28/08/2025                                                                            
                                    
                                                                            
                                            https://www.facebook.com/100091139079189/posts/717794927935137/?mibextid=rS40aB7S9Ucbxw6v                                        
                                    
                                                                        
                                        Nigdy dokładnie nie zwracałam na to uwagi, po prostu wiedziałam, że jestem inna. 
Nie zdawałam sobie sprawy, że inni ludzie czują i odbierają świat inaczej niż ja. Dopiero gdy podrosłam i usłyszałam słowo „zaburzenia sensoryczne”, wszystko zaczęło się układać w całość.
Wtedy dotarło do mnie, że to nie były żadne wymysły czy kaprysy. To nie ja miałam wybuchy złości podczas czesania czy ubierania to były prawdziwe problemy, wynikające z moich odczuć i tego, jak reagowały moje zmysły. 
Nikt mi tego nie wmówił, nie udawałam.
Zaburzenia sensoryczne to coś, co znam od zawsze. Dźwięki, światło, dotyk, zapachy wszystko może mnie przytłoczyć i sprawić, że czuję się nieswojo. Czasem trudno mi skupić uwagę, bo mój umysł nieustannie walczy z tym, co do niego dociera.
Dźwięki, które dla większości są jedynie tłem, dla mnie bywają jak uderzenie młota bolesne i przeszywające. Światło, które dla niektórych jest delikatnym promykiem, potrafi dla mnie być jak ogień, który pali i oślepia. Dotyk, który wielu ludzi relaksuje, dla mnie czasem jest jak ostry nóż, który wbija się w skórę i zostawia ślad.
Zaburzenia sensoryczne nie definiują mnie jako osoby i nie pozwalam, żeby przeszkadzały mi w codziennym życiu. Teraz wiem, jak sobie z nimi radzić i mam swoje sposoby, które pomagają mi uspokoić się i poczuć lepiej.
Kiedy czuję się przytłoczona hałasem, światłem albo zbyt mocnym dotykiem, potrafię się kołysać, gryźć długopis albo dotykać różnych rzeczy, które dają mi poczucie bezpieczeństwa.
Codziennie uczę się, jak zauważać te sytuacje, które mnie męczą, i jak się do nich lepiej przygotować. Na przykład wiem, kiedy potrzebuję przerwy od głośnych miejsc albo jasnego światła, i wtedy szukam spokojnego zakątka albo używam słuchawek. Takie proste zmiany naprawdę mi pomagają czuć się lepiej i kontrolować swoje emocje.
Zajęło mi to bardzo dużo czasu żeby to wszystko zrozumieć. W tych czasach, rodzice szybciej zauważają u dzieci zaburzenia sensoryczne i wysyłają je na terapię SI (SI to skrót od zaburzeń sensorycznych).
Bardzo cieszy mnie to że na rynku są dostępne terapie, a dziecku nie wmawia się że “przesadza” tylko faktycznie próbuje się znaleźć przyczynę. 
Wiem też że nie każdy rodzic ma wiedzę na temat objaw zaburzeń sensorycznych, dlatego napisałam ten post. 
Warto też wspomnieć, że nie każda osoba z zaburzeniami sensorycznymi ma autyzm. Ale prawie wszystkie osoby autystyczne mają zaburzenia sensoryczne.