22/07/2023
Jak konstruktywnie być konsekwentnym?
🤷♂️ Konsekwencja "tu i teraz". W mojej wieloletniej obserwacji zawsze zwracałam uwagę na tych rodziców, którzy bez ogródek krzyczeli w sklepie, na deptaku czy w restauracji: "Czekaj, przyjdziemy do domu", "Jeszcze raz...", "Zobaczysz nie będzie deseru po obiedzie (a była 10 rano)", czy też (moim zdaniem gwiazda programu: " poczekaj aż ojciec wróci...".
Mało kto z nas wie, że dzieci mają inne poczucie czasu. Nie rozumieją czasoprzestrzeni tak jak my - dorośli. Dzieci są tu i teraz, wszystkie bodźce, smaki, śmiechy i bóle, które zdarzą się po drodze do domu, czy zanim tato wróci - pozwolą zapomnieć, że chciałem tego różowego żelka z dolnej półki tak bardzo, że zrobiłem widowisko lepsze niż Jasełka w Katederze. I że teraz po tym jak smakowałem kupy psa, trzy razy walnąłem się w nowiuśką jedynkę i zdążyłem zaobserwować, że sąsiadka jest tak naprawdę sąsiadem bo ma wąsy...nie wiem o co chodzi rodzicom, którzy nadal o tym żelku.....
🤷♂️ Uwielbiam również z przymróżeniem oka 😁😉, rodziców, którzy krzyczą: "NIGDY nie kupię ci loda", "ZAWSZE będziesz zasypiał sam!!!", "Żebyś nigdy nie chciał...". I teraz spójrz w lustro i powiedz: "naprawdę, nigdy nie kupię mu/ jej loda ...?" Powiedzmy, że twoje dziecko kupi sobie samo loda jak bedzię miało 14 lat... Chcesz mi powiedzieć, że nie kupisz dziecku tej słodyczy przez 5 - 10 lat... Oczywiście, że nie. Ale my dorośli- powinniśmy zrozumieć, że mowa jest srebrem a milczenie złotem...nie możemy rzucać słów na wiatr... Tracimy autorytet jeśli mówimy jedno a robimy drugie....Jako dorośli bierzmy odpowiedzialność za nasze słowa...
🤷♂️ Dostosowujmy nasz język do wieku dziecka. To samo dotyczy konsekwencji. Inne skutki swoich działań poniesie 15- latek a inne 7- latek.
🤷♂️ Nie rozmawiajmy w emocjach. Uspokój się. Weź głęboki oddech, rozmawiaj z dzieckiem w jak najbardziej neutralnym stanie. Kiedy emocje biorą górę, jesteś w stanie powiedzieć rzeczy, których będziesz żałował.
🤷♂️ Mówimy co czujemy. Stety i niestety. Większość rodziców z którymi współpracowałam miało problem z "uzewnętrzeniem się" przed swoimi dziećmi. Ale, czy my też nie jesteśmy ludźmi? Czy rodzice nie mają prawa mieć "gorszych dni" albo bo prostu czy nie mogą mieć wszystkiego dość? Ależ oczywiście, że tak! To nie słabość pokazać taki stan dzecku, to odwaga i budowanie szczerej relacji!! 👏👏👏