22/09/2025
𝐃𝐞𝐩𝐫𝐞𝐬𝐣𝐚 – 𝐭𝐨, 𝐜𝐨 𝐰𝐢𝐝𝐚𝐜́ 𝐢 𝐭𝐨, 𝐜𝐨 𝐧𝐚𝐩𝐫𝐚𝐰𝐝𝐞̨ 𝐛𝐨𝐥𝐢.
Depresja to nie tylko obraz człowieka, który leży w łóżku i nie ma siły wstać. Najczęściej wygląda zupełnie inaczej.
Na powierzchni widać zmęczenie, rozdrażnienie, trudności z koncentracją. Czasem problemy ze snem – jedni nie mogą zasnąć, inni śpią całymi dniami. Widać brak energii, utratę zainteresowań, niechęć do spotkań. To sygnały, które da się zauważyć, choć często są bagatelizowane.
Ale pod spodem toczy się prawdziwa walka. Tam kryje się pustka emocjonalna, poczucie bezwartościowości, wstyd, który odbiera głos. Beznadzieja, która sprawia, że każdy kolejny dzień wydaje się powtórką poprzedniego. Surowa samokrytyka, która nie pozwala uwierzyć, że cokolwiek ma sens. Izolacja, która nie wynika z braku potrzeby kontaktu, ale z przeświadczenia, że „i tak nikt nie zrozumie”.
To dlatego depresja jest tak podstępna. Człowiek może wyglądać „normalnie”, uśmiechać się, chodzić do pracy, funkcjonować. A jednocześnie w środku rozpada się na kawałki. To, co najcięższe, dzieje się w ciszy, niewidoczne dla oczu innych.
I właśnie dlatego tak wielu ludzi przechodzi obok – nie rozumiejąc, że obok nich ktoś każdego dnia walczy o przetrwanie.
💡 Depresja to nie słabość. To choroba.
Nie da się jej „przemilczeć”, „przespać” czy „przeczekać”. To góra lodowa – a to, co naprawdę boli, kryje się pod powierzchnią.