13/08/2025
Temat moczenia nocnego u dzieci - dobrze znany terapeutom techniki Bowena, mnie również. Regularnie trafiają do naszych gabinetów dzieci w różnym wieku z tym problemem. Czas trwania terapii jest bardzo różny. Niektóre dzieciaki potrzebują kilka zabiegów, inne kilku miesięcy terapii. Ale zazwyczaj terapia daje pożądane efekty jak w opisanym przypadku 😊
Nasza terapeutka będąca już po szkoleniu Procedury Specjalistyczne poziom 2. (najwyższy terapeutyczny) Beata Frysztacka prowadzi gabinet w Krakowie Beata Frysztacka - Terapia Bowena Kraków
Dzieli się z nami historią dziesięcioletniego pacjenta, którego mama postanowiła pomóc mu w kwestii moczenia nocnego.
Próby poradzenia sobie z tym problemem trwały bardzo długo. Chłopiec miał zdiagnozowaną małą pojemność pęcherza już jako kilkulatek i wdrożone w związku z tym bardzo konkretne zalecenia, które pomagały mu funkcjonować, jednak nie na tyle, żeby mógł przesypiać sucho noce. Zmoczenie łóżka przydarzało mu się kilka razy w tygodniu.
Opowiadając o Wojtku, mama powiedziała o jego problemach szkolnych, wycofaniu, braku motywacji i wiary w siebie. Bardzo szybko rezygnował z podjętych zadań, zniechęcał się, mówił o sobie bardzo surowo i krytycznie.
Zaczęliśmy spotykać się na zabiegi. Podczas pierwszych sesji Wojtek bardzo mocno reagował na technikę Bowena, zasypiał twardo już po pierwszych ruchach i trudno go było dobudzić. Po jakichś dwóch/trzech spotkaniach okazało się, że częstość moczenia łóżka jest dużo mniejsza. Mama Wojtka siedząc ze mną w gabinecie, podczas gdy on, w drugim pomieszczeniu leżał na leżance, szeptem opowiadała o swoim zdziwieniu. Nie mogła nadziwić się, że Wojtek tak gwałtownie zmienia się emocjonalnie i psychicznie. Zaczął chętniej rozmawiać o sobie i stawiać siebie i swoje pomysły w centrum zainteresowania.
Po kilku kolejnych zabiegach osiągnęliśmy już całe 'suche' tygodnie. Wojtek stawał się coraz bardziej aktywny i pewny siebie, podejmował chętniej zadania. Także w szkole odnotowano jego większe zaangażowanie, co znajdowało potwierdzenie w wynikach, które z kolei wzmacniały jego wiarę w siebie.
W czasie kiedy byliśmy bliscy zakończenia terapii zbliżał się termin wycieczki klasowej. Na wcześniejsze Wojtek nie jeździł, z powodu moczenia nocnego. Pojawiła się propozycja, żeby mieszkał w jednoosobowym pokoju, ale on z dużą pewnością siebie zdecydował, że chce zamieszkać z kolegą.
Wszystko bardzo dobrze się potoczyło i naprawdę trzeba było widzieć uśmiech Wojtka, który opowiadał o wycieczce oraz zadowolenie jego mamy, że tak wiele pozytywnych zmian nastąpiło w czasie tych trzech miesięcy.