08/09/2020
ZAŁOŻENIE BETTER PER4MANCE TO BYŁA NAJLEPSZA DECYZJA W TYM ROKU I MOJEJ DOTYCHCZASOWEJ KARIERZE! 🙋♂️
Równo 6 lat temu zacząłem raczkować w zawodzie trenera. Głównie opierało się to na dyżurach na siłowni. Czasem wpadł jakiś plan żywieniowy do rozpisania czy trening, za wiele treningów personalnych też nie było, no bo raczej ciężko jest zaufać 20-latkowi bez żadnego doświadczenia. Pierwsze lata były ciężkie, odkładanie jakiejś częśći każdej wypłaty do skarbonki, aby móc chociaż raz na jakiś czas pojechać na szkolenie.
Przewijało się multum myśli - czy ma to sens, czy to jest zawód, dzięki któremu będę się w stanie utrzymać i mieć spokój z tyłu głowy? Koledzy z pracy mają klientów od rana do wieczora, a ja marzę o tym pierwszym, żeby coś się ruszyło. O to, czy moi klienci będą zadowoleni nigdy się nie martwiłem, bo wierzyłem, że jeśli będę robił to z pasji i stuprocentowym zaangażowaniem to będzie dobrze.
Dzisiaj jest moment, kiedy moce przerobowe się kończą, mój dzienny harmonogram obowiązków związanych z pracą pęka w szwach. Ktoś kto się ze mną codziennie widuje zapyta - jak to? A no, nie jestem całymi dniami na siłowni, bo prócz treningów personalnych i prowadzenia zajęć dwa razy w tygodniu, większość czasu pracuje on-line siedząc przed laptopem. Aktualnie opiekuję się taką ilością osób, o której nigdy bym nie pomyślał. Całe szczeście jeszcze każdej jestem w stanie poświęcić chwilę czasu, zamienić kilka zdań, wprowadzić korekty, aby dalej notowała efekty. To jest super, ale czy tylko jest tak kolorowo jak się wydaje? Zależy jak się na to spojrzy, bo zakładam, że nie każdy pracuje po około 14h dziennie. U mnie to norma - norma, dzięki której mogę spełniać marzenia i żyć tak jak chce i mi się podoba. Nic za darmo.
Do czego dąże? Do tego, że wielu osobom brakuje doby, aby wszystko było zgodnie z planem. Ja w każdym tygodniu prócz pracy, staram się spędzać czas z rodziną czy znajomymi. Mimo wszystko, uważam, że tego czasu mógłbym mieć jeszcze więcej, ale cały czas poszukuje jeszcze lepszego balansu i staram się poprawiać swoją organizację. Raz idzie lepiej, raz gorzej. Dąże do tego, aby dalej trenować tyle co kiedyś i tyle się uczyć co kiedyś, gdzie był czas, żeby co weekend jechać na szkolenia czy je prowadzić. Nie zawsze się to udaje, tymbardziej, że w tym roku więcej czasu poświęcałem na życie prywatne, jak chociażby na remont całego mieszkania, który mnie i narzeczoną pochłonął maksymalnie od maja do końca wakacji. Mógłbym jak wiele osób uciąć sobie dodatkowe godziny ze snu, ale obiecałem sobie, że nigdy tego nie zrobię na korzyść obowiązków i pracy. To jest mój fundament, aby dobrze funkcjonować.
Przez to wszystko z każdym rokiem moja aktywność w social mediach jest coraz mniejsza. We wcześniejszych latach był to bardzo ważny i istotny element mojej pracy i "rośnięcia" w zawodzie. Dzisiaj na to zwyczajnie brakuje czasu. Teraz zamiast komentarzy pod postami, codziennie czytam pełno raportów i odsłuchuje wiadomości od podopiecznych, a w weekendy oglądam mecze, aby ocenić formę fizyczną chłopaków, którym pomagam z zakresu żywienia i suplementacji.
Sierpień udowodnił mi po raz kolejny, że niebo jest granicą i jeśli robimy coś ze stuprocentowym zaangażowaniem to zawsze się to zwróci. Chociaż, żeby znowu nie było tak kolorowo - przez cały ten okres pewne porażki też się przydarzyły, ale z każdej wyciągam wnioski i się na nich uczę. Nalezy pamiętać, żeby w trakcie dążenia do celu zdjąć klapki z oczu, bo życie to nie tylko pasja prowadząca do dobrobytu, ale tez multum innych wspaniałych wartości jak bliscy czy nasze niedoceniane zdrowie.
W związku z tym wszystkim zachęcam Was do śledzenia profilu BETTER PER4MANCE, bo tam z pewnością aktywność będzie dużo większa niż tutaj.
Jak co roku o tej porze, dziękuje wszystkim, którzy mnie wspierali i dopingowali w tej wspaniałej, pełnej przygód drodze, która cały czas trwa! Zaczynamy kolejny rok! 👋
Fit Fast Strong
SPORTera
Provitax.pl / Phoenix Nutrition Polska