28/06/2025
Dokładnie 4 lata temu zostałam psycholożką. Do końca studiów zupełnie nie wiedziałam, w którą stronę chcę iść. Pomysłów miałam kilka, nie podążyłam za żadnym z nich i właściwie to wciąż szukam siebie w tej roli, ale te 4 lata nauczyły mnie wiele (i uczą wciąż, bo to niekończący się work in progress). Stwierdziłam więc, że się tym podzielę, bo może dla kogoś będzie to pomocne, a dla mnie będzie przypominajką, do której będę chciała regularnie wracać, bo tak łatwo o tym zapomnieć.
🌱 Nie musisz i nie będziesz wszystkiego wiedzieć. I to nawet lepiej - ludzie chcą się spotkać z ludzkim terapeutą, a nie z terapeutą, który zna odpowiedź na każde pytanie (serio). Uczę się tego codziennie i powtarzam sobie za każdym razem, gdy przychodzą do mnie wątpliwości.
🌱 Nie każdemu będziesz w stanie pomóc. Nie sprawia to, że się nie nadajesz do tej pracy.
🌱 Kryzysy mogą i będą się zdarzać. Pozwól sobie na nie, obserwuj, proś o wsparcie, nie zostawaj z tym sama.
🌱 Korzystaj z superwizji (tych koleżeńskich też!). Ten zawód jest obarczony dużą samotnością, a superwizja, choć może nie być łatwa (no bo przecież trzeba komuś powiedzieć, że się czegoś nie wie!), jest bardzo dużym wsparciem.
🌱 Nie potrzebujesz mnóstwa szkoleń z każdego tematu. To chyba jedna z większych pułapek na początku drogi. Wybierz jedno, zaangażuj się w nie, opowiedz o nim komuś później, przeczytaj notatki i korzystaj w praktyce (tylko nie z każdym od razu!).
🌱 Nie obawiaj się zmieniać miejsc pracy, jeśli czujesz, że w obecnej się nie rozwijasz (wypalenie zawodowe na starcie absolutnie nie służy, been there).
🌱 Dbaj o relacje społeczne i kontakt z bliskimi. Ty też potrzebujesz być wysłuchana.
🌱 Równowaga pomiędzy życiem a pracą jest super ważna (dbanie o ruch, zdrowie, odpoczynek) - tego zaczęłam uczyć się dopiero 2 miesiące temu, więc jest to coś, co zdecydowanie chciałabym dla siebie o wiele wcześniej. Ale dobrze, że jest i sprawia, że jest trochę lżej.
To garść tych najważniejszych, bo kilka jeszcze by się znalazło. I mam nadzieję, że te będą się umacniać, a nowe wciąż nadchodzić. Macie jakieś swoje lekcje do dopisania lub któreś bierzecie dla siebie? 🧠