Psycholog Dublin

Psycholog Dublin Inspirational information about psychotherapy, psychological articles, information on well-being, self-development tips, relationships improvement tips.

16/07/2025

W rzeczywistości gniew ofiar wynika wyłącznie z reakcji społeczeństwa na wyrządzone im krzywdy. Gniew odwetowy — to, co nazwałabym ślepą furią lub wściekłością zrodzoną z upokorzenia — jest uczuciem towarzyszącym ludziom osamotnionym, pozostawionym własnemu losowi. Chęć odwetu wyrasta na gruncie alienacji i bezsilności. W eseju zatytułowanym Revenge is Sour (Zemsta jest kwaśna) George Orwell tłumaczy: „W istocie nie ma czegoś takiego jak zemsta. Zemsta jest aktem, którego chcesz dokonać, gdy jesteś bezsilny i właśnie dlatego, że jesteś bezsilny: gdy tylko zniknie owo poczucie bezradności, znika również pragnienie zemsty. Któż w 1940 roku nie skakałby z radości na myśl o kopaniu i poniżaniu oficerów SS? Ale gdy staje się to możliwe, jest po prostu żałosne i obmierzłe”. Kiedy społeczność jednoczy się, by wesprzeć ofiarę, chęci zemsty przemieniają się we wspólne słuszne oburzenie, które może okazać się potężnym źródłem energii do naprawy.

Zaczerpnięte z: „Revenge ls Sour”, The Complete Works of George Orwell, za ,,Prawda i odnowa. Wizje nowej sprawiedliwości według ocalałych” Judith L.
Herman

fot Peter Foster

16/07/2025

Osoby, które przeżyły traumę, znajdują się podczas rozpraw sądowych w jeszcze gorszej sytuacji, ponieważ często mają problemy z przedstawieniem swojej historii w spójny sposób, zwłaszcza w ogniu podszytych wrogością pytań. Podłożem tych trudności są różnice dzielące wspomnienia traumatyczne od zwykłych(26). W chwili zajścia traumatycznego zdarzenia ludzie często popadają w rodzaj apatii, fachowo nazywany dysocjacją. To, co się dzieje, wydaje się nierealne; upływ czasu może się zdawać spowolniony; uczestnik zdarzenia może mieć wrażenie opuszczania własnego ciała. Wspomnienia zarejestrowane w tym stanie świadomości są fragmentaryczne, pozbawione logiki cechującej typową narrację. Ocalali mogą mieć wyraziste i bolesne wspomnienia bodźców sensorycznych, takich jak zapachy czy dźwięki, lecz nie pamiętać szczegółów umożliwiających zorientowanie się w czasie i przestrzeni. Mogą u nich występować okresy częściowej lub nawet całkowitej amnezji. Takie dobrze udokumentowane zaburzenia pamięci bywają źródłem wielu nieporozumień. Często sprawiają też, że ocalali wątpią w siebie lub boją się, że tracą rozum. Deficyty pamięci niejednokrotnie wykorzystuje się do podważania wiarygodności ocalałych. W rzeczywistości zaburzenia tego rodzaju są całkowicie zgodne z istotą traumatycznego wydarzenia (27).

26 S. Gagnon i A. Wagner, Acute stress and episodic memory retrieval: Neurobiological mechanisms and behavioral consequences, „Annals of the New York Academy of Sciences” 2016; 1369, s. 55—75.
27 J.L. Herman, Crime and memory, „Bulletin of the American Academy of Psychiatry and Law” 1995; 23, s. 5-17. D. Brown, A.W. Scheflin i D.C. Hammond, Memory, Trauma Treatment, and the Law (W W Norton & Company, New York 1998).

za ,,Prawda i odnowa. Wizje nowej sprawiedliwości według ocalałych” Judith L.
Herman

fot Stylot Naresh

15/07/2025

Nie gońcie za sukcesem – im bardziej ku niemu dążycie, czyniąc z niego swój jedyny cel, tym częściej on was omija. Do sukcesu bowiem, tak jak do szczęścia, nie można dążyć; musi on z czegoś wynikać i występuje jedynie jako niezamierzony rezultat naszego zaangażowania w dzieło większe i ważniejsze od nas samych lub efekt uboczny całkowitego oddania się drugiemu człowiekowi.

Victor E. Frankl – „Człowiek w poszukiwaniu sensu”
fot. Letícia Alvares

15/07/2025

Klucz do dobrego życia: jeśli nie masz zamiaru rozmawiać o czymś w ciągu ostatniej godziny swojego życia, nie czyń z tego głównej życiowej wartości.

Richard Carlson
fot. Guilhem D

14/07/2025

Sygnałem zmęczenia jest niezdolność do przeżywania radości. Nagle znika przyjemność płynąca z pracy i z wysiłku, znika też przyjemność z odpoczywania.
Mówi się często, że w dorosłym życiu traktujemy siebie tak, jak byliśmy traktowani w dzieciństwie. Jeśli słyszeliśmy wtedy, że odpoczynek jest nagrodą i zależy od wykazania się, to jako ludzie dorośli prawdopodobnie potraktujemy siebie podobnie. To ma niewiele wspólnego z dbaniem o siebie i wsłuchiwaniem się w swoje potrzeby. Każdy z nas funkcjonuje zasadniczo w cyklu: wysiłek – mobilizacja – zmęczenie – odpoczynek – regeneracja i ponowny wysiłek. O zdrowym funkcjonowaniu świadczy uczucie przyjemności płynące z podejmowanego wysiłku przy jednoczesnej świadomości potrzeby odpoczynku. Jednak nie w nagrodę czy za osiągnięcie czegoś, ale dlatego że jest to naturalny sposób bycia. Nie da się tego schematu skrócić do nieustannego wysiłku i niejasnej perspektywy odpoczynku – kiedyś, w przyszłości i w dodatku tylko na chwilę, bo trzeba się będzie przecież spieszyć, by wykonać kolejne zadanie. Wówczas odpoczynek przybiera karykaturalną formę inwestycji, która ma podtrzymać naszą zdolność do wysiłku i wydajności.

Rafał Bornus
fot Unsplash

10/07/2025

„Stawiam tezę o tym, że destrukcyjna parentyfikacja, czyli patologiczne odwrócenie ról w rodzinie jest szczególną formą przemocy. Ma ona niejednokrotnie charakter utajony i podobnie jak np. wykorzystanie seksualne, często pozostaje wyłącznie w obszarze pamięci lub niepamięci (nieświadomości) danej rodziny. Inni ludzie nie mają na ten temat informacji, a rodzina tworzy nierzadko fasadę „normalności”. (…) Przemoc utajona jest zazwyczaj trudniejsza do radzenia sobie, niż przemoc jawna, która może być dostrzegana przez innych ludzi. Dotyczy to wszelkich jej form. Osoba doświadczająca takiej przemocy musi bowiem nieustannie w umyśle dokonywać konfrontacji dwóch obrazów, takiego, jaki sama tworzy w odniesieniu do sprawcy oraz takiego, jaki istnieje w najbliższym otoczeniu na jego temat. Sprawca przedstawia się często jako ktoś szczególnie dobry, życzliwy lub pomocny dla innych. (…)
W literaturze przedmiotu przyjmuje się, że im wcześniej w życiu dziecka dochodzi do zjawiska parentyfikacji, tym skutki dla jego rozwoju są poważniejsze. Małe dziecko nie ma (choćby w porównaniu z nastolatkiem) takich zasobów psychicznych, które dawałyby mu szansę na to, żeby bez szwanku przeżyć (wytrzymać) rodzinne odwrócenie ról. Dla dziecka bardzo często rzeczywistość psychiczna jego rodziny jest jedyną znaną rzeczywistością i dopiero w trakcie rozwoju zdaje sobie sprawę z tego, że inne systemy rodzinne mogą funkcjonować inaczej. (…)
W procesie destrukcyjnego odwrócenia ról szczególną rolę odgrywa zaniedbanie emocjonalne, definiowane jako brak emocjonalnej odpowiedzi rodzica na potrzeby dziecka, brak jego dostępności dla dziecka (szczególnie, gdy znajduje się ono w sytuacji zagrożenia lub trudności) oraz brak wystarczających (stymulujących rozwój dziecka) interakcji między dzieckiem a opiekunem. Dziecko, aby móc troszczyć się o instrumentalne i emocjonalne potrzeby rodzica lub rodzeństwa, musi „poświęcić” własne potrzeby rozwojowe, a w szczególności - potrzebę otrzymania od opiekuna uwagi i ukojenia. Jego pragnienia są więc zaniedbywane nie tylko przez opiekunów, lecz także przez samo dziecko, które po prostu „nie widzi” różnych obszarów swojego życia. Proces ten często obejmuje wiele lat."

Katarzyna Schier
Dorosłe dzieci. Psychologiczna problematyka odwrócenia ról w rodzinie.
fot Jurica Koletić

10/07/2025

Mateusz Gola: Bliskość seksualna jest jedną z nielicznych potrzeb w naszym życiu, której nie możemy zaspokoić w pełni samodzielnie. Gdy jesteśmy w związku, w bliskiej relacji, potrzebujemy otworzyć się na drugą osobę – zaufać i powierzyć jej naszą potrzebę seksualną. Licząc na to, że nie zostaniemy wyśmiani ani odrzuceni, a nasza potrzeba nie zostanie zbagatelizowana.

Anna Goc: A jeśli właśnie tak się dzieje?
Mateusz Gola: Jeśli pojawiają się rozbieżności – inne zapotrzebowanie na bliskość i seks, albo diametralnie odmienne rozumienie potrzeb seksualnych, warto próbować znaleźć jakiś konsensus, pokazać drugiej stronie, jak my to odczuwamy, jak wiele znaczeń ta seksualność dla nas ma. Ale jeśli ktoś nas odrzuca zupełnie, trudno mówić o satysfakcjonującym związku. Gdy osoba, dla której potrzeba intymnej fizycznej bliskości jest głównym językiem doświadczania miłości, notorycznie spotyka się z odmową, to jest to nie tylko odmowa seksu, lecz także odmowa uznania, że jestem dla kogoś ważny, doceniany, kochany, że moje potrzeby się liczą, że druga strona chce się o nie zatroszczyć.

AG: Zajrzyjmy, co dzieje się wtedy w mózgu.
MG: Bliskość fizyczna – przytulanie, czułość, seksualna bliskość, wiąże się z dużą ilością wydzielanej oksytocyny. Oksytocyna ma duże znaczenie dla budowania relacji. Badania pokazują, że jeśli źródłem oksytocyny jest nasz partner lub partnerka, dużo łatwiej jest nam przebaczać, rozumieć błędy, poświęcać się dla tej osoby, od której doświadczamy czułości. Oksytocyna uwrażliwia nas na ważne społecznie sygnały i w takim kontekście jest podstawowym budulcem tego uczucia wspólnoty, poczucia, że to już nie „ja” i „ona”, ale „my”.
Jeśli brakuje bliskości fizycznej, to przekłada się to na relację również z neurobiologicznego punktu widzenia. Łatwiej nam wtedy gromadzić urazy, walczyć ze sobą na różnych frontach, podchodzić do związku jak do transakcji.

AG: U osób, które nałogowo korzystają z p***ografii i masturbują się, poziom oksytocyny też jest wysoki. Na czym polega różnica?
MG: Wyniki badań dotyczących oksytocyny u osób kompulsywnie korzystających z p***o są intrygujące i bardzo ciekawe.
Jak przed chwilą wspomniałem, oksytocyna to nie „magiczna cząsteczka miłości”, jak często jest przedstawiana w popularnonaukowych przekazach, ale substancja, która uwrażliwia nas na istotne społecznie informacje. Jeśli źródłem oksytocyny jest bliska osoba, a oksytocyna wydziela się w sytuacji bezpieczeństwa, intymności i zaufania, to jej działanie w mózgu polega na tym, że stajemy się wrażliwsi na sygnały związane z bliskością.
Jeśli jednak ktoś czuje się odrzucony, zagrożony, nie czuje się bezpiecznie w relacji i poprzez p***ografię i masturbację próbuje zredukować stres, oksytocyna, której sam sobie dostarcza, zaczyna uwrażliwiać go na sygnały odrzucenia, zagrożenia, niebezpieczeństwa.

AG: Czyli podnosi poziom lęku?
MG: Początkowo redukuje go, ponieważ wyrzut oksytocyny na chwilę niweluje efekty kortyzolu, czyli substancji związanej z uczuciem napięcia podczas stresu, ale w perspektywie kolejnych godzin i dni, poprzez uwrażliwienie na sygnały zagrożenia i odrzucenia, podnosi lęk. I powstaje błędne koło.

„Pornografia zmienia mózg. Pytanie, czy odwracalnie”
Mateusz Gola, psycholog i neurokognitywista w rozmowie z Anną Goc, Tygodnik Powszechny, data publikacji: 25.02.2025
fot charlesdeluvio

10/07/2025

"Mnie niespecjalnie interesuje filozoficzne pytanie o źródła zła w świecie. Natomiast obchodzi mnie pytanie psychologiczne, i w pewnej mierze biologiczne: czy nienawiść i okrucieństwo są zaprogramowane przez ewolucję, przez cywilizację, czy (co najbardziej prawdopodobne) przez obie. Chodzi o to, dlaczego nienawiść, przemoc i ­okrucieństwo dają ludziom - ogromnie wielu ludziom - tak wiele satysfakcji. Gdyby nie dawały, to by ich nie było. (...)
Zapewne chodzi tu o walkę o poczucie własnej wartoś­ci. Walka z użyciem przemocy o dominację, o panowanie jest najprostszym sposobem osiągania satysfakcji. Myślę, że główną przyczyną wojen jest przyjemność, jaką wojny ludziom sprawiają, a nie konflikty interesów, które na ogół można rozstrzygać pokojowo. Oczywiście strat wojennych często się potem żałuje, ale sama myśl o wojnie daje zrazu silną gratyfikację i dlatego wojny powtarzają się przez całą historię ludzkości.
To wielki temat - źródła nienawiści, przemocy, okrucieństwa.
Moje doświadczenie życiowe mówi, że jest ścisły związek między upokorzeniem i agresją. Ten sam z grubsza mechanizm działa na poziomie osobowości i na poziomie grupy, gdzie może być jeszcze wzmocniony. (...)
Upokorzenie jest jednym z najstraszniejszych doświadczeń, z którym mało kto umie sobie poradzić. A jednocześnie upokarzanie drugiego daje gratyfikację upokarzającemu. I tu jest węzeł niesłychanie trudny do rozwiązania.

Profesor Jerzy Jedlicki, fragment nagrodzonej rozmowy z Justyną Dąbrowską
Fot unsplash

10/07/2025

Bezpieczne przywiązanie nierozerwalnie wiąże się z mentalizacją, czyli zdolnością - pierwotnie opiekuna, później również dziecka - do rozumienia zachowań swoich i innych ludzi w kategoriach towarzyszących im, niewidocznych stanów mentalnych (myśli, pragnień, uczuć).

W najprostszych słowach możemy opisać tę bardzo zaawansowaną funkcję psychiczną jako elastyczną i wrażliwą na kontekst zdolność do obejmowania własnym umysłem umysłu drugiego człowieka.

Czyli z jednej strony jesteśmy świadomi tego, co sami myślimy i czujemy, a drugiej jesteśmy gotowi wyobrażać sobie procesy zachodzące w świecie wewnętrznym na przykład dziecka. Nawet jeśli te procesy są bardzo różne od naszych. Co ważne, próbując sobie te procesy wyobrazić, zawsze jesteśmy świadomi swojej omylności i tego, że nie jesteśmy w stanie bezpośrednio zajrzeć do umysłu drugiego człowieka, w związku z czym możemy w swoich przypuszczeniach się mylić. To niezwykle ważna okoliczność, rozgraniczającą mentalizację od projekcji.

Jeśli dziecko ma szansę wzrastać w otoczeniu dobrze metalizujących dorosłych, z biegiem czasu będzie również coraz lepiej reflektować nad doświadczeniem zarówno własnym, jak i innych ludzi.

Tak więc przywiązanie i mentalizacja zadziałają w takim procesie wystarczająco dobrego rozwoju jako wygaszacze zachowań przemocowych na rzecz bardziej dojrzałej komunikacji interpersonalnej.

Proces ten zachodzi niejako automatycznie i sprawia, że psychoterapia oparta na mentalizacji jest jednym z najskuteczniejszych obecnie sposobów leczenia pacjentów, których problemy silnie zogniskowane są wokół agresji - czy to w przypadku sprawców przemocy, czy też osób zagrożonych samobójstwem samo uszkadzających się i tak dalej. Podstawowe i bardzo proste założenie będące fundamentem tychże zależności polega na tym, że niezwykle trudno jest wyrządzić krzywdę drugiej osobie (lub sobie). Kiedy myśli się o doświadczeniu i przeżyciach tejże osoby (lub własnych). (…)

Podsumowując - badania ostatnich dwudziestu lat dowodzą, że uczymy się bycia osobą myślącą, czującą i rozumiejącą, ponieważ na wczesnym etapie mamy obok siebie kogoś, kto w taki dokładnie sposób myśli o nas i tak nas traktuje. Deprywacja tego doświadczenia (nadużycie, zaniedbanie nie tylko fizyczne ale i narcystyczne) sprawia, że zdolność do metalizowania staje się niezwykle podatna na załamanie w konkretnych kontekstach.

Anna Król-Kuczkowska
Wstyd, mentalizacja i agresja w: Agresja - perspektywa psychoterapeutów. Pod red. Bogusławy Piaseckiej

10/07/2025

W terminach teorii przywiązania Johna Bowlby'ego (1980), charakteryzując parentyfikację, można powiedzieć, że po to, aby przetrwać emocjonalnie, dziecko musi uruchomić system opieki w odniesieniu do opiekunów, zamiast to od nich otrzymywać opiekę. Indywidualne potrzeby związane z więzią muszą zostać wycofane przez dziecko, gdyż taka strategia stanowi jedyny sposób utrzymywania bliskości z rodzicami.

prof. Katarzyna Schier "Dorosłe dzieci. Psychologiczna problematyka odwrócenia ról w rodzinie."
fot. Clément Proust

https://www.facebook.com/100068851689593/posts/941302511508130/?mibextid=rS40aB7S9Ucbxw6v
14/02/2025

https://www.facebook.com/100068851689593/posts/941302511508130/?mibextid=rS40aB7S9Ucbxw6v

✈️ Dolecieliśmy z Męskimi Kręgami do Irlandii, a konkretnie do Dublina, gdzie nasz moderator - Grzesiek, tworzy swoją grupę ☘️ 🇮🇪 ☘️

Ale, niech sam opowie o sobie…

Mam na imię Grzesiek

Witam Cię Serdecznie

Jestem Certyfikowanym Moderatorem Męskich Kręgów Masculinum w Dublinie, Irlandii, jednym z pierwszych działających za granicą.

Chciałbym zacząć od czegoś ciekawego. W obecnych realiach to, co napiszę, być może będzie jeszcze jakimś zaskoczeniem.

Jestem mężczyzną, który nauczył się okazywać emocje, być wrażliwym i akceptować swoją bezradność. Nauczyłem się też prosić o pomoc.

Przestałem robić rzeczy sam i trzymać w sobie emocje, ale zanim to zrobiłem, było mi bliskie to, czego mnie nauczono - przecież „chłopaki nie płaczą” a „prawdziwy mężczyzna radzi sobie sam z problemami” – to slogany wciskane chłopcom od małego.

Nauczyłem radzić sobie w konstruktywny sposób z wyzwaniami zewnętrznymi, ale, co mnie bardziej cieszy, też tymi wewnętrznymi. Wszak nasz świat wewnętrzny, w tym nieświadomość, kryje w sobie wiele i jest tak trudno dostępny...

Według mnie słabość to ciągłe tłumienie emocji i próba rozwiązywania wszystkich problemów życiowych w samotności. Tak. To osłabia - i fizycznie, i mentalnie, i emocjonalnie. Aż w końcu...

Statystki nie kłamią. Mężczyźni żyją krócej od kobiet. W Polsce to ogromna, bo ponad 7 letnia różnica w średniej długości życia... Mężczyżni stanowią większość wśród bezdomnych i popełniających samobójstwa. Mężczyźni chorują cześciej.

Czy jesteśmy wrażliwsi od kobiet?

Mam 40 lat. Chociaż waga mi mówi, że 32, ale to tylko liczby.

Mam rodzinę – żonę i dwójkę dzieci.

Zajmuję się różnymi rzeczami. Ostatnio rzadziej grywam na gitarze elektrycznej, całe życie uprawiałem sport, przeczytałem ponad 500 książek (nie fikcje), robię zdjęcia...

Jedną z moich misji życiowych jest pomaganie innym mężczyznom, którzy tak jak ja, kiedyś, żyli tymi szkodliwymi schematami i przekonaniami , które kierowały nas w bardzo złe miejsca.

To wciąż bardzo trudne, jeśli wszystko to zostało utrwalone przez dekady i pokolenia, a my mężczyźni jesteśmy święcie przekonani, że nie potrzebujemy pomocy, poradzimy sobie sami i tak jest nam dobrze, i tak ma być, bo „taki jest świat”. I czujemy się w tym swojsko, byle jak, ale swojsko. To nasza wyuczona bezradność.

Nieprawda.

Albo inaczej.

Cudza prawda.

Nie moja.

Czemu Męskie Kręgi?

Rozpocząłem terapię indywidualną w listopadzie 2019 roku. Nie działo się w moim życiu nic tragicznego, a często jest tak, że kryzys skłania nas do udania się po pomoc.

Odczuwałem czasem taki dziwny dyskomfort, i to dość mocno, momentami było to nie do zniesienia. Nie miałem narzędzi do zrozumienia „tego”, i poradzenia sobie z „tym wszystkim”. Z emocjami wewnątrz mnie i ze światem zewnętrznym. Być może był to zatem głęboki kryzys, ale nie taki klasyczny (rozwód, choroba itd.), lecz duchowy.

W trakcie terapii zaczęły się otwierać nowe możliwości, wraz z moim otwieraniem i rozumieniem się. Bo my mężczyźni siedzimy ubrani w zbroje zalane betonem. I ten beton trzeba skuć, a zbroje ściągnąć raz na jakiś czas...

Wśród różnych inicjatyw i narzędzi odkryłem, że spotkanie w męskim gronie ma na mnie, i nie tylko na mnie, orzeźwiające działanie. Czułem się po takich spotkaniach wyczerpany, ale też nasycony emocjonalnie, w sposób, którego nie doświadczyłem nigdy.

W październiku 2023 na moim YouTube feed pojawił się podcast Przemka Górczyka z gościem Jackiem Masłowskim. Chciałem działać już wcześniej, a od momentu, w którym zobaczyłem ten wywiad, wiedziałem w jakim kierunku mogę zmierzać.

Ukończyłem kurs Moderatora w listopadzie 2024, i po chwili potrzebnej na zintegrowanie tego doświadczenia, rozpocząłem nabór do swojego pierwszego Męskiego Kręgu.

Mógłbym pisać godzinami tutaj czym są Męskie Kręgi, ale na kanale Jacka Masłowskiego, i poza nim, jest mnóstwo informacji na temat Kręgów i męskiego świata. Warto po to sięgnąć.

Robię to, bo ja też dalej potrzebuję pomocy i wsparcia, ale dzięki drodze, którą przeszedłem mogę zaoferować coś innym. Są też rzeczy, których sami sobie nie możemy dać. Są rzeczy, które można otrzymać tylko w grupie.

Nie musimy być samotni w życiu.

Wystarczy przyjść i nic więcej.

Dla mnie czas działania przyszedł.

Być może dla Ciebie też.

Chciałem Cię zaprosić do kontaktu i udziału w Męskich Kręgach.

grzegorz.wilk.dublin@masculinum.org

https://www.facebook.com/meskikragmasculinumdublin

https://www.facebook.com/GregoirMacTire





Address

Prussia Street
Dublin
7

Alerts

Be the first to know and let us send you an email when Psycholog Dublin posts news and promotions. Your email address will not be used for any other purpose, and you can unsubscribe at any time.

Contact The Practice

Send a message to Psycholog Dublin:

Share

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Category