16/04/2025
W 2017 zarejestrowałem się w fundacji DKMS jako potencjalny dawca szpiku.
Całkiem o tym zapomniałem, aż jakiś czas temu zadzwonił telefon.Usłyszałem, że mogę pomóc swojemu bliźniakowi genetycznemu. 💉
Mieszanka emocji w tamtym momencie - ciężko porównać ją z czymkolwiek innym. W pierwszej chwili strach i niepewność, ale zaraz obok duże poczucie odpowiedzialności.
Prawdopodobieństwo znalezienia odpowiedniego dawcy wynosi od 1:20 000 do nawet 1: kilku milionów. Decyzja o podtrzymaniu chęci pomocy, którą zadeklarowałem 8 lat wcześniej, była więc dla mnie oczywista.
Cały proces przebiegł bardzo sprawnie – od wstępnych procedur, przez szczegółowe badania mające potwierdzić również moje bezpieczeństwo, aż po sam moment pobrania.
W moim przypadku pobrano komórki krwiotwórcze z krwi obwodowej. 🩸Cztery dni wcześniej zacząłem przyjmować zastrzyki z czynnikiem wzrostu. Musiałem zrezygnować z aktywności fizycznej i nastawić się na odpoczynek. Nie było to dużym problemem – ból głowy i pleców sam narzucił ten tryb – ale to właściwie jedyna „niedogodność” związana z całym procesem.
Sama procedura separacji komórek w ogóle nie jest bolesna i trwa kilka godzin. Zaraz po niej wróciłem do domu i jedyne, czego musiałem przestrzegać, to rezygnacja z treningów przez kolejne dwa tygodnie.
Moje komórki trafiły do kilkuletniej dziewczynki z Polski 💚 Mam ogromną nadzieję, że moja mała „bliźniaczka genetyczna” wyzdrowieje i będzie mieć szansę jeszcze na długie, piękne życie.
Na całym świecie jest ponad 40 milionów
potencjalnych dawców szpiku, ale nadal nie wszyscy pacjenci znajdują swojego „bliźniaka genetycznego”.
Dlatego też bardzo zachęcam, zgłaszajcie się do bazy ! Daje słowo, że nie ma się czego bać i jeśli kiedykolwiek będzie taka potrzeba (i będę nadal mógł) - zrobię to ponownie 💚