Dominik Gebler - psychoanaliza jungowska

31/08/2025

Na XXIII Kongresie International Association for Analytical Psychology, w 150 rocznicę urodzin C. G. Junga w Zurichu, Panie otrzymały certyfikaty analityczek jungowskich ze statutem Individual Member (indywidualnym członkostwem) w International Association for Analytical Psychology (IAAP).

Moje najserdeczniejsze gratulacje dla analityczek z:

Polskiego Towarzystwo Psychoanalizy Jungowskiej (PTPJ)

- Agata Giza-Zwierzchowska
- Magdalena Organ
- Irena Semkiv
- Marta Szczukiewicz

oraz

Polskiego Towarzystwa Psychologii Analitycznej (PTPA)

- Izabela Cisek-Malec
- Joanna Kasza
- Karolina Kedra
- Agnieszka Kowalska.

Panie uzyskały certyfikat analityka jungowskiego i przynależność do IAAP jako Individual Member. To unikalne, jednosobowe członkostwo w organizacji zrzeszającej (IAAP), bo zgodnie z jej konstytucją, członkami IAAP mogą być towarzystwa członkowskie (Members Group - IM) składające się z samych analityków jungowskich. Jednak dla osób wyszkolonych w ścieżce routerskiej, taki tytuł jest możliwy i jednocześnie unikalny.

Panie analityczki jungowskie szkoliły się w ścieżce routerskiej (Router path) w IAAP, której nazwa wywodzi się znaczeniowo z poszukiwania własnych korzeni. Tytuł kandydata „Router” został zaproponowany ponad dwie dekady temu przez Muray’a Stein’a i Joe’a Cambray’a. Następnie przyjęty oficjalnie w programach szkoleniowych organizowanych w regionach rozwijających się i mających zamiar w przyszłości ubiegać się o status grup członkowskich. Do tego przedsięwzięcia potrzebnych jest sześciu zdeterminowanych analityków jungowskich, którzy mają gotowość do utworzenia grupy członkowskiej (Member Groups) w IAAP za cenę rezygnacji z tytułu Individual Member. Kiedy do grupy dołączą kolejni analitycy i grupa członkowska będzie liczyła minimum dziesięciu, w tym sześciu ze stażem pięcioletnim od momentu certyfikacji, wówczas uzyska zdolność do utworzenia grupy szkoleniowej (Training Group). Jednak zanim się to wydarzy, grupa musi przygotować program szkoleniowy spełniający standardy IAAP. Następnie w drodze prac z władzami IAAP program szkoleniowy może zostać oficjalnie zatwierdzony na zjeździe delegatów odbywającym się raz na trzy lata. Jednym słowem wiele lat ciężkiej pracy.

Obecnie po ponad dwóch dekadach mamy w Polsce jedną grupę członkowską bez praw szkoleniowych (MB) Polskie Stowarzyszenie Psychoanalityków Jungowskich (PSPJ) oraz pierwsza w Polsce, oficjalnie zatwierdzoną na tegorocznym kongresie grupę członkowską z uprawnieniami szkoleniowymi (TG) Stowarzyszenie Analityków Jungowskich (SAJ) - serdeczne gratulacje dla koleżanek i kolegów z uznaniem ich wieloletniej pracy na rzecz rozwoju środowiska analitycznego w Polsce.

26/07/2025

Najbliższy kongres XXIII odbędzie się niebawem w Zurichu. Zbieżność nazwisk i miejsc nieprzypadkowa 😉

150 lat 💪

21/06/2025

„Tak Freud mówi o «świecie psychologicznego podziemia» (NIL, s. 79) opisując nieświadome, jako wyparte «obce terytorium» (NIL, s. 78), a energię id jako «płynną» (NIL, s. 100). (Dzisiaj wielu psychoterapeutów wciąż rozpoznaje w snach zbiorniki wodne, jak wanny, baseny, oceany, jako «nieświadomość».) Freud kontynuuje, twierdzi, że przestrzeń id należy wyobrazić sobie jako nieporównywalnie większą niż przestrzeń ego (NIL, s. 104), a to niewiele, to co o niej wiemy, pochodzi głównie z hipnozy (nazwanej na cześć Hypnosa), z cierpienia oraz ze studiów nad snami (NIL, s. 98). Poznajemy ją również poprzez zapadanie się w nią przez szczeliny, pęknięcia i luki w świadomości, które Freud nazywał psychopatologią życia codziennego, a Jung — zaburzeniami świadomości. Mitologia rozpoznawała te szczeliny w gruncie pod stopami, te jaskinie i dziury, jako wejścia do świata podziemnego. Co więcej, podobnie jak klasyczny świat podziemny, nieświadome otrzymuje głównie negatywny opis (NIL, s. 98), ponieważ z definicji jest niewidzialne i nie poddaje się bezpośredniemu poznaniu.”

20/06/2025

Dzisiaj mamy rozkwit warsztatów i szkoleń, jak okiełznać cień albo z nim pracować. Jako analityk wiem, i jako człowiek też mam własne doświadczenie, że nie da się tego dokonać ćwiczeniami lub silną wolą. Ego nie ma tu za wiele do powiedzenia, choć musi podjąć decyzję. Konfrontacja z cieniem jest nieuchronna, dlatego wiele osób, poszukując, odnajduje głębszy sens w analizie

02/03/2025

... moralny przymus bycia niczym więcej niż normalnym oznacza łoże Prokrusta – śmiertelną i nieznośną nudę, piekło jałowości i beznadziei.” ...

Wydaje mi się, że dziś coraz więcej ludzi cierpi, tak jak zauważył Jung, na to, co nazwał fakultatywną lub opcjonalną nerwicą – to znaczy, są normalnie przystosowani społecznie lub mogliby być, ale nie są w stanie pogodzić się z neurotycznymi błędnymi orientacjami właśnie tego rzekomo „normalnego” kolektywu. Jung pisze: „Wśród tak zwanych neurotyków naszych czasów jest wielu takich, którzy w innych epokach nie byliby neurotykami – to znaczy, nie byliby podzieleni wewnętrznie. Gdyby żyli w czasach i w środowisku, w których człowiek był nadal związany mitem ze światem przodków, a tym samym z naturą – prawdziwie doświadczaną, a nie jedynie oglądaną z zewnątrz – zostaliby oszczędzeni tego wewnętrznego rozdarcia". ...

Obraz świata opisywany z zewnątrz, dostarczany przez nauki przyrodnicze i czysto intelektualną spekulację, nie stanowi żadnego substytutu. Moim zdaniem problem ten staje się coraz bardziej dotkliwy z każdym rokiem, a bunt młodszych pokoleń przeciwko pseudonormalności naszego banalnego i płytkiego akademickiego racjonalizmu nabiera siły. W poszukiwaniu utraconego mitu wielu zwraca się ku naukom Wschodu, ... inni pragną powrotu do natury, jeszcze inni próbują znaleźć przełom do bezpośredniego doświadczenia nieświadomego poprzez narkotyki. W ten sposób obecny neurotyczny podział nieustannie dryfuje w stronę coraz głębszych kryzysów. Trudno już powiedzieć, czy bardziej normalni nie są właśnie ci, którzy odmawiają przystosowania się do czasów, które[…]”.

Jeśli jednak przypadek nie dotyczy jednostki nieprzystosowanej, lecz normalnej osoby cierpiącej z powodu neurotycznych deformacji w świecie zbiorowym, lekarz nie może jej pomóc, stosując leczenie mające na celu osiągnięcie normalności. Zamiast tego musi spotkać się z pacjentem całą swoją osobowością i otworzyć się na irracjonalne siły zarówno w nieświadomości pacjenta, jak i własnej. Jednak najważniejsze jest to, że sam musi być człowiekiem, przez którego [pragnie się] wpływać na innych.

Marie-Louise von Franz, C. G. Jung: His Myth in Our Time, pp. 62–63.

W moim tłumaczeniu wyróżniam "nieświadome" i nieświadomość", w przeciwieństwie do polskich tłumaczeń, gdzie przyjęto ogólną zasadę, że "unconcious" i "uncocnciousness", tłumaczone są jako "nieświadomość". Jednak rozróżnienie ich jest ważne, bo mówiąc o psychice, jako całości, "nieświadome" jest osobowe i stanowi jej lwią część. Natomiast "nieświadomość" należy rozumieć dwojako, raz jako opis stanu umysłu, braku świadomości, a w drugim jako przestrzeń - matrycę zjawisk psychicznych. Dlatego w tym tłumaczeniu, raz użyłem "nieświadome" celem podkreślenia osobowej psychiki, a drugi raz "nieświadomość", odnosząc się do matrycy psychicznej.

28/02/2025

Wątpliwości, właśnie one są nam teraz najbardziej potrzebne

👑“Doubt is the crown of life because truth and error come together.” C.G. Jung
📚Quote taken from Dream Analysis: Notes of the Seminar Given in 1928-1930

23/02/2025

"Zastanawia się nad tym, jak nasze głębokie wewnętrzne konflikty, które tak wyraźnie wyróżniają się w snach w tej książce, pomagają tworzyć takie reżimy jak Trzecia Rzesza. Na przykład opisywane są sny, w których ludzie świadomie odrzucający reżim chcieliby zyskać aprobatę Hitlera lub dołączyć do ruchu młodzieżowego Hitlera, aby uzyskać poczucie przynależności. Carl Jung, którego praca nad snami trwała ponad pięćdziesiąt lat, powiedział: „W całej naiwności zapomnieliśmy, że pod naszym światem rozumu leży inny świat. Nie wiem, co ludzkość będzie musiała jeszcze przejść, zanim odważy się to przyznać”. Zwracanie uwagi na sny i dzielenie się nimi to sposoby na odkrycie tego zakopanego świata. Im więcej go poznamy, tym mniej będziemy potrzebować innych, by odgrywali go za nas z tak katastrofalnymi skutkami, jak w nazistowskich Niemczech.

Trzecia Rzesza snów przypomina nam, że światy wewnętrzne i zewnętrzne, psychologia i polityka, sny i historia są ze sobą ściśle powiązane. Podobnie jak same sny, książka ta przekracza nasze zwykłe granice myślenia. Jest to trudny wkład w nasze zrozumienie, w jaki sposób reżimy totalitarne tak łatwo rozkwitały na przestrzeni dziejów.".

Robin Shohet w THE THIRD REICH of DREAMS The Nightmares of a Nation 1933-1939 autorstwa Charlotte Beradt

21/02/2025

O początkach analizy

"Kiedy twoja materia ciemnieje, raduj się, bo jest to początek pracy".

Rosarium Philosphorum