19/08/2023
O wspieraniu bólu
Niekiedy cierpienie polega na tym, że jednostka nie odczuwa bólu.
Ale zaraz, jak to?
Teoria Gestalt mówi o tym, że to nie podmiot jest tym, który cierpi – „cierpi bowiem relacja między podmiotem a światem”. Przestrzeń, której doświadcza organizm, kontekst, w którym się znajduje, relacja, którą współtworzy – to tam lokuje się cierpienie.
Pomiędzy.
Cierpienie powstaje i rozwija się w ramach relacji, a każdy kto w niej uczestniczy jest wrażliwym i kreatywnym odbiorcą tegoż cierpienia i jako taki – może odczuwać ból.
Indywidualne odczucie cierpienia jest zatem przejawem świadomości i pozwala skontaktować się z emocjami, które ono wyraża, pozwala na pełnię kontaktu i dotknięcie głęboko skrywanych ran.
Niemniej istnieje też takie cierpienie, które dostrzegają jedynie inne osoby, gdzie patologia – cierpienie – polega właśnie na tym, że jednostka nie jest w stanie odczuwać bólu.
Takie osoby często są w stanie wyrazić go w sposób nieuświadomiony – np. poprzez przemoc. Albo w relacjach, w których jedno z partnerów nie jest w stanie przeżywać bólu relacji, a cały ból doświadczany jest przez to drugie (poczucie samotności, smutek, żal). Uczucia te są zdrową reakcją i pokazują, że relacja potrzebuje wsparcia – terapia mogłaby pomóc pierwszemu z partnerów poczuć ból relacji i odsłonić zranienia z przeszłości, których strzeże, nie mając gotowości lub zasobów, by dotknąć tego, co boli, co być może zagraża lub zagrażało przetrwaniu.
Uświadamianie sobie cierpienia jest lekiem samo w sobie. Poprzez godność relacji, poprzez wsparcie, w bezpiecznym, terapeutycznym polu.
„Jeśli bólowi relacji nie poświęca się odpowiedniego zainteresowania, staje się nieświadomy. Staje się krzywdą.”
Źródło cytatów: Psychoterapia Gestalt w praktyce klinicznej