13/09/2025
Dzisiaj wypada Światowy Dzień Pierwszej Pomocy. Poruszaliśmy już ten temat parokrotnie, ale zawsze warto do niego wrócić, bo przecież każdy/a z nas może kogoś uratować - lub wymagać ratunku… ogólne zasady pierwszej pomocy są następujące:
1. Najpierw oceniamy bezpieczeństwo swoje i poszkodowanego - “czy mogę mu pomóc, nie narażając się na zagrożenie?”. Trzeba założyć maseczkę i rękawiczki, o ile oczywiście je mamy.
2. Oceniamy stan poszkodowanego - czy oddycha, jest przytomny? W razie konieczności udrażniamy jego drogi oddechowe (usuwamy ciała obce z jamy ustnej).
4. Wzywamy pogotowie, dzwoniąc na nr 112 (dyspozytorzy często udzielają wskazówek, jak zachować się w danej sytuacji).
5. Jeśli poszkodowany oddycha, ale jest nieprzytomny - kładziemy go w pozycji bocznej ustalonej (jak ona dokładnie wygląda, można sprawdzić na smartfonie). Osłaniamy leżącego człowieka przed deszczem, słońcem.
6. Jeśli poszkodowany jest nieprzytomny i nie oddycha - przeprowadzamy resuscytację: kładziemy skrzyżowane dłonie na jego mostku (najlepiej odsłoniętym), po czym uciskamy energicznie ok. 30 razy, a następnie wykonujemy 2 oddechy ratownicze (wdmuchujemy powietrze do ust poszkodowanego, jednocześnie zaciskając palcami jego nos). Całą procedurę powtarzamy do przybycia ratowników lub chwili, gdy nieprzytomny człowiek odzyska świadomość.
Ten schemat może się oczywiście różnić, zależnie od okoliczności.
-W miejscach publicznych jest duża szansa na to, że znajdziemy AED, czyli defibrylator. Może uratować poszkodowanemu życie, jeśli nastąpiło u niego zatrzymanie akcji serca. Po wypakowaniu defibrylatora, należy przymocować elektrody do klatki piersiowej (na urządzeniu powinna znajdować się instrukcja obrazkowa) i wykonywać polecenia głosowe/wyświetlane na ekranie.
- Poza miastem (w górach, lesie) bardzo pomocna może okazać się darmowa aplikacja RATUNEK, która prześle naszą lokalizację bezpośrednio do służb ratunkowych.
- Wbrew pozorom, ludzie zazwyczaj toną po cichu - wcale nie wzywają głośno pomocy. Jeżeli zauważymy kogoś, kto nie może utrzymać się na wodzie, najpierw spróbujmy rzucić mu koło, gumową piłkę, materac - cokolwiek, co unosi się na powierzchni. Dbajmy przede wszystkim o własne bezpieczeństwo; nie płyńmy bezmyślnie na ratunek. Jeśli już zdecydujemy się na taki krok, w miarę możliwości weźmy jeden ze wspomnianych przedmiotów i zbliżamy się do tonącego od tyłu, by odruchowo nas nie chwycił i nie wciągnął pod wodę.
Co więcej, pod poniższym linkiem znajdziecie instrukcję, jak udzielić pomocy w specyficznych przypadkach (porażenie prądem, krwotok, omdlenie itp.). Warto ją zawsze mieć przy sobie, choćby w postaci pliku na telefonie.
https://www.gov.pl/web/zdrowie/sposob-udzielania-pierwszej-pomocy-w-wybranych-naglych-wypadkach