
08/01/2023
"Okres żałoby nie jest związany tylko z upływem czasu, ale też z ekspresją uczuć. Chodzi o pozwolenie sobie na płacz i wyrażanie tych wszystkich uczuć: smutku, żalu, złości, wściekłości, poniżenia, krzywdy, a czasami ulgi. Trzeba dać im ujście. Często do tej ekspresji nie dochodzi. Ludzie latami trzymają w sobie coś ciężkiego, trudnego. Boją się bliskości, bo byłaby ona odtworzeniem tego trudnego doświadczenia. Żyją więc samotnie z taką nieprzeżytą żałobą. Kultura nam nie ułatwia wyrażania uczuć. Gdy ktoś rozpacza po stracie, to większość ludzi pociesza go, mówiąc: „masz po co żyć”, „życie się nie skończyło”, „weź się w garść”, „masz dzieci”. Nie dość, że człowiek przeżywa stratę, to jeszcze musi realizować czyjeś oczekiwania. I nie pozwala sobie na wyrażenie trudnych uczuć. Dopiero po odreagowaniu złości, żalu i smutku człowiek może iść dalej i spotykać nowych ludzi. Dopiero wtedy ich bliskość nie będzie powodować lęku, że zacznę przeżywać wszystko na nowo."
Andrzej Wiśniewski, fragment rozmowy dla czasopisma "Charaktery"
fot Jan Canty