda jak ambicja, odpowiedzialność, staranność. W rzeczywistości często staje się formą paraliżu. Pragnienie „zrobienia czegoś dobrze” szybko przeistacza się w obsesję zrobienia tego idealnie – a idealnie to pułapka. Bo nie istnieje. Więc zamiast tworzyć i pokazywać światu, tworzymy i chowamy. Do szuflady. Do folderu „wersja robocza”.
Za perfekcjonizmem często stoi lęk: przed oceną, przed odrzuceniem, przed porażką. Bo jeśli coś nie będzie „dość dobre”, ktoś może to skrytykować. A jeśli ktoś to skrytykuje – może się okazać, że my sami nie jesteśmy „dość”. Lepiej więc nie ryzykować. Lepiej poprawiać, udoskonalać, planować – i nigdy nie wypuszczać.
Ale perfekcjonizm nie prowadzi do mistrzostwa. Prowadzi do zamrożenia. Do utknięcia. Bo w obawie przed niedoskonałością, rezygnujemy z życia, które mogłoby się wydarzyć. Gdybyśmy tylko odważyli się być „wystarczająco dobrzy”.

🧠 Kontrola – mur przeciwko chaosowi
Lęk nie znosi nieprzewidywalności. A życie – cóż – składa się głównie z tego, czego nie da się zaplanować. Dlatego jednym z najczęstszych mechanizmów obronnych staje się potrzeba kontroli. Planowanie, układanie, przewidywanie – wszystko po to, by nie dać się zaskoczyć. To strategia, która z pozoru daje poczucie bezpieczeństwa. Ale gdy przeradza się w przymus, przestaje chronić – zaczyna ograniczać.
Kontrolujemy kalendarze, ludzi, emocje. Reagujemy napięciem, gdy ktoś zmieni plan. Panikujemy, gdy pojawi się nieprzewidziany element. Każde odstępstwo od scenariusza traktujemy jak zagrożenie – nie dlatego, że faktycznie coś nam grozi, ale dlatego, że nasz lęk czuje się zagrożony.
Kontrola buduje mur – gruby, solidny, cegła po cegle. I choć na chwilę daje iluzję wpływu, to z czasem zaczynamy żyć jak w twierdzy. Bez dostępu do przepływu, spontaniczności, lekkości. A prawdziwe bezpieczeństwo nie polega na sztywności, tylko na elastyczności. Nie na przewidywaniu wszystkiego, ale na zaufaniu, że poradzimy sobie – nawet jeśli nie wszystko pójdzie zgodnie z planem.

🕰 Prokrastynacja – odwlekanie konfrontacji
Prokrastynacja to nie zawsze lenistwo. To często opowieść o strachu przebranym w bezczynność. Odkładamy działanie, zwlekamy z decyzją, szukamy „lepszego momentu” – bo konfrontacja z efektem naszej pracy bywa przerażająca. W głowie rozgrywa się cała symfonia pytań: „A co, jeśli nie wyjdzie?”, „Co, jeśli to nie spełni oczekiwań – moich albo cudzych?”, „Co, jeśli okażę się nie dość dobry?”
W efekcie nie robimy nic. A im dłużej czekamy, tym bardziej rośnie napięcie. To paradoks – bo przecież działanie mogłoby przynieść ulgę. Ale lęk przed rozczarowaniem skutecznie hamuje każdy ruch. Bo niepowodzenie boli. Ale zawód wobec siebie – jeszcze bardziej.
Prokrastynacja to czasem forma ochrony: lepiej nie zaczynać niż zacząć i zawieść. Problem w tym, że napięcie nie znika. Ono się kumuluje. Lęk nie odpuszcza. On po prostu... cierpliwie czeka. A my żyjemy w rozdarciu między pragnieniem działania a strachem przed konsekwencją. I to rozdarcie potrafi wyczerpać bardziej niż jakiekolwiek zadanie.

🐅 Tygrys w klatce
Lęk to nie tylko myśl czy emocja. To także fizjologia. Ciało często wie wcześniej niż głowa, że coś jest nie tak. I choć nie potrafimy tego od razu nazwać, czujemy napięcie w barkach, spięcie żuchwy, szybsze bicie serca. To właśnie stan czujności – jakby gdzieś obok był tygrys. Może nie wyskakuje z szafy, ale siedzi. Zamknięty w klatce. I choć się nie porusza, wiemy, że tam jest.
To subtelna, ale uporczywa obecność. Nieustanny sygnał wysyłany do układu nerwowego: „Uważaj.” Funkcjonujemy więc w trybie gotowości, nawet jeśli nic się jeszcze nie wydarzyło. Oczekujemy zagrożenia. Interpretujemy neutralne sytuacje jako potencjalnie niebezpieczne. Mamy trudność z rozluźnieniem, z byciem „tu i teraz”, bo gdzieś z tyłu głowy gra cichy alarm.
Ten stan kosztuje nas ogromnie dużo energii. Nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo zmęczeni jesteśmy... czuwaniem. Życiem z zaciągniętym hamulcem. Próbą trzymania wszystkiego pod kontrolą, byle tylko nie obudzić tygrysa. A przecież życie nie dzieje się na posterunku. Życie dzieje się tam, gdzie można choć na chwilę odetchnąć.

♀♂ Strategie kobiece i męskie
Choć lęk jest uniwersalnym doświadczeniem, jego ekspresja często różni się w zależności od płci, wychowania, społecznych oczekiwań. Nie dlatego, że kobiety i mężczyźni odczuwają inne emocje – ale dlatego, że uczono ich inaczej je wyrażać. Mężczyzn socjalizowano do działania. Do rozwiązywania, naprawiania, kontrolowania. Dlatego, gdy czują lęk, często reagują aktywizacją – wpadają w działanie, sport, nadmiar pracy. Bywa, że również w złość, która – jako bardziej „dozwolona” emocja – maskuje kruchość pod spodem.
Kobiety z kolei częściej przejmują nadmierną odpowiedzialność. Starają się „ogarnąć” emocjonalnie świat – dom, relacje, dzieci, pracę. Reagują napięciem wewnętrznym, perfekcjonizmem, ciągłym pytaniem: „Czy robię dość?” Obie reakcje mają ten sam cel: nie dopuścić lęku do głosu.
Zająć się czymś. Lub kimś. Zająć się tak bardzo, by nie zostać sam na sam z pytaniem: „Czego tak naprawdę się boisz?” Bo odpowiedź mogłaby rozbroić całe to starannie zbudowane poczucie kontroli. A przecież prawdziwa siła nie tkwi w unikaniu odpowiedzi, tylko w odwadze, by ją usłyszeć.

🧭 Lęk jako kompas
Lęk nie zawsze jest wrogiem. Czasem jest właśnie tym, czego najbardziej potrzebujemy usłyszeć. To nie tylko syrena alarmowa – to także drogowskaz. Lęk mówi: „Zatrzymaj się. Coś tu wymaga twojej uwagi.” Czasem nie mówi „uciekaj”, lecz „przyjrzyj się uważniej”. Bo być może właśnie w miejscu, które nas przeraża, kryje się coś głęboko ważnego – relacja, która zaczyna się psuć, decyzja, którą odkładamy, potrzeba, którą ignorujemy.
Wyparty lęk działa z cienia. Tłumiony – wraca w postaci ciała, napięcia, bezsenności. Ale gdy go dopuścimy, usłyszymy. I może się wtedy okazać, że nie jest ani irracjonalny, ani przesadny. Że to nasza psychika – z głęboką troską – próbuje nas uchronić przed czymś, czego jeszcze nie potrafimy nazwać.
Nie chodzi o to, by lęk przejął kierownicę. Ale by mógł usiąść na siedzeniu obok. I podpowiedzieć: „Zobacz, co dla ciebie ważne.” Bo czasem to właśnie on najlepiej wskazuje kierunek – nie przez logikę, ale przez uczucie, które nie daje spokoju.

🎨 Język metafory
Metafora to język duszy. Używamy jej, kiedy słowa zawodzą. Kiedy nie potrafimy nazwać emocji wprost, ale czujemy je w ciele, w sercu, w gardle. „Mam jakby kamień w brzuchu”, „Jakby coś mnie ściskało”, „Jakby mgła zasłaniała mi myśli”. To nie są tylko poetyckie opisy – to mapy prowadzące nas do środka.
Lęk, opisany metaforą, staje się bardziej uchwytny. Z bezkształtnego zagrożenia zmienia się w coś, co można zobaczyć, dotknąć wyobraźnią, opowiedzieć. Gdy mówimy: „To jakby noc w środku dnia” – dajemy sobie prawo nie wiedzieć, a jednocześnie być w kontakcie z tym, co trudne. Bo zrozumienie nie wymaga logiki. Wymaga obecności.
Metafora to jak zapalenie światła w ciemnym pokoju. Mrok nie znika – ale przestaje przerażać. Bo już nie jesteśmy w nim sami. Bo zaczynamy rozpoznawać kształty, granice, kontury. I to wystarczy, by poczuć: „A więc to to.” A wtedy – nawet jeśli lęk zostaje – przestaje nami rządzić.

🔄 Nie ma jednej drogi
Żyjemy w czasach, w których na każdy problem znajdzie się poradnik. Pięć kroków do sukcesu. Trzy sposoby na radzenie sobie z lękiem. Dziesięć afirmacji, które „odmienią twoje życie”. I choć taka prostota bywa kusząca – rzeczywistość emocjonalna jest o wiele bardziej złożona. Nie ma jednego algorytmu, który zadziała na wszystkich. Bo każdy z nas niesie inną historię. Inny bagaż. Inny sposób przeżywania.
To, co jednej osobie przyniesie ulgę, inną może pogłębić w poczuciu winy – „Skoro to na mnie nie działa, to pewnie coś jest ze mną nie tak.” Ale to nieprawda. Brak efektu nie oznacza porażki. Oznacza, że twoja droga wygląda inaczej.
Czasem leczy nie technika, ale to, że ktoś obok nas usiądzie. Że ktoś powie: „Jesteś okej, nawet jeśli boli.” Czasem najważniejsze to nie „przepracować temat”, ale być w obecności. Bez pośpiechu. Bez presji.
Bo lęk nie znika w procedurze. Lęk ustępuje wtedy, gdy przestajemy go wypierać, a zaczynamy z nim... być. Na swój sposób. We własnym rytmie.

🛋 Zakończenie, które nie zamyka
Lęk nie jest błędem systemu. Nie jest czymś, co trzeba usunąć jak wirusa. Jest częścią naszej wewnętrznej mapy – ostrzeżeniem, sygnałem, próbą ochrony. I choć bywa trudny, paraliżujący, czasem wręcz nieznośny – nie oznacza, że coś z nami nie tak. Oznacza, że jesteśmy ludźmi. Że nam zależy. Że coś nas porusza.
Nie chodzi więc o to, by się lęku pozbyć. Bo im bardziej go wypieramy, tym mocniej wraca. W snach. W ciele. W relacjach. Chodzi o to, by go oswoić. Dać mu miejsce przy stole, ale nie pozwolić, by zabierał głos za nas.
Odwaga nie polega na tym, że się nie boisz. Polega na tym, że robisz krok mimo strachu. Że mówisz: „Tak, czuję to. Ale wybieram iść dalej.”
Czasem wystarczy jedno wewnętrzne zdanie, szeptane w napiętej ciszy serca:
„Widzę cię. Wiem, że jesteś. Ale to ja prowadzę.”
I może właśnie od tego zdania zaczyna się prawdziwa wolność.

11/06/2025

Czerwiec – Miesiąc Zdrowia Psychicznego Mężczyzn.

Wciąż za mało się o tym mówi.
A przecież mężczyźni też się zmagają – ze stresem, presją, samotnością, poczuciem, że muszą „ogarniać” nawet wtedy, gdy sami ledwo stoją na nogach.

To nie słabość, jeśli czasem czujesz się zmęczony 😤
To nie oznaka porażki, jeśli potrzebujesz rozmowy, wsparcia, zatrzymania się.
To ludzka sprawa.

Męskość nie polega na tłumieniu emocji, ale na tym, że potrafisz je zrozumieć i świadomie nimi zarządzać 🧠
To wymaga odwagi. I dojrzałości.

Zadbaj o siebie. Nie tylko fizycznie, ale też od środka 🛠️
Bo to, jak się masz w środku – wpływa na wszystko.

Mateusz

🧠 Myślisz, że to tylko błahostka – wybrać herbatę zamiast kawy?A może, że jesteś „taki już od dziecka”? Że „taki mam cha...
06/06/2025

🧠 Myślisz, że to tylko błahostka – wybrać herbatę zamiast kawy?
A może, że jesteś „taki już od dziecka”? Że „taki mam charakter”?

🔍 A co, jeśli każda decyzja – nawet ta najmniejsza – dosłownie zmienia Twój mózg?
Nie metaforycznie. Nie duchowo. Fizycznie.

W nowym artykule Mateusz Jabłoński, terapeuta i coach integralny, pisze o tym:
✅ jak działa neuroplastyczność,
✅ dlaczego nieświadome wybory sabotują Twoje życie,
✅ i jak odzyskać wpływ, kiedy autopilot podświadomości przejmuje stery.

To nie jest kolejny motywacyjny tekst. To neurobiologia w wersji, która daje nadzieję. I realne narzędzia zmiany.

📖 Przeczytaj cały artykuł tutaj:
👉 https://supporters.pl/wybory-ktore-buduja-ciebie-neurobiologiczny-przewodnik-po-twojej-przyszlosci/

01/06/2025

Ta kompetencja pozwoli Tobie odzyskać poczucie sensu!👀

🎧Cały odcinek pt. "Jakie są zagrożenia niskiej inteligencji emocjonalnej?" znajdziesz na:
📺Youtube
🎙️Spotify
💻oraz naszej stronie internetowej.

31/05/2025

Jak wygląda wysoki poziom inteligencji emocjonalnej?👍

🎧Cały odcinek pt. "Jakie są zagrożenia niskiej inteligencji emocjonalnej?" znajdziesz na:
📺Youtube
🎙️Spotify
🔗supporters.pl/supporters-podcast

🎤 Emocje mają głos: o inteligencji emocjonalnej🔴 Adam Dębowski:Inteligencja emocjonalna — temat, który coraz częściej po...
31/05/2025

🎤 Emocje mają głos: o inteligencji emocjonalnej

🔴 Adam Dębowski:
Inteligencja emocjonalna — temat, który coraz częściej pojawia się w rozmowach o zdrowiu psychicznym, relacjach i rozwoju.

Ale co to właściwie znaczy? Jak ją rozumiemy w podejściu integralnym? I jak to się ma do naszego codziennego życia?

O tym wszystkim rozmawiam dziś z Igą Głowacką — terapeutką, psychotraumatolożką i współtwórczynią testu integralnej inteligencji emocjonalnej.

🟣 Iga Głowacka:
Klasyczna inteligencja emocjonalna to trochę jak tabletka przeciwbólowa — doraźnie pomaga.

Ale podejście integralne to już wizyta u stomatologa: leczenie przyczyn, nie tylko objawów.

To umiejętność nie tylko zarządzania emocjami, ale też zrozumienia, skąd się biorą, co nam mówią i jak nas prowadzą.

Dzięki niej zaczynamy widzieć emocje jako przewodników, a nie przeszkody.
Kiedy się boję — pytam, przed czym mnie chroni ten lęk?
Kiedy czuję złość — pytam, co zostało przekroczone?

Zaczynam widzieć schematy.
I nie chodzi już o “opanowanie się”, ale o zrozumienie.

🔴 Adam Dębowski:
Ludzie często mylą inteligencję emocjonalną z IQ albo nawet AI.

A przecież to zupełnie inna kategoria — bardziej relacyjna, bardziej ludzka.
Co się dzieje, kiedy tej inteligencji nam brakuje?

🟣 Iga Głowacka:
Zamiast żyć, zaczynamy reagować. Na autopilocie.

Nie wiemy, kim jesteśmy, nie czujemy emocji, bo nikt nas tego nie nauczył.
Tłumiona emocja zawsze wraca — jako ból ciała, depresja, wypalenie.

To jak włożenie niewłaściwej wtyczki do gniazdka — coś zaiskrzy, coś nie zadziała.
Ale my nie wiemy co.

I często zamiast wyciągnąć wnioski, karzemy siebie:
„Jestem słaby, coś ze mną nie tak.”
A przecież wystarczyło zapytać:
“Co ja naprawdę czuję?”

🔴 Adam Dębowski:
Czyli można powiedzieć, że ignorowanie emocji = ignorowanie siebie?

🟣 Iga Głowacka:
Dokładnie.
Brak uważności na siebie to prosta droga do samotności, zaburzeń lękowych czy kryzysów tożsamości.

Ludzie mówią: “Nie mam relacji”.
A może nie mają relacji… ze sobą?

🔴 Adam Dębowski:
Mówisz o dialogu z podświadomością. Dla wielu to brzmi jak coś ezoterycznego.
Jak to rozumieć praktycznie?

🟣 Iga Głowacka:
Podświadomość to nasz osobisty system operacyjny.
Działa w tle jak aplikacje w telefonie.

Kiedy ją poznajemy — wiele zachowań zaczyna mieć sens.
To jakby zapalić światło w pokoju, w którym od lat poruszaliśmy się po omacku.

🔴 Adam Dębowski:
A jakie są największe korzyści z rozwiniętej inteligencji emocjonalnej?

🟣 Iga Głowacka:
Spokój.
Znasz swoje emocje, nie boisz się ich.

To prowadzi do lepszych decyzji, zdrowych relacji, autentycznego życia.
To też lepsze granice i wybory.

🔴 Adam Dębowski:
Ale dla niektórych bycie empatycznym to ryzyko...

🟣 Iga Głowacka:
Empatia to nie zlanie się z emocjami innych.
To zrozumienie, a nie przejmowanie.

To granica. Kompetencja, której się uczymy — czasem dopiero wtedy, gdy było już za dużo.

🔴 Adam Dębowski:
Z testu, który stworzyliśmy — co byś uznała za kluczową kompetencję?

🟣 Iga Głowacka:
Dialog z podświadomością.
To nie perfekcja — to świadomość.

To umiejętność, dzięki której przestajesz być pasażerem we własnym życiu.

🔴 Adam Dębowski:
Test mierzy 70 elementów. Nie po to, by ocenić — tylko by wskazać kierunek.
Czasem wystarczy jedno uświadomienie, by w życiu coś pękło… i się otworzyło.

🟣 Iga Głowacka:
Zamiast pytać: „Dlaczego znowu mi nie wyszło?”, zacznij pytać:
„Czego się teraz uczę o sobie?”

🔴 Adam Dębowski:
Co powiedziałabyś osobie, która czuje się zagubiona?

🟣 Iga Głowacka:
Zacznij od jednego pytania dziennie:
“Co czuję?”
Potem: “Dlaczego?” i “Czego potrzebuję?”

🔴 Adam Dębowski:
Czy naprawdę musimy miesiącami analizować dzieciństwo, żeby coś zmienić?

🟣 Iga Głowacka:
Nie musisz znać wszystkich dróg, by ruszyć w podróż.
Czasem pierwszym krokiem jest… zatrzymanie się.

🔴 Adam Dębowski:
A co, jeśli ktoś się boi tego zatrzymania?

🟣 Iga Głowacka:
To naturalne.
Ale w ciszy można spotkać siebie.

To właśnie tam zaczyna się życie.
Autentyczne. Bez masek.

🔴 Adam Dębowski:
Znam osoby, które nie potrafią nazwać emocji. Jak im pomóc?

🟣 Iga Głowacka:
Prowadź dziennik emocji.
Zapisz wieczorem: „dziwny ucisk w klatce piersiowej”, „lekkość”, „pustka”...
Z czasem emocje mówią wyraźniej.

🔴 Adam Dębowski:
A jaka jeszcze kompetencja poza dialogiem z podświadomością?

🟣 Iga Głowacka:
Ciało.
To ono pierwsze mówi „nie”.
Kiedy nauczysz się je słuchać — wiesz więcej, wcześniej, łagodniej.

🔴 Adam Dębowski:
Czyli więcej czucia, mniej tłumienia?

🟣 Iga Głowacka:
Więcej ciekawości.
Nie: „Nie chcę tego czuć”, tylko: „Dlaczego to czuję?”
Albo: „Co moje ciało chce mi powiedzieć?”

🔴 Adam Dębowski:
Wiele osób nigdy wcześniej nie zetknęło się z tym podejściem...

🟣 Iga Głowacka:
I to są momenty przełomowe.
Czasem wystarczy jedno pytanie.
I pojawia się łza. Ulga. Przestrzeń.

Masz siebie.
A to najważniejszy sojusznik.

🔴 Adam Dębowski:
I tego właśnie chcemy życzyć wszystkim, którzy nas czytają — żeby mieli siebie.
Z emocjami. Z ciałem. Z podświadomością. Z odwagą.

🟣 Iga Głowacka:
Bo tylko wtedy naprawdę jesteśmy obecni.

📌 Jeśli chcesz zacząć — zajrzyj na:
👉 https://supporters.pl/test-integralnej-inteligencji-emocjonalnej/

Ale zanim klikniesz — zadaj sobie jeszcze jedno pytanie:
Czy naprawdę wiesz, co dzieje się w Tobie?

To pytanie może zmienić wszystko.
Emocje nie znikają, gdy je ignorujemy.
One jedynie zmieniają formę...

Współczesny świat uczy nas efektywności.
Ale nie uczy nas czucia.

Inteligencja emocjonalna w podejściu integralnym to nie narzędzie do robienia więcej.
To narzędzie do bycia bardziej.

Bardziej sobą. Bardziej świadomym. Bardziej żywym. 🌿

Wyobraź sobie codzienność, w której:
✔ potrafisz zareagować spokojem,
✔ nie bierzesz odpowiedzialności za emocje innych,
✔ słuchasz, rozumiesz i jesteś obecny.

To nie utopia.
To praktyka.
To kompetencja.
To inteligencja emocjonalna.

📍 Podsumowując:

✅ Inteligencja emocjonalna to nie luksus. To fundament.
✅ Zacznij od prostych pytań.
✅ Test nie ocenia — test pokazuje kierunek.
✅ Każdy zasługuje, by poczuć się w swoim życiu jak u siebie.

Z serca:
Daj sobie tę szansę.
Bądź dla siebie wsparciem.

Nie po to, by się ocenić.
Ale po to, by siebie lepiej zrozumieć. 🌿

Address


Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Supporters.pl posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Practice

Send a message to Supporters.pl:

Shortcuts

  • Address
  • Alerts
  • Contact The Practice
  • Claim ownership or report listing
  • Want your practice to be the top-listed Clinic?

Share