Psychoterapia Katarzyna Janusz / Psychotherapy Katarzyna Janusz

Psychoterapia Katarzyna Janusz / Psychotherapy Katarzyna Janusz Jestem psychoterapeutką Gestalt w trakcie certyfikacji

„Wygląda na to, że my, ludzie, stworzenia poszukujące sensu, mieliśmy nieszczęście znaleźć się w świecie, który żadnego ...
25/05/2025

„Wygląda na to, że my, ludzie, stworzenia poszukujące sensu, mieliśmy nieszczęście znaleźć się w świecie, który żadnego immanentnego sensu nie ma. Jednym z naszych ważniejszych zadań jest więc wymyślenie sensu dostatecznie solidnego, by podtrzymywał nas przy życiu, a powinniśmy przy tym zrobić to tak sprytnie, by się nie wydawało, że sami ten sens wynaleźliśmy. Możemy wówczas stwierdzić, iż sens ten niejako czekał na nas „na zewnątrz”. Przez to nasze nieustanne poszukiwanie trwałego systemu sensów raz po raz popadamy w kryzys sensu.”
(Irvin Yalom „Dar terapii”)

Uwielbiam ten cytat. Taki trochę z kategorii „król jest nagi.” Pasuje mi bardzo. :-) 🩷

🔔 Może myślicie, że powiem, jak sobie z tym poradzić, jakie są rozwiązania lub sensy najskuteczniej działające? Blisko, blisko. Już miałam napisać, że poczucie dobrostanu, czucie się dobrze w ciele. Zatrzymałam się. Na kilka tygodni. Bo co, jeśli tak nie jest? Jeśli nie czuję się dobrze, albo widzę koniec życia, albo życie jest na tyle przytłaczające, że można je tylko przetrwać? Nie podam więc uniwersalnego rozwiązania.

🔔 A teraz może czekacie, że powiem, że wszystko, co robimy jest poszukiwaniem tego solidnego sensu, którym siebie przekonamy samych siebie do życia i działania w świecie. Może i tak jest. Czasem mam takie podejrzenia. Czasem coś mi świta, ale nigdy nie jestem pewna. Dlatego nie ubiorę tego w słowa. Było już tylu filozofów!...

Codziennie jest inaczej, codziennie zmienia się mój stosunek do sensu i bezsensu, codziennie mniej lub bardziej świadomie badam to zjawisko zwane życiem. Raz sens ma znaczenie, raz nie ma. Raz już go łapię, ale coraz częściej nie.

Coraz częściej za to wydaje mi się, że wiem, co ma ZNACZENIE. 🩷

Więź. Więź z innymi ludźmi. Życiodajne połączenia z bliskimi, dziećmi, rodziną, przyjaciółmi. Kiedy czuję obecność, korzystam z obecności, wiem, że mogę sięgnąć po obecność drugiego człowieka tak po prostu, to nie myślę za wiele o sensie. Po prostu jestem w świecie. I to nie sama. 🩷

Odważnie dziś stwierdzę, że proces terapeutyczny to odkrywanie znaczenia więzi.

🩷 Bo jedno wiem na pewno: w psychoterapii to relacja ma największy sens ;-) Nie wyłączając relacji z psychoterapeutą. I tym się przeważnie zajmujemy w gabinecie.

Książki to dobry trailer, ale.... "Nie zmieniamy się, czytając książki czy myśląc o zmianie. Zmieniamy się, kiedy nasze ...
07/05/2025

Książki to dobry trailer, ale....
"Nie zmieniamy się, czytając książki czy myśląc o zmianie. Zmieniamy się, kiedy nasze serce doświadcza czegoś nowego." (Yalom)

“Kiedy wypowiadasz swój ból na głos, przestaje on mieć nad Tobą władzę. A w grupie terapeutycznej ktoś w końcu go usłyszy. (...) Nie zmieniamy się, czytając książki czy myśląc o zmianie. Zmieniamy się, kiedy nasze serce doświadcza czegoś nowego. Grupa daje tę możliwość.”

Irvin D. Yalom, Psychoterapia grupowa. Teoria i praktyka, s. 198
fot Mackenna Philips

Gdzieś ostatnio przeczytałam cytat, chyba z Nancy McWilliams, że każdy z nas przez całe życie i w różnych formach wygłas...
02/05/2025

Gdzieś ostatnio przeczytałam cytat, chyba z Nancy McWilliams, że każdy z nas przez całe życie i w różnych formach wygłasza jedno przemówienie.
Ten monodram czy performance przybiera różne formy, zmienia się też widownia i partnerujący aktorzy. Nasze życiowe przemówienie ma zazwyczaj jeden główny motyw i to on wyznacza życiowe ścieżki, pochłania energię i nakłada konkretne filtry na obiektyw, na który patrzymy przez świat.
To wokół tego motywu koncentruje się proces psychoterapii, nawet jeśli treści zmieniają się jak w kalejdoskopie.
⚡Jestem nieważna.
⚡Nie wiem, kim jestem.
⚡Muszę się starać.
⚡Nigdy nie odpocznę.
⚡Pomóż mi.
⚡Wszystko stracone.
⚡Inni są ważniejsi.
Przemówienie każdego z nas ma jakiś tytuł. Mogę powiedzieć, że jednym z etapów procesu psychoterapii jest poszukiwanie tego tytułu. Odgrywanie monodramu w obecności terapeuty. Odgrywanie monodramu ze świadomością, co to za tytuł. Sprawdzanie czy to to. Schodzenie głębiej, tam gdzie wcześniej nie było ścieżki albo straszyła ciemność. Przekształcanie monodramu w dialog dzięki obecności Drugiego.
Ten performance - performance zwany życiem, które nieuchronnie odtwarza się w gabinecie - robią dwie osoby. Dzięki temu, że psychoterapeuta staje się postacią w historii klienta - w tym kawałku dziejącym się przez 50 minut w tygodniu - historia odrzucenia, pomijania, narzucania woli, czy dewaluowania dzieje się na gorąco. I klient na gorąco może się jej przyglądać, reflektować, przeżywać w OBECNOŚCI Drugiego. "Bo co zostało zepsute w relacji, tylko w relacji może być naprawione." Albo inaczej: ponieważ cierpienie człowieka ma źródło w relacji, tylko w innej relacji - żywej, świadomej, wspierającej - może być transformowane. A o to też chodzi w psychoterapii.

💛Jaki tytuł ma twoje przemówienie?

PS. Całkiem nieźle też szuka się swojego tytułu w grupie. Tylu aktorów! Dlatego tak cenna jest długoterminowa terapia grupowa czy chociażby warsztaty terapeutyczne. :-)

Pozwolić beznadziei być zobaczoną... "... tęsknota otwiera osobę na kontakt z drugim człowiekiem i przełamuje jej poczuc...
21/04/2025

Pozwolić beznadziei być zobaczoną...
"... tęsknota otwiera osobę na kontakt z drugim człowiekiem i przełamuje jej poczucie izolacji. Nadzieja pojawia się wtedy, gdy nasza beznadzieja znajduje zrozumienie."

"Nadzieja to antidotum na rozpacz. Pochodzi głównie z rozwijającego się zaufania i wiary w to, że terapeuta zdoła nam pomóc. Rodzi się gdy klient dzieli się poczuciem beznadziei i rozpaczy z terapeutą. Terapeuta zauważa ból kryjący się pod beznadzieją, co aktywuje niespełnioną tęsknotę klienta za poczuciem więzi. A to właśnie tęsknota otwiera osobę na kontakt z drugim człowiekiem i przełamuje jej poczucie izolacji. Nadzieja pojawia się wtedy, gdy nasza beznadzieja znajduje zrozumienie; to nadzieja na to, że uda się ponownie nawiązać więź z ludzkością, że będzie się zrozumianym, a przede wszystkim, że jest się ważnym. Wtedy pojawia się też chęć do życia."

na podstawie "Terapii depresji skoncentrowanej na emocjach" Leslie S. Greenberga i Jeanne C. Watson
fot Rosie Kerr

Oglądam serial "Yellowstone", w małych porcjach, bo ciężki, dużo przemocy, mało radości. Ostatnio, z ust drugoplanowej p...
09/02/2025

Oglądam serial "Yellowstone", w małych porcjach, bo ciężki, dużo przemocy, mało radości. Ostatnio, z ust drugoplanowej postaci, rdzennego Amerykanina, padło takie zdanie:

„Jeśli coś ma umrzeć, to umrze. Gdy to zabijasz, by uniknąć patrzenia jak umiera, sam stajesz się zabójcą. I cierpisz w dwójnasób.”

Coś mi się w tym nie zgadzało, mój protest wzbudziło słowo „zabójca.” Jak to zabójca? Kiedy szukasz ulgi??
I po chwili namysłu tak to sobie zrozumiałam pewnie nieco inaczej niż w zamyśle scenarzysty, reżysera, czy samego Kevina Costnera ;-)

💛 Jeśli coś ma umrzeć, to umrze – jeśli wzbiera w tobie smutek, złość, poczucie winy, jeśli dzieje się coś, czego doświadczasz jako trudne, to jest to trudne. Kropka.
💛 Gdy to zabijasz – gdy chcesz zmienić bez przeżywania, gdy unikasz, wypierasz, ucinasz, ignorujesz, myślisz pozytywnie,
💛 Stajesz się zabójcą – nie pozwalasz się temu wysycić, nie pozwalasz być temu, co jest, mówisz smutkowi, złości czy poczuciu winy – nie ma cię...
💛 I cierpisz w dwójnasób...

… Cierpisz w dwójnasób, bo to, czego starasz się nie przeżywać, wcale nie znika. Działa w tobie, twoim organizmie, twojej rzeczywistości. Również tej namacalnej, fizycznej. I szuka ujścia. Czasem w chorobach, czasem w powtarzających się sytuacjach, którym towarzyszą właśnie te trudne uczucia, które starasz się zabić. Więc znów cierpisz, w dwójnasób, trójnasób...

Kiedy nie przeżywasz, nie doświadczasz czy nie oglądasz tego, co się z tobą dzieje, trzymasz rzeczywistość – tę swoją emocjonalną i wręcz tę fizyczną, w której żyjesz – w ryzach i nie pozwalasz jej się zmieniać. Rzeczywistość napiera więc ze zdwojoną siłą. Zmiany zachodzą – albo gwałtowniej, albo nie tam, gdzie mogłyby ci służyć.

Uczucia płyną, wzbierają jak rzeka, kotłują się, przepływają. Kiedy starasz się postawić tamę na tej rzece i wkładasz w to ogrom wysiłku (często dosłownie kosztem swojego zdrowia), nie dowiadujesz się, którędy przepłynęłaby woda, dokąd zaniosła życie, dokąd mógłbyś popłynąć. A ta woda – smutek, złość, poczucie winy – cały czas tam jest. I wzbiera. Uczucia będą się do ciebie dobijać, żeby dać ci znać, co ci służy, a co nie. W bardziej skrajnych przypadkach, będą mówić najwyraźniej przez ciało i choroby.

Dla sprawiedliwości (i otuchy) dodam, że wiem, jakie to trudne i bolesne – przeżywać to, co jest – czasem wydaje się wręcz bezsensowne i bezkresne.

Możesz się bać, że uczucia cię przygniotą i odbiorą siły, możesz nie wiedzieć, co się dzieje, chociaż wiesz, że coś się dzieje, możesz myśleć, że w ogóle nie czujesz, więc, co tu przeżywać!...

💛 Również po to jest psychoterapia. Żeby móc podejść do brzegu z czyimś towarzyszeniem, żeby obejrzeć (nie burzyć tak od razu, broń Boże!) te tamy, jeśli są, żeby sprawdzić temperaturę wody albo posłuchać, jak szemrze. I żeby dowiedzieć się, po co w ogóle chodzić nad wodę i pływać ;-) I tak powoli … przechodzić na inny poziom równowagi biochemicznej. I pozwolić rzeczywistości wokół ciebie dostosować się :-)

(Nie namawiam nikogo do skoku na głęboką wodę w pojedynkę. )

To taka generalna zasada: odczuć, co jest do odczucia. Dla anglojęzycznych, za Robertem Frostem: „The only way out is through”.

PS. Sprawdzone na sobie. Również jeśli chodzi o poziomy równowagi biologicznej i zmieniającej się rzeczywistości :-) Ale także, jeśli chodzi o poczucie bezkresu, bezsensu i zaprzeczanie. „I'm only human after all.”

"Ciągle palę ogniska"Myślałam, kiedy minie ekscytacja, nic nie zostanie.Myślałam, muszę podsycać ogień.Dokładałam gałązk...
03/02/2025

"Ciągle palę ogniska"

Myślałam, kiedy minie ekscytacja, nic nie zostanie.
Myślałam, muszę podsycać ogień.
Dokładałam gałązkę do gałązki, patyczek do patyczka.
(czasem nawet to suche sosnowe igliwie, co rozbłyska,
trzaska i zaraz gaśnie, ale ile radości)
Cieszyło mnie to.
Myślałam, jak zgaśnie, wszystko się skończy
i będzie mi zimno.

Potem zaczęło palić mnie od środka.
Mówiłam, moje serce to dobre miejsce na ognisko.
Oddech dostarcza tlenu, zadry i drzazgi - paliwa.
Mówiłam, tak dużo dymu, bo mokro. Oczy łzawią.

Pytałam czy to bezpieczne, taki pożar w ciele?
Mówili, ogień oczyszcza
Pytałam, nie można inaczej?
Mówili, próbuj.

Teraz w środku mam żar.
Szukam glinianego pieca.

***

(Jako psychoterapeutka powinnam teraz odpowiedzieć, co miałam na myśli z pozycji tej, która coś wie (i przeżyła):
czy ogień rzeczywiście oczyszcza?
czy jak się do cna przeżyje trudne emocje, to pozostanie już żar, który ogrzewa na resztę życia?
czym jest ten żar?
czy można inaczej, łagodniej, mniej boleśnie?

Ja odpowiem, jak w tym moim wierszu: próbuj.
I dodam: próbuj w obecności przyjmującej osoby. To może być właśnie psychoterapeuta.)

Na sesji dzieje się intymność. W życiu zdarza się intymność.Czym jest intymność w życiu? Czym jest intymność na sesji ps...
29/01/2025

Na sesji dzieje się intymność. W życiu zdarza się intymność.

Czym jest intymność w życiu? Czym jest intymność na sesji psychoterapii? Może pierwsze, co przychodzi ci na myśl to bliskość, zwierzenie, może dotyk, może wstyd...

🌤️Intymność, z angielskiego sugeruje coś wewnątrz. A przecież „to, co dla każdego z nas najbardziej intymne przychodzi od innej osoby.”

🌤️Do intymności potrzebny jest drugi człowiek. To ten moment, kiedy w kontakcie z drugim – z przyjacielem, z partnerem seksualnym, ukochanym, z psychoterapeutą, nieznajomym – pozwalasz sobie i tej drugiej osobie oglądać coś ze swojego wnętrza. Wtedy, kiedy pokazujesz drugiemu człowiekowi coś, co zazwyczaj trzymasz schowane w środku. Zbyt delikatne, by na co dzień być na zewnątrz, zbyt wystraszone, zawstydzone albo nieporadne, bo nigdy na zewnątrz nie wychodziło. A teraz doświadczasz tego z drugą osobą. Bo ta druga osoba to przyjmuje

🌤️To, co choćby przez chwilę jest na zewnątrz, łączy cię ze sobą i z drugim człowiekiem – jesteście połączeni wspólnym przeżyciem. Doświadczasz siebie z drugim, a ona, on doświadcza ciebie (i siebie). I tak, to może być dotyk, jakieś uczucie, zwierzenie, może mieć to posmak bliskości, może i wstydu. Jest nowe, delikatne, twoje, obnażone, często nienazwane. 🌥️

Inspiracja: „To, co seksualne. O terapii Gestalt poza słowami” André Lamy

(Dla mnie jako psychoterapeutki momenty intymności są cenne, więc staram się przytrzymywać je, lecz jak najdelikatniej, na tyle, na ile to do niedawna schowane zniesie światło dzienne.)

"(...) na głębszym poziomie większość z nas pragnie kochać i być kochana. Odkrycie tego może nam zająć całe życie."Czase...
24/01/2025

"(...) na głębszym poziomie większość z nas pragnie kochać i być kochana. Odkrycie tego może nam zająć całe życie."
Czasem zajmuje to tak długo, bo pragnienie miłości wiąże się z bólem, ryzykiem, niemożliwością i innymi przestraszającymi rzeczami. Dlatego choć wiem, że warto 💛, nie powiem Ci "idź i odkrywaj", bo nie mam pojęcia przez co musiałbyś/musiałabyś przejść.

Mogę tylko iść obok Ciebie, jeśli będziesz próbować. I o tym też jest psychoterapia. 💛💛💛

"Miłość to bez wątpienia jedno z najbardziej intymnych przeżyć. Jednak nie wszyscy tak samo potrafią obdarzyć miłością i przyjmować ją; niektórych ludzi tak źle kochano, że trudno im odczuwać miłość albo pozwolić, by inni ich kochali. Niemniej niezależnie od tego, jak różnie kochamy, wydaje mi się, że na głębszym poziomie większość z nas pragnie kochać i być kochana. Odkrycie tego może nam zająć całe życie. Być może starzenie się to czas, którego potrzebujemy, by cierpliwie, dzień po dniu, do końca życia uczyć się, jak wyrażać miłość przeczuwaną w sekundach wieczności."

Danielle Quinodoz, "Starzenie - przygoda życia, które trwa", tłum. Magdalena Kaczorowska-Korzniakow, 2014, s. 199-200.
fot Jamez Pickard

"To, co odrzucamy w naszej świadomości, nie znika – pozostaje w tle, wpływając na nas w sposób nieświadomy (...) Prawdzi...
21/12/2024

"To, co odrzucamy w naszej świadomości, nie znika – pozostaje w tle, wpływając na nas w sposób nieświadomy (...) Prawdziwe uzdrowienie przychodzi wtedy, gdy jesteśmy gotowi zobaczyć siebie w całości – zarówno w jasności, jak i w cieniu." 🌑🌕
Oczywiste i dlatego warto powtarzać. Dzięki Psychoterapia Gestalt Barbara Wińska za ujęcie w słowa.

Dziś przechodzimy przesilenie zimowe - najkrótszy dzień w roku i początek astronomicznej zimy - moment symboliczny, który można interpretować na wielu poziomach. To wydarzenie astronomiczne, duchowe, ale także psychologiczne. Światło i ciemność osiągają swoje ekstremum, ale z tego punktu granicznego rodzi się przemiana.

Symbolika tego czasu prowadzi mnie do refleksji nad cyklami życia, nad tym, co świadome i widoczne, a tym, co ukryte w ciemności.
Ciemność nie jest jedynie brakiem światła. Jest przestrzenią, w której spotykamy to, co trudne, niewygodne i nieoczywiste. Jest miejscem, gdzie kryją się nasze lęki, złość, smutek, poczucie pustki, samotności, bezsilności. To ta część nas, od której często uciekamy, którą zagłuszamy pracą, relacjami, rozrywką, szukając nieustannej jasności. A przecież to właśnie w ciemności zaczyna się życie. To w głębi ziemi kiełkuje ziarno. To w ciemnym łonie rodzi się nowe istnienie.

W teorii psychoterapii Gestalt ten dualizm można rozważać w kontekście relacji między figurą a tłem. Figura to to, co w danym momencie jest dla nas świadome i wyraźne. Tło natomiast reprezentuje wszystko, co pozostaje w obszarze nieświadomości, niewyrażone, ale jednocześnie stale obecne, gotowe do ujawnienia, gdy zmienią się nasze potrzeby lub kontekst. W Gestalt podkreśla się, że integracja figury i tła jest kluczowa dla pełni naszego doświadczenia. To, co odrzucamy w naszej świadomości, nie znika – pozostaje w tle, wpływając na nas w sposób nieświadomy. Przesilenie zimowe, jest więc metaforą procesu terapeutycznego. Prawdziwe uzdrowienie przychodzi wtedy, gdy jesteśmy gotowi zobaczyć siebie w całości – zarówno w jasności, jak i w cieniu.

To przypomina o odwiecznej równowadze, którą w kulturach Wschodu pięknie wyraża teoria Yin i Yang.
Yin i Yang to dwa przeciwstawne, ale uzupełniające się aspekty rzeczywistości. Yin – ciemność, pasywność, introspekcja – współistnieje z Yang – światłem, aktywnością, ekspresją. Jedno nie istnieje bez drugiego. Każda transformacja wymaga przejścia przez cień – czy to w naturze, czy w naszym wewnętrznym świecie.

Jesteśmy istotami pełnymi kontrastów, a zarówno światło, jak i ciemność są potrzebne, by żyć w pełni.

fot. Pinterest

Czy w ostatnim roku byłaś / eś grzeczna/y czy niegrzeczna/y? Mam nadzieję, że jedno i drugie :-)Dziś MIKOŁAJKI - czas br...
06/12/2024

Czy w ostatnim roku byłaś / eś grzeczna/y czy niegrzeczna/y? Mam nadzieję, że jedno i drugie :-)
Dziś MIKOŁAJKI - czas brania i dostawania. Pozwolę więc sobie za Emilia Pabijanek/Psychoterapia Halo Baza przytoczyć kilka ważnych pytań:
Czy w ostatnim roku byłaś / eś grzeczna czy niegrzeczna?
✨Stawiałaś / eś granice, kiedy trzeba? (to grzech agresji, czy asertywność?)
✨Spędzałaś / eś czas na bezproduktywnym odpoczynku? (grzech lenistwa, czy dawanie sobie frajdy?)
✨Opowiadałaś / eś z entuzjazmem o tym, co Ci się udało? (to grzech pychy, czy radość z życia, poczucie, że jesteś ok w tym, że o tym mówisz? )
Wszystko ma swoje 2 strony. Jak awers i rewers pięciozłotówki.
Pytanie jakie przekonania, uczucia Ci towarzyszyły i towarzyszą w takich sytuacjach?
⭐️Poczucie, że działasz w zgodzie ze sobą, mimo, że ktoś będzie sfrustrowany Twoją odmową czy wyrzuty sumienia i lęk, że Cię odrzuci jeśli powiesz NIE ZGADZAM SIĘ?
🥳Frajda i wdzięczność, że odpoczywasz, robisz coś dla siebie, czy poczucie winy, że bezproduktywnie marnujesz czas?
⭐️Radość, że coś Ci się udało i możesz się tym z kimś podzielić, czy zawstydzenie, że się przechwalasz i zaraz ktoś utrze Ci nosa, a poza tym "z czego tak się cieszysz"?
NIE GRZESZ WIĘCEJ I OGLĄDAJ Z KAŻDEJ STRONY PRZEKONANIA, KTÓRE SPRAWIAJĄ, ŻE CI CIĘŻKO NA DUSZY 🥳
Jak jest robota, potrzebny jest wypoczynek. Jak cały dzień pracujesz głową, potrzeba dać luz ciału. Jak ktoś / coś Cię przekracza, potrzebna jest granica.
Awers i rewers, dzień i noc, zima i wiosna - one nie zwalczają się ze sobą, ale uzupełniają.
🌟Więc leż pod kocem ile wlezie.
🌟Gap się bezmyślnie w chmury.
🌟Oglądaj filmy z kotkami i śmiej się do rozpuku.
🌟Mów NIE, kiedy czujesz, że to Ci służy.
🌟Opowiadaj o swoich sukcesach, jak sprawia Ci to frajdę.
🌲I świętuj, świętuj, świętuj. Nawet drobne sukcesy.
I zapisz się na mój piątkowy newsletter.
Ślę 5 inspiracji jak wracać do BAZY.
Taniec to jedna z nich😍


Polecam Emilia Pabijanek/Psychoterapia Halo Baza

"Nie możemy niczego zmienić, póki tego nie zaakceptujemy."Carl Rogers w prostych słowach opisuje coś, co w Gestalcie naz...
10/10/2024

"Nie możemy niczego zmienić, póki tego nie zaakceptujemy."

Carl Rogers w prostych słowach opisuje coś, co w Gestalcie nazywa się paradoksalną teorią zmiany. I nie chodzi tu o poppsychologiczną akceptację, typu „powiem sobie, że akceptuję w sobie to i to, i nie będę się tym więcej zajmować.” Paradoksalna teoria zmiany mówi o ZOBACZENIU tego, co jest, o PRZYGLĄDANIU się temu, co jest, ze WSZYSTKIMI MYŚLAMI, UCZUCIAMI I IMPULSAMI, które z tym się wiążą. Ja jeszcze dodam, że większość z nas potrzebuje przyglądać się sobie w obecności drugiego akceptującego człowieka. I po jest psychoterapia. :-)

To jest bardzo bardzo ważne:"Wściekła złość, frustracja, nienawiść i zazdrość, które jako dzieci musieliśmy w sobie tłum...
03/10/2024

To jest bardzo bardzo ważne:
"Wściekła złość, frustracja, nienawiść i zazdrość, które jako dzieci musieliśmy w sobie tłumić, czynią nas później osobami depresyjnymi, bardziej jeszcze przegranymi niż w dzieciństwie, jeśli nie dopuścimy ich do głosu ze względu na nasze uzależnienie od drugiej osoby lub własną bezradność.
Kiedy dziecko może UZEWNĘTRZNIĆ swoje emocje i swoją agresję, może też się nauczyć nimi sterować, włączając jest stosownie do sytuacji lub też powstrzymując się od nich.
(...)
Dojrzały sposób obchodzenia się z własną agresję jest możliwy tylko wtedy, gdy ma się w tej dziedzinie pewne DOŚWIADCZENIE.
ZDROWA AGRESJA, która miała warunki uzewnętrznienia, jest zasadniczym elementem poczucia własnej wartości, godności i zdrowej dumy”
„Oblicza lęku” Fritz Riemann

"Wściekła złość, frustracja, nienawiść i zazdrość, które jako dzieci musieliśmy w sobie tłumić, czynią nas później osobami depresyjnymi, bardziej jeszcze przegranymi niż w dzieciństwie, jeśli nie dopuścimy ich do głosu ze względu na nasze uzależnienie od drugiej osoby lub własną bezradność.
Kiedy dziecko może UZEWNĘTRZNIĆ swoje emocje i swoją agresję, może też się nauczyć nimi sterować, włączając jest stosownie do sytuacji lub też powstrzymując się od nich.
(...)
Dojrzały sposób obchodzenia się z własną agresję jest możliwy tylko wtedy, gdy ma się w tej dziedzinie pewne DOŚWIADCZENIE.
ZDROWA AGRESJA, która miała warunki uzewnętrznienia, jest zasadniczym elementem poczucia własnej wartości, godności i zdrowej dumy”

„Oblicza lęku” Fritz Riemann

Adres

Piotrkowska 29
Łódź
90-001

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Psychoterapia Katarzyna Janusz / Psychotherapy Katarzyna Janusz umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Psychoterapia Katarzyna Janusz / Psychotherapy Katarzyna Janusz:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria