Pracownia Psychoterapii i Rozwoju Marta Śmieszek

Pracownia Psychoterapii i Rozwoju Marta Śmieszek Psychoterapia indywidualna, par i rodzin. Konsultacje i porady psychologiczne. Warsztaty rozwoju osobistego. Jestem certyfikowanym psychoterapeutą PTPSR

Zapraszam osoby:
* poszukujące kierunków własnego rozwoju
* chcące żyć pełnią życia
* odczuwające trudności w realizacji swoich celów
* mające problemy w relacjach z innymi ludźmi
* przeżywające różnego rodzaju kryzysy (śmierć bliskiej osoby, choroba, rozstanie, rozwód, zdrada, utrata pracy)
* doświadczające przewlekłego stresu, depresji, lęku
* mające zaburzenia nastroju
* chorujące psychosomatycznie
* zmagające się z natręctwami
* mające problem z uzależnieniem własnym bądź bliskiej osoby
* doświadczające zaburzeń odżywiania
* mające zaburzenia osobowości

O psychoterapii

Psychoterapia jest drogą, którą wspólnie przemierzają klient oraz terapeuta. Drogą do celu, który określa klient. Drogą, podczas której klient, przy wsparciu terapeuty, odkrywa swoje zasoby pomocne w rozwiązaniu trudności. Drogą do samopoznania i zmiany. Psychoterapia skoncentrowana na rozwiązaniu
Jest to terapia skoncentrowana na określeniu i osiągnięciu przez klienta celu, a nie analizie problemu czy deficytów, które są powodem poszukiwania przez klienta wsparcia i pomocy. Koncentruje się na:
• zasobach klienta i jego mocnych stronach
• na jego potrzebach
• na wyjątkach od sytuacji problemowych
Klient jest uważany za największego eksperta w sprawach dotyczących własnego życia. Terapeuta akceptuje sposób patrzenia klienta na życie. Terapeuta nie musi znać szczegółów dotyczących problemu. Zamiast analizować problem pomaga klientowi znaleźć najbardziej optymalne rozwiązanie. Zajmuje się historią życia klienta w takim zakresie, w jakim jest to potrzebne do poznania jego mocnych stron, doświadczeń i sposobów radzenia sobie z wcześniejszymi kryzysami. Czas trwania procesu terapeutycznego nie jest ściśle określony, jednak jako psychoterapia krótkoterminowa, stara się ona osiągnąć wyznaczone przez klienta cele, w jak najkrótszym czasie. Filozofia centralna (główne założenia):
‘Jeśli coś działa, rób tego więcej.’
‘Jeśli coś nie działa, rób coś innego.’
‘Jeśli coś się nie zepsuło - nie naprawiaj tego.’

Zapraszam do kontaktu

Marta Śmieszek

www.psychoterapeuta-lodz.pl
www.goldenline.pl/marta-smieszek/

26/04/2025

Jesienią posadziłam kilka narcyzów. Nie tyle ze względów estetycznych (nasz ogród jeszcze praktycznie nie istnieje) a z powodów edukacyjnych ( )

Eksperyment polegał na tym, że kilka cebulek wsadziłam do ziemi w ogródku, a kilka do doniczki w domu.
Chcieliśmy z dziećmi dowiedzieć się, czy ten w domu będzie wiedział kiedy czas kwitnąć, skoro nie będzie miał „kontaktu z rzeczywistością”.

Cebulki w trawniku siedziały i marzły w ziemi całą zimę, a gdy przyszedł kwiecień przebiły się, wypuściły najpierw liście, a potem także piękne kwiaty.
Narcyzy w domowych warunkach niemal natychmiast wypuściły długie listki, i tak po dziś dzień stoją na parapecie ani nie myśląc o rozkwitaniu.

Jaki z tego morał?
Cebulki potrzebują chłodu, by zainicjować rozwój pąka kwiatowego.
Bez tego
mogą wypuścić liście, ale nie kwiaty
mogą się „rozleniwić” i całkiem przespać sezon
mogą wręcz zmarnieć, jeśli zbyt długo stoją w cieple

I to nie jest historia o narcyzach.
To jest historia o nas.

Nie dojrzewamy wyłącznie w cieple i komforcie. Właściwie częściej to właśnie trudne doświadczenia – torują drogę do naszego rozkwitu. W ciszy i chłodzie zimy rodzi się siła, której nie widać, ale która dojrzewa głęboko w środku.

W cieple łatwo wypuścić liście – pokazać światu coś powierzchownego, szybkie efekty. Ale by naprawdę zakwitnąć – potrzebujemy przejść przez sezon, który może nie wygląda na produktywny, ale jest konieczny.
Czas ukrycia.
Czas, który ja nazywam „wywoływaniem zdjęcia w ciemni”.

I taka to właśnie nauka, niby o kwiatkach, ale o życiu.

15/03/2025

Toksyczny wstyd i opuszczanie siebie – dwa trudne aspekty C-PTSD
Pete Walker w swojej książce wskazuje, że przewlekłe poczucie wstydu i nawykowe opuszczanie siebie (self-abandonment) to jedne z najbardziej szkodliwych skutków traumy z dzieciństwa.
Toksyczny wstyd może prowadzić do nieustannego poczucia bycia „nie dość dobrym”.
Opuszczanie siebie to brak troski o własne potrzeby, stawianie siebie na ostatnim miejscu.
Rozpoznanie tych mechanizmów to pierwszy krok do nauczenia się zdrowej samoopieki (self-care) i szacunku do własnych granic.
Pytanie: Czy zdarzyło Wam się zauważyć moment, w którym nawykowo zignorowaliście swoje potrzeby, bo uznaliście je za „nieważne”?

Paweł Malinowski
fot Benjamin Zanatta

29/01/2025

"Małżeństwo jest trudne. Rozwód jest trudny. Wybierz swoje trudne. Bycie otyłym jest trudne. Utrzymanie formy jest trudne. Wybierz swoje trudne. Bycie zadłużonym jest trudne. Bycie niezależnym finansowo jest trudne. Wybierz swoje trudne. Rozkręcanie biznesu jest trudne. Praca od 9-17 jest trudna. Wybierz swoje trudne. Mówienie za siebie jest trudne. Bycie branym za pewnik jest trudne. Wybierz swoje trudne. Oszczędzanie pieniędzy jest trudne. Bycie spłukanym jest trudne. Wybierz swoje trudne. Nauka nowych umiejętności jest trudna. Utknięcie w miejscu jest trudne. Wybierz swoje trudne. Podążanie za marzeniami jest trudne. Życie z żalem jest trudne. Wybierz swoje trudne. Odpuszczenie toksycznych ludzi jest trudne. Życie z toksycznymi ludźmi jest trudne. Wybierz swoje trudne." Brak snu jest trudny. Praca nad zmianą nawyków jest trudna. Wybierz swoje trudne."

Kiran Thakur
fot Javardh

https://zwierciadlo.pl/psychologia/543516,1,jak-rodzinna-historia-wplywa-na-nasze-zwiazki.read?fbclid=IwY2xjawHd6t1leHRu...
29/12/2024

https://zwierciadlo.pl/psychologia/543516,1,jak-rodzinna-historia-wplywa-na-nasze-zwiazki.read?fbclid=IwY2xjawHd6t1leHRuA2FlbQIxMQABHfMUEwNglEawyJeRUSDlSxRZiDurRP_PE6MkdqBWkJLELbTdHc96kPUjxQ_aem_VN93u69O0p3qPFxIWzNl1A

Najważniejszym ukrytym wzorcem, który odtwarzamy w relacjach, jest zachowanie naszych rodziców wobec siebie. Nosimy w sobie konstrukt będący zbiorem interakcji pomiędzy wewnętrznym dorosłym a wewnętrznym partnerem. Psychoterapeutka Anna Dankowska przedstawia koncepcję terapii par Anne Teac...

24/11/2024

Charlie Mackesy „ Chłopiec, kret, lis i koń „

05/11/2024

Zapraszamy na bezpłatne spotkania psychoedukacyjne dla pacjentów i ich rodzin. Zajęcia odbywają się co 2 tygodnie, 👉start 7 listopada, godzina 16.00 -18.00.
* na spotkania obowiązuje skierowanie do Poradni Zdrowia Psychicznego (kod 1700), wystawione przez lekarza pierwszego kontaktu lub lekarza psychiatrę. Cel skierowania: objęcie opieką specjalistyczną.

PROSIMY O UDOSTĘPNIANIE 👍🤝

02/11/2024

Pojawia się pytanie, czy opisywane dotychczas zjawiska dotyczące żałoby dotyczą tylko tej dosłownej - po śmierci bliskiej osoby.

Otóż nie - doświadczenie tracenia jest wszechobecne i nieuniknione.

Właściwie jest jedynym przed którym nie sposób w życiu się ukryć.

Większości innych doświadczeń możemy, przynajmniej teoretycznie, uniknąć; tego jednego nie.

Zdolność do przeżywania żałoby jest coraz częściej opisywana jako jeden z filarów zdrowia psychicznego.

W psychoterapii znacząca część pracy jaka dokonuje się w gabinecie poświęcona jest temu, aby można było uznać nieodwracalność bolesnych utrat - na przykład to, że ważni dorośli nie traktowali nas tak, jak tego potrzebowaliśmy i nie mieliśmy na to żadnego wpływu; że nasza matka lub ojciec być może nigdy nie uzna wyrządzonych krzywd; że nasz związek nie udał się tak, jak o tym marzyliśmy.

Można by tę listę kontynuować jeszcze długo.

Jedną z najważniejszych części pracy terapeutycznej dorosłych osób po poważnych traumach w dzieciństwie, jest właśnie przeżycie żałoby po utraconym dzieciństwie i nienaruszonym zdrowiu psychicznym.

Ponieważ psychika człowieka bardziej przypomina system naczyń połączonych niż odrębne światy z których każdy odpowiedzialny za coś innego, zablokowanie zdolności do przeżywania żałoby może blokować zdolność przeżywania innych stanów emocjonalnych - miłości, poczucia bliskości i satysfakcji.
Można powiedzieć, że człowiek unikający utrat unika też życia.

W tym kontekście zaskakujące jest, jak kulturowo zniechęcani jesteśmy do przyjmowania tej uznającej straty perspektywy w życiu: pop-psychologia podpowiada nam kusząco "możesz zmienić wszystko, nawet przeszłość"; rozwód to rozwojowa szanse na nowe, ale nie bolesna utrata; możemy być kimkolwiek, tylko się postarajmy etc.

Tomasz Stawiszyński w "Ucieczce od bezradności" przytacza słowa amerykańskiego antropologa Geoffreya Gorera, który twierdził, że w dzisiejszej kulturze śmierć zajmuje dokładnie tę samą pozycję, jaką w epoce wiktoriańskiej zajmował seks.

Stała się wielką nieobecną, wielkim wypartym, wielkim tabu.

Myślę, że ta wnikliwa obserwacja dotyczy nie tylko śmierci, ale też innych utrat. Również tych, związanych z limitami i ograniczeniami, które ma przecież w sobie każdy z nas.

Na żałobę po różnorakich stratach nie bardzo jest dziś miejsce.

Co gorsza, zjawiska z nią związane podlegają często społecznemu zawstydzaniu - nie starasz się, wysil się bardziej, zobacz jasne strony, ile jeszcze można.
Jeśli tego nie potrafisz, coś jest z Tobą nie tak.

Judith Viorst, psychoterapeutka, wiele lat temu napisała jedną z najlepszych dotąd książek o tych codziennych utratach - "To, co musimy utracić".
Podpowiada w niej:
"Straty konieczne stanowią część naszego życia - są powszechne, nieuniknione, nieubłagane.
Są konieczne, gdyż tracąc coś, rezygnując z czegoś i zostawiając coś za sobą, wzrastamy.
Są straty z którymi musimy się zmierzyć, gdy stają przed nami fakty, przed którymi nie sposób uciec:
- jak to, że nasza matka niebawem nas opuści i my ją opuścimy
- jak to, że jej miłość nigdy nie może w całości należeć do nas
- jak to, że jeśli coś nas boli, nie zawsze wystarczy pocałować i podmuchać, by było lepiej
- jak to, że w świecie jesteśmy zasadniczo zdani wyłącznie na siebie
- jak to, że będziemy musieli zaakceptować - w sobie i w innych - to, że miłość miesza się z nienawiścią, a dobro ze złem
- jak to, że nasze możliwości dławią anatomia i poczucie winy
- że żaden ludzki związek nie jest wolny od ułomności
- że nasz pobyt na tej planecie jest nieubłaganie nietrwały
- że jesteśmy całkowicie bezsilni, chcąc ochronić siebie i innych przed niebezpieczeństwem i bólem, przed zakusami czasu, przed dochodzeniem do dojrzałości, przed nadejściem śmierci; jesteśmy bezsilni chroniąc siebie i innych przed tym, co musimy utracić."

Anna Krol-Kuczkowska, fragment tekstu "Procesy żałoby w psychoterapii", w przygotowaniu.

Ilustracja: Odijon Redon "Złota cela" (Golden cell)

28/10/2024

Nie wszystko jest takie, na jakie wygląda.
Nie każdy bezdomny to alkoholik i nie każda "idealna" medialna para żyje w sielance.
Ktoś poddał się, bo brakło mu sił, a nie dlatego, że nie chciało mu się walczyć!
Ludzie rozstają się z różnych powodów ….. i z różnych powodów są ze sobą.
Nie każdy, kto ma znacznie starszego partnera, patrzy na jego pieniądze i nie każdy, kto nie ma dzieci, nie chce ich mieć.
Ktoś, kogo nazywasz grubasem może być ciężko chory, a ktoś szeroko uśmiechnięty, nieszczęśliwy do głębi.
Ten, który na pierwszy rzut oka ma wszystko, nierzadko nie ma nic….

Zbyt często dajemy się nabrać oczom, nie potrafiąc spojrzeć sercem.
Ufamy pozorom i własnym domysłom, wierzymy w plotki, często raniąc……

-Znalezione - autor poszukiwany -

24/10/2024
"Dzieci narcyza mogą czuć się szczęściarzami, jeśli w swoim systemie rodzinnym mają przynajmniej jedną osobę (siostrę lu...
24/10/2024

"Dzieci narcyza mogą czuć się szczęściarzami, jeśli w swoim systemie rodzinnym mają przynajmniej jedną osobę (siostrę lub brata), z którą są blisko - kogoś, kto może potwierdzić, że życie w niezdrowym środowisku domowym, zdominowanym przez narcyza jest naprawdę trudne. Znacznie częściej jednak jest tak, że rodzeństwo w rodzinie nie jest ze sobą związane ani sobie bliskie, ponieważ nie nauczono go emocjonalnej bliskości ani tworzenia zdrowej relacji. Bracia i siostry, nakłaniani do rywalizacji i porównywani ze sobą, są raczej nastawiani przeciwko sobie. Ponieważ narcystyczny rodzic wymaga, aby wszyscy członkowie rodziny skupiali uwagę na nim, bliskość pomiędzy rodzeństwem uważa za zagrożenie. Wiele dorosłych dzieci z rodzin narcystycznych podejmuje starania, by zbudować dobre relacje z rodzeństwem, od którego się odseparowali, ale wysiłki te często okazują się bolesnym doświadczeniem."

Karyl McBride "Czy ten dramat się kiedyś skończy? Uwolnij się od narcyzmu swoich rodziców."




23/10/2024

Adres

Sterlinga 16/18 Lok 303
Łódź

Ostrzeżenia

Bądź na bieżąco i daj nam wysłać e-mail, gdy Pracownia Psychoterapii i Rozwoju Marta Śmieszek umieści wiadomości i promocje. Twój adres e-mail nie zostanie wykorzystany do żadnego innego celu i możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.

Skontaktuj Się Z Praktyka

Wyślij wiadomość do Pracownia Psychoterapii i Rozwoju Marta Śmieszek:

Udostępnij

Share on Facebook Share on Twitter Share on LinkedIn
Share on Pinterest Share on Reddit Share via Email
Share on WhatsApp Share on Instagram Share on Telegram

Kategoria