Przestrzeń-psychoterapia jungowska

Przestrzeń-psychoterapia jungowska Psychoterapia jungowska Wrocław
ul.Krucza 138/7
ul.Stalowa 71/8
ul.Zwycięska 18 A
https://psychoterapiaprzestrzen.pl/

"Terapia traumy to ścieżka z wieloma punktami dostępu do oderwanych cząstek, do przejścia od stanu fragmentacji do integ...
23/09/2025

"Terapia traumy to ścieżka z wieloma punktami dostępu do oderwanych cząstek, do przejścia od stanu fragmentacji do integracji. Dzieje się to na trzech poziomach. Na poziomie wewnątrzpsychicznym oderwane aspekty osoby mogą zostać zebrane w całość. W wymiarze międzyosobowym odzyskiwany jest kontakt z Ty drugiej osoby. Na poziomie transpersonalnym zaś osoba powraca do strumienia życia."

U. Wirtz, Umieranie i stawanie się
Grafika-Sarah Jarrett Collage

"Marion: Powiedziałabym, że dopóki nie ma się pełnego poczucia siebie samego czy siebie samej, będzie się szukać pełni w...
19/09/2025

"Marion: Powiedziałabym, że dopóki nie ma się pełnego poczucia siebie samego czy siebie samej, będzie się szukać pełni w drugiej osobie. Ta sama zasada sprawia, że ludzie poszukują pełni w jedzeniu, alkoholu czy narkotykach. Jeżeli poszukujesz dopełnienia w drugiej osobie, będziesz uzależniać się od relacji. Według mnie nasze zadanie polega na tym, abyśmy próbowali stać się pełną osobą zdolną do obdarzania miłością innej osoby.
Pythia: Ale ilu z nas się to udało? To chyba dosyć nierealistyczne oczekiwanie, jeżeli chodzi o relacje.
Marion: No cóż, nikt z nas nie jest pełną osobą. Ale jeżeli przynajmniej wyobrazimy sobie tę możliwość, nie porzucimy siebie samych na rzecz innych ludzi i uszczęśliwiania ich.
Pythia: Czyli najważniejszy jest proces stawania się pełną i autonomiczną osobą.
Marion: Tak, chodzi tu o proces. W im mniejszym stopniu jesteśmy odpowiedzialni za siebie samych, tym bardziej będziemy zależni od innych. Gdy jesteśmy młodzi, projektujemy wewnętrznego partnera na zewnętrzną osobę. To automatyczne i nieświadome. Nie jesteśmy w stanie tego powstrzymać, tak już jest. Za pierwszym razem zakochujemy się beznadziejnie w naszych własnych projekcjach. Z biegiem czasu stopniowo
rozpoznajemy, że wewnątrz nas samych istnieje druga połowa, różniąca się od kobiety czy mężczyzny, których darzymy miłością. Ale ta świadomość możliwa jest dopiero po długiej
serii projekcji, w trakcie których stopniowo rozpoznajemy siebie samych coraz lepiej.

Pythia: Czym jest projekcja?
Marion: Jest niczym strzała. To ładunek energii psychicznej, który szuka czegoś, co mogłoby go przyciągnąć, a gdy to znajdzie, leci w tym kierunku. A jeżeli druga osoba też wystrzeli w ciebie strzałę, mówimy o wzajemnym zakochaniu.
Oczywiście, że to czysta neuroza. Ale jednocześnie jest ona częścią rozwoju psychicznego.
Stopniowo zaczynasz zdawać sobie sprawę z tego, że wszyscy ci mężczyźni i kobiety, którzy budzą w tobie fatalne zauroczenia, są do siebie podobni. Tak naprawdę za każdym razem zakochujesz się w swojej projekcji. Wtedy dociera do ciebie, że w zakochaniu nie chodzi o drugą osobę, a o projektowany na nią fragment twojej jaźni. Właśnie te projekcje musimy wycofać. Na przykład mnóstwo kobiet projektuje na mężczyznę swoją matkę, co wywołuje ogromny bałagan.

Pythia: Co oznacza wycofywanie projekcji?
Marion: To niesłychanie bolesny proces. Musisz uświadomić sobie, że to, co przypisywałaś innej osobie, nie istnieje i tak naprawdę jest częścią ciebie. Większość ludzi doświadcza wycofywania projekcji jako izolacji, czują, że są odcięci od świata. Ale jeżeli kochasz mężczyznę i widzisz w nim swą wewnętrzną boską część, musisz zrozumieć, że tak naprawdę nie jest on bogiem. Prawdziwy bóg istnieje wewnątrz ciebie.
Musisz rozpoznać iluzje i ból ludzkich ograniczeń. Zaczyna ci wtedy świtać, jak wielki błąd popełniłaś.
Pytnia: I co wtedy?
Marion: Jeżeli potrafisz rozpoznać, że projektujesz na partnera swego własnego boga lub boginię, uczysz się utrzymywać tę boskość w sobie. A wtedy wreszcie możesz zadać sobie pytanie: „Czy kocham tego człowieka?" i zdać sobie sprawę, że tak- kochasz istotę ludzką. Odkrywasz, że mężczyzna, z którym dzielisz życie, jest w stanie znieść - wybacz sformułowanie, ale tak pokazują to nasze sny - całe twoje g***o, a ty jesteś w stanie znieść jego, i oto jesteście oboje, podróżując razem
przez życie. Zarówno jego cierpienie jest szlachetne, jak i twoje. Nie opieracie się na sobie nawzajem, a podróżujecie równoległymi ścieżkami. Zdolność do tego rodzaju miłości jest czymś niesamowitym."
M.Woodman, Świadoma kobiecość
Obraz-Sarah Jarrett Collage

"Im lepiej rozumiesz siebie samego, tym bardziej uświadamiasz sobie, że Królestwo Boże jest w tobie. Jeżeli poświęcasz s...
16/09/2025

"Im lepiej rozumiesz siebie samego, tym bardziej uświadamiasz sobie, że Królestwo Boże jest w tobie. Jeżeli poświęcasz swą uwagę procesowi śnienia, zabierze cię on z pewnością w duchowy wymiar. Odnajdując ja, odnajdujesz również inne ja, które jest wewnętrznym Bogiem. Gdy to się dzieje, zaczynasz odkrywać boga w innych ludziach, roślinach, zwierzętach - żywą duszę, która zamieszkuje wszystko, co istnieje. Odkrywając własną duszę, zdajesz sobie sprawę z tego, że ciebie również obejmuje dusza, do której należymy wszyscy. Gdy pracujesz ze zgniłymi fundamentami, z czym mamy do czynienia w terapii, musisz odkryć własną zgniliznę. Aby się jej pozbyć, musisz się przez nią przekopać. A pod nią odnajdujesz zakopaną duszę, wraz z całą jej wspaniałością.

(...) Słowo psyche oznacza duszę. Psychologia jest poznaniem duszy. Dążenie do poznania czegoś, co nie istnieje, byłoby niesłychanie ironiczne, choć zdaję sobie sprawę z tego, że niektórzy psycholodzy tak do tego podchodzą. Jung uznawał istnienie duszy. Mówił o animie, duszy w mężczyźnie. Miał świadomość duchowego wymiaru obrazów sennych, który łączy człowieka z tym, co nazywał Jaźnią. Jaźń jest wewnętrznym obrazem Boga, niczym złota kula w baśniach. Zabiera cię ona tam, gdzie masz zostać poprowadzony, aby odnaleźć samego siebie. Celem nie jest doskonałość (która jest bardzo jednostronnym podejściem do życia), ale twoja unikalna pełnia istnienia. W trakcie tego procesu nie zawsze wiesz, co robisz, ale gdy spojrzysz wstecz, zobaczysz, że ten nieznany twórca snów prowadzi cię zawiłą drogą do twojej pełni.
Wielu ludzi zaczyna terapię z myślą, że uwolnią energię zablokowaną na przykład w negatywnych kompleksach matki i ojca, i wykorzystają ją w służbie ego. Ale ta podróż okazuje się być tak fascynująca, że pozostają na jej ścieżkach. Rozkwitające ego zaczyna mieć kontakt z własną kreatywnością, z wewnętrznym procesem twórczym. Ostatecznie prowadzi on do poddania się transpersonalnej energii, którą Jung nazywał Jaźnią."
M.Woodman, Świadoma kobiecość
Obraz: Naomi F**s

11/09/2025

"Zdaję sobie sprawę, że jeśli byłbym stabilny,
ostrożny oraz niezmienny, żyłbym w śmierci.
Dlatego akceptuję zamęt, niepewność, strach oraz emocjonalne wzloty i upadki.
Ponieważ to cena, którą jestem gotów zapłacić za płynne, ekscytujące oraz pełne konsternacji życie."

Carl Rogers
Obraz: Shannon Taylor

Choć lektura do najłatwiejszych nie należy, bo dużo w niej filozofii i intelektu, to- chyba przez wzgląd na jej "emocjon...
31/08/2025

Choć lektura do najłatwiejszych nie należy, bo dużo w niej filozofii i intelektu, to- chyba przez wzgląd na jej "emocjonalny i osobisty" rdzeń czytałam ją z przyjemnością; jakbym uczestniczyła w misterium. Zresztą podobnie mam ze wszystkimi książkami z Raven - Instytut Studiów Kulturowych. Lubię bardzo i polecam. Tych książek się doświadcza, są pięknie wydane, z czułością, i czuć w nich życie.

Treści tej lektury się póki co układają, a poniżej jeden z fragmentów, który mnie zatrzymał, o komunikacji, sztuce, przyjaźni i emocjach:

"Związek osób, będący sam w sobie środkiem do celu, znajduje się pod hegemonią przetrwania. Ten wielki krok, który ludzkość uczyniła w momencie, gdy zapoczątkowała to, co nazywamy cywilizacją, polegał na oddzieleniu ludzkiego działania od korzeni, które były w służbie przetrwania.

Dlaczego więc mówię tak dużo o przyjaźni? Z tego samego powodu, dla którego mówię o sztuce. Jest ona owocem cywilizacji. A cywilizacja otwiera coś w ludzkiej psychice w taki sposób, że elementy, które służyły potrzebie przetrwania, podejmowane
są teraz jako cele same w sobie, a przeobrażenie to wskazuje na przekształcenie struktury psychicznej. Kiedy próbowałem tę zmianę zdefiniować, określić, co też tam jest, czego wcześniej nie było - lub było tam tylko jako niepodlewane ziarno -powiedziałem, że w osobowości otworzyła się przestrzeń. Ale
to nie wystarczy. Zarówno sztuka, jak i przyjaźń są kreacjami. Więc dobrze, nazwijmy to przestrzenią, pustką, lecz taką, z której wyłania się żywa siła twórcza. Na temat jednego z cytowanych powyżej
fragmentów dialogu Cycerona o przyjaźni Macmurray [1935] mówi: „Nie zależą one wcale od naszych własnych decyzji, lecz są całkowicie zdane na łaskę kapryśnego przypadku" (s. 187].
Rozróżnia więc on między tym, co nazywa aktywnością pozostającą na lasce kapryśnego przypadku, a czymś, co zależy od naszych własnych decyzji.
Podkreślam, że chodzi tu o przyjaźń, ponieważ jest ona najwyższą instancją, w której więź między osobami jest ceniona jako taka, dla niej samej. Nie jest środkiem, lecz celem samym w sobie. I jednostki komunikacji w osobowości znajdują swój wydźwięk w emocjach. Uważam, że istnieje korelacja między mężczyznami i kobietami, którzy zaczęli malować w jaskiniach Altamira i Lascaux, a przyjaźnią. W obu przypadkach celebruje się zarówno owoce, jak i przejawy komunikacji. W przypadku sztuki prymitywnej celebruje się komunikację między człowiekiem a naturą, ale także komunikację z innymi przez wzgląd na nią samą. W przyjaźni zaś celebruje się komunikację między dwiema osobami. I jeśli mam rację, że emocje są substancją tej komunikacji, to wartość emocji jako takich jest uświęcona jako coś cennego, a to z kolei znajduje najwyższy wyraz w przyjaźni.

Od czasu do czasu przychodzi mi na myśl, że widoczny dzisiaj rozwój psychoterapii i poradnictwa jest po części funkcją osłabienia przyjaźni we współczesnej kulturze. Jeśli to prawda, myślę, że nasza kultura jest bardzo chorym pacjentem."

"Pomogły mi osobiste sesje terapii. Dzięki nim byłem w stanie funkcjonować i rzucić picie. Myślę, że dla kogoś takiego j...
30/08/2025

"Pomogły mi osobiste sesje terapii. Dzięki nim byłem w stanie funkcjonować i rzucić picie. Myślę, że dla kogoś takiego jak ja to niemal obowiązek. Trzeba sobie skurczyć głowę. Rozdyma ci się i trzeba ją zmniejszyć. Musisz iść do człowieka, który powie ci na twój temat coś, co sam już wiesz,
i będzie cię uważnie słuchał przez okrągłą godzinę. Każdy to lubi. Każdy pragnie trochę uwagi.

Po raz pierwszy zacząłem myśleć o terapii w Bostonie podczas wystawiania Ryszarda III. Na kilka dni zatrzymałem się w domu naszego reżysera Davida Wheelera. Pewnego ranka przyszedł do mojego pokoju, by podzielić się dobrymi nowinami. „Hej, Al - zawołał - właśnie dostałeś National Board of Review!". To była moja pierwsza poważniejsza nagroda filmowa za Ojca chrzestnego. Odezwałem się najcichszym głosem, jaki zdołałem z siebie wydobyć: „David, chciałbym cię o coś spytać. Masz namiar na jakiegoś psychiatrę? Boby mi się przydał". Tak brzmiała moja odpowiedź. Nie żeby otrzymanie prestiżowej nagrody mnie zasmuciło po prostu zajmowały mnie w tym momencie inne sprawy.

Po raz pierwszy odwiedziłem psychiatrę w Bostonie, a później zacząłem chodzić do innego w Nowym Jorku. Terapia bardzo mi się spodobała i doszło do tego, że niekiedy chodziłem na nią pięć dni w tygodniu. Bardzo polecam terapię, jeśli czujecie, że mogłaby się wam przydać. Może nie
zapisujcie się na pięć wizyt w tygodniu, ale dajcie jej szansę."

Al Pacino, cytat z autobiografii "Sonny Boy"

40-dniowa bezpłatna praktyka mindfulness online, 15 minut dziennie -warto skorzystać jeśli tylko mówicie po angielsku.Pr...
12/08/2025

40-dniowa bezpłatna praktyka mindfulness online, 15 minut dziennie -warto skorzystać jeśli tylko mówicie po angielsku.
Praktyka mindfulness wpływa korzystnie na układ nerwowy, może służyć jako niezbędnik samopomocy dostępny w każdej chwili.


Transform your workday with mindfulness. Sign up for Mindfulness Daily at Work to receive free daily practices designed to reduce stress and enhance focus in your professional life.

Get free access today: https://tbrach.com/3yntrGq

21/07/2025

Żeby wiedzieć, jacy naprawdę jesteśmy, najpierw musimy się dowiedzieć, że w ogóle istniejemy. To wcale nie jest takie oczywiste. Człowiek, żeby się dowiedzieć, że istnieje, musi się przejrzeć w jakimś lustrze. Pierwszym lustrem jest twarz matki. Brytyjski pediatra i psychoanalityk Donald Winnicott pisał, że dziecko widzi w twarzy matki odbicie siebie – tego, kim jest, i co czuje. Dzięki temu dziecko czuje się widziane – wie, że istnieje. Że ma prawo czuć to, co czuje, i być sobą. Kształtuje się jego prawdziwe ja, poczucie bycia realną osobą. W życiu dorosłego człowieka tego uczucia nie da się pomylić z niczym innym. Wiele osób odbiera to jako rodzaj siły płynącej z fizyczności, chciała. Doznajemy intensywności, całkowicie się czemuś oddajemy – rozmowie, pracy, hobby, nie mówiąc o miłości czy seksie. Kogoś, u kogo na plan pierwszy wysuwa się fałszywa wersja siebie – albo inaczej mówiąc, to odczucie prawdziwości i realności pozostaje ukryte i uwięzione – nie wie tak naprawdę, kim jest. Znajduje się w bardzo trudnej sytuacji psychologicznej – „Wstaję, idę do pracy, wracam, ale wszystko jest jakieś nierealne”, „To nie jest moje życie”, „Wszystko jest sztuczne”, „Żyję tak jakby. Ta fałszywa wersja to rodzaj skorupy. Tacy ludzie wciąż przeczuwają, że w środku siedzi osoba której nie znają. Szukają odpowiedzi na to podstawowe pytanie: Kim jestem? To najważniejsze pytanie w okresie dorastania, ale niektórych dręczy jeszcze długo po trzydziestce.

Danuta Golec, Czyimś życiem żyjesz? Dylematy trzydziestolatków

Brzeskie seminarium psychoanalityczne.Z łagodnością i wdzięcznością w sercu kończę dzisiejszy dzień. Rozumiejące i uważn...
19/07/2025

Brzeskie seminarium psychoanalityczne.
Z łagodnością i wdzięcznością w sercu kończę dzisiejszy dzień. Rozumiejące i uważne obejmowanie wrażliwych i bezbronnych miejsc w ludzkiej psychice czy duszy zawsze mnie głęboko porusza, zasiewa nadzieję, inspiruje i nadaje sens mojej pracy. Wsparcie przewodnika i grupy-nieocenione. Jak dobrze, że możemy się spotykać!

Adres

Wroclaw
53-406

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Przestrzeń-psychoterapia jungowska umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Przestrzeń-psychoterapia jungowska:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria