20/09/2022
Jestem ze wsi! Pięknej! U schyłku Gór Święwiętokrzyskich
Prolog do mojej historii porodowej.
Długo trwało zanim dojrzałam do tego, aby napisać to, co znajdzie się w tym i następnych postach...
Dlaczego zaczynam od wsi, a dokładnej od prac w polu, które powszechnie nazywają się wykopami?Kto nie doświadczył, ten powinien był przeczytać w powieści "Chłopi"Reymonta.
Otóż jestem nierozłącznie związana z ziemią, tą świętokrzyską ziemią.
Pamiętam opowieść mojej mamy, że gdy miałam około 7/8 miesięcy i nastał czas wykopek, wszyscy kto żyw poszli w pole. Byłam dzieckiem karmionym piersią, więc mama zabrała mnie ze sobą, umieściła w pudełku/skrzynce miękko wyściełanej, dała mi kamyki i jakieś inne rzeczy, które miały służyć za zabawki. Postawiła nieopodal zbierających ziemniaki, którzy chętnie do mnie zagadywali. Gdy się znudziłam, zaczęłam płakać lub zgłodniałam mama przychodziła tuliła, karmiła i znowu wracała do pracy.
Od tej pory wykopki były naturalna częścią mojego życia.
Nadszedł czas, że dołączyłam do zbierających i doświadczyłam trudów tej pracy. Ból kręgosłupa, który pamiętam z powodzeniem można porównać do bólów krzyżowych w czasie porodu 😁, a już na pewno do "klasycznych" skurczów rozwierajacych szyjkę macicy, które czułam w porodzie.
Dziś biorę udział w wykopkach głównie od kuchni. Nie muszę zabierać mojego małego dziecka w pole i ciężko pracować. Choć na takie maluchy matki też miały sposoby😉. Teraz moje dzieci zbierają ziemniaki i zawsze, każdego roku dostaję ziemniaczane serce ❤️.
Dziś chlubię się z mojej historii, choć były epizody, że wstydziłam się swojego chłopskiego pochodzenia. Na szczęście trwało to krótko, a lata mieszkania w Krakowie ugruntowały mnie w przekonaniu, że bliskość ziemi, natura i prostota w jakiej się wychowałam to dar nieoceniony.
Zobaczyłam to studiując kulturoznawstwo na UJ, gdzie na wykładach z antropologii pani opowiadała o moim wiejskim życiu... Czytając książki, w których autorki po latach życia w "głębokiej" cywilizacji, dochodziły do spraw dla mnie naturalnych i intuicyjnie praktykowanych... Zobaczyłam to też rodząc i wychowując dzieci, co pomogło mi zagłębić się jeszcze bardziej w sobie i w swojej kobiecości ❤️