08/03/2024
Kobiety.
Na chwilę opowiem Wam jedną historię mojej babci jej pięknej mądrości i siły. Kiedy jej syn popełnił samobójstwo z powodu nieudanej miłości. Tuż po jego pochowaniu podeszła do tej dziewczyny, która go odrzuciła i powiedziała: "Co było, to było. Trzeba żyć dalej" Jak wielkiego ducha potrzeba było. Babcia była prostą kobietą. Jakże mądrą.
Mój świat wypełniają kobiety i często są to kobiety wspaniałe. Mama i Sąsiadka -babcia. Moje babcie.
Dużo w tym temacie kobiet jest.
Dużo krzywdy i zdrady. Tej, która spotkała kobiety.
Ale też i tej, którą kobiety wyrządzają - matki synom, żony mężom. Nie chcemy na to patrzeć. Nie wolno. Nie tak się o kobietach mówi i myśli. Wiadomo kto świnia. Moja druga babcia mawiała, że mężczyznę można poznać, kiedy się go opije lub ogra w karty…coś w tym jest, ale też i ogromny brak zaufania i pogarda. I też wiem, czemu i to nie teraz do pisania.
Ale nie…Nie tylko tak jest.
W moim życiu dużo z powodu kobiet wycierpiałem. Sprawiło to, że nie byłem zbyt ufny w tej relacji z kobiecym. Niechętny. Może nawet pasywnie mściwy. „Nigdy nie dostaniesz mojego najlepszego” oczywiście niestety powinienem skończyć „mamo”
Ale też kobiety…uratowały mnie wiele razy - dobrocią serca, mądrością, która jest mi niedostępna, siłą gorąca i witalnej seksualności, która pojawia się kiedy są piękne otwarte (niekoniecznie w kochaniu się) i która sprawia, że chcę przenosić góry.
Kobiety wspierały moją drogę i są przyjaciółkami.
Moja oddechowa i Szamańska babcia dr Joy Manne, duchowa siła opiekuńcza Ewa Foley. Marta Grabowska, która przynosi siłę lojalnej przyjaźni.
Czasem wytwory mężczyzn, które pojawiają się w świecie dzieją się dzięki zasileniu płynącym od kobiet. Chciałbym, żeby to było uszanowane - ponieważ wówczas autorami dzieła są oboje, choć często mężczyzna w świecie zajmował bardziej widoczne miejsca.
I wiele mądrych kobiet z ich świętością energetyczną, mocą, jest wśród Praktyków Oddechu - jestem Wami zachwycony, zdumiony, uczę się Was i Waszych ran, ale też ogromnej siły odradzającej i piękna. Dzięki Wam widzę dobro kobiecości.
Na ostatnim wyjeździe do Kikowa asystowały po raz pierwszy same kobiety. Trochę się tego obawiałem. Okazało się to pięknym doświadczeniem wspólnej drogi i służby. Mógłbym każdej kobiecie podziękować za dar jej obecności w moim życiu. Za to, co wnosicie. Bez Was kobiety świat byłby pustszy, często głupszy i gorszy. Piękno kobiecej energii, serca i siła płynąca z ziemi i łona są dla mnie przejmującą tajemnicą. I ta relacja z Kobiecością i we mnie samym i spotkaniu z Wamim jest coraz bardziej karmiąca. Ja staję w zasilaniu wobec kobiecości i kobiety stają się karmiące. Nie da się tego wszystkiego opowiedzieć. Kłaniam się. Kocham. Najlepszego w rozkwicie. W niezahamowanej i nieograniczonej Pełni, która jest wolna, dzika, rwąca, życiodajna. Twoja. Niezależna.
Dziękuję.