
02/04/2025
Warsztat zmotywował mnie do przestudiowania książki Babette Rothschild. Idę po więcej 😊
Mija kilka dni od warsztatów z Babette Rothschild. Była to świetna okazja by spotkać się z autorką książki „Wsparcie dla wspierających”, a także zobaczyć i poćwiczyć z innymi „Pomagaczami”. Dziś w poście zbiorowym przychodzimy do Was z refleksjami, myślami, odczuciami kilku redaktorek PSSE - uczestniczek szkolenia:
⭐️”Słuchając miałam na początku myśl - Przecież to wiem, słyszałam o tym nie raz; zachęcam klientów, by dbali o swój sen, odpoczynek, o to co jedzą. I refleksja - co z tego robię sama? Jak dbam o swój dobrostan? Jak wspieram samą siebie?”
⭐️ Inna uczestniczka pisze tak: „Wspierając innych, będąc w kontakcie z osobą, która przeżyła trudne, traumatyczne doświadczenia potrzebujemy znać siebie, mieć rozpoznane wewnętrzne stany pobudzenia i wyciszenia. Wiedzieć jak reaguje ciało, monitorować jego sygnały i konkretne parametry by móc oceniać w jakim stanie jest nasz AUN. Potrzebujemy pytać siebie „gdzie jestem teraz?” by wytrenować wewnętrzny kompas do rozpoznania kiedy wprowadzać interwencje także dla siebie”.
Babette zwracała uwagę, czy podczas sesji jestem ja i ty - terapeuta i klient, czy jesteśmy my - i co się z tym wiąże
⭐️”Dzięki neuronom lustrzanym i empatii jesteśmy w stanie poczuć i wyobrazić sobie emocje drugiej osoby, jednak ważne jest by uważnnie wracać do poczucia siebie, bo łapanie oddalenia i perspektywy umożliwia podejmowanie działań terapeutycznych. Do pomagania innym potrzbujemy jasnego umysłu, a czasem znaczy to chwilowe oddalenie od czyjegoś cierpienia.
Redukcja rezonansu to umiejętność przybliżania do cierpienia i doświadczenia drugiej osoby i wracania do swojego, pozwala uniknąć nadmiernego zatrzymania w opowieści i przeżyciach innych ludzi, a by pomóc innym po prostu potrzebujemy tego”.
⭐️I kolejne refleksje „Podczas warsztatów zajmowaliśmy się pomijanymi zwykle aspektami samoopieki, troski i dbałości o siebie, niekiedy przez samych terapeutów traumy. Mieliśmy możliwość przećwiczenia w grupkach i wykorzystania modelu SIBAM (sensations-- doznań, image-obrazów, wrażeń, behavior- zachowania, affect -uczuć, meaning - znaczenia) by zapobiegać zmęczeniu współczuciem i chronić się przed traumą zastępczą.
Cenne było dla mnie klarowne różnicowanie przez Babette i podkreślanie właściwości traumy pierwotnej, traumy zastępczej, zmęczenia współczuciem oraz wypalenia zawodowego. Babette rozjaśniała niepewności związane z kategorią "traumy pierwotnej" w związku ze zmianami kryteriów diagnostycznych w DSM-5.
Szczególną wartość miała dla mnie opowieść o osobistych doświadczeniach Babette i poruszające wspominania związane z obchodzeniem dnia urodzin na obczyźnie w Dani. W sposób nieoczekiwany spędziła je z Petrem Levine, który w ramach prezentu urodzinowego zaproponował Jej udział w swoich warsztatach. Pokazuje to, jak w momentach doświadczania samotności i opuszczenia drobne gesty, jak zaproszenie na herbatę lub kawę oraz gesty życzliwości i obecność drugiej osoby są wartością wspominaną przez lata”.
⭐️ Kolejna terapeutka boryka się z myślą, czy i jej nie dotyczy pytanie Babette, czy może oszczędza zasoby na ewentualny kryzys i przestaje TERAZ dbać o siebie? Albo może czy to nie wstyd, że poświęca czas sobie a nie pacjentowi, nie pozwala zająć się sobą...?
Babette mówiła o tym jak zapobiegać zmęczeniu współczuciem, co robić, by nie doszło do wypalenia. To dotyczy wielu zawodów - lekarzy, pielęgniarek, adwokatów, nauczycieli, osób opiekujących się chorymi członkami rodziny itd. Ciekawi jesteśmy jak Wy dbacie o siebie, co Wam pomaga w zachowaniu równowagi? Zapraszamy do dzielenia się swoimi przemyśleniami, doświadczeniem i pomysłami. Do tematu wsparcia dla wspierających będziemy wracać! I to by było na tyle - idę zadbać o siebie - idę, nie biegnę 😉
Swoimi myślami podzieliły się Elżbieta Moryto, Beata Muszyńska-Dębska, Honorata Łukaszewska, a spisała je i swoje dodała Magda Nawrocka.