13/12/2025
ŻAŁOBA
To żal i tęsknota za kimś, kogo już nie ma .
To wdzięczność, że ten ktos był.
Żal i wdzięczność mogą iść razem.
Contact information, map and directions, contact form, opening hours, services, ratings, photos, videos and announcements from Renata Joanna Bury-psychoonkolog-online, Mental Health Service, Wallington.
Wallington
Be the first to know and let us send you an email when Renata Joanna Bury-psychoonkolog-online posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.
Send a message to Renata Joanna Bury-psychoonkolog-online:
Gdy ponad 20 lat temu chorowała moja mama, ze smutkiem, strachem, bezradnością musieliśmy radzić sobie sami. Moja mama, mój tata i ja. Każdy z nas przeżywał tę chorobę w samotności. Tata bał się nawet wymówić słowo ,,rak’’ bo to znaczyłoby, że ta choroba jest z nami a tak mógł udawać, że jej nie ma. Mówił, że to niestrawność, że wrzody, że stres. Ja na początku w ogóle nie zdawałam sobie sprawy z powagi sytuacji. W końcu przyszedł ten dzień gdy otrzymaliśmy wyniki z diagnozą napisaną po łacinie - ,,adenocarcinoma”. Nazwę pamiętam do dziś. Nie znam łaciny ale ,,carcinoma’’ nie pozostawiała wątpliwości. Nie powiedzieliśmy mamie o diagnozie, chociaż dziś myślę, że wiedziała, bo przecież jej mama też chorowała na ,,raka’’. Stworzyliśmy razem prawie profesjonalny teatr, w którym było czworo aktorów, nasz trójka i ON. I graliśmy aż do jego i mamy końca, marnując cenny czas na bycie razem.
Potem zachorował tata. Już wtedy wiedzieliśmy, że nie chcemy powtórki. Byliśmy w tej chorobie razem. Wzajemnie się wspierając, wciąż jednak bez żadnej pomocy z zewnątrz, uczyliśmy się na własnych błędach. Tato był moim pierwszym klientem. Myślę, że gdyby mógł powiedziałby, że dobrze się wywiązałam z zadania. Potem chorował jeszcze brat mojej mamy, jej przyjaciółka a potem moja. To wtedy postanowiłam, że będę pomagać. Na początku to była niewielka poradnia w niedużym miasteczku, którą prowadziła kobieta o dużym sercu, potem było hospicjum, miejsce, w którym człowiek uczy się rozumieć co tak naprawdę jest w życiu ważne. Wtedy też postanowiłam, że skończę studia podyplomowe aby swoje doświadczenie poszerzyć o niezbędną wiedzę. Takie były początki. Był rok 2011.
I tak już prawie dziesięć lat towarzyszę osobom, które potrzebują wsparcia w jednym z trudniejszych doświadczeń swojego życia. To dla mnie zaszczyt móc być członkiem ich zespołu, móc służyć im doświadczeniem i wiedzą.
Jeśli chorujesz, jeśli wspierasz chorego i chcesz mnie poznać. Zapraszam.