Pediatra Dorota Lewartowska-Nyga

Pediatra Dorota Lewartowska-Nyga Na co dzień, jako pediatra zajmuję się dziećmi w Poradnii Nygamed w ramach NFZ. Ponadto świadczę usługi komercyjne w gabinecie.

Dla Państwa komfortu umawianie wizyt po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym albo przez stronę znanylekarz.pl.

Drodzy rodzicePamiętajmy o ochronie naszych dzieciPozdrawiam serdecznie
02/07/2025

Drodzy rodzice
Pamiętajmy o ochronie naszych dzieci
Pozdrawiam serdecznie

16/06/2025

Drodzy rodzice
W dniach 23.06-04.07 nie będę dostępna w gabinecie na Zubardzkiej 4 /z przyczyn ode mnie niezależnych/

W tym czasie będę realizowała WIZYTY DOMOWE 🤗.
Umawianie wizyt: proszę o kontakt w formie sms pod nr tel 601 383 372

Pozdrawiam serdecznie

08/05/2025

Drodzy rodzice
Realizuje dla Państwa również wizyty domowe, umawianie wizyt pod nr tel 601 383 372 /proszę o sms/.
Pozdrawiam

Drodzy rodziceSzczepienia są bardzo ważne!!! Nie zapominajmy o tym...Pozdrawiam
16/03/2025

Drodzy rodzice
Szczepienia są bardzo ważne!!!
Nie zapominajmy o tym...
Pozdrawiam

Parę dni temu środowiskiem pediatrów i lekarzy chorób zakaźnych w Polsce wstrząsneła wiadomość, że na oddziale intensywnej terapii jednego z wrocławskich szpitali leży kilkuletnie dziecko z BŁONICĄ - chorobą, której nie widział na żywo u dziecka żaden z obecnie czynnych zawodowo lekarzy. Jedynie nasi nauczyciele, którzy przebywają już na emeryturze, mieli wątpliwą przyjemność widzieć błonicę "w realu" jako świadomi lekarze.
Jest to choroba straszna. Czytałam kiedyś opracowanie, w którym pisano, że gdy w XIX w. błonica "szła przez Europę", to zabierała życie połowie dzieci w każdej wsi czy miasteczku. Błonica zabijała w sposób okrutny. Istnieją doniesienia, że rodzice umierających dzieci modlili się o śmierć z powodu powikłań neurologicznych - bo wtedy przynajmniej dziecko nie było przytomne i nie zdawało sobie sprawy, że umiera. Taki przebieg błonicy był postrzegany jako błogosławieństwo. Gorszym wariantem był zgon w sposób "klasyczny" - z powodu stopniowego duszenia się przytomnego dziecka wskutek rozwijania się przez kilka dni błon rzekomych w układzie oddechowym (od tych błon pochodzi nazwa - błonica lub dławiec - od dławienia się nimi).
Dopiero wynalezienie surowicy przeciwbłoniczej przez Emila von Behringa dało jakąś szansę na wyleczenie tej choroby. Zresztą Behring dostał za to pierwszego Nobla w dziedzinie medycyny. Warunkiem powodzenia leczenia było dostarczenie surowicy do chorego dziecka jak najszybciej - co często się nie udawało, bo surowica ta nie była powszechnie dostępna (i nadal nie jest). Po wynalezieniu surowicy śmiertelność spadła do 10-15% i na tym poziomie utrzymuje się do dziś. Surowica Behringa nadal nie jest rutynowo dostępna (istnieje specjalna procedura na jej dostarczenie do chorego z rozpoznaniem błonicy), a każda godzina zwłoki w jej podaniu redukuje szansę pacjenta na przeżycie.
Gdy w latach 50-tych XX w. wprowadzono obowiązkowe szczepienie przeciw błonicy nikt nie miał wątpliwości, że dzieci należy szczepić - bo każdy miał w pamięci jakieś znajome dziecko, które umarło na błonicę lub przeżyło ją, ale rozwinęło trwałe powikłania - dziecko znajomych/kuzyna sąsiada/siostry ekspedientki z tego sklepu na rogu... Dzięki szczepieniom choroba stawała się coraz rzadsza. Ostatni rodzimy przypadek błonicy w Polsce stwierdzono w 1996 roku, choć na świecie - w krajach rozwijających się- nadal notowano corocznie kilka-kilkanaście tysięcy przypadków.
Ponieważ jednak pamięć ludzka jest krótka i wybiórcza, przedstawiciele kolejnych pokoleń rodziców, którzy nie słyszeli nigdy o zachorowaniu na błonicę, przestali widzieć sens w szczepieniu przeciw tej chorobie (i wielu innym chorobom zakażnym). Zwłaszcza w ostatnim dziesięcioleciu bycie "antyszczepionkowcem" stało się coraz bardziej popularne, a wręcz modne w niektórych kręgach. Wyszczepialność populacji dzieci w Polsce na szczepienia obowiązkowe, która jeszcze 30-40 lat temu osiągała wartości 95-98%, teraz kształtuje się na poziomie znacznie niższym niż 90%. A więc niższym niż próg wyszczepialności, który hamuje krążenie większości chorób zakaźnych w populacji dzieci.
Nie muszę chyba mówić, że to dziecko, które teraz walczy o życie we Wrocławiu, nie było szczepione. Gdyby było, nie zachorowałoby na błonicę. Można pomyśleć, że przecież nabyło zakażenie poza Polską, na wakacjach w jednym z krajów Afryki, a więc dzieci w Polsce nie są zagrożone. Nic bardziej mylnego. Zagrożone błonicą (tudzież odrą, krztuścem, polio, WZW B, tężcem itd.) jest każde nieszczepione dziecko. Bo kolejny przypadek błonicy to tylko kwestia czasu. Wynika to jednoznacznie ze smutnych statystyk wyszczepialności.
Gdy przychodzą do mnie rodzice, którzy z własnego wyboru nie szczepią swoich potomków, oczami wyobraźni widzę ich dzieci stąpające na cienkiej linie nad przepaścią. Bo w przeciwieństwie do tych rodziców widziałam dzieci, które umierały na choroby, którym można było zapobiec poprzez szczepienia. I widziałam później tych rodziców, którzy uświadomili sobie, że gdyby jednak podjęli decyzję o szczepieniu, to ich dziecko nadal by żyło. To jedne z najbardziej drastycznych wspomnień z mojego życia zawodowego.
Im dłużej pracuję, tym bardziej zdaję sobie sprawę z tego, że historia chorób zakaźnych musi zatoczyć koło; że skoro coraz więcej rodziców nie szczepi swoich dzieci, to te choroby zakaźne muszą wrócić i pokazać swoje prawdziwe oblicze. A wtedy znowu powstanie świeża pamięć o tym, że błonica (odra, polio, krztusiec itd, itp) to choroba straszna, które zabiła dziecko znajomych/kuzyna sąsiada/siostry ekspedientki z tego sklepu na rogu...
----------------
Załączam zdjęcie błon rzekomych w gardle dziecka chorego na błonicę, które krąży po internecie od co najmniej 15 lat- autor nieznany

Jak co roku wszystkim moim małym pacjentom i ich rodzinom, w tym wyjątkowym czasie Świat Bożego Narodzenia życzę zdrowia...
23/12/2024

Jak co roku wszystkim moim małym pacjentom i ich rodzinom, w tym wyjątkowym czasie Świat Bożego Narodzenia życzę zdrowia, miłości oraz radości z każdego dnia
Pozdrawiam serdecznie
A ja wkraczam w stan offline 😜.
Jestem dostępna od pt
Pozdrawiam

Drodzy rodziceNie pozostając w tyle za młodszymi kolegami i mężem Kamil Nyga 🤪(wielokrotny uczestnik kursu usg w praktyc...
01/10/2024

Drodzy rodzice
Nie pozostając w tyle za młodszymi kolegami i mężem Kamil Nyga 🤪(wielokrotny uczestnik kursu usg w praktyce lekarza rodzinnego), szkolenie z usg płuc zaliczone 💪.
To dopiero początek przygód z usg 😊, pierwsi pacjenci już badani w NZOZ Nygamed
Pozdrawiam serdecznie

Jak co roku aktualizacja bazy danych 😜JJesień Pediatryczna 2024 – XXIII Krajowa Konferencja Szkoleniowa
20/09/2024

Jak co roku aktualizacja bazy danych 😜
JJesień Pediatryczna 2024 – XXIII Krajowa Konferencja Szkoleniowa

11/09/2024

Drodzy rodzice
Przypominam i zachęcam do szczepienia p/grypie.
Ja juz po 😍
Pozdrawiam

15/07/2024
Marzenia się spełniają 😍Gabinet pediatryczny gotowy.Pierwsi pacjenci już  przyjęci. Pozdrawiam serdecznieProjekt gabinet...
17/06/2024

Marzenia się spełniają 😍
Gabinet pediatryczny gotowy.
Pierwsi pacjenci już przyjęci.
Pozdrawiam serdecznie

Projekt gabinetu hokum architekci. Dziękuję jeszcze raz 😘😘😘

NZOZ Nygamed Kamil Nyga

Drodzy rodzice U nas w Poradnii zmiany 😊Już niebawem mali pacjenci będą przyjmowani w odnowionym, bardziej przyjaznym dl...
02/06/2024

Drodzy rodzice
U nas w Poradnii zmiany 😊
Już niebawem mali pacjenci będą przyjmowani w odnowionym, bardziej przyjaznym dla dzieci gabinecie 😍
Nie mogę się już doczekać 😊
Pozdrawiam

NZOZ Nygamed

23/04/2024

Drodzy rodzice
W dniach 25.04-29.04.24 będę niedostępna.
W razie potrzeby konsultacji zapraszam od 30.04.
Serdecznie pozdrawiam

Adres

Łódź

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Pediatra Dorota Lewartowska-Nyga umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Pediatra Dorota Lewartowska-Nyga:

Udostępnij

Kategoria