Nie tylko o jodze. Przestrzeń rozwoju

Nie tylko o jodze. Przestrzeń rozwoju O jodze, medytacji, szeroko pojętym rozwoju i życiu. Coach
Praktyk oddechu (w treningu)
Nauczyciel jogi, medytacji
Facylitator medytacji dynamicznych Osho

Jest coś w filiżance, co zmienia smak kawy. Może to kształt. Może to grubość szkła, porcelany. A może to fakt, że trzeba...
24/09/2025

Jest coś w filiżance, co zmienia smak kawy. Może to kształt. Może to grubość szkła, porcelany. A może to fakt, że trzeba ją trzymać delikatnie.

Smak kawy z filiżanki jest bardziej wyczuwalny. Język od razu czuje głębię.

Szklanka? Dopuszczalna. Ale.surowa,  chłodna. Szklanka jest jak dotyk przez szybę.

A kubek...
W kubku wszystko przychodzi na raz.
Brak gry. Brak subtelności. Kawa traci swoją wartość. Kubek zamyka magię w betonowej klatce.
Wygodny, praktyczny, ale jakby bezduszny.
Jakby zapomniał, że kawa to magia rytuału, nie szybka do wykonania procedura.

Tylko filiżanka pozwala kawie dotykać naprawdę. Powoli. Zmysłowo. Z czułością.

Z cienkiej filiżanki kawa staje się zaklęciem. Aromat tańczy wolno, smaki rozkwitają jak pąki róży, a dłonie czują coś więcej niż ciepło.
Jakby filiżanka znała język kawy. I potrafiła go przetłumaczyć na zmysły.

Filiżanka potrafi.
Szepcze aromatem. Dotykiem. Brzegiem na ustach.
Kawa z niej nie tylko smakuje inaczej.
Ona jest inna.

Dziś wrzesień udaje lipiec.Słońce jeszcze nie zapomniało, jak ogrzewa się skórę, jak rozświetla włosy, jak koi myśli.Wee...
21/09/2025

Dziś wrzesień udaje lipiec.
Słońce jeszcze nie zapomniało, jak ogrzewa się skórę, jak rozświetla włosy, jak koi myśli.
Weekend, który pachnie latem, choć kalendarz od dawna mówi coś innego.
To ostatnie tak ciepłe dni w roku. I może właśnie dlatego tak bardzo boli ich piękno.

Dziś dzień na długie spacery, na kawę
z widokiem, na słuchanie siebie i innych.
Dziś wszystko ma znaczenie.
Bo to ostatni taniec lata.
Tańczmy więc. Całym sercem.

Jeszcze jeden raz pozwól sobie na letni zachwyt.
Jeszcze jeden raz usiądź na trawie, zapomnij o wszystkim, patrz w niebo bez myśli.
Jeszcze jeden raz daj ciepłu dotknąć Twoich policzków.
Dziś wszystko jest możliwe. Nawet lato we wrześniu.

Niech to będą dni, które będziemy pamiętać, kiedy listopad przypomni nam, co to znaczy szarość.

Miasto milknie, kiedy spada deszcz. Ruch zamienia się w szelest. Ludzie chowają się pod dachami, jakby ktoś nagle nacisn...
14/09/2025

Miasto milknie, kiedy spada deszcz. Ruch zamienia się w szelest. Ludzie chowają się pod dachami, jakby ktoś nagle nacisnął pauzę.

Robię kawę. Bezkofeinową. Ostatnio taką przygotowuję dla siebie w domu. W swojej ulubionej kolorowej filiżance.
Zatrzymuję się.
Z nosem przed szybą.
Z kawą w ręku.
Deszcz. Taki zwykły, miejski. Krople suną po szybie, jakby chciały coś powiedzieć.

Tylko ja i poranek. Spokój. Cisza.

Nie wszystko trzeba przeżyć w biegu.
Nie wszystko musi mieć cel. Czasem to, co najważniejsze, dzieje się wtedy, gdy nic się nie dzieje.
Zwolnij. Posłuchaj. Poczuj.

Może nie zawsze trzeba zrozumieć. Może są poranki, które mają być tylko tłem. Ciszą, z której coś się zrodzi.
Albo i nie. I to też będzie okej.

„W pewnym momencie przestajesz szukać siebie gdzieś na zewnątrz. Zaczynasz słuchać ciszy w sobie.” (autor nieznany) 44Li...
09/09/2025

„W pewnym momencie przestajesz szukać siebie gdzieś na zewnątrz. Zaczynasz słuchać ciszy w sobie.” (autor nieznany)

44
Liczba, która jeszcze kilka lat temu wydawała mi się totalnie odległa.

Dziś czuję się bliżej siebie, niż kiedykolwiek.
Nie boję się upływu czasu.
Bo czas mnie nauczył......tego, że ciało nie musi być doskonałe, żeby było domem.
Tego, że umysł nie musi znać odpowiedzi na wszystko, żeby czuć spokój.

Doświadczam pełni tego, co ważne: akceptacji, wdzięczności, pokory.
I jakiegoś nowego światła, które pojawiło się bez zaproszenia.

Kończę dziś 44 lata.
I nie szukam siebie. Już nie.
Bo ja już tu jestem.

Czasem zapominam, że oddycham. Zatracam się w biegu, myślach, listach zadań. A potem nagle wracam. Do siebie. Do ciała, ...
05/09/2025

Czasem zapominam, że oddycham.
Zatracam się w biegu, myślach, listach zadań. A potem nagle wracam. Do siebie. Do ciała, do chwili, do przestrzeni, która czekała cierpliwie, aż ją zauważę.

Oddech to mój kompas.
Uspokaja, otula, rozpina napięcia.
Z każdym wydechem odpuszczam coś, co już nie moje. Z każdym wdechem przypominam sobie, że jestem. 
Jestem obecnością w codzienności.
Podczas gotowania, jazdy samochodem, w rozmowie. Oddech to drzwi, które zawsze mogę uchylić. I wrócić.

Natura. Drzewa.Moje schronienie.Moje energetyczne wzmocnienie.Miejsce, gdzie wszystko zwalnia.Tutaj zostawiam stres.Zami...
03/09/2025

Natura. Drzewa.
Moje schronienie.
Moje energetyczne wzmocnienie.
Miejsce, gdzie wszystko zwalnia.
Tutaj zostawiam stres.
Zamieniam pęd w ciszę.
Gubię myśli.
Odnajduję siebie.

Wdech i wydech.
Wdech przez nos.
Wydech przez serce.
Z każdą chwilą bliżej.
Do ciała. Do emocji.
Do tego, co prawdziwe.
Wszystko się zmienia,
choć z pozoru nic się nie dzieje.

I właśnie w tym jest cała magia.
Nie musisz rozumieć.
Wystarczy poczuć.
To powrót.
Do natury.
Do siebie.

Sierpień odszedł cicho.Zamknął za sobą drzwi.Zabrał ze sobą ciepłe poranki i długie wieczory bez swetrów. Przyszedł wrze...
01/09/2025

Sierpień odszedł cicho.
Zamknął za sobą drzwi.
Zabrał ze sobą ciepłe poranki i długie wieczory bez swetrów.

Przyszedł wrzesień.
Z mgłą o poranku,  żółtym liściem na chodniku, zapachem cynamonu.

Jesień.
Czas zatrzymania, powrotu do siebie.
Herbaty z miodem, grubych swetrów, dłuższych myśli.
Zaparz herbatę.
Przykryj się kocem.
Posłuchaj ciszy.

Nowa pora. Nowe pytania.
Co zostawiasz?
Co zabierasz ze sobą w jesień?

Szkolenie firmowe.Praca i zabawa w jednym.Kilka dni pełnych emocji i wyzwań.Nauka, intensywne warsztaty.Ale również chwi...
30/08/2025

Szkolenie firmowe.
Praca i zabawa w jednym.
Kilka dni pełnych emocji i wyzwań.
Nauka, intensywne warsztaty.
Ale również chwile przyjemności, rozrywki.
Śmiech, rozmowy.
Dużo, szybko, intensywnie.

Wróciłam zmęczona.
Potrzebuję zwolnić.
Złapać oddech.
Czas wrócić do siebie.

Cisza.

Siódma rano. Jeszcze śpiąca hotelowa restauracja. Pusta sala, ciepłe światło.Cisza wypełniająca przestrzeń. Tylko ja i ś...
27/08/2025

Siódma rano. Jeszcze śpiąca hotelowa restauracja. Pusta sala, ciepłe światło.
Cisza wypełniająca przestrzeń. Tylko ja i ściany jeszcze nieobudzone po nocy.
Nalewam sobie szklankę ciepłej wody, dokładam cytrynę.
Zielone owocowe smoothie w kolorze soczysteǰ wiosennej trawy, też woła o uwagę. Siadam przy oknie. Oddycham.

Na intensywnym, pełnym bodźców, rozmów, emocji, szkoleniu, takie chwile są dla mnie jak tlen.
Jako osoba wysoko wrażliwa, szybko się przebodźcowuję. Potrzebuję łapać i wykorzystać wzmacniające mnie momenty, aby móc się zregenerować i w pełni wrócić do siebje.
To jest dla mnie ratunek, gdy czuję, że zaczynam tracić energię.

Ciche śniadanie, ciepło w ciele, soczyste kolory na talerzu. Wybieram bycie ze sobą, jedzenie uważnie, z czułością.
To moja potrzeba. Wzmocnienie. Sposób na to, by dalej móc dawać z siebie to, co mam najlepsze.
Bez tego nie funkcjonuję.

Kiedyś wstawałam dla obowiązków, teraz budzę się dla siebie.Najpierw cisza. Potem oddech. Szklanka ciepłej wody. I pytan...
26/08/2025

Kiedyś wstawałam dla obowiązków, teraz budzę się dla siebie.
Najpierw cisza.
Potem oddech.
Szklanka ciepłej wody. I pytanie:
"Co dzisiaj wybiorę, żeby było mi dobrze?"

Każdego dnia uczę się mówić: nie temu, co mi nie służy.
I tak – temu, co karmi moją duszę.
To nie zawsze jest proste.
Ale zawsze jest prawdziwe.

Poranek to pierwsza decyzja dnia.
Zaparz kawę, herbatę czy co tam lubisz i usiądź ze sobą, nie z telefonem.
Pomyśl, jak się dziś masz.
Czego naprawdę chcesz.
Nie co powinnaś, co wypada.

Bo dobre życie zaczyna się od małych, czułych wyborów.
Czasem najtrudniejsze pytanie brzmi: "czy to, co wybieram, naprawdę mi służy?"
Odpowiedź często przychodzi właśnie w ciszy.
Zamiast biec – posłuchaj siebie.
Zamiast przewidywać – poczuj.
Zacznij poranek tak, jakbyś była bohaterką własnej opowieści zwaną życiem.
Bo jesteś.

Czasami życie ma dla nas swój plan.Inny niż byśmy chcieli. Dzisiaj o 19 miałam w planach praktykę online, przy prowadzen...
20/08/2025

Czasami życie ma dla nas swój plan.
Inny niż byśmy chcieli.

Dzisiaj o 19 miałam w planach praktykę online, przy prowadzeniu Kasi

Miałam rozłożoną swoją niebieską matę, zapalone świeczki, palosanto.
No i mój plan legł w gruzach.
Nie mogłam się połączyć.
Próbowałam na dwóch różnych urządzeniach. Nie szło.
Zawieszał się zoom i ani o krok nie chciał pójść dalej.

Czułam jak zabiera mnie poirytowanie i niezgoda na to co się dzieje.
W pewnym momencie zorientowałam się, że zupełnie przestałam czuć ciało, próbując za wszelką cenę się połączyć.

I gdy złapałam ten moment, gdy poczułam, że ta sytuacja i chęć połączenia się totalnie mnie pochłonęła, wtedy odpuściłam.
Zrobiłam swoją, samodzielną praktykę zamiast grupowej online.

Widać, dzisiejsza wspólna joga online nie była dla mnie.
Mimo, że wydawałoby się, iż intencja przecież była dobra.
A jednak... życie poszło w inną stronę.
Pokierowało mnie gdzieś indziej.
Zrobiłam coś innego, inną medytację, która pewnie była mi na ten moment bardziej potrzebna.

Nieustannie uczę się odpuszczać i akceptować, gdy życie ma dla mnie inny plan niż bym chciała.
Nie zawsze ja wiem co jest dla mnie najlepsze. Mimo, że tak mi się wydaje.

Adres

Łódź

Strona Internetowa

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Nie tylko o jodze. Przestrzeń rozwoju umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Nie tylko o jodze. Przestrzeń rozwoju:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram