Fenix Therapy

Fenix Therapy Counselling & Psychotherapy

07/08/2025

CZWARTKOWE FELIETONY

"Nie rozumiem, co się dzieje, i jest mi z tym źle. Potrzebuję Twojego pocieszenia".

Każdy rodzic pragnie wychować szczęśliwe i zdrowe dziecko. Często zastanawiamy się, gdzie popełniamy błąd, kiedy nasze maluchy nie reagują na prośby tak, jakbyśmy tego oczekiwali. Wiele osób myśli, że prawdziwe wychowanie zaczyna się, gdy dziecko jest już starsze i rozumie słowa. W rzeczywistości, proces ten zaczyna się o wiele wcześniej – już w okresie prenatalnym i trwa nieprzerwanie od pierwszego dnia życia dziecka. To, jak reagujemy na jego potrzeby, jak się z nim komunikujemy i jakie zasady wprowadzamy, kształtuje jego rozwój i buduje fundamenty pod jego przyszłość.

Zrozumienie, że nawet proste słowa, takie jak „nie”, mogą mieć inny wydźwięk dla niemowlęcia, jest kluczem do świadomego i bardziej efektywnego rodzicielstwa.
Niemowlęta nie rozumieją "nie" jako zakazu, ale jako mocny, nieprzyjemny dźwięk. To dlatego reagują płaczem, boją się go, zamiast go rozumieć.

Płacz w odpowiedzi na słowo "NIE" u niemowląt jest złożoną reakcją, która wynika z kilku kluczowych aspektów ich rozwoju. Nie jest to celowe działanie ani próba manipulacji. W rzeczywistości, niemowlęta w początkowych miesiącach życia nie rozumieją jeszcze koncepcji zakazu w taki sposób, jak dorośli.

​Dlaczego niemowlę płacze, słysząc "NIE"?
​Zaskoczenie i lęk. Niemowlęta są szczególnie wrażliwe na ton głosu i mimikę twarzy. Słowo "NIE" zazwyczaj wypowiadane jest podwyższonym, ostrym tonem i często towarzyszy mu surowy wyraz twarzy. To gwałtowna zmiana w znanych, uspokajających dźwiękach i widoku opiekuna może wywołać zaskoczenie i lęk. Dziecko nie rozumie słowa, ale odczytuje sygnały niewerbalne, które interpretuje jako zagrożenie. Płacz jest naturalną reakcją na to niepokojące doświadczenie.

​Frustracja braku kontroli. Młodsze niemowlęta nie rozumieją jeszcze, że są oddzielnymi jednostkami od swoich opiekunów. Mają poczucie, że świat i ich potrzeby są ściśle powiązane z działaniami rodziców. Kiedy coś, co chcą zrobić, zostaje im zabronione, doświadczają silnej frustracji. Nie mając jeszcze rozwiniętej umiejętności regulacji emocji, jedynym sposobem na wyrażenie tego uczucia jest płacz.

​Bariera komunikacyjna.

Płacz jest głównym narzędziem komunikacji niemowlęcia. Mimo że niemowlęta mogą wydawać różne dźwięki, które rodzice z czasem uczą się interpretować (np. płacz z głodu, bólu czy zmęczenia), w tym przypadku płacz sygnalizuje niezrozumienie i potrzebę uwagi. Dziecko w ten sposób mówi:

​Krótkie podsumowanie
​Reakcja niemowlęcia na "NIE" to przede wszystkim odruch na niepokojące sygnały dźwiękowe i wizualne, a także wyraz frustracji i braku umiejętności radzenia sobie z trudnymi emocjami. Z czasem, wraz z rozwojem, niemowlęta zaczną rozumieć, że "NIE" jest formą zakazu, a nie bezpośrednim zagrożeniem. Do tego czasu jednak płacz pozostanie ich naturalnym i jedynym narzędziem do wyrażenia swojego niepokoju.

Zamiast ciągłego mówienia "nie", możesz używać innych metod, które są bardziej efektywne i wspierają rozwój malucha.
Jak postępować zamiast mówienia "nie"?

1. Przekierowanie uwagi: Gdy niemowlę chce dotknąć czegoś niebezpiecznego, po prostu odwróć jego uwagę na inną, bezpieczną zabawkę lub przedmiot. Możesz powiedzieć: "Zobacz, co tu mam!" albo po prostu zacząć się z nim bawić inną rzeczą, zanim zdąży dotknąć tej zakazanej.

2. Zmiana otoczenia: Zamiast ograniczać niemowlę, ogranicz otoczenie. Przechowuj cenne i niebezpieczne przedmioty poza jego zasięgiem. W ten sposób nie będzie okazji do mówienia "nie", a ty będziesz spokojniejszy. To zasada "bezpiecznego domu".

3. Używanie krótkich, pozytywnych komunikatów: Zamiast "nie ruszaj tego", powiedz: "To jest dla mamy" lub "Baw się piłką". W ten sposób dajesz niemowlęciu jasną informację, co ma robić, zamiast mówić, czego nie ma robić.

4. Używanie rąk: Czasem, gdy niemowlę chce wziąć coś, czego nie powinno, delikatnie, ale stanowczo chwyć jego rączki i przenieś je na coś innego, powtarzając proste komunikaty. Na przykład, jeśli dziecko chce dotknąć gorącej filiżanki, weź jego rączki i przenieś na chłodną zabawkę, mówiąc: "Ta jest ciepła, pobaw się tą."

Pamiętaj, że niemowlęta uczą się przez doświadczenie i naśladowanie. Dlatego tak ważne jest, aby pokazywać im, co mają robić, zamiast mówić, czego nie mają. W ten sposób budujesz pozytywną relację, a maluch uczy się, co jest bezpieczne i akceptowalne.

Jeśli potrzebujesz pomocy - powiedz.

Z psychologicznym pozdrowieniem

Fenix Therapy

24/07/2025

CZWARTKOWE FELIETONY

​Social Media i Rodzina: Cyfrowy Rozdźwięk.

​W dzisiejszym świecie, gdzie ekrany smartfonów i tabletów stały się nieodłącznym elementem naszej codzienności, trudno nie zauważyć, jak głęboko media społecznościowe zakorzeniły się w życiu naszych dzieci. Jako psychoterapeuta, często obserwuję, jak ta cyfrowa rewolucja negatywnie wpływa na dynamikę rodzin, a w szczególności na relacje między dziećmi a rodzicami.

​Niewidzialny Mur Między Generacjami

​Jednym z najczęstszych problemów, z którymi spotykam się w gabinecie, jest poczucie dystansu emocjonalnego, które narasta między rodzicami a dziećmi z powodu nadmiernego korzystania z mediów społecznościowych. Dzieci, pochłonięte światem TikToka, Instagrama czy YouTube'a, często wydają się być nieobecne, nawet gdy fizycznie są obok. Zamiast rozmawiać o szkole, przyjaciołach czy swoich przeżyciach, ich uwaga skupiona jest na tym, co dzieje się online. Rodzice z kolei czują się ignorowani, sfrustrowani i często bezradni wobec wirtualnego świata, który zdaje się pochłaniać ich pociechy.

​To właśnie ten niewidzialny mur, budowany z godzin spędzonych przed ekranem, staje się przeszkodą w budowaniu głębokiej, autentycznej więzi. Tracimy chwile na wspólne rozmowy przy stole, wieczorne czytanie książek czy spontaniczne dzielenie się emocjami. Zamiast tego, komunikacja staje się fragmentaryczna, często ograniczona do krótkich pytań i zdawkowych odpowiedzi, przerywanych dźwiękiem powiadomień.

​Porównania i Presja Społeczna

​Media społecznościowe niosą ze sobą również inną, podstępną pułapkę – kult porównywania. Dzieci, przeglądając starannie wyselekcjonowane i często nierzeczywiste obrazy życia swoich rówieśników, mogą odczuwać presję, by dorównać idealnym, często wykreowanym wizerunkom. To może prowadzić do obniżenia samooceny, poczucia niedopasowania, a nawet zazdrości. Rodzice, nieświadomi tej wewnętrznej walki, mogą mieć trudności ze zrozumieniem nagłych zmian w nastroju czy zachowaniu dziecka, które wynikają właśnie z tej presji.

​Dodatkowo, presja bycia "na bieżąco" sprawia, że dzieci boją się odłączyć od sieci, by nie przegapić czegoś ważnego. To z kolei prowadzi do frustracji, gdy rodzice próbują wprowadzić ograniczenia w korzystaniu z telefonu, co często kończy się kłótniami i poczuciem niezrozumienia po obu stronach.

​Cyberprzemoc i Zagrożenia Online

​Nie możemy zapominać o poważnych zagrożeniach płynących z nadmiernego i niekontrolowanego korzystania z mediów społecznościowych. Cyberprzemoc, czyli dręczenie online, jest coraz powszechniejszym problemem, który może mieć dramatyczne konsekwencje dla zdrowia psychicznego dziecka. Rodzice często są nieświadomi, że ich dziecko jest ofiarą lub sprawcą takich działań. Brak otwartej komunikacji i zaufania utrudnia dziecku podzielenie się swoimi problemami, co potęguje jego cierpienie.

​Ponadto, dzieci są narażone na kontakt z nieodpowiednimi treściami, manipulację, a nawet próby werbowania przez osoby o złych intencjach. Bez odpowiedniej edukacji i nadzoru rodzicielskiego, media społecznościowe stają się przestrzenią, w której dziecko jest szczególnie narażone na krzywdę, a rodzice tracą poczucie kontroli i bezpieczeństwa.

​Rola Rodziców w Cyfrowym Świecie

​Kluczem do ochrony relacji rodzinnych w erze cyfrowej jest świadome modelowanie zachowań i jasne zasady. Dzieci uczą się przez obserwację. Jeśli rodzice sami są nieustannie zapatrzeni w ekrany, trudno oczekiwać, że dzieci będą postępować inaczej. Ważne jest, aby ustalić zasady domowe dotyczące korzystania z mediów społecznościowych, np. "strefy wolne od ekranów" (np. przy stole, w sypialni przed snem) czy wspólne ustalenie limitów czasowych. Te zasady powinny dotyczyć wszystkich domowników, pokazując, że odpowiedzialne korzystanie z technologii jest wartością dla całej rodziny.

​Przede wszystkim jednak, wzmacniajmy więzi rodzinne poprzez rzeczywisty kontakt, rozmowę i wspólnie spędzany czas bez ekranów. Niech to będzie czas na budowanie wspomnień, na śmiech, na wzajemne wsparcie. Tylko wtedy będziemy w stanie stawić czoła wyzwaniom, jakie niesie ze sobą cyfrowy świat, minimalizując jego negatywny wpływ na nasze dzieci i relacje z nimi.

​Jako rodzic, jakie największe wyzwania napotykasz w związku z wpływem mediów społecznościowych na Twoje dziecko i Waszą relację? Chętnie usłyszę Twoje spostrzeżenia.

Jeśli potrzebujesz pomocy - powiedz.

Z psychologicznym pozdrowieniem

Fenix Therapy

12/06/2025

CZWARTKOWE FELIETONY

Życie w cieniu – kiedy bliska osoba ma zaburzenie osobowości.

Jako psychoterapeuta często spotykam się w gabinecie z osobami, które zmagają się z niezwykle trudnym wyzwaniem: życiem u boku kogoś z zaburzeniem osobowości. To temat, który rzadko bywa poruszany w mediach, a przecież dotyka tysięcy rodzin, często w ukryciu i poczuciu ogromnej samotności. Wyobraźmy sobie cień rzucany przez drzewo – nie jest widoczny sam w sobie, ale wpływa na wszystko, co się w nim znajduje. Podobnie jest z zaburzeniem osobowości bliskiej osoby; nie jest ono widoczne gołym okiem, ale jego wpływ przenika każdą sferę życia.

Niewidzialne wyzwania
Życie z osobą cierpiącą na zaburzenie osobowości to ciągła huśtawka emocji. Od miłości i współczucia po frustrację, złość i poczucie beznadziei. Bliscy często stają przed koniecznością radzenia sobie z:

* Nagłymi zmianami nastroju: Od euforii do głębokiej depresji, od idealizacji do dewaluacji. To wyczerpujące i dezorientujące.

* Trudnościami w komunikacji: Często niemożność prowadzenia konstruktywnej rozmowy, manipulacje, kłamstwa, a nawet werbalna agresja.

* Brak empatii i zrozumienia: Osoby z zaburzeniami osobowości często mają ograniczoną zdolność do wczuwania się w emocje innych, co prowadzi do poczucia bycia nieważnym i niezrozumianym.

* Brak odpowiedzialności za własne działania: Często obwinianie innych, nieprzyjmowanie do wiadomości konsekwencji własnych wyborów.
Wszystko to sprawia, że bliscy czują się zagubieni, wyczerpani i często sami potrzebują wsparcia psychologicznego.

Dlaczego tak trudno jest im pomóc?
Zaburzenia osobowości to utrwalone wzorce zachowań, myślenia i odczuwania, które są niezmienne i sztywne, a także znacząco odbiegają od oczekiwań kulturowych. Co więcej, osoby z zaburzeniami osobowości rzadko widzą problem w sobie – raczej w otoczeniu. To sprawia, że są niechętne do podjęcia terapii, a nawet jeśli się na nią zdecydują, proces bywa długi i pełen wyzwań.
Jak dbać o siebie w tym cieniu?

Pamiętaj, że nie jesteś sam. Tysiące osób na świecie zmagają się z podobnymi wyzwaniami. Kluczowe jest jednak, abyś w tym wszystkim nie zapomniał o sobie. Oto kilka wskazówek:

* Ustalaj i egzekwuj granice. To absolutnie fundamentalne. Osoby z zaburzeniami osobowości często przekraczają granice, dlatego tak ważne jest ich jasne określenie i konsekwentne trzymanie się ich. Nauczenie się mówienia „nie” jest tu kluczowe.

* Dbaj o swoje zdrowie psychiczne. Nie wstydź się szukać wsparcia dla siebie. Terapia indywidualna może pomóc ci przetworzyć trudne emocje, nauczyć się radzenia sobie z nimi i zrozumieć dynamikę relacji. Grupy wsparcia dla rodzin osób z zaburzeniami osobowości również mogą być nieocenione.

* Poszukaj wsparcia społecznego. Nie izoluj się. Rozmawiaj z zaufanymi przyjaciółmi, rodziną, szukaj zrozumienia i empatii. To pomoże ci zredukować poczucie osamotnienia.

* Edukuj się. Im więcej wiesz o zaburzeniu osobowości, z którym zmaga się bliska ci osoba, tym łatwiej będzie ci zrozumieć jej zachowania (niekoniecznie je akceptować) i obniżyć poziom frustracji. Wiedza daje siłę.

* Pamiętaj o swoich potrzebach. W natłoku trosk o bliską osobę, łatwo jest zapomnieć o własnych potrzebach i pragnieniach. Znajdź czas na swoje pasje, hobby, odpoczynek. Twoje dobre samopoczucie jest ważne, aby móc funkcjonować i wspierać innych.

* Zrozum, że nie jesteś odpowiedzialny za zmianę drugiej osoby. Możesz wspierać, ale nie możesz kogoś zmienić na siłę. Odpowiedzialność za podjęcie terapii i pracę nad sobą leży po stronie osoby z zaburzeniem.

Życie z bliską osobą z zaburzeniem osobowości to prawdziwy test wytrzymałości. Pamiętaj jednak, że jesteś silniejszy, niż ci się wydaje. Dbanie o siebie to nie egoizm, lecz konieczność, aby móc dalej stawiać czoła wyzwaniom i czerpać radość z życia, pomimo cienia, który czasami na nie pada.

Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak inaczej możesz zadbać o swoje granice w relacji z trudną osobą?
Jeśli potrzebujesz pomocy - powiedz.


Z psychologicznym pozdrowieniem

Fenix Therapy

05/06/2025

CZWARTKOWE FELIETONY

Czy zaburzenia osobowości to choroba, czy po prostu "trudny charakter"?

Często słyszymy określenia: "Ale on ma trudny charakter!" albo "Z nią to nigdy nie wiadomo, co strzeli do głowy". Sformułowania te, wypowiadane w codziennych rozmowach, bywają etykietką dla zachowań, które trudno nam zrozumieć, a które potrafią frustrować, ranić i prowadzić do nieporozumień. Ale gdzie leży granica między "trudnym charakterem" a zaburzeniem osobowości? Czy to drugie to rzeczywiście choroba, czy jedynie skrajne nasilenie pewnych cech?

W potocznym rozumieniu, "trudny charakter" to zbiór cech, które czynią kogoś wymagającym we współpracy czy w relacjach. Może to być upór, skłonność do dramatyzowania, perfekcjonizm czy nadmierna nieśmiałość. Są to cechy, które mieszczą się w szerokim spektrum ludzkich zachowań i często, choć bywają irytujące, nie uniemożliwiają funkcjonowania w społeczeństwie. Ludzie z "trudnym charakterem" zazwyczaj są w stanie uczyć się na błędach, adaptować do sytuacji i modyfikować swoje zachowania, jeśli tylko zechcą.

Sytuacja zmienia się diametralnie, gdy mówimy o zaburzeniach osobowości. Tu nie chodzi o pojedyncze, uciążliwe cechy, ale o utrwalone, sztywne wzorce myślenia, odczuwania i zachowania, które znacząco odbiegają od oczekiwań kulturowych i prowadzą do cierpienia (zarówno osoby dotkniętej, jak i jej otoczenia) oraz upośledzenia funkcjonowania w różnych obszarach życia – zawodowym, społecznym czy osobistym. Te wzorce są głęboko zakorzenione, rozwijają się we wczesnej dorosłości i są trudne do zmiany.

Weźmy na przykład borderline. Osoby z tym zaburzeniem nie mają po prostu "chwiejnych nastrojów". Doświadczają ekstremalnie intensywnych emocji, które zmieniają się w mgnieniu oka, chronicznego poczucia pustki, niestabilnego obrazu siebie, impulsywności i panicznego lęku przed odrzuceniem. Ich relacje są burzliwe i pełne skrajności – od idealizacji po dewaluację. Czy to "trudny charakter"? Nie. To głęboki ból i mechanizmy obronne, które powstały, by radzić sobie z nim.

Podobnie jest z narcyzmem. Nie mówimy o "zwykłej" pewności siebie czy miłości własnej. Mamy tu do czynienia z przesadnym poczuciem własnej ważności, potrzebą nieustannej uwagi i podziwu, brakiem empatii oraz tendencją do wykorzystywania innych. To wzorzec, który na dłuższą metę niszczy relacje i prowadzi do samotności.
Medycyna, a konkretnie psychiatria, traktuje zaburzenia osobowości jako jednostki chorobowe, choć o innej specyfice niż np. depresja czy schizofrenia. Nie są to choroby w sensie organicznym, z łatwo identyfikowalnymi zmianami w mózgu (choć badania wskazują na pewne różnice neurologiczne). Są to raczej zaburzenia rozwoju osobowości, które kształtują się pod wpływem genów, środowiska, traum i wczesnych doświadczeń. Wymagają profesjonalnej diagnozy i długoterminowej terapii, często wspartej farmakologią, by pomóc osobie rozwinąć zdrowsze strategie radzenia sobie.

Stygmatyzowanie osób z zaburzeniami osobowości jako posiadaczy "po prostu trudnego charakteru" jest nie tylko krzywdzące, ale i niebezpieczne. Utrudnia im to szukanie pomocy, bagatelizuje ich cierpienie i zamyka drogę do zmiany. Zrozumienie, że zaburzenia osobowości to poważne wyzwania zdrowia psychicznego, a nie kaprys czy zła wola, jest kluczowe. Pozwala nam to spojrzeć na drugiego człowieka z empatią, a także uświadamia potrzebę edukacji i dostępu do skutecznego leczenia.

Czy to choroba? Tak, w sensie, że wymaga leczenia i prowadzi do dysfunkcji. Czy to "tylko" trudny charakter? Absolutnie nie. To złożony problem, który wymaga zrozumienia, wsparcia i nadziei na zmianę.

Jeśli potrzebujesz pomocy - powiedz.

Z psychologicznym pozdrowieniem

Fenix Therapy

29/05/2025

CZWARTKOWE FELIETONY

ADHD a Depresja: Czy to zawsze ADHD, gdy czujesz się przygnębiony?

Często w moim gabinecie spotykam się z osobami, które szukają pomocy z powodu przewlekłego zmęczenia, braku motywacji, trudności z koncentracją i poczucia ogólnego przygnębienia. Nierzadko pada wtedy pytanie: "Czy to depresja, czy może jednak ADHD?". I choć rozumiem to poszukiwanie jednej, prostej odpowiedzi, muszę od razu zaznaczyć – rzadko kiedy rzeczywistość jest tak czarno-biała.
Nakładające się symptomy – skąd to zamieszanie?

Faktycznie, na pierwszy rzut oka objawy ADHD i depresji mogą wydawać się podobne, a nawet tożsame. Trudności z koncentracją, problemy z organizacją, prokrastynacja, a także poczucie beznadziei czy niska samoocena – to wszystko może występować zarówno u osób z depresją, jak i u tych z niezdiagnozowanym ADHD.

Osoba z ADHD może odczuwać ciągłe przytłoczenie chaosem w swoim życiu, wynikającym z trudności w utrzymaniu porządku, zapominania o ważnych sprawach, czy problemów z regulacją emocji. Frustracja i poczucie porażki, które narastają latami, mogą prowadzić do wtórnej depresji. W takiej sytuacji depresja nie jest pierwotną przyczyną cierpienia, lecz konsekwencją życia z nieleczonym ADHD.

Z drugiej strony, osoba cierpiąca na depresję może doświadczać znacznego spadku energii, apatii i trudności z podejmowaniem decyzji, co może przypominać problemy z inicjacją zadań typowe dla ADHD. Dodatkowo, trudności z koncentracją są powszechnym objawem depresji, co jeszcze bardziej zaciera granice.
Dlaczego stwierdzenie "Nie masz depresji, to ADHD" jest niebezpieczne?

To, że stwierdzenie "Nie masz depresji, to ADHD" pojawia się często w mediach społecznościowych, jest moim zdaniem, ogromnym uproszczeniem i może być wręcz szkodliwe. Dlaczego?
* Ryzyko błędnej diagnozy: Takie myślenie może prowadzić do zignorowania prawdziwej depresji i skupienia się wyłącznie na aspekcie ADHD. Depresja jest poważną chorobą, która wymaga odpowiedniego leczenia, a jej zaniedbanie może mieć tragiczne konsekwencje.
* Utrata szansy na skuteczną pomoc: Nawet jeśli ADHD jest pierwotnym problemem, depresja wtórna również wymaga uwagi. Bagatelizowanie jej może uniemożliwić pacjentowi uzyskanie kompleksowej pomocy.
* Brak zrozumienia złożoności: Nasz mózg i psychika są niezwykle złożone. Rzadko kiedy pojedynczy objaw wskazuje na jedną, konkretną chorobę. Często mamy do czynienia z komorbidnością, czyli współwystępowaniem kilku zaburzeń.
Jak rozróżnić i gdzie szukać pomocy?
Kluczem do postawienia właściwej diagnozy jest szczegółowy wywiad i profesjonalna ocena. Terapeuta lub psychiatra będzie analizował:
* Początek objawów: Czy trudności z koncentracją i impulsywność występowały już w dzieciństwie (co jest typowe dla ADHD), czy pojawiły się nagle w dorosłości (co może wskazywać na depresję)?
* Dominujące objawy: Czy dominującym uczuciem jest chroniczny smutek, brak radości życia i poczucie beznadziei (depresja), czy raczej przewlekłe trudności z organizacją, prokrastynacja i "gonitwa myśli" (ADHD)?
* Reakcja na leczenie: Często reakcja na leczenie (np. leki przeciwdepresyjne vs. leki stymulujące) może pomóc w postawieniu trafnej diagnozy.

Pamiętajmy, że prawidłowa diagnoza jest podstawą skutecznego leczenia. Jeśli podejrzewasz u siebie zarówno ADHD, jak i depresję, lub nie jesteś pewien, co jest przyczyną Twojego złego samopoczucia, nie diagnozuj się samemu. Zgłoś się do specjalisty – psychoterapeuty lub psychiatry. Tylko profesjonalista będzie w stanie przeprowadzić rzetelną ocenę i zaplanować odpowiednie leczenie, które przyniesie ulgę i pozwoli Ci odzyskać kontrolę nad swoim życiem.
Czy czujesz, że ta perspektywa pomaga Ci lepiej zrozumieć związek między ADHD a depresją?

Jeśli potrzebujesz pomocy - powiedz.

Z psychologicznym pozdrowieniem

Fenix Therapy

22/05/2025

CZWARTKOWE FELIETONY

Szanowni Czytelnicy,
Dzisiaj chciałbym poruszyć temat, który często budzi wiele pytań i nieporozumień – zaburzenia osobowości. W gabinecie psychoterapeutycznym spotykam się z nimi na co dzień i widzę, jak potrafią wpłynąć na życie zarówno osoby nimi dotkniętej, jak i jej bliskich.

Czym są zaburzenia osobowości?

Zacznijmy od podstaw. Czym właściwie jest osobowość? To nasz unikalny wzorzec myślenia, odczuwania i zachowania, który kształtuje się przez całe życie i jest w miarę stały. Dzięki niemu reagujemy na świat w określony sposób, tworzymy relacje, radzimy sobie z wyzwaniami.

Natomiast zaburzenie osobowości pojawia się, gdy ten wzorzec staje się sztywny, nieelastyczny i znacząco odbiega od oczekiwań kulturowych. To nie jest kwestia "złego charakteru" czy chwilowego kryzysu, ale głęboko zakorzenionych wzorców, które utrudniają funkcjonowanie w różnych obszarach życia – w relacjach, pracy, czy po prostu w codziennych sytuacjach. Osoby z zaburzeniami osobowości często doświadczają cierpienia, ale też potrafią sprawiać ból innym, ponieważ ich sposób postrzegania świata i reagowania na niego bywa zniekształcony i nieadekwatny.

Paranoja czy Schizoidalność?

Wśród wielu typów zaburzeń osobowości, chciałbym dzisiaj przyjrzeć się dwóm, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się podobne, ale w rzeczywistości znacznie się różnią – osobowości paranoicznej i osobowości schizoidalnej.

Osobowość paranoiczna charakteryzuje się przede wszystkim wszechobecną nieufnością i podejrzliwością wobec innych. Osoby z tym zaburzeniem interpretują motywy innych jako złośliwe, nawet jeśli nie ma ku temu żadnych obiektywnych podstaw. Wyobraźmy sobie kogoś, kto na niewinny uśmiech kolegi zareaguje myślą: "Pewnie coś kombinuje, chce mnie oszukać". Są przekonane, że inni chcą ich wykorzystać, skrzywdzić lub oszukać. Często doszukują się ukrytych znaczeń w komentarzach czy gestach, co prowadzi do stałego napięcia i trudności w tworzeniu bliskich relacji. Mogą być też niezwykle wyczulone na krytykę i łatwo wpadać w gniew. Ich świat to pole minowe, gdzie każdy krok może okazać się pułapką.

Z kolei osobowość schizoidalna to zupełnie inna bajka. Tutaj kluczowe jest oderwanie od relacji społecznych i ograniczony zakres wyrażania emocji. Osoby schizoidalne często preferują samotność, nie odczuwają potrzeby bliskości ani satysfakcji z bycia częścią grupy. Nie ma w nich tej paranoicznej podejrzliwości, po prostu nie czują potrzeby nawiązywania głębokich więzi. Mogą wydawać się zimne, obojętne, pozbawione emocji, co jest często mylone z brakiem uczuć. Jednak to nieprawda – oni po prostu nie odczuwają i nie wyrażają emocji w sposób, jaki jest typowy dla większości ludzi. Często wybierają zajęcia, które nie wymagają interakcji z innymi, cenią sobie spokój i przewidywalność. Ich świat jest raczej cichy i samotny, ale dla nich często bywa to komfortowe.

Czym się różnią?

Główna różnica między osobowością paranoiczną a schizoidalną tkwi w ich podejściu do relacji i motywach ich zachowań. Osoby z osobowością paranoiczną aktywnie unikają bliskości z powodu wszechobecnej nieufności i strachu przed skrzywdzeniem. Widzą w innych potencjalne zagrożenie i ciągle szukają dowodów na to, że ktoś chce je oszukać lub wykorzystać. Ich emocje często krążą wokół gniewu i lęku.

Z kolei osoby z osobowością schizoidalną nie tyle boją się innych, co po prostu nie odczuwają potrzeby ani pragnienia bliskości. Są w dużej mierze obojętne na pochwały czy krytykę, a ich ekspresja emocjonalna jest znacznie ograniczona. Dla nich samotność nie jest wynikiem lęku, ale raczej preferencją i naturalnym stanem. Nie ma w nich tej ciągłej walki z podejrzliwością – po prostu funkcjonują na obrzeżach społeczeństwa, często zadowolone z takiego stanu rzeczy. Krótko mówiąc, jedni boją się ludzi, inni po prostu nie czują do nich pociągu.

Zaburzenia osobowości są złożonymi problemami, które wymagają profesjonalnego wsparcia. Zrozumienie ich jest pierwszym krokiem do pomocy osobom, które się z nimi zmagają. Jeśli dostrzegasz u siebie lub u kogoś bliskiego cechy, które mogą wskazywać na zaburzenie osobowości, nie wahaj się szukać pomocy u specjalisty. Terapia może znacząco poprawić jakość życia i nauczyć zdrowych sposobów radzenia sobie z trudnościami.

Jeśli potrzebujesz pomocy - powiedz.

Z psychologicznym pozdrowieniem,

Fenix Therapy

15/05/2025

CZWARTKOWE FELIETONY

"Cień, który zostaje: O traumie i pustce po stracie"

Drodzy Czytelnicy,
W zaciszu mojego gabinetu często spotykam się z cieniami przeszłości. Przychodzą do mnie osoby, na których psychice odcisnęły się głębokie, wstrząsające doświadczenia – trauma.

Widzę w ich oczach echo dawnych burz, słyszę w ich głosach drżenie, które pamięta wstrząsy. Trauma, w swojej istocie, to nie tylko samo wydarzenie, ale przede wszystkim jego długotrwały wpływ na ich psychikę, emocje, ciało i relacje z innymi.

Wyobraźcie sobie, że wewnętrzny świat moich pacjentów jest jak misternie zbudowany zamek. Nagłe trzęsienie ziemi – wypadek, przemoc, katastrofa – zburzyło jego mury, pozostawiając po sobie trwałe pęknięcia i niestabilne fundamenty. Ale trauma przychodziła do nich również w ciszy, niczym powolna erozja, wynikająca z chronicznego stresu, zaniedbania emocjonalnego czy trudnych doświadczeń z wczesnego dzieciństwa. W obu przypadkach, to co zostało, to poczucie zagrożenia, lęk, trudności z regulacją emocji, a czasem nawet fizyczne dolegliwości.

Jednym z najbardziej dotkliwych rodzajów traumy, z jakim się spotykam, jest ta związana ze stratą. Śmierć bliskiej osoby, rozstanie, utrata zdrowia czy pracy – każde z tych doświadczeń wyrywa z życia moich pacjentów ważną jego część. Ta "dziura" w ich rzeczywistości przybiera formę dojmującej pustki, nieustannego bólu i trudności w odnalezieniu sensu.

Trauma po stracie ma swoją własną, unikalną dynamikę. Często towarzyszy jej nie tylko smutek, ale także gniew, poczucie winy, a nawet dezorientacja. Proces żałoby jest złożony i indywidualny, a próby "przejścia do porządku dziennego" okazują się przedwczesne i bolesne. Ich wewnętrzny zamek został nie tylko naruszony, ale stracił kogoś, kto był jednym z jego filarów. Odbudowa wymaga czasu, delikatności i przede wszystkim pozwolenia sobie na przeżywanie wszystkich, nawet najtrudniejszych emocji.

Ważne jest, aby pamiętać, że trauma nie jest wyrokiem. Umysły i ciała moich pacjentów mają niesamowitą zdolność do regeneracji i adaptacji. Szukanie wsparcia psychoterapeutycznego jest kluczowym krokiem w procesie zdrowienia. Terapia oferuje bezpieczną przestrzeń do przepracowania trudnych doświadczeń, zrozumienia ich wpływu na życie i nauczenia się nowych strategii radzenia sobie.
Pozwólmy sobie na bycie wrażliwymi na własne zranienia i na rany innych. Okażmy sobie i innym współczucie i zrozumienie. Pamiętajmy, że cień traumy może zostać rozjaśniony światłem akceptacji i uzdrowienia.

Jeśli potrzebujesz pomocy - powiedz.

Z psychologicznym pozdrowieniem,
Fenix Therapy

08/05/2025

CZWARTKOWE FELIETONY

"Uwięzieni w Złotej Klatce: Bliskość z Partnerem o Narcystycznej Strukturze Osobowości"

Drodzy Czytelnicy,

W swojej praktyce terapeutycznej często spotykam osoby, które tkwią w związkach, które zamiast być źródłem wsparcia i radości, stają się polem nieustannych zmagań i emocjonalnego wyczerpania. Szczególnie trudne i destrukcyjne bywają relacje z partnerami o narcystycznej strukturze osobowości. To związki, które na zewnątrz mogą lśnić fasadą idealności, lecz wewnątrz przypominają złotą klatkę, z której niezwykle trudno się wydostać.
Pułapki Błyszczącego Początku:
Początek relacji z osobą narcystyczną często bywa oszałamiający. Partner zasypuje nas uwagą, komplementami, idealizuje, stawia na piedestale. Czujemy się wyjątkowi, kochani jak nigdy dotąd. To tak zwana faza love bombing, która ma na celu szybkie i silne uzależnienie emocjonalne ofiary. Wpadamy w pułapkę idealnego obrazu, który z czasem zaczyna pękać, ukazując mniej atrakcyjne oblicze.

Codzienność Pod Dyktando Ego:
Z biegiem czasu idealizacja ustępuje miejsca dewaluacji. Nasze potrzeby i uczucia zaczynają być bagatelizowane, krytykowane, a nawet wyśmiewane. Partner narcystyczny skupia się na sobie, swoich osiągnięciach, potrzebach. Empatia jest mu obca lub wybiórcza. Często doświadczamy poczucia winy, manipulacji, ciągłego chodzenia na palcach, by nie urazić kruchego ego partnera.

Czy Uwolnienie Jest Możliwe?
Uwolnienie się z takiego związku jest procesem złożonym i często bolesnym. Osoby uwikłane w relacje z narcyzami doświadczają silnego uzależnienia emocjonalnego, poczucia winy, wstydu, a nierzadko są izolowane od bliskich. Manipulacje partnera ("Nikt cię tak nie pokocha", "Jesteś nic beze mnie") dodatkowo utrudniają podjęcie decyzji o odejściu. Zerwanie wymaga ogromnej siły, wsparcia z zewnątrz i często pomocy terapeuty.
Nadzieja na Zmianę: Iluzja Czy Rzeczywistość?

Pytanie o możliwość zmiany u osoby z narcystycznym zaburzeniem osobowości jest złożone. Głęboko zakorzenione wzorce zachowań i przekonań są niezwykle oporne na modyfikacje. Terapia jest długa, wymagająca ogromnej autorefleksji i chęci do zmiany, a te cechy rzadko występują u osób narcystycznych. Zmiana jest możliwa, ale niezwykle rzadka i wymaga wieloletniej, intensywnej pracy terapeutycznej oraz autentycznej motywacji ze strony partnera. Nie warto budować na tym nadziei, kosztem własnego zdrowia psychicznego.
Arsenał Manipulacji: Jak Narcyz Zatrzyma Ofiarę?

Narcyzi dysponują bogatym repertuarem taktyk manipulacyjnych, które mają na celu utrzymanie kontroli i zapobiegnięcie odejściu partnera. Do najczęstszych należą:
* Hoovering (odkurzanie): Po zerwaniu lub w kryzysie związku narcyz może nagle stać się czarujący, przepraszać, obiecywać zmiany (które rzadko się materializują), dzwonić, pisać, pojawiać się niespodziewanie. Celem jest ponowne wciągnięcie ofiary w relację.
* Gaslighting. Zaprzeczanie faktom, podważanie pamięci i zdrowego rozsądku ofiary, wmawianie jej niestabilności psychicznej.
* Gra ofiary: Przedstawianie siebie jako osoby skrzywdzonej, potrzebującej pomocy, wzbudzanie litości.
* Szantaż emocjonalny: Grożenie odejściem, samookaleczeniem, wywoływanie poczucia winy ("Jeśli mnie opuścisz...").
* Triangulacja: Wciąganie w relację trzeciej osoby (byłej partnerki, przyjaciela), aby wzbudzić zazdrość i poczucie rywalizacji.
* Obietnice bez pokrycia: Składanie obietnic poprawy, zmiany, wspólnej przyszłości, które nigdy nie są realizowane.

Apel do Tych, Którzy Cierpią:
Jeśli rozpoznajesz opisane mechanizmy w swojej relacji, pamiętaj, że nie jesteś sam/a. Szukaj wsparcia u bliskich, przyjaciół, a przede wszystkim u specjalisty. Uwolnienie się z toksycznego związku narcystycznego to akt odwagi i troski o własne zdrowie psychiczne. To pierwszy krok do odzyskania siebie i zbudowania zdrowej, opartej na szacunku i empatii relacji. Pamiętaj, zasługujesz na miłość, która nie rani.

Jeśli potrzebujesz pomocy - powiedz.

Z psychologicznym pozdrowieniem,

Fenix Therapy

Address

Wellingborough

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Fenix Therapy posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Share