Natura Życia

Natura Życia Jestem fitoterapeutką (zajmuję się ziołolecznictwem) i terapeutką medycyny naturalnej i chińskiej. Kim jestem? Pomagam ludziom uruchomić moc zdrowego życia.

Dzisiaj jestem naturoterapeutką, fitoterapeutką i zielarką. Zajmuję się pomaganiem w poradzeniu sobie z różnymi dolegliwościami i utrzymaniem dobrego stanu zdrowia. Odkryć siły drzemiące w każdym z nas. To sprawia, że jestem Uzdrowicielką. Babcia nauczyła mnie stawiać bańki. Mama pozwoliła postawić je na swoich plecach. Poznawałam aptekę rosnącą na łąkach. Po 20 latach pomagania rodzinie i znajomym, postanowiłam iść w świat i pomagać też innym. Teraz wie o mnie US i ZUS, ale i wiele innych osób :-)

W czym mogę Ci pomóc? Męczy Cię pokasływanie, „wieczny” katar, a może sucha skóra? Dziwi Cię bulgotanie w jelitach, biegunki lub zaparcia, niepokoją wypryski skórne? Bolą Cię mięśnie? Czujesz ciągłe zmęczenie i ogólne „rozbicie”? Walczysz z grzybicą? Twoje dolegliwości ciągle wracają? Szukasz przyczyny choroby? A może jesteś zdrowy i chcesz to zdrowie utrzymać do końca życia? W pracy wykorzystuję wiedzę i umiejętności z zakresu ziołolecznictwa, terapii naturalnych i medycyny chińskiej (tradycyjnej TCM, jak i klasycznej CCM). Pierwszym sygnałem mobilizującym do działania jest ból. To znak dany przez ciało, że czas się nim zająć. Czy bać się bólu? Nie! „Ból to pies, który gryzie, ale i ostrzega”

W przywróceniu harmonii w ciele chodzi o to, by uwolnić się od tego, co truje i zaburza zdrowie. Jesteś gotów wziąć zdrowie w swoje ręce? Potrafisz sobie zaufać? Jeśli myślisz „potrafię”, masz rację. Jeśli myślisz „nie potrafię”, masz rację. Co zyskasz w kontakcie ze mną? Zdrowie lub złagodzenie objawów dolegliwości. Dobre samopoczucie - radość życia. Zdrowsze nawyki żywieniowe. Harmonię z otoczeniem. Jedyne, co można stracić, to wagę :-)

Moje kwietnie są teraz inne. Cieplejsze, z trochę inną roślinnością i każdego dnia w górach i nad oceanem jednocześnie. ...
05/04/2025

Moje kwietnie są teraz inne. Cieplejsze, z trochę inną roślinnością i każdego dnia w górach i nad oceanem jednocześnie.
Kiedyś schylałam się po mniszki. Dzisiaj to one schylają się do mnie. Czyżby z szacunku do mojego wieku? 😂 Rosną tutaj bardzo wysokie. Ich łodygi potrafią mieć nawet dwa metry. Obcowanie z naturą nigdy mnie nie nudzi. Każdego dnia zaskakuje mnie czymś nowym. A to rukola wyrosła mi w tydzień. I pietruszka wysiała się sama pod gruszą. Jak usunęłam trochę traw to wyskoczyło z ziemi kilkanaście słoneczników. Zające zjadły mi 11 sadzonek cukinii. Nie wiem czy tę jedną zostawiły mi litościwie, czy lepiej z niej nie jeść 😉 jak już wyrosną owoce. Seler wsadzony do plastikowej skrzynki rozrasta się jak wariat i tłumi szczypiorki. Pojęcia nie mam dlaczego ogrom ziemi, gdzie go pierwotnie wsadziłam tak mu nie odpowiadał. Zaczęło kwitnąć drzewko pomarańczowe. Dość późno w tym roku, za to drzewo figowe ma już duże liście i malusie owocki.
Jak myślę, że coś już wiem, to za chwilę natura zaskakuje mnie zmianą swojego podejścia do wyrastania, kwitnienia czy owocowania.

Jakiś czas temu zauważyłam wyłażące z ziemi listeczki rośliny mi nieznanej (tak wtedy myślałam). Jednak w miarę ich wzro...
16/03/2025

Jakiś czas temu zauważyłam wyłażące z ziemi listeczki rośliny mi nieznanej (tak wtedy myślałam). Jednak w miarę ich wzrostu zakiełkowała we mnie myśl: “Czyżby? Czy to możliwe? O matko i córko”. Pojawiła się delikatna ekscytacja.
No i jest już pąk kwiatowy 😍
Jak wysoki urośnie? Nie wiem.
Jednak radość wielka z pojawienia się na mojej ziemi żmijowca rubinowego. Tak! Tajinaste, które do tej pory jeździłam oglądać pod Teide, zawitało w moje progi 😃
To w środku liści to właśnie pączek kwiatu. Na drugim zdjęciu stoję w maju przy tajinaste pod Teide.

Dokładnie rok temu nagrałam filmik o muchach: https://youtu.be/d4Qd76ICpWUI wczoraj moją uwagę zwróciło bardzo głośne br...
19/07/2024

Dokładnie rok temu nagrałam filmik o muchach: https://youtu.be/d4Qd76ICpWU
I wczoraj moją uwagę zwróciło bardzo głośne brzęczenie.
Rozglądałam się za źródłem dźwięku i… są. Myślałam, że to muchy. Takie dziwniste troszkę, no ale to Teneryfa. Wysłałam filmik sąsiadce, a ona, że to pszczoły 😳😃 U niej lata ich sporo wśród słoneczników.
Edit: a jednak mucha. Promachus vexator Becker. Mniejsze to samiec, a większe to samica. Zamieszkuje Teneryfę i El Hiero w tej samej odmianie oraz inne wyspy i Półwysep Iberyjski, jednak już w innych odmianach.
Widzę moje pszczele zapylacze i one są czarne, jednak podobne w kształcie do pszczół jakie znam. Te widziałam po raz pierwszy. Są całkiem spore i potrafią nieźle żądlić (mnie jeszcze nie, ale moją sąsiadkę tak). Jakby ktoś miał wątpliwości to muchy potrafią użreć nie gorzej niż inne kąśliwe 😉
Sporo u mnie też ważek, much, jaszczurek i nawet jedna myszka z długimi uszkami zamieszkała pod tropikiem namiotu. Mamy teraz letnie upały i wydaje mi się, że te stworzonka tak się do mnie garną, bo wystawiam im wodę do picia. Niedawno wyroiły się mrówki i zaskoczyła mnie 💯 latająca w moim namiocie 😁 Cóż, uroki życia z Naturą 🌿💚

I co z tym cukrem? Madre mia!!! 😁Gdzie te czasy, gdy bez wiedzy i świadomości wpływu cukru na zdrowie wcinałam ze smakie...
12/06/2024

I co z tym cukrem? Madre mia!!! 😁
Gdzie te czasy, gdy bez wiedzy i świadomości wpływu cukru na zdrowie wcinałam ze smakiem drożdżówki z kruszonką albo jagodzianki.

Na szczęście dla łasuchów są równie pyszne zamienniki 😃

W poniedziałek o tym cukrze właśnie.
Bo ja stosuję 😃 Yyyyyy, Dorota!!! Jak to?! 😂😂
Powiem do czego, i w czym zupełnie mi nie szkodzi.

Ach ten Wańkowicz i jego hasło “Cukier krzepi”.

Do zobaczenia na łączach u Joanna Malinowska 😃
A nagranie i tak wstawię potem u siebie. Każdy będzie mógł zobaczyć.

Słodko pozdrawiam 😉🤭

Opowieść filmową z ogrodu botanicznego 💚
03/06/2024

Opowieść filmową z ogrodu botanicznego 💚

W centrum zatłoczonego miasta, po prawej stronie Tybru trafiłam do ziołowego raju. Nawet w upalny dzień można odpocząć w cieniu drzew 🌴🌳🌵🌲

W piątek, w piąteczek, w piątunio 😁 mokry temat poruszymy z Joanną. „Trzeba pić 2 litry wody!”. „A nie, bo 3!”„Co Ty opo...
24/04/2024

W piątek, w piąteczek, w piątunio 😁 mokry temat poruszymy z Joanną.
„Trzeba pić 2 litry wody!”. „A nie, bo 3!”
„Co Ty opowiadasz?! Nie cierpię wody, no chyba, że gazowana”.
„A ja piję tylko ciepłą”. „Fuj, okropność! Ja tylko z lodem”.
„Nie piję, bo potem często biegam do toalety”.
Temat picia wody ciągle na topie 😁
To, że woda ważna nikomu tłumaczyć nie potrzeba. Tylko jak pić ją dla zdrowia?
I o co chodzi w tym powiedzeniu: „Co masz zjeść - wypij. Co masz wypić- zjedz”?
Ciekawi Cię temat picia? 😃
Dołącz do nas o 10:30 w piątek na profilu Joanna Malinowska.

Przychodzisz do mnie. Patrzysz oczami wypełnionymi oczekiwaniem, nadzieją, bywa, że i łzami. W bezradności, bólu, niepok...
06/04/2024

Przychodzisz do mnie. Patrzysz oczami wypełnionymi oczekiwaniem, nadzieją, bywa, że i łzami. W bezradności, bólu, niepokoju, a nawet panice. Ostatnio coraz częściej z lękiem. Byłaś już u wielu specjalistów. Zamykałaś kolejne drzwi z narastającym żalem i rozczarowaniem.
Szukasz rozwiązań. Szukasz … na zewnątrz. Słucham Cię i słyszę. Patrzę na Ciebie i widzę. Skupiasz się na miejscach oświetlonych. Choć to czego teraz Ci brakuje zgubiłaś w ciemności. W miejscu, do którego możesz wejść tyko Ty.
Nie znajdę tego za Ciebie. Ani nie zanurzę się w Twój mrok. Nawet nie wiem, czego szukać.
I choć przychodzisz po zdrową dyscyplinę, to wychodzisz z łagodnością dla siebie. Otwierasz szeroko oczy, z których po chwili płyną łzy, gdy pytam, czy jesteś szczęśliwa? Co dobrego ostatnio dla siebie zrobiłaś? Kiedy ostatnio śmiałaś się z brzucha, jak dziecko. I widzę, że z początku nie rozumiesz. Przecież przyszłaś z migreną albo biegunką czy bólem miesiączkowym. Z bezsennością, nadmiernym poceniem czy totalnym wyczerpaniem.
Twoje ciało do Ciebie mówi, ale Ty go nie rozumiesz.
I taka mnie naszła refleksja, że jestem nauczycielką języka. Języka Twojego ciała. Tłumaczką. I dostajesz słownik. I zaczynasz tłumaczyć, sama. I rozumiesz. I kochasz.
Wspieram Cię ziołami, jedzeniem, wiedzą z zakresu wielu lat studiów, książek, doświadczeń. Wspieram. Bo to co najważniejsze, każda z nas nosi w sobie. Miłość do siebie. I jeśli udaje się nam wzniecić choć iskrę tej miłości, to z resztą radzisz już sobie sama.
I to mnie zachwyca w mojej pracy. I śmieję się głośno, z brzucha, gdy razem głośno śpiewamy: „Mam tę Moc”. Choć przez wieki usiłowano nam wmówić, że ona nie istnieje.
Każdego dnia dajesz mi dowód na to, że tej Mocy nie da się unicestwić 😌

Na nasze spotkanie w Centrum Joga i Pilates
18/12/2023

Na nasze spotkanie w Centrum Joga i Pilates

Adres

Ulica Starowiejska 54/3
Gdynia
38688

Telefon

+48609511828

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Natura Życia umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Natura Życia:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria

Moja historia

Kim jestem? Dzisiaj jestem naturoterapeutką, fitoterapeutka i zielarką. Zajmuję się pomaganiem w poradzeniu sobie z różnymi dolegliwościami i utrzymaniem dobrego stanu zdrowia. Pomagam ludziom uruchomić moc zdrowego życia. Odkryć siły drzemiące w każdym z nas. Babcia nauczyła mnie stawiać bańki. Mama pozwoliła postawić je na swoich plecach. Poznawałam aptekę rosnącą na łąkach. Zaczęłam studiować ziołolecznictwo, medycynę chińską (tradycyjną i klasyczną) oraz uczestniczyć w szkoleniach i kursach. Za mną 6 lat intensywnej nauki. Przede mną jeszcze wiele radości uczenia się. Do końca życia :) W czym mogę Ci pomóc? Męczy Cię pokasływanie, „wieczny” katar, a może sucha skóra? Dziwi Cię bulgotanie w jelitach, biegunki lub zaparcia, niepokoją wypryski skórne? Bolą Cię mięśnie? Czujesz ciągłe zmęczenie i ogólne „rozbicie”? Walczysz z grzybicą? Twoje dolegliwości ciągle wracają? Szukasz przyczyny choroby? Twoje wyniki są w normie, a Ty źle się czujesz. A może jesteś zdrowy i chcesz to zdrowie utrzymać do końca życia? Częstą przyczyną chorób jest zanieczyszczenie organizmu toksynami i pasożytami. W pracy wykorzystuję przede wszystkim rozmowę z osobą, która do mnie przyszła. Prowadzę dokładny wywiad, sprawdzam ciepłotę ciała, kolor skóry na twarzy, wygląd języka i puls. Taki wywiad trwa godzinę. Jesteś gotów wziąć zdrowie w swoje ręce? Potrafisz sobie zaufać? Jeśli myślisz „potrafię”, masz rację. Jeśli myślisz „nie potrafię”, masz rację. Co zyskasz w kontakcie ze mną? Zdrowie lub złagodzenie objawów dolegliwości. Dobre samopoczucie - radość życia. Zdrowsze nawyki żywieniowe. Harmonię z otoczeniem. Jedyne, co można stracić, to wagę :-)