
18/07/2025
Rzadko publikuję zdjęcia „w akcji”, bo rzadko się zdarza, że ktoś mnie w takim momencie uchwyci. Zazwyczaj wolę być cichym świadkiem – siedzieć w rogu sali, niezauważona :)
Tym razem jednak rodzice zaprosili mnie do udziału w zdjęciach, a nawet w filmie z tego pięknego dnia!
A dzień faktycznie był wyjątkowy – taki poród, który zostanie w głowie położnej na zawsze. Niesamowita siła kobiety, spokój i opanowanie, świadomość swojego ciała i intuicja. Partner, którego empatia i delikatność poruszyły mnie niemal do łez… Zaangażowanie i oddanie, jakim obdarzył przyszłą mamę, zapierały dech.
Powiedziałam to już rodzicom po porodzie, ale powtórzę jeszcze raz – życzyłabym sobie tylko takich porodów. Takich, po których – choć wychodzę zmęczona – jestem jednocześnie naładowana oksytocyną! Tą pozytywną energią, której nie potrafię znaleźć w żadnej innej sytuacji w moim życiu.
Dziękuję Wam, że mogłam być świadkiem tej chwili! ❤️!