28/08/2024
Sama natura. Terapie zintegrowane.
Dzień dobry. Dzień dobry dla mnie jest taki sam. Herbata. Czasem czarna, czasem ziołowa, zależy, czego potrzebuje mój żołądek by ruszyć w dzień. Dziś wrzuciłam do herbaty listki szałwii i bergamoty różanej i pojawiło się pytanie – czy sama natura wystarczy?
Od dwóch lat jest zaangażowana w tworzenie i badanie żywności specjalnego przeznaczenia medycznego. Takiej, co jest przeznaczona dla osób chorych. Wymagających szczególnej troski, ze szczególnymi potrzebami żywieniowymi. Ludzi, którzy często są zdesperowani by odzyskać zdrowie, a jednocześnie zagubieni w poszukiwaniu dobrych rozwiązań. Ci ludzie krążą z wiarą od lekarzy, przez dietetyków po wszelkiej maści uzdrawiaczy od ciała i ducha licząc, że znajdą rozwiązanie.
Czy sama natura im wystarczy?
W pogubieniu, strachu, braku zaufania niekiedy odrzucają wiedzę i pomoc lekarską (co, słysząc niektóre historie nawet mnie nie dziwi).
A jakby tak... oswoić ten strach...
Przyznać się, że medycyna mnie zawiodła (jeśli tak jest), że boję się o swoje zdrowie, czasem życie.
Zintegrować walkę o zdrowie z przyjęciem strachu, że nie wiadomo jak to będzie. Wiem jak to jest, byłam tam. Walcząc o swoje ciało, później też o swojego ducha.
Zintegrować klasyczne leczenie zachodnie z mądrością wschodu, psychosomatyki i naszego ciała. Połączyć leczenie ciała i ducha.
Odnalazłam w tym integrowaniu siebie i wspólny mianownik biologii molekularnej, genetyki fizjologii z wiedzą medycyny wschodu, psychosomatyki, neurobiologii…
I dobrze tak zintegrowanie dzielić się z innymi tą zintegrowaną wiedzą i doświadczeniem.
Terapie zintegrowane.
Terapie zintegrowane w żywieniu, w moim życiu zawodowym dziś skupionym wokół naukowców, żywienia medycznego, ciekawych projektów, ludzi, a przede wszystkim pacjentów. Ludzi chorych, którym przecież w sumie od zawsze chciałam pomagać, i których historie prowadziły mnie w głąb wiedzy o ciele i człowieku…
Idzie nowe. ❤.