11/10/2025
🤍
Dlaczego rodzice nie są szczęśliwi?
Bo inaczej sobie to wszystko wyobrażali…
Myślę, że jednym z powodów jest to, że żyjemy w świecie, w którym ciągle trzeba być kimś.
Jak to jesteś po prostu rodzicem? A kariera, a treningi, a dieta, a relacje, a imprezki?
I nagle pojawia się dziecko, a my próbujemy dalej „ogarniać wszystko” - tylko teraz jeszcze z maluchem na rękach.
Sam jestem rodzicem i wiem, jakie to trudne.
Bo z jednej strony chcesz być obecny, a z drugiej, świat ciągle mówi:
„Nie możesz się zatrzymać, nie możesz odpuścić. Nie możesz wypaść z rytmu, bo inaczej jesteś rodzicem, który nie ogarnia.”
Tak właśnie rodzi się frustracja.
Bo rodzicielstwo zaczyna konkurować z karierą, ambicjami, planami, a ono nigdy nie miało być konkurencją.
Rodzicielstwo samo w sobie jest pracą. To dodatkowa praca do naszego etatu, za którą nie dostajemy wypłaty i może to sprawia, że próbujemy ciągle to dewaluować i umniejszać znaczenie bycia rodzicem.
Zamiast stawiać rodzicielstwo jako priorytet próbujemy je wpasować w nasze stare oczekiwania. Nie wchodzimy w prawdziwe, pełne rodzicielstwo całym sobą.
Tylko częścią siebie, bo resztę siebie wkładamy w karierę, relacje z przyjaciółmi, jogę, kawę pita w spokoju, a dziecko zostawiamy z babcią lub sąsiadką i udajemy, że jesteśmy ,,wolni” dalej.
To tak jakby zostać policjantem, ale oczekiwać od życia dalej, że się będę uganiał z kolegami, którzy łamią prawo, albo będę szukał okazji, żeby jeździć autem nieprzepisowo.
Nie musisz kłaść całego życia na ołtarzu rodzicielstwa, ale warto czasem zadać sobie pytanie:
„Czy to, co teraz stawiam na pierwszym miejscu, naprawdę mnie karmi?”
Bo może szczęście nie polega na tym, żeby mieć wszystko.
Tylko żeby umieć zobaczyć, że już masz coś naprawdę ważnego, małego człowieka, który patrzy na ciebie jak na cały świat.
Szczęście to nie jest mieć wszystkie bogactwa tego świata, tylko umieć powiedzieć ,,dość - dostałam od życia wystarczająco. Teraz biorę się za układanie tego co mam w ubranko Radości i Spełnienia jako mama/tata”.
Kacper 🧡