
28/08/2020
Wczoraj minęła 210. rocznica urodzin mojego 4x pradziadka, Michała Przygody. Przygoda to od pierwszych zachowanych kart metrykalnych jedno z najpopularniejszych nazwisk parafii porembskiej, a już w szczególności miejscowości Białebłoto.
Etymologia nazwiska jest szeroka, najbardziej prawdopodobne jest jego pochodzenie nie od osób, które dostarczały niezapomnianych wrażeń i wiodły życie, które dziś zapewniłoby ogromną popularność w mediach społecznościowych. Raczej był to ten, który się "przydawał" i "nadawał", czyli np. pomocny sąsiad.
Przygodowie to ród-rekordzista w moim drzewie, bo udało mi się znaleźć przodków-Przygodów sprzed 11 pokoleń. Wszyscy ci antenaci byli od narodzin do śmierci związani z Białymbłotem - dopiero córka Michała, Marianna, znalazła męża (choć najpewniej to on znalazł ją) w Jaszczułtach. Wybrankiem jej był Fabian Wołyniec; z Wołyńców tak jaszczułckich, jak białobłoccy byli Przygodowie.
Michał Przygoda dożył zaledwie 38 lat, umierając 14 października 1848 roku. Jego żona, Katarzyna z Bubrowieckich, młodsza o niespełna dwa lata, przeżyła go o ponad pół wieku. Michał pozostawił po sobie cztery córki i syna, Piotra. Ich potomkowie mieszkają w Białymbłocie do dziś.