31/08/2025
Choć lektura do najłatwiejszych nie należy, bo dużo w niej filozofii i intelektu, to- chyba przez wzgląd na jej "emocjonalny i osobisty" rdzeń czytałam ją z przyjemnością; jakbym uczestniczyła w misterium. Zresztą podobnie mam ze wszystkimi książkami z Raven - Instytut Studiów Kulturowych. Lubię bardzo i polecam. Tych książek się doświadcza, są pięknie wydane, z czułością, i czuć w nich życie.
Treści tej lektury się póki co układają, a poniżej jeden z fragmentów, który mnie zatrzymał, o komunikacji, sztuce, przyjaźni i emocjach:
"Związek osób, będący sam w sobie środkiem do celu, znajduje się pod hegemonią przetrwania. Ten wielki krok, który ludzkość uczyniła w momencie, gdy zapoczątkowała to, co nazywamy cywilizacją, polegał na oddzieleniu ludzkiego działania od korzeni, które były w służbie przetrwania.
Dlaczego więc mówię tak dużo o przyjaźni? Z tego samego powodu, dla którego mówię o sztuce. Jest ona owocem cywilizacji. A cywilizacja otwiera coś w ludzkiej psychice w taki sposób, że elementy, które służyły potrzebie przetrwania, podejmowane
są teraz jako cele same w sobie, a przeobrażenie to wskazuje na przekształcenie struktury psychicznej. Kiedy próbowałem tę zmianę zdefiniować, określić, co też tam jest, czego wcześniej nie było - lub było tam tylko jako niepodlewane ziarno -powiedziałem, że w osobowości otworzyła się przestrzeń. Ale
to nie wystarczy. Zarówno sztuka, jak i przyjaźń są kreacjami. Więc dobrze, nazwijmy to przestrzenią, pustką, lecz taką, z której wyłania się żywa siła twórcza. Na temat jednego z cytowanych powyżej
fragmentów dialogu Cycerona o przyjaźni Macmurray [1935] mówi: „Nie zależą one wcale od naszych własnych decyzji, lecz są całkowicie zdane na łaskę kapryśnego przypadku" (s. 187].
Rozróżnia więc on między tym, co nazywa aktywnością pozostającą na lasce kapryśnego przypadku, a czymś, co zależy od naszych własnych decyzji.
Podkreślam, że chodzi tu o przyjaźń, ponieważ jest ona najwyższą instancją, w której więź między osobami jest ceniona jako taka, dla niej samej. Nie jest środkiem, lecz celem samym w sobie. I jednostki komunikacji w osobowości znajdują swój wydźwięk w emocjach. Uważam, że istnieje korelacja między mężczyznami i kobietami, którzy zaczęli malować w jaskiniach Altamira i Lascaux, a przyjaźnią. W obu przypadkach celebruje się zarówno owoce, jak i przejawy komunikacji. W przypadku sztuki prymitywnej celebruje się komunikację między człowiekiem a naturą, ale także komunikację z innymi przez wzgląd na nią samą. W przyjaźni zaś celebruje się komunikację między dwiema osobami. I jeśli mam rację, że emocje są substancją tej komunikacji, to wartość emocji jako takich jest uświęcona jako coś cennego, a to z kolei znajduje najwyższy wyraz w przyjaźni.
Od czasu do czasu przychodzi mi na myśl, że widoczny dzisiaj rozwój psychoterapii i poradnictwa jest po części funkcją osłabienia przyjaźni we współczesnej kulturze. Jeśli to prawda, myślę, że nasza kultura jest bardzo chorym pacjentem."